Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 537
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Fobic

    Czy masz?

    Mam, nawet dwie. Na wypadek, gdybym wynikowi jednej nie dał wiary Od początku roku moja waga oscylowała w granicach 103-79 kg, aktalnie wynosi ok. 88 kg więc tłusty wieprz ze mnie Kieriwniku masz... 5 groszy?
  2. Panie @powerade33 zaznaczę, że nie jestem lekarzem i cokolwiek co napiszę niech pan potraktuje bardziej jako ciekawostkę, tym bardziej, że nie wolno udzielać tutaj porad lekarskich, diagoz ani sugerowania leczenia - od tego są lekarze, co prawda nie zawsze kompetentni, czasem podejmą złą decyzję ale przynajmniej biorą (absolutnie nie zawsze, czasem mogą kogoś wpakokować w niezłe tarapaty, czegp doświadczyłem nie raz i intensywne myśli samobójcze oraz odchodzenie od zmysłów było tego częścią, ale dość o mnie) za to jakąś odpowiedzialność, jednak panu to nie grozi. To lekarzowi powinieneś zadać takie pytania, nawet telefonicznie, natomiast odpowiem zamiast niego - pregabalina podobnie jak i benzodiazepiny jest przepisywana razem z antydepresentami na czas ich rozkręcania się w tym złe samopoczucie (co za ironia), problemy z zaśnięciem i wiele innych, więc skoro dostał ją pan w zestawie z escitalopramem niech pan nie waha się jej używać w razie potrzeby. Lekarz przynajmniej w założeniu wie co robi więc niech pan użyje pregabaliny nasennie, powinna znacząco pomóc, przynajmniej mi pomagała czego zupelnie po niej się nie spodziewałem. I tak, 2x a nawet 3x dziennie to zazwyczaj zalecany schemat stosowania pregabaliny. Lepsza pregabalina, niż zolpidem, czy Xanax w tym przypadku. 5 minut na czas edycji postu - no brawo Mianseryna ma długi czas półtrwania i jej dzialanie sedatywne, w tym przypadku częściowo nasenne utrzymuje się przez kilka godzin, a zolpidem, czy alprazolam to typowy "knock-out" drug, czyli za przeproszeniem *eb w łeb i zasypiamy utrzymanie snu to natomiast całkiem inna sprawa. Skoro ma pan przepisany doraźnie Xanax to właśnie na takie sytuacje, natomiast wybrałbym pregabalinę.
  3. Jeżeli nie brałeś tak codziennie tego zolpidemu przez dłuższy czas (~6 miesięcy+) możesz zastąpić go od razu 150 mg pregabaliny, która działa również nasennie i wpływa korzystnie na architekrutę snu. Sam brałem ją tak przez 2 miesiące dopóki nie zaczęły się wycieczki na SOR i objawy pozapiramidowe, ale nie będę już tutaj lał wody na ten temat chociaż tego pseudo lek. med. psychiatrę do dziś mam ochotę wytarmosić za te krzaki na głowie i podeptać okulary, po czym założyć ponownie, aby ponownie spojrzał na to co przepisuje i przestudiował każdy lek i ich kombinacje (wszystkich leków stosuje ok. 30 i nie da się namówić na żaden inny.. bo on takich leków nie stosuje [no debil?] z czego przerobiłem większość z nich i przestudiował je jeszcze raz od deski do deski, może wtedy wyciągnie jakieś wnioski, chociaż wystarczy rzucić na niego okiem i wątpliwości przyjdą z czasem), a następnie zaczął ponownie. To, że nie zaśnie pan bez 10 mg zolpidemu jest już oznaką uzależnienia fizycznego, bądź psychicznego. 10 mg to nie jest jakaś kosmiczna dawka. Są osoby, którę biorą opakowanie Nasenu dziennie nie aby spać, lecz funkcjonować np. jako nauczyciel i to już jest poważny problem. W pana przypadku pregabalina powinna sprawdzić się lepiej niż mianseryna, z której proszę mimo wszystko nie rezygnować, a nasennie jeśli jest taka możliwość spróbować dawki 75 mg pregabaliny, a jeśli nie - 150 mg też będzie dobrze, lecz nie na długi czas podobnie jak benzodiazepiny. Nie zdążyłem, a najprawdopodobniej zapomniałem odpowiedzieć na jedno pytanie: zolpidem w przypadku tak niskich dawek można odstawić od razu i nie grozi panu żadna padaczka, ani nic związanego z odstawieniem Xanaxu, pomimmo że obydwa leki działają na ten sam receptor (może z wyjątkiem bezsenności i nadpobudliwości w ciągu dnia, lecz objawy te pownny dość szybko ustąpić ze względu na krótki okres półtrwania leku i powinien wtedy pan brać np. pregabalinę aby złagodzić objawy somatyczne odstawienia).
  4. Dzień dobry Wrony Po śniegu ani śladu, tak jak się spodziewałem. A mogłoby poprószyć chociaż te kilka dni i poprawić znachorowi nastrój, a tak to był, został wciągnięty, czy rozpuszczony i nie ma Pamiętam jak rok temu z łopatą do odśnieżania biegałem jak potłuczony dla mnie śnieg lepszy niż SSRI. Jak po sobocie? Głowy nie bolą? Wypoczęci?
  5. Fobic

