Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 679
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. Podobno można, choć psychiatrzy raczej traktują Trittico jako lek dodatkowy (nawet w dawkach 150-300mg), taki o słabszym działaniu niż te bardziej klasyczne antydepresanty jak np. SSRI/SNRI. Podobnie jest z mianseryną i mirtazapiną.
  2. @zzYxx Chcesz powiedzieć, że masz mózg rozregulowany nadużywaniem jakichś substancji neurotoksycznych w przeszłości? Przepraszam, ale tak z czystej ciekawości pytam. Ja akurat wiem, że uszkodzenia komórek nerwowych wywołane przewlekłym stresem da się w pełni odwrócić, na co są leki neuroprotekcyjne. Czytałem, że anhedonia (zwłaszcza ta polekowa) wynika z pewnej "niedoczynności" jądra półleżącego. Jednak wiem, że leki zwiększające uwalnianie dopaminy mogą odwracać tą niedoczynność. Tak się dzieje u mnie dzięki dobrze dobranej farmakoterapii.
  3. Słuchajcie, dostałem od lekarza memantynę 10mg. Ma mi dodatkowo pomóc na OCD i być może też na nerwobóle. Lekarka mi powiedziała, że powinno się ją brać rano, bo podobno może pobudzać. Co jest dla mnie zdziwieniem, bo jak lek przeciwglutaminergiczny miałby pobudzać. Wam też lekarze zalecali ją na rano? Pytam z ciekawości...
  4. To wiadomo nie od dziś. Każdy ma inne połączenia w mózgu.
  5. No ok, nie sprostowałaś tego, bo wspomniałaś, że... Dlatego wniosek mi się sam nasunął odnośnie zaburzeń lękowych. Choć benzodiazepinami leczy się też inne stany oczywiście. Jak rozumiem chodzi o psychogenne napady padaczkowe? No tu rzeczywiście jakieś zaburzenie przekaźnictwa glutaminergicznego może być pośrednio grane, dlatego modulacja tego układu esketaminą mogła mieć u Ciebie pewien sens, tak czysto teoretycznie. Jednak i tak w Twoim wypadku to podejście było tak naprawdę zupełnie eksperymentalne, bo jak dotąd nie odnaleziono żadnego leku, zatwierdzonego nawet off-label, do "leczenia" zaburzeń konwersyjnych. Bo odnosząc się do mnie - na zaburzenia poznawcze, nerwobóle, endogenne zaburzenia erekcji/libido, natręctwa myślowe, skrócony sen już jest znanych dużo więcej podejść farmakoterapeutycznych udowodnionych naukowo. Esketamina nawet jeżeli wchodziła by u mnie w grę, to i tak bym się jej nie podejmował, nawet gdyby kosztowała niezbyt duże pieniądze. Ja w czystej ostateczności rozważam TMS z kolei i nawet jestem na to przygotowany finansowo, choć mam nadzieję, że jeszcze są dla mnie inne sposoby w zakresie farmakoterapii.
  6. Więcej nie mam co się tutaj wypowiadać, bo aż tak bardzo nie znam Twojej historii leczenia, ale mam przeczucie, że zbiera się u Ciebie na ciężkie zaburzenia lękowe, skoro jeszcze benzo trzeba w ciebie ładować. Nie chcę straszyć, ale te zaburzenia lękowe z mojego doświadczenia bywają naprawdę upierdliwe, bo z trudem poddają się leczeniu i po prostu czasem trzeba je przetrwać i zaleczać w miarę możliwości, żeby nie rozwinęła się z tego nerwica. Oczywiście jest możliwe wypisanie leku psychotropowego off-label, ale nawet wtedy ono powinno mieć jakieś w miarę solidne uzasadnienie, nawet jeśli lek jest wypisywany wyłącznie w celu potencjalizacji. Z lekami psychotropowymi, tak jak z każdymi innymi, nie ma żartów. Ja w chwili obecnej mam bardzo dobrze dobrany zestaw, żaden inny tak dobrze na mnie nie działał. Mało tego, ja ten zestaw już wcześniej brałem, tyle że wtedy z racji zaburzeń lękowych, nawet on nie dawał rady, bo zaburzenia lękowe miałem tak silne, że wszelkie leki przeciwdepresyjne były przeciwwskazane (one potrafią bardzo nasilać stany lękowe) i mogłem stosować wyłącznie neuroleptyki. Ale całe szczęście, młody mózg jest jak widać bardzo plastyczny i z czasem pewne rzeczy same mijają i potem na odpowiednich lekach może być tylko lepiej. Niestety dalej dokuczają mi uporczywe bóle głowy/nerwobóle i zastanawiamy się z psychiatrą nad włączeniem mi off-label memantyny, ponieważ inne leki przeciwglutaminergiczne takie jak lamotrygina, topiramat czy nawet pregabalina odpadają.
  7. To znaczy jakich, jeśli mógłbym spytać? I to jest pewien dowód na to, że tego typu leki psychotropowe powinno się podawać wyłącznie osobom CHORYM, czyli osobom, które naprawdę potrzebują danego leku, bo mają biologicznie uwarunkowane zaburzenia w neuroprzekaźnictwie, a nie osobom, które chcą sobie lekami jedynie "coś tam podbić" Organizm widocznie sam już się zaczął buntować i w końcu powiedział "dość" Powiem od razu, że nauka jest pełna niespodzianek i cuda w medycynie naprawdę się zdarzają Myślę, że to tylko kwestia czasu aż wynajdziemy leki, które będą w stanie do zera likwidować zaburzenia psychiczne, których na ten moment nie umiemy zwalczyć jedynie lekami, choćby PTSD.
  8. eleniq

    Błędy w seksie

    Błędem jest tutaj Twoje myślenie. Pierwszy raz słyszę o czymś takim, jak "błędy w seksie". Seks to w dużej mierze przyjemność. Po co to analizować?
  9. Mi na nerwobóle ani Ibuprom ani Pyralgina nie pomagały. Silniejszych leków nie miałem zamiaru stosować, poza tym neurolog mi powiedział, że nerwobóli w żadnym wypadku nie leczy się NLPZ-etami. Na nerwobóle mogą pomagać niektóre leki psychotropowe takie jak duloksetyna czy pregabalina. Prócz tego nawet lamotrygina czy topiramat mogą na nie pomagać.
  10. I według Ciebie alkohol jest tutaj słusznym rozwiązaniem? Mózg masz i tak już chyba rozjechany przez kilkunastoletnie zażywanie benzodiazepin, to ja już nie chcę nawet myśleć, do czego się możesz doprowadzić, spożywając dalej alkohol. Na moje oko ewidentnie porządna psychoterapia się kłania + psychiatra specjalizujący się w uzależnieniach.
  11. To wg mnie może być spowodowane właśnie poprawą funkcji poznawczych. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, na jak wiele rzeczy wpływają funkcje poznawcze. Odