Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 251
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. No też pomyślałem właśnie, że to może być związane z adaptacją leku do organizmu. Czyli normalna sprawa, nic strasznego na pierwszy rzut oka. Wielkie dzięki za odp w temacie!
  2. Witajcie! Od 1,5 tygodnia biorę fluwoksaminę 50mg do arypiprazolu 5mg, dodatkowo także lamotryginę 200mg. Pewnej nocy zauważyłem dziwne objawy: zrywające ruchy rąk i nóg (lekkie), coś w rodzaju zawrotów/bólów głowy i dziwne samopoczucie psychiczne, z pewnym lękiem, odrealnieniem. Czym prędzej zmierzyłem sobie ciśnienie i temperaturę. Wartości wyszły książkowe. Jednak to dziwne uczucie ciągle gdzieś tam było. Czułem, że hydroksyzyna raczej na to nie pomoże, dlatego wziąłem 5mg nitrazepamu. Problem ustąpił, wszystko wróciło do normy następnego dnia. Obawiałem się, że to mógł być zwiastun zespołu serotoninowego. Jednak niestety nie wiem, w jakim czasie się on rozwija, jakie jeszcze objawy są dla niego charakterystyczne itd. Jednak wiem, że kiedy temperatura sięga 40 stopni oraz kiedy górne ciśnienie osiąga wartość 190, to trzeba niezwłocznie wezwać pogotowie. Tu mnie poprawcie, gdybym się pomylił. Miał ktoś z was może coś podobnego? Przeszło samo, czy musieliście działać jakoś? Może miał ktoś taki prawdziwy zespół serotoninowy. Wiem, że leki o potencjale serotoninergicznym zwiększają ryzyko jego wystąpienia, akurat fluwoksamina i arypiprazol należą do takich leków. Jednak ufam lekarzowi i wierzę, że wiedział co robi, przepisując mi takie połączenie leków.
  3. @zburzony A jak flupentyksol działa wg ciebie na natręctwa, szczególnie natrętne myśli? Orientujesz się może?
  4. Oj tak. Słyszałem, że flupentyksol jest mocny przeciwlękowo. Wykorzystuje się go w ciężkich depresjach z dużym lękiem i brakiem motywacji. On ma to działanie przeciwlękowe wyjątkowo wyraźne w porównaniu z innymi neuroleptykami. Pogadam z psychiatrą-seksuologiem o tym leku, ciekawe jak działa na seks, bo arypiprazol jeszcze mnie tłumi seksualnie. A tyłeś coś na tym flupentyksolu?
  5. Witajcie Kochani! Chciałbym Wam zdać swoją relację po braniu arypiprazolu przez kilka miesięcy. Ogółem psychicznie czuję się w miarę dobrze, lęki się znacznie wyciszyły, ogółem nie ma takiej dziwnej dezorganizacji emocji, myślenie wyrównane, funkcje poznawcze myślę, że na dobrym poziomie. Jednak w porównaniu z kwetiapiną (najsilniejszym przeciwdepresyjnie neuroleptykiem) arypiprazol jest już słabszy przeciwdepresyjnie, bo zauważyłem lekki nawrót myśli samobójczych i o bezsensie życia, ALE nastrój jednak ogółem mimo wszystko stabilny. Przeciwlękowo i przeciwnatrętnie jest z kolei wg mnie już silniejszy od kwetiapiny. Tylko najgorszą rzeczą jaką u mnie ten arypiprazol powoduje jest fizyczne zmęczenie (nie psychiczne), które poniekąd utrudnia mi funkcjonowanie, odbiera nieco siły do życia, przez co troszkę wraca mi depresja. Dlatego dostałem od lekarza dodatkowo antydepresant - fluwoksaminę, po to by dać takiego antydepresyjnego "kopniaczka" temu arypiprazolowi. Ewentualnie jakby fluwoksamina nic nie dała, to ewentualnie wg mojego lekarza pozostaje mi wypróbowanie kombinacji wenlafaksyny z arypiprazolem. Jakby to drugie nie pomogło, to ja i mój lekarz jesteśmy w jednej wielkiej kropce, bo wszystkie pozostałe antydepresanty działały na mnie tragicznie. Jeszcze jednak nie jestem w stanie ocenić jak to połączenie fluwoksaminy z arypiprazolem się sprawuje, bo biorę je za krótko, ale i tak postanowiłem złożyć wam relację odnośnie samego arypiprazolu. Zdrówka wszystkim życzę i spokojnego dnia!
  6. @zburzony Z tego co się orientuję, to brałeś wenlafaksynę z arypiprazolem? Z ciekawości, czemu zrezygnowałeś z takiej kombinacji? Coś było nie tak? Bo mi lekarz powiedziała, że jakby połączenie fluwoksaminy z arypiprazolem u mnie nie zdało egzaminu, to pozostaje mi jeszcze kombinacja arypiprazolu z wenlafaksyną. Jakby to drugie nie wypaliło, to ja już będę w totalnej kropce, jeśli chodzi o leki. Bo sam arypiprazol działa na mnie psychicznie bardzo dobrze (lepiej od samej kwetiapiny wręcz), fizycznie zaś już niezbyt dobrze, bo powoduje zmęczenie fizyczne, co mi trochę odbiera siły do życia. Dlatego dostałem do arypiprazolu antydepresant, by dać takiego "kopa" temu arypiprazolowi i by wrócił mi napęd.
  7. Z tego co mój lekarz mówi, to dla schizofrenii najbardziej charakterystyczne są omamy słuchowe. Omamy wzrokowe występują w niej bardzo rzadko. Muszą występować też urojenia o dziwnej treści, typu że np. ktoś cię obserwuje przez ścianę, słyszy Twoje myśli itd. I to jest dla pacjenta bardzo realne, może mieć na początku jakiś powierzchowny krytycyzm, ale to i tak jest dla niego coraz mocniej rzeczywiste. Także to poważna choroba, znacznie utrudniająca funkcjonowanie.
  8. Nie wiem co mam rozumieć przez "zamknięcie w szpitalu", ale sugeruję, że twoja lekarz jest po prostu na ten moment bezradna i być może nie jest w stanie ci zapewnić już więcej opcji leczenia w trybie ambulatoryjnym, bo też pamiętaj, że nie wszystkie leki psychiatryczne, nie wszystkie ich kombinacje, nie wszystkie zabiegi psychiatryczne da radę przeprowadzać w trybie ambulatoryjnym. Są takie opcje leczenia, które wymagają bycia przez pewien czas pod stałą obserwacją szpitalną - zabiegi elektrowstrząsowe, wprowadzanie leków TLPD, wprowadzanie niektórych neuroleptyków, które to mogą cię tak "odciąć" na jakiś czas, że będziesz potrzebować opieki szpitalnej, bo nie będziesz w stanie samemu sobie ze wszystkim radzić np. chodzeniem do pracy. Nie ma się czego wstydzić, czasem nastają takie momenty, że jesteśmy w potrzebie i po prostu potrzebujemy zadbać, zatroszczyć się o siebie, by nie pogorszyć sobie jeszcze bardziej zdrowia. Po drugie, w szpitalu nieraz prowadzone są terapie nerwic, w zależności od tego na jaki oddział szpitalny miałbyś zostać skierowany. Są różne ich rodzaje. Dlatego staraj się nie odbierać tego źle, tylko dopytać lekarza co dokładnie miała na myśli, by móc na spokojnie o tym pomyśleć.
  9. W sumie też można spróbować hydro 100mg zaraz przed zaśnięciem. Tyle że po hydro i tak jest później drugie wybudzenie. Stąd myślę wypróbować sam nitrazepam 1 raz 5mg. Oczywiście z nim ostrożnie max 2x tydzień, też żeby w coś nie wpaść, kontroluję sprawę, zapisując daty wzięcia. Choć internista mi mówił, żeby najlepiej samemu poczekać, aż się wszystko wyrówna, a o nitrazepamie najlepiej nawet nie myśleć. No ale żeby mimo takiej dawki hydro jeszcze się wybudzić? Też nie jest to w sumie jakaś ciężka bezsenność, by brać nitrazepam, bo lęków nie mam przy tym żadnych całe szczęście.
  10. Witajcie! Mam takie małe pytanko. Od jakiegoś tygodnia nie biorę w ogóle kwetiapiny, tylko te leki, co mam zapisane w sygnaturce. Martwi mnie ostatnio mój przerywany sen. Mimo, że zasypiam normalnie i spokojnie, to budzę się po 4 godzinach, po czym 1-2h męczę się by znowu zasnąć po hydroksyzynie 100mg i później budzę się znowu 4-5, by dospać jeszcze maks 3h na 8 do pracy. Niestety ta hydroksyzyna wzięta przy takim wybudzeniu niewiele pomaga. Teraz potrzebuję się w miarę wysypiać. Oprócz hydroksyzyny z takich leków uspokajająco-nasennych mam jeszcze nitrazepam, ale jego trzeba stosować z ostrożnością. Myślicie, że nic się nie stanie jakbym brał powiedzmy co kilka dni ten nitrazepam, by uregulować tą ciągłość snu? Brałbym go zaraz przed zaśnięciem wtedy, a nie na zaśnięcie. Co kilka dni mam na myśli góra 2x w tygodniu. Wiem, że jest to pytanie zdecydowanie do lekarza prowadzącego, ale lekarz mówił mi, że nitrazepam nie zaszkodzi jeśli będę go brał po prostu rozważnie. Może powinienem poradzić się internisty? Bo niestety nie mam teraz jak złapać psychiatry...
  11. Dzieny za odp, stary! To mamy bardzo podobnie. Ja Fevarin też kilka dni dopiero, zaś arypiprazol biorę już 3 miesiące około.
  12. A jeszcze chciałem spytać, ile czasu bierzesz fluwoksaminę w tej dawce i arypiprazol jaki czas? Brałeś kiedyś arypiprazol solo może?
  13. Ja mam tak, że zasypiam normalnie (czasem wspomagam się 100mg hydroksyzyny) po 5mg arypiprazolu, ale śpię 4-5h. Po tylu godzinach spania jestem w miarę żywy przez kilka godzin i potem przez jakieś parę godzin znowu zmęczony i potem znowu żywy dalszą część dnia. A jak u ciebie z podtrzymaniem snu? Śpisz normalnie 7-9h? Bierzesz go na rano, prawda? Tzn?
  14. eleniq

    Spam

    No skoro chcesz tak poeksperymentować to czemu nie, oczywiście pod ścisłą kontrolą LEKARZA rzecz jasna. Też pamiętaj, że leki jakie by nie były, to jednak pewne obciążenie dla organizmu, dla jego metabolizmu szczególnie. Dlatego więcej, to nie zawsze lepiej, jeśli nie ma jakiejś szczególnej konieczności. Też dodam, że lamotrygina poniżej 100mg ponoć nie ma żadnego działania z kolei. No i ja bym poczekał co najmniej 2 miesiące, bo 1 miesiąc na rozkręcenie lamotryginy to wg mnie jednak za mało. Ale to już lekarz ci dokładniej powie Zdrowia życzę i dziękuję za podzielenie się doświadczeniami W razie co zapraszam też na priv.
  15. No to spora dawka. Zdaniem mojego lekarza dawkowanie 200mg a 300mg nie robi praktycznie żadnej różnicy w działaniu, tylko więcej pieniędzy się wydaje jak już... Ogółem lamotrygina jest przepisywana bardziej jako lek dodatkowy, podtrzymujący jakby działanie pozostałych leków na odpowiednim poziomie. Ona działa tak jakby w tle tylko, bardzo delikatny lek jak dla mnie.
  16. @zburzony Ja mam brać jak na razie 50mg fluwoksaminy i 5mg arypiprazolu, przy czym fluwoksaminę zaczynam w dawce 25mg przez 4 dni. Niestety ja przy arypiprazolu mam zmniejszoną wrażliwość na bodźce seksualne przy normalnym libido. Rozumiesz? Biorę dodatkowo jeszcze lamotryginę. Fevarin dostałem w chwili obecnej na "wyrównanie" działania arypiprazolu, bo zdaniem większości lekarzy połączenie arypiprazol+SSRI jest wręcz fantastyczne. Wykorzystuje je się ponoć z powodzeniem choćby w leczeniu lekoopornego OCD. Ja dopiero co zacząłem brać takie połączenie, bo od wczoraj hehe, przy czym arypiprazol już dawno się u mnie rozkręcił, a fluwoksamina jeszcze potrzebuje kilka-kilkanaście tygodni na rozkręcenie. Liczę, że będzie dobrze i wrócą mi funkcje seksualne. Jeśli to nie zadziała na mnie odpowiednio, to ja i mój lekarz będziemy już chyba bezradni...
  17. @zburzony A brałeś może Fevarin z arypiprazolem? Bo lekarz mi teraz takie coś przepisał i przyznam, że trochę się boję takiego combo.
  18. Estazolam to po prostu taki "nowszy" nitrazepam. Czy silniejszy? Nie wiem... Ja akurat estazolamu nie brałem nigdy. Z przeciwlękowych benzodiazepin, które można brać za dnia, to ja akurat polecałbym alprazolam.
