@Raccoon Ja z kolei dorastałem w bloku i tylko czasem wyjeżdżało się do babci, dziadka na wieś. Tam inny świat, bo pola, krówki swoje, świnki, kury, traktory, kombajny, gnojownik itp. itd. Po ponad dziesięciu latach rodzice wybudowali własne mieszkanie kawałek dalej i z początku odczucia były mieszane. Po pierwsze trochę przytłaczała przestrzeń, ale z drugiej strony ile miejsca do zabawy, no i pies!
Miałem bardzo duże problemy ze snem, mógłbym wtedy przysiąc, że przez kilka pierwszych lat nie zmrużyłem nawet oka. Nie wiem czy to naturalne, ale miałem również gigantyczny lęk przed ciemnością, który z biegiem lat zniknął, być może został zagłuszony całkowicie spożywaniem SPS lata później.
Nie ma nic złego w byciu mieszczuchem. Życie różnie nas kształtuje, ale fajnie jest mieć podwórko. Jest co sprzątać na jesień, można grabić liście, w zimie odśnieżać. Pospacerować, czy pokręcić się rowerem. Pobawić ze zwierzakiem
Po prostu dodatkowa przestrzeń wokół domu