-
Postów
1 800 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Fobic
-
BORDERLANDS 3 7,6/10 "Oryginalna seria z gatunku shooter-looter powraca wraz z bazylionem broni i zupełnie nowymi, napędzanymi chaosem przygodami! Wysadzaj nowych przeciwników w wcześniej nie widzianych światach jako jeden z czterech zupełnie świeżych Vault Hunterów – poszukujących skarbów odjechanych kozaków, każdy z unikalnym drzewkiem umiejętności, zdolnościami i możliwością modyfikacji. Graj solo lub z przyjaciółmi przeciwko szalonym przeciwnikom, kolekcjonuj tony lootu i uratuj swój dom przed najbardziej bezwzględnymi przywódcami w galaktyce."
-
A, i niestety @Jurecki AMD Ryzen 5 3400G Operating systems Windows 10, Windows 11, Linux
-
Tam widzę w tabeli mojego proca i7-4790, fajna rakieta, najmocniejsza z zablokowanym mnożnikiem na ten konkretny socket, tylko prądożerna i potrafi nagrzewać się prawie do 90 stopni w szczytowych momentach, a tak to trzyma 65-80. W spoczynku 45-55, w tych 30 stopniowych upałach. W końcu 22 nm, trochę grubas. W papierach ma TDP 84W, a w praktyce dobija prawie do 100W. Prawie wszystkie gry, nawet te obecne ogarnia o dziwo bez większego problemu w 60 klatkach na sekundę, nie trzeba najnowszego ośmiordzeniowego proca, 24 rdzeniowego intela i9, czy AMD Threadrippera. Mój staruszek doczeka się wymiany chyba tylko wtedy, gry wyjdzie GTA 6. Pozwolę sobie porównać te dwa cudeńka: - Ryzen jest 5 lat młodszy - bardziej zminiaturyzowany (12nm vs 22nm) - ma potencjał do overclockingu - więcej MHz na rdzeniach, przy większej ilości instrukcji na cykl, co daje jeszcze większy przyrost mocy, niż same MHz - trochę mniej pamięci podręcznej (4MB L3 + 2MB L2 vs 8MB L3 + 1MB L2) i7 ma łącznie 9,5MB pamięci, a Ryzen 6,5MB. Liczby stoją po stronie starszego intela, ale amd ma nowszą architekturę i pamięci poziomów L1 i L2 mają szybszy dostęp do procesora. Pamięć L3 z kolei też ma znaczenie i nie bez powodu w procesorach typowo gamingowych L3 mają nawet po 94MB. W sumie wiem tyle, że powinno działać. - poza tym ma niskie TDP na poziomie 65W, więc jest chłodno, cicho i w miarę szybko Nie wiem jak ma się sprawa z nowymi windowsami, bo dla mnie 10 jest bardzo dobra, ale twój Ryzen 5 3400G jak napisano wyżej posłuży jeszcze bardzo długo. Możesz z ciekawości zobaczyć porównanie mojego starucha z twoim ryzenem https://www.cpu-monkey.com/en/compare_cpu-intel_core_i7_4790-vs-amd_ryzen_5_3400g
-
Do niczego, ale troszkę lepiej, niż wczoraj. Jest więc lekki progress
-
Mam chyba identycznie. Co prawda bez momentów, gdy chcę się zabić przez bezsens dnia codziennego, tego co już straciłem i nigdy nie odzyskam/nie naprawię, po momenty euforii i piękna doświadczania życia, innymi słowy nie doświadczam manii, a to jest plus, bo nie jestem impulsywny. Przeciętnie jestem bardziej zdołowany przez bagno w jakie wpakowałem się lata temu, bez myśli samobójczych, ponieważ zbyt mocno cenię sobie życie i to co potrafi od siebie dać. Gdybym miał oceniać ludzi w skali 1/10, cała reszta obok mnie, to 3-6/10, a ja naciągane 1/10. Coś, co daje mi najwięcej satysfakcji to dźwięki, nie ludzie, bo do nich straciłem zaufanie. Wszystko w kosmosie emituje dźwięki, niektóre układają się w harmonię, których ludzkie ucho nie jest w stanie przetworzyć. Zdaję sobię sprawę jak to brzmi.
-
Fatalnie. Pozostaje sponiewierać się do nieprzytomności i liczyć na to, że kolejny dzień nie nadejdzie
-
Takich herezji jeszcze nie czytałem. Estazolam dzieli pewne strukturalne podobieństwo z alprazolamem, co nie znaczy, że można te dwie benzodiazepiny porównywać. Mają inny czas półtrwania, łączą się z w różnym stopniu z innymi podjednostkami receptora benzodiazepinowego, przez co mają zupełnie inny profil działania, gdzie estazolam jest głównie lekiem nasennym z obecną komponentą uspokajającą, rozluźniającą mięśnie, przeciwlękową i przeciwdrgawkową. Jest to jeden ze skuteczniejszych leków benzodiazepinowych zapewniający wystarczająco długi i nieprzerwany sen. Zolpidem na przykład wg mnie szybciej wprowadza w sen, ale co z tego, jeżeli po 3 godzinach budzisz się i masz trudności z ponownym zaśnięciem. Odradzając estazolam, kierujesz to również do wszystkich benzodiazepin, ponieważ ich mechanizm działania jest niemal identyczny. Możliwe, że nie są to leki dla ciebie, tak jak dla mnie, zachwalana pregabalina. "Zaburzenie świadomości" po estazolamie - może niepamięć następcza? Może jesteś nadwrażliwy na benzodiazepiny i ich działanie jest nasilone. To nie są leki stworzone, żeby pacjent był w pełni funkcji poznawczych, tylko mówiąc kolowialnie "lekko otumaniony". Jest to często domena działania przeciwlękowego, lub sedatywnego. Na początku lek rozkręcał się w miarę powoli, ok 30-45 min. po czym zaczynałem czuć senność i taką obojętność wobec otoczenia. Z upływem czasu zamykały mi się oczy, aż mimowolnie odpłynąłem na ok. 2 godziny, bo było to na sali szpitalnej. Uczucie wg mnie przyjemne. Nie jak te barbarzyńskie neuroleptyki, powodujące upadki i omdlenia. 2 mg to jest dawka w sam raz na spanie, na twoim miejscu niczego bym się nie bał. W najgorszym wypadku nic ci nie będzie.
-
To nie była żadna rada w jego stronę, ani sugestia, tylko on zrozumiał, że tak będzie lepiej. @Kamil8890 Lekarz przepisał ci zestaw leków w celu odstawienia klonazepamu i trzymaj się go na razie. To, co pisałem wcześniej, pisałem o sobie, że gdybym był na twoim miejscu, znając leki oraz to jak na nie reaguję, zrobiłbym trochę inaczej. Nic nie doradzam.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Fobic odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Wspomniałeś wcześniej, że nic na ciebie nie działa, oprócz zolpidemu. Zolpidem działa poprzez te same receptory, co klonazepam, tylko bardziej wybiórczo, dlatego ma wyłącznie działanie nasenne, a klonazepam cały szereg efektów. Moim zdaniem będziesz wybudzał się w nocy po zolpidemie, bo działa bardzo krótko. Pregabalina to lek przeciwpadaczkowy i przeciwlękowy, mający zupełnie inny mechanizm działania. Na pewno nie. Zolpidem tylko pomoże zasnąć, a pregabalina lekko uspokoi i złagodzi takie objawy, jak drgawki. Zobaczysz dzisiaj. Byłoby nieopłacalne, bo aby zastąpić 1 mg klonazepamu, musiałbyś kupować przynajmniej 6 op. Relanium na miesiąc. Przy 0,5 mg już o połowę mniej, ale pomimo dużej różnicy w dawkowaniu, diazepam działa. Działa nawet dłużej, niż klonazepam. Poczytaj o zespole odstawiennym benzodiazepin, bo tych objawów jest całkiem sporo i nie wszystkie muszą u ciebie wystąpić. Mocno reagujesz na każde zmniejszenie dawki, więc na pewno spodziewałbym się jakiejś zmiany. W najlepszym wypadku wrócisz do stanu sprzed brania Xanaxu, przynajmniej częściowo. Pregabalina jak najbardziej pasuje, ale jeśli ja odstawiałbym klonazepam, wolałbym brać Ketrel zamiast zolpidemu. To zależy jak długo zostaniesz na zolpidemie. Im dłużej, tym trudniej będzie odstawić, bo też silnie uzależnia. Nie traktowałbym go jako alternatywę na dłuższy czas, tylko pomoc w odstawieniu klonazepamu. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Fobic odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@Kamil8890 Myślałem, że już odstawiłeś klonazepam, a tu dalej 1,5 mg. Schemat, jak wiele innych, jeśli lekarz tak zalecił, to trzymaj się tego. Na pewno lepsze wyjście, niż dalsze branie klonazepamu nasennie. Najtrudniej może być przy odstawieniu 0,5 mg. -
@eleniq nie wiedziałem, że jesteś kobietą? Oczywiście wszystko co wyżej napisano warto wziąć pod uwagę, bo mądrze napisane. Leki takie jak sildenafil, czy tadalafil przeznazczone są dla meżczyzn i działają w sferze fizycznej, więc odpadają. Libido jest powiązane bardziej z psychiką i jedyne co mi przychodzi do głowy to takie wynalazki, jak hiszpańska mucha, a dokładniej związek kantarydyna o nie do końca jasnej skuteczności. Jej działanie naśladowało fizyczne objawy podniecenia seksualnego, jednak głównie u mężczyzn poprzez przedłużoną erekcję. Jestem prawie przekonany, że tabletki na libido o których pani wspomina zawierają nielegalne psychostymulanty, a te potrafią zwiększyć poziom libido bez wątpienia.
-
FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!
Fobic odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki nootropowe
Nie używałem nigdy CBD, ale bez zastanowienia mogę ci odpowiedzieć - trzymaj się CBD, dłużej i zdrowiej pożyjesz. Fenibut to przecież nie jest suplement diety, a narkotyk cięższy i dużo dłużej działający od etanolu (alkoholu), tylko prawo za nim jeszcze nie nadąża. Pełny agonista receptorów GABA(A) i GABA(B) jest w stanie odurzyć cię tak, że nie zdajesz sobie z tego sprawy, konsekwencje tego mogą być co najmniej nieprzyjemne, a o ewentualnym kacu nawet nie chcesz słyszeć... Fenibut to tak naprawdę gruba chemia, która powstała jeszcze w czasach związku radzieckiego, w celu minimalizacji nieprzyjemności związanych z przebywaniem w przestrzeni kosmicznej astronautów (to prawda) Próbuje się to ludziom do dzisiaj wcisnąć w niewielkich dawkach, w których działa lekko przeciwlękowo i stymulująco, ale natury związku i tak nie oszukasz. Zawsze znajdzie się element, który albo z ciekawości po przeczytaniu internetu, albo empirycznie prędzej, czy później zrobi sobie krzywdę. A CBD? To nawet nie działa psychoaktywnie. Kannabidiol jest zaledwie podejrzewany o interakcję z serotoniną, dopaminą, czy właśnie GABA (kwas gamma-aminomasłowy). Więc nie jest pełnym, ani nawet częściowym agonistą odpowiednich receptorów, może tylko jakoś pośredniczy w ich transmisji, no nie wiadomo Unikaj takich wynalazków jak fenibut. Jeśli CBD ci służy, tego się trzymaj. -
Całkiem ciekawe pytanie, a odpowiedź prosta - nie. Na ból mięśni tymczasowo można wspomóc się napsroksenem 200 mg, dostępnym bez recepty (200-400mg). Jest to niesteroidowy lek przeciwzapalny o dość długim działaniu, dodatkowo warto wprowadzić jakąś aktywność fizyczną do codziennego trybu życia, chociażby jakieś poranne rozciąganie, kilka minut wybranych prostych ćwiczeń i po czasie zobaczyć jakie będą tego rezultaty.