  19. Ja brałem Fevarin z kwetiapiną i też tyłem w miarę, szczególnie w brzuchu i dupie. Akurat połączenia SSRI + arypiprazol/kwetiapina są bardzo fajne , sporo ludzi takie coś bierze przez długi czas i bardzo sobie chwali. Teraz biorę arypiprazol 10mg + lamotryginę 200mg i chciałbym spróbować dorzucić do tego Fevarin wraz z lekarzem, bo mam pewne dysfunkcje seksualne na arypiprazolu, a Fevarin najmniej spośród wszystkich leków mi je zaburzał, ale jednocześnie nie chcę zmieniać czy odstawiać arypiprazolu, bo mi bardzo pomaga na psychę. Co do wagi to myślę, że to nie tyle kwestia apetytu tylko bardziej tego, że wszystkie neuroleptyki atypowe (w tym arypiprazol) po prostu spowalniają metabolizm. Możesz spróbować diety niskowęglowodanowej, to waga nie powinna wtedy mocno wzrastać, bo neuroleptyki najbardziej zaburzają właśnie metabolizm węglowodanów, a nadmiar węglowodanów jest przekształcany w tkankę tłuszczową i do tego zatrzymuje wodę w organizmie.
  20. Czy ktoś brał może Fevarin w połączeniu z arypiprazolem? Jak z seksem na takim combo? Ja też tyłem na Fevarinie kiedy brałem go w połączeniu z kwetiapiną. Tyłem najmocniej w dupie i brzuchu. Na samym Fevarinie raczej nie tyłem, a wręcz chyba chudłem nieco.
  21. Jeszcze co najwyżej mógłbyś mieć zaburzenie schizotypowe - ale to już jest traktowane obecnie bardziej jako zaburzenie osobowości z jakąś tam domieszką cech spektrum schizofrenii, także jest to bardzo szerokie pojęcie. Myślę, że mógłbyś spróbować pójść z tym problemem na jakąś diagnozę psychologiczną czy neuropsychologiczną, albo właśnie jak ci proponują poprzednicy - na oddział terapeutyczny. Nie napisałeś za dużo, więc ciężko cokolwiek tutaj więcej powiedzieć. Drogą internetową diagnoza jest niemożliwa. Tylko kontakt z psychiatrą albo oddziałem psychiatrycznym jest tutaj wg mnie punktem wyjścia. Trzymaj się! Zdrowia!
  22. Aaa, teraz czaję. Tu jeszcze coś opowiem. Jeden mój znajomy ma kumpla z Aspergerem, który zawodowo i finansowo sobie mega świetnie radzi, zarabia gruby szmal, jest genialny, programuje coś w samochodach. Tylko ma poważne problemy w kontaktach z ludźmi.
  23. Tu bardzo czytelnie i przejrzyście to napisałeś! Pochwalam, nie umiałbym tak chyba. W angielskim wymowa jeszcze nie taka straszna, dużo gorsza jest we francuskim. Też pisownia angielska jest problematyczna dosyć, sporo w niej wyjątków i bajzlu ogółem, przez co czasem nie wiadomo, co jak dobrze przeczytać. Ale i tak go lubię, nie dlatego, że jest językiem międzynarodowym, tylko dlatego, że jest ciekawy dla mnie
  24. To prawda. Ludzi zdrowych taki Ketrel potrafi zmieść porządnie. Odradzałbym na dobry początek wszelkie leki "Z". Podobnie jak benzo. Te leki to już przy jakiejś dość poważnej bezsenności np. z ostrym lękiem albo silnym wyczerpaniem. Tu zapomniałeś jeszcze o lorazepamie chyba Też mi się zdaje, że nitrazepam jest silniejszy od temazepamu, z mojego doświadczenia. Tu nie do końca się zgodzę... Mirtazapina chyba niekoniecznie do leczenia bezsenności. Ona jest już dość mocnym antydepresantem z tego, co mi któryś lekarz mówił i jej działanie uspokajające jest tylko uboczne. Mianseryna jako siostra mirtazapiny wbrew pozorom jest słabiuteńka przeciwdepresyjnie, dlatego bez obaw można ją stosować na bezsenność. Paroksetyna to też silny antydepresant, którego nie powinno się stosować tylko przy bezsenności. Też moja mama brała paroksetynę i sama jej nie usypiała, brała do tego też mianserynę i spała normalnie.
×