Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 537
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Fobic

    Co teraz pijemy

    Może nie pójdę za to siedzieć, ale - advocat czyli takie elektrolity... z woltażem.
  2. Monsterka? Nie lepiej normalną kawusię? I normalne ciasteczko Śniadanie mistrzów. Zjadłbym...
  3. Tak samo atomoksetyny, jak i metylofenidatu, czy np. SSRI nie wolno łączyć z iMAO, bo zwiększanie stężenia czy to noradrenaliny, dopaminy, czy serotoniny + zahamowanie możliwości rozkładu tych monoamin = neuroprzekaźnikowa bomba zalewająca nimi nasz mózg i prowadząca do stanów zagrożenia zdrowia lub życia. Doświadczyłem kilkukrotnie zespołu serotoninowego i pomimo, że nazwa może kojarzyć się z czymś pozornie niegroźnym, jak np. zespół weselny nie próbujcie świadomie doprowadzić do takiej sytuacji. U mnie wyglądało to tak - gorączka, potliwość, drżenia mięśni (zwłaszcza nóg), silne halucynacje wzrokowe i słuchowe, niepokój, przyspieszenie akcji serca oraz wzrost ciśnienia tętniczego. Tego można nie przeżyć. Pozostaje metylofenidat (chyba jedyny w Polsce DNRI jaki znam) o działaniu narkotycznym, adrafinil przekształcający się do modafinilu, który pozbawiony działania narkotycznego działa również jako inhibitor zwrotny dopaminy oraz w mniejszym stopniu noradrenliny z tego co się orientuję, atomoksetyna, lub nawet klonidyna (agonista receptorów adrenergicznych) chyba bardziej jako lek pomocniczy, którą sam stosowałem przez kilka miesięcy.
  4. Co tutaj za batalia się toczy? Są lekarze i są "koniojeby". Ci drudzy po szybkim rzucie oka na pacjenta stwierdzają jakąkolwiek diagnozę, nawet jeśli jest zdrowy i postępują schematycznie a ci pierwsi nie rzadko z wieloletnim doświadczeniem np. w pogotowiu ratunkowym, lub jako biegli sądowi, po krótkiej rozmowie z pacjentem są w stanie lepiej ocenić co się z daną osobą dzieje i na podstawie wielu wcześniejszych odpowiedzi klinicznych innych pacjentów na różne leki mają większą szansę na dobranie odpowiedniego i skutecznego leczenia już na samym początku. To nie zawsze jest strzelanie na oślep. Zależy na kogo trafisz. 2000 miliardów to 2 tryliony.
  5. Co wy wiecie o nie spaniu od 1:30 leżę próbując spać na raty. O 5 w końcu wstałem i czuję się... w sumie lepiej niż gorzej.
  6. Dzień Dobry Wrony + U mnie prawie od tygodnia pada deszcz, czasem wieje a Słońce gdzieś uciekło. No i z dnia na dzień co raz zimniej dziś 4, a jutro ma być max 1 stopnień ciepła. Jednak co by nie było mi i tak jest zawsze ciepło. Dobrego dnia.
  7. Racja, trochę popłynąłem z tym zespołem serotoninowym. Atomoksetyna działa głównie i selektywnie na transporter noradrenaliny zwiększając stężenie jej, jak i dopaminy w niektórych częściach mózgu nie za bardzo wiem w jaki sposób, ale tak się dzieje. Jej wpływ na transporter serotoniny jest kilkunastokrotnie mniejszy niż ten na transporter noradrenaliny i w gruncie rzeczy pomija się ten aspekt, bo jest on co najwyżej w niewielkim stopniu istotny klinicznie. Żeby doszło do odczuwalnego podniesienia poziomu serotoniny, prawdopodobnie najpierw doszłoby do przedawkowania ze względu na podstawowy mechanizm działania tego związku. Przepraszam za tamte słowa.
  8. Nie wiem dlaczego fenibut nie jest uregulowany prawnie. Może i baklofen jest 100x silniejszy w działaniu na GABA-B, dlatego jest dawkowany niżej, ale fenibut to trochę inna bajka. Czas półtrwania baklofenu to 1,5-4 h i jego farmakodynamika się nie zmienia (działa tak samo tylko mocniej/słabiej), natomiast w przypadku fenibutu jest to 5.3 h dla 250 mg, co znaczy, że przy większych dawkach czas eliminacji ulega wydłużeniu. Czas działania przy dawkach 1-3 g wynosi 15-24 h. Przechodząc do farmakodynamiki fenibut pomimo, że jest agonistą GABA-B, tak jak baklofen, blokuje również kanały wapniowe, a przy większych dawkach traci selektywność i staje się także agonistą GABA-A, więc jest to trochę inna liga pomimo prawie identycznej struktury chemicznej. Skręt po takim jednorazowym użyciu dużej dawki jest trudny do zniesienia. Używałem wtedy Fenibut w prochu firmy Revange. Stanowczo odradzam eksperymentowania z tym środkiem.
  9. Sedam to bromazepam, wciąż wielokrotnie słabszy od Afobamu. W sygnaturze napisane masz, że korzystasz z niego doraźnie więc nie powinno być problemu. Chyba, że zaczęłaś korzystać codziennie, być może nawet kilka razy dziennie, a to już zmienia postać rzeczy. Sam jestem na 4 mg klonazepamu, więc wiem czym są objawy odstawienne i nie zazdroszczę Schodzenie z tak silnych benzodiazepin jak Afobam (alprazolam), czy klonazepam polega na zastąpieniu ich zazwyczaj diazepamem (Relanium), niektórzy lekarze używają klorazepanu (Tranxene) w równoważnej dawce (1 mg Afobamu = 20 mg Relanium) i powolne zmniejszanie dawki tej benzodiazepiny zastępczej, aż do całkowitego odstawienia. Może to trwać tygodnie, ale jest to do zrobienia. Opisałem tylko proces odstawiania tych leków w warunkach domowych, nie mówię ci jak masz postępować. Zapytaj o to swojego lekarza prowadzącego i zobacz co ci powie. Uzależnienia od benzodiazepin nie należy lekceważyć.
  10. Chyba bierzesz kwetiapinę od dłuższego czasu, bo na początku leczenia nie stosuje się takich dawek. Ja przez 3-4 lata z 25 mg doszedłem do 200 mg i nie skończyło się to najlepiej. Dopóki te 100 mg ci służy i nie odczuwasz żadnych dotkliwych skutków ubocznych, jest ok
  11. Wg mnie 25-50 mg, chociaż są osoby co dzielą 25 mg na pół, albo lekarze którzy przepisują 100, a nawet 200 mg tylko nasennie, ale moim zdaniem to jest przesada.
  12. Przyjmą. Wystarczy papier od lekarza. Tak. Witaj Melodio u mnie... problemy, ale nie chcę się tutaj wyżalać.
  13. Dzień dobry. Szczęście wszystkim dopisuje jako tako? Ja chyba zamknę się w jakimś ośrodku.
  14. Adderall, czyli inaczej amfetamina tylko w małych dawkach i stosowana doustnie, jest dostępna w Polsce tylko w postaci importu docelowego, czyli w celu ratowania życia, lub zdrowia pacjenta. U nas nielegalna i zamiast niej stosuje się metylofenidat (m. in. Medikinet), znacznie pozbawiony potencjału nadużycia i działania narkotycznego amfetaminy. Adderall (amfetamina), Xanax (alprazolam), Valium (diazepam), Vicodin (hydrokodon+paracetamol), Ambien (zolpidem) i wiele innych leków jest wypromowane przez przemysł filmowy i muzyczny, stąd też są często ich większa rozpoznawalność.
  15. Ja po zażywaniu przez około tydzień razem z benzo w końcu dostałem napadu padaczki toniczno-klonicznego, czyli takiego grand mal zawierącego wszystkie atrakcje, jak utratę świadomości, napięcie wszystkich mięśni z wygięciem ciała w łuk i przeraźliwym krzykiem jak na krześle elektrycznym tylko bez dymu, wypływających gałek ocznych i bez niekontrolowanego puszczania fekaliów. Dobrze, że chwile wcześniej wyszedłem na dwór to mnie ktoś zobaczył. Tak to chyba może być jak się stopniowo kastruje enzymy rozkładające serotoninę, dopaminę itd. choć to wyjątkowo dziwna reakcja z których jestem znany.
  16. Fobic

    czego aktualnie słuchasz?

    Evidentitly everything can go wrong way this time, but i will try to keep everything on the right track at this moment. It may be my last final chance thougth, so I will have to do my absolute best what I can.
  17. Wg stron informacyjnych górne widełki dawek baklofenu kończą się na 125mg+ i podobno istnieje wtedy również ryzyko urwania filmu, czego osobiście nigdy nie doświadczyłem dochodząc do 200mg i po wcześniejszym zbudowaniu tolerancji. 100 mg to dla mnie idealna dawka działająca wbrew powszechnym przekonaniom lekarzy o jego wyłącznym działaniu rozluźniającym mięśnie i tyle. Tak jakby nie wiedzieli, że agonizm GABA-B działa również sedatywnie oraz przeciwlękowo, tylko potrzebne są chyba większe dawki (z moich obserwacji działanie aktywizujące i nawet trochę przeciwdepresyjne zaczyna się od 50mg i kończy na 100 mg, bo każda większa ilość bez posiadania jakiejkolwiek tolerancji na substancję kończy się najczęściej mocnym odurzeniem, zbliżonym trochę do upojenia alkoholowego, ale pełniejszym w swojej naturze (mowa chociażby o polepszonym odbiorze muzyki, który jest w stanie wywołać nawet namiastki euforii).
  18. Nie zapisuj bo przyjdzie czas, że będę nieaktywny przez kilka tygodni i te komplementy to będą jeśli już mocno na siłę i za jakieś fanaberie błagam, nie wysilaj się dla mnie bo wyjdzie mi to na złe. Bądź sobą, za to cię szanuję
  19. Ale ja też chcę przytulić zaraz całe forum cię obściska, ale to ja tulę najmocniej
  20. Nie, ale jeśli jest tych komplementów zbyt wiele zaczynam mieć co do nich wątpliwości. Nie lubię gdy mi ktoś dogryza. Potrafię znaleźć w sobie pokłady jadu o jakie bym siebie nigdy nie podejrzewał i się odgryźć, a nawet ugryźć ale jak się wtedy wkręcę muszę sam siebie powstrzymać i uderzyć w twarz bo może być nieciekawie. Nie. Żadne anty komplementy nie są prawdziwszym wyrazem opinii na czyjkolwiek temat bo są po prostu kłamstwem nakręconym złymi pobudkami, a takie coś potrafi mnie mocno zdestabilizować, zniechęcić do czegokolwiek i muszę gryźć się w język żeby nie zionąć ogniem w kierunku tej osoby. No może i przesadzam, nie jestem groźny a do takich zachowań jestem zdolny ale wymaga to naprawdę wiele aby mnie do tego doprowadzić. Ten brak wiary we własne możliwości... ba! jakie znowu możliwości.. i widzisz tak cały czas bez przerwy, po prostu nie wierzę w siebie, ale każde takie słowa w moim kierunku odbieram pozytywnie i nie kręcę jakiejś wojny po kryjomu gdy coś widzę i odbieram jako nieprzychylne na mój temat (nie wiem jakim cudem ja takie rzeczy dostrzegam i co gorsza odbieram w ten sposób), która de facto byłaby totalnie pozbawiona sensu. Nie daję takim bezproduktywnym myślom dojść do głosu i szybko je wygaszam. Rozpisuję się na mój temat, jakby to było co najmniej najważniejsze, albo chociaż ważne przepraszam
  21. Tak. Jest to wyjątkowy pod względem swojej budowy czteropierścieniowy lek przeciwdepresyjny. Trazodon, bo o niego zachaczę jest antydepresantem z grupy SARI, a w niższych dawkach ze względu na selektywność względem receptorów antyhistaminowych (H1) oraz antagonizmu względem niektórych receptorów serotoninowych (działanie sedatywne), w dawkach maksymalnie do 100 mg jest stosowany nasennie. Mirtazapina to NaSSA i można go stosować nasennie ze względu na bardzo wysoką selektywność względem receptorów antyhistaminowych (dawki 15 mg, a często nawet i 7,5 mg więc daleko poza aktywnością leku jako antywdepresant). Mianseryna jako lek z tej samej grupy (NaSSA) i jedyny spośród dwóch jest również lekiem przeciwdepresyjnym, lecz jego dawki w tym celu sięgają 60 mg. Nasennie przepisuje się 10 mg, lecz wg mojego doświadczenia jest ona mniej skuteczna od jej pochodnej - mirtazapiny.
  22. Nie słódź tak, bo w końcu się ludziom przeje i jestem taki, że nie wierzę do końca w takie.. komplementy, ponieważ mogę odnieść wrażenie, że to tylko z grzeczności. Co nie znaczy, że nie jest mi z tego powodu miło i dziękuję za każde takie słowa skierowane w moją stronę ale mówisz, masz poniżej, chociaż to już nie są dzieła sztuki, tylko zwyczajne zdjęcia, a że lubię ładne ujęcie i mam swoją perspektywę nie waląc fotek na lewo i prawo to już inna sprawa, choć nie każdy musi się z tym zgadzać. Żeby nie było, dziś o 6:45 przebiegłem (w pogoni za wschodem słońca) 1 km w jedną stronę (i z powrotem już bardziej na luzaku kręcąc głową z niezadowolenia dzisiejszym wschodem ze względu na zapylenie samolotami warstwy atmosfery przez co nie widać tarczy słońca, tylko jakąś rozpraszającą światło chemiczną mgłę). Jak mi nie wierzycie poczytajcie o geoinżynierii, kiedyś teoria spiskowa a dzisiaj najczystsza prawda, choć terminologia tam użyta różni się znacząco od tych foliarskich określeń i też nie twierdzę, że jestem w błędzie ponieważ nie śledzę tego już od dawna. Wiem tylko, że na swój sposób zalegalizowali to, przez co foliarzom czapki się usmażyły Proszę bardzo przebieg mojego porannego mini-maratonu w postaci krótkiej foto-relacji 1.) Jest szron - jest dobrze 2.) A to już mi się nie podoba
×