-
Pff, jak dla mnie nie jestem tak daleko w tyle jak na te 6 lat różnicy w czasie, miniaturyzacji itp. przecież to jest potwór tamtych czasów, mogłem na niego dziewczyny wyrywać (tzw. procesiary), tylko, że kupiłem go kilka miesięcy temu za 200zł, a wtedy kosztował może w granicach 2k... Jedna część Final Fantasy tak naprawdę rozpoczęła moją przygodę z grami w ogóle, bardzo dawno temu i zapadła mi w pamięć na zawsze. Potem na lekcjach angielskiego w szkole jakimś cudem łapałem same 4 i 5, można powiedzieć, że ta gra nauczyła mnie języka angielskiego, to było coś niesamowitego. Później kiedy chodziłem do szkoły muzycznej, nauczyłem się grać jej główny motyw na pianinie, chyba najbardziej wymagający utwór jaki udawało mi się wykonać, ale to było świetne. Final Fantasy IX pianino, jak ktoś chce
-
@Liber8 To masz trochę koni pod maską. Świetny procesor, choć zazwyczaj wyraźnie droższy od Ryzen'a 5 5600 z niższym taktowaniem, który miał najlepszy stosunek cena/wydajność. Ja i tak zawsze przy ewentualnym zakupie skłaniałem się bardziej ku opcji ośmiordzeniowej Ryzen 7 5700, czy coś w tych klimatach. Intel przestał mnie interesować swoimi kombinacjami z rdzeniami performance, efficient i teraz podobno jeszcze jakieś mniejsze jednostki dodają. Karta graficzna, to praktycznie ekwiwalent konsol nowej generacji, więc czego chcieć więcej choć zawsze preferowałem karty nvidii. Dwa radeony w życiu miałem - HD 3750, co grzał się do 100 stopni mimo mocy obliczeniowej liczydła i HD 7770. Rozważałem jakiś czas temu dwie opcje Intel i5 12400f + RTX 3060 Ti, albo Ryzen 5 5600 + Radeon RX 6600. Jak dla mnie płacić ponad 1000zł za procesor to bardziej pod jakieś profesjonalne zastosowania, czy nawet streaming na youtube, albo po prostu z nadmiaru pieniędzy. W każdym razie fajny sprzęt. A jakie masz odświeżanie monitora? 60 Hz? 120? Mam kumpla, który nie widzi różnicy w płynności pomiędzy 30-60 klatek działa, to działa i tyle.
-
To jest właśnie problem z antydepresantami, ich rozkręcanie się trwające czasem miesiącami. W traumatycznych sytuacjach, kiedy odczuwa się bardzo silne emocje, wg mnie wskazanym wręcz byłoby przepisanie tymczasowo jakiejś benzodiazepiny, np. Relanium, czy Sedam, żeby uniknąć jakichś niepożądanych zdarzeń. Powodzenia z leczeniem, zdrowia życzę
-
Ja nie miałem problemów z odstawieniem jej przy dobowej dawce 300 mg po kilku miesiącach, w przeciwieństwie do antydepresantów, wśród których była też paroksetyna. Kiedy lekarz nagle odciął dopływ leków, dochodziłem do siebie przez jakieś dwa tygodnie i nie było lekko. Nie nadawałem się do niczego. Trochę dziwi mnie to, że paroksetyna przestała działać. Może nasiliły się twoje problemy? Nie próbowałaś porozmawiać o tym z lekarzem, nie chciał zwiększyć dawki? Odstawienie paroksetyny po tylu latach powinno zaboleć. Najlepiej robić to stopniowo, zmniejszając dawkę przez 2-4 tyg. Z pregabaliną też może nie być łatwo, ale mówimy tu o większych dawkach i przynajmniej kilku latach leczenia. Najważniejsze, żeby coś pomogła.
-
Co człowiek, to opinia. Pamiętam, kiedy jeszcze się nią leczyłem, że dnia bym bez niej nie rozpoczął, a działała ok. 30 min. od wzięcia. Nie rozkręcała się dwa tygodnie. Na kilka godzin ze spiętego, przestraszonego człowieczka zmieniałem się w wyluzowanego gościa i trudno mi to nazwać działaniem w tle. Było ono szybkie, odpowiednio silne i bezpośrednie. Dla mnie leki działające w tle, to lamotrygina, większość antydepresantów np. Tylko ja walczyłem z mocnymi uogólnionymi zaburzeniami lękowymi, więc może stąd tak dobra reakcja.
-
Z relacji lekarza psychiatry 75 mg to chyba najczęściej dobierana dawka początkowa dla pacjentów (2 x dziennie). Ja brałem 2 x 150 mg i było dobrze. I że jak? 75 mg dla kota? są dawki i po 50 mg. Może niech zje całe opakowanie? Pregabalina nie działa sedatywnie, więc nawet nie zmuli. To jest dość delikatna dawka, ale to dobrze, że nie poczuła pani nic złego. Lepsze rezultaty mogą przyjść po dołączeniu drugiej dawki dobowej, ale mogą też wcześniej.
-
Oh man, countless times but the worst part of it I think, that is never gets boring. Alcohol, and tobacco have gained so many attention by global marketing/tv commercials over the years, and sponsored scientific articles, that in people mind's it's very hard to deny them. Do you ever have sex?