    czego aktualnie słuchasz?

    18+ Przy okazji polecam grę Detroit: Become Human
  6. Dziwnie. Ciśnienie 101/80 puls 70+ a czuję się strasznie pobudzony. Mentalnie dziękuję za troskę
  7. @powerade33 Drogi panie powerade33 witam serdednicznie i na wstępie pragnę poinformować pana jak i wszystkich, którzy to przyczytają, że z pregabaliną używaną terapeutycznie wynikają ewidentne korzyści, natomiast kiedy ta bariera użytku leczniczego a... nienawidzę tego słowa, ale muszę go użyć "ćpania" zostaje przekroczona mają prawo pojawić się jak nie część, to wszystkie skutki uboczne łącznie z tymi o najarzdszej częstotliwości zgłaszania. Pregabalina jest w wielu częściach świata traktowana po prostu jak narkotyk i nawet z polskich for można dowiedzieć się jak silnie potrafi uzależnić fizycznie ten związek i na własnej skórze przekonałem się co potrafi zrobić z czowiekiem nieświadomym tego co zażywa/nadużywa. Nie chcę zostać źle zrozumiany, pregabalina jest świetnym lekiem używana zgodnie z przeznaczeniem przez krótki okres czasu i ta zasada w moim doświadczeniu jest bardziej zasadna niż w przypadku benzodiazepin. Sam przeżyłem nieopisane nigdzie napady padaczki oraz dostałem parkinsonizmu polekowego przez lekarza "konowała", który nawet nie chciał mnie wysłuchać i dał mi ksywkę eksperymentator Wystarczy spędzić odrobinę czasu w interncie by dowiedzieć się jak ogromy problem mają użytkownicy nadużywający tego leku w celach narkotycznych, nie chcę mi się teraz grzebać i cytować ale odstawianie opioidów jak morfina, czy heroina to przy tym dosłownie pestka w co sam nie mogłem uwierzyć. Pregabalina jest użytecznym środkiem dopóki jest używana zgonie z przeznaczeniem. Jako silny bloker kanałów wapniowych pośrednio nasilających transmisję GABA w połączeniu z neuroleptykami ma potencjał do indukcji tak niewyobrażalnych objawów zespołu pozapirdmidowego od ktorych samo czytanie przyprawia o gęsią skórkę, a ja doświadczyłem na własnej skórze co taka kombinacja jest zdolna zrobić z człowiekiem. Nie życzę tego nikomu, ale psychiatrzy nieświadomi zagrożenia powinni pozostać poinformowani o o możliwości wystąpienia takich zaburzeń u pacjentów i być bardziej ostrożni a przede wszystkim świadomi ryzyka jakie leki mogą zrobić z ich pacjentów chodzący, lub leżący koszmar. Padaczka, stupor, parkonsonizm to nie są relikty przeszłości, lecz towrzyszą nam do dzisiaj tylko po cichu za przyzwyoleniem koncernów, lekarzy i pieniędzy, które przechodzą z rąk do rąk, z konta na konto. Nie chcę snuć żadnych teorii spiskowych bo dawno temu dałem sobie z tym spokój ale świadomość wśród ludzi tego co naprawdę się dzieje powinna rosnąć. Panie powerade33 nie straszę pana przed pregabaliną, ale w zalecanych dawkach przez krótki okres czasu jak najbardziej powinna panu pomóc zarówno z objawami somatycznymi niedoboru GABA spowodowanego uzależnieniem od Xanaxu, który jak dla mnie mógłby być podawany świniom i krowom żeby bez oporu mogły iść na rzeź.
  8. Droga pani @agura 1.) Na pierwszym miejscu bez żadnych wątpliwości powinna pani odstawić wszystkie nielegalne używki. Nie ma czegoś takiego jak doraźne zażywanie mefedronu. W miejsce mefedronu proszę sobie wstawić np. heroinę i wtedy doraźne zażycie, w tym przypadku danie sobie w żyłę nabierze zgoła innego znaczenia. Podanie dożylne różni się od nosowego szybkością tzw. "wejścia" narkotyku, gdzie dożylnie często zastaje się narkomanów nieprzytomnych jeszcze ze strzykawkami wbitymi w żyłę, natomiast podanie donosowe to druga, najszybsza droga podania, bo w ciągu 2-5 minut substancja psychoaktywna osiąga pełnię efektów. Żaden mefedron, nic z ulicy, nic z internetu, proszę o tym zapomnieć jeżeli chce pani jeszcze spróbować wyjść na prostą. Dopóki zażywa pani benzodiazepiny i pije alkohol nie grożą pani żadne skutki odstawienne stymulantów. No może jakiś Ketrel by nie zaszkodził ale nic nie zagraża pani życiu, ani pani nie zagraża innym. Dopóki nie odczuje pani objawów psychotycznych, ale przy pani trybie zażywania nic takiego nie pownno mieć miejsca. 2.) Na drugim miejscu powinna pani odstawić całkowicie alkohol z dnia na dzień i pod żadnym pozorem nie szukać jego zastępstwa w benzodiazepinach. tym bardziej takich jak klonazepam. Dopóki bierze pani te 2 mg klonazepamu dziennie o ile dobrze zrozumiałem żadne objawy abstynencyjne pani nie grożą. Alkohol, jak i stymulanty/euforyki ucinamy z dnia na dzień. Nie będzie lekko, ale nikt tego nie powiedział. 3.) Na sam koniec pozostaje kwestia uzależnienia od benzodiazepin. Mam trochę inne spojrzenie na temat od pani lekarza, chociaż oczywiście nie mam zamiaru ani kompetencji, aby wchodzić mu w paradę. Jeśli po dłuższej abstynencji od klonazepamu czuje pani niepokój, drżenie mięśni, lęki, potliwość, zaburzenia koncentracji i tym podobne to są objawy uzależnienia fizycznego. Cloranxene, czyli klorazepan jest dość często wybierany przy redukcji benzo ze względu na to, że jest łagodny w stosunku do wątroby. Jednak kiedy sam próbowałem jakoś ugryźć temat redukcji benzo w domowym zaciszu, profesjonalny lekarz mowił, że najlepiej jest stosować równoważnik dawki zażywanego klonazepamu w postaci Relanium (1 mg klonazepamu = 20 mg Relanium) i brać go tak długo, dopóko objawy nie ustąpią, w międzyczasie umiejętnie redukując dawki samego diazepamu (Relanium). Najlepiej jednak robić to z ustalonym wcześniej planem lekarza prowadzącego albo posiadać wiedzę na ten temat co się niestety nie zdarza. Najważniejsze to słuchać samego siebie i dostosowywać do potrzeb swojego organizmu, to jednak też nie robi się na "czuja". To jest farmokologia, to nie są żarty, ani cukierki Niestety, ale mefedrony, klefedrony, analogi pentedronu, pochodne a-PVP, benzofurany, aminorexy, czy wszelkie inne badziewia to tylko często nieświadome targnięcie się na swoje życie a konsekwencje mogą być długotrwałe, dożywotnie, albo tragiczne w skutkach. Pregabalina, lamotrygina, czy np. kwetiapina w niewielkich dawkach mogą być pomocne i w razie jakichś wątpliwości czy niepewności proszę pisać, postaram się pomóc.
  9. Fobic

    Ostatnia litera ale bez "a"

    No to pięknie, wychodzę na umysłowego inwalidę. Prawdziwy kowboj intelektu ze mnie . Nie umiem w gry forumowe po prostu - przepraszam Spróbuję jeszcze raz. Jeśli coś spierdzielę proszę o instant bana, bo nie udźwignę takiej hańby. -> Nekrolog
  10. Fobic

    Ostatnia litera ale bez "a"

    Dzięki za wyjaśnienie. Jestem dziś nie swój. Szatan
  11. Fobic

    Liczymy do 500

    427 PS. Czy ktoś mi zdradzi cel tego odliczania? Jakieś konfetti gdzieś wystrzeli? Komuś spadnie z nieba ptasie mleczko? Czy może zrobicie forumową zrzutkę i zamówicie komuś wypasionego kebaba/pizzę? Czy wyzerujecie licznik i znów 1.. 2.. 3..
  12. Fobic

    Liczymy do 500

    Tak? No to proszę bardzo 425
  13. Mam za dużó okien, żeby ci to wszystko opisać Ja jestem zdrowo porąbany bo gdyby nie czyjś wpis we Wronach i choćby jedna osoba czekająca na czyjąś odpowiedź w temacie + jakiś pomysł w mojej głowie i włącza mi się w tyłku taki mały motorek napędowy, który sprawia, że zakładam byle jakie buty, jakąś szapkę na ten pusty łeb i gonię w poszukiwaniu przygód i dobrych fotek weź to wytłumacz psychiatrze. Widziałaś te ciastka w ogóle? Po porannej wymianie postów z Melodią doświadczyłem raz propozycji zamknięcia w lochu a innym razem wysłania na dłuugie i błogie wakacje na hamaku pod palemką z drinkiem (zimny lipton), więc jak dla mnie 50:50% to trochę niepewny grunt Żeby nie było darzę was wszystkich szacunkiem i szanuję każdą podjętą przez was decyzję. Macie swoje role, swoje zadanie do spełnienia i tyle. Tylko od jednej pani moderator z jakimś mrówkojadem, czy zdechłym fifrakiem w avatarze dostałem słowne, chłodne upomnienie w związku z lekami chyba no i ok, nie jestem zły. Taką dostała rolę. Poszukam jakiejś na wypasie, takiej z dwiema turbinami, że jak śmigniesz to ubrania pogubisz
  14. Tak, dokładnie. Miałeś swoje odklejki, ale każdy ma swoje życie, które różnie się układa. Jak zdrowie obecnie? Bo wybacz, ale nie śledzę na bieżąco wszystkiego co z tobą związane. Już nie szukasz czujników ruchu w mieszkaniu? Kuchnia nie czycha na twoje życie? Jest ok pod tym względem? Śmiejesz się dziś z tego wszystkiego? Czy raczej nie jest ci do śmiechu?
  15. Nie no, jestem chyba wam winien przeprosiny, bo to nie są widoki bezpośrednio z moich okien zaraz po odsłonięciu zasłon. Wyobrażacie sobie umiejscowienie mojego domu? Po prostu nie po raz pierwszy dzięki aktywności na forum ruszyłem swoje cztery litery i wyszedłem z telefonem na poranny zwiad. Jednak to wszystko jest nie dalej, niż 200 m od mojego miejsca zamieszkania, więc... mieszkam w chyba w dość ciekawej lokacji. Co do ciasteczek, sam bym takie zjadł. W dodatku są caałe oblane lukrem Do jak znalazł. Ciastka jak ciastka, ale że @Szczebiotka chciałaś ich dużą ilość prosto do łóżka, no... Jestem rąbnięty nie wiem czy to przez śnieg, czyli moją ulubioną pogodę, czy po prostu tak reaguję na nadchodzący armageddon, czyli masę stresu która jest tuż przede mną i będzie ciągnąć się jeszcze przez lata. Nie chcę o tym rozmawiać. Po niedawnej rozmowie z @Melodiaa nie wiem czy chcę z wami zadzierać może i czasem jak to ładnie pani acherontia styx ujęła - peron odjeżdża mi za daleko, ale jestem niegroźny i jestem tutaj głównie po to, żeby czasem kogoś wspomóc swoją tzw. "wiedzą", doświadczeniem itp. Jeśli coś robię nie tak - walić prosto w ten pusty dzban Teraz już wiem. Dzień Wiedźmy... ehh ale ja nie mam w ogóle pamięci do dat. Proszę nie wiń mnie za to Poza tym co miałem zrobić. Wysłać ci nowe siodełko do miotły?
  16. Dzień dobry. Faktycznie zawiało śniegiem. Odsłaniam zasłony w swej jasniki a tu proszę
  17. Fobic

    Co teraz pijemy

    To się nazywa kara. Jeszcze drink w ręku
  18. Fobic

    Co teraz pijemy

    O raany jak to brzmi dłuugie i błogie wakacje. Moja wyobraźnia pęka w szwach Chyba, że dalej myślimy o lochu No nic. Kawa wypita. Advocat był tylko do porannego ciasta, nie piję nałogowo chociaż mam powody, a teraz leci woda mineralna, na przemian z jakimś tanim gazowanym sikaczem.
  19. Mnie zabolało bardzo dawno temu, kiedy nie byłem absolutnie gotowy na taki rollercoaster i potężny zjazd w dół. Jestem już nie do otwarcia i jakoś z tym będę żył. Czyli jednak kształt ciasteczek został poprawnie odebrany. To wciąż ciasteczka są i pewnie smakują... jak ciasteczka. Dystans oczywiście jest bardzo potrzebny, tylko na ten dystans najpierw trzeba stworzyć w sobie miejsce, a nie każdy je ma. Ale to takie pisanie właściwie o niczym. Ciasteczka mam nadzieję, że ze smakiem Fajnie, że nie dostałem ostrzeżenia, nie zostałem wtrącony do lochu ani nic z tych rzeczy. Dziękuję za wyrozumiałość i pozdrawiam Miłej soboty wszystkim
  20. Fobic

    Co teraz pijemy

    Chcem Do lochu jak najbardziej. Tylko chcę tam być sam nie z piętrowymi łóżkami jak w ZK. Za wypicie advocata? Do ciasteczka? W sumie... Już pakuję manatki
  21. Melodiaa zakochana raz w życiu to poczułem i... więcej nie chcę. To są strzały? Amor z takich strzela? O matko jedyna nie chciałbym czymś takim dostać. To zdjęcie bylo tylko i wyłącznie w celach humorystycznych, na poprawę nastroju i takie tam... Z góry przepraszam jeśli kogoś to uraziło, ale to tylko ciasteczka są przecież. W kształcie... strzały Amora ale wciąż ciasteczka. Do kawy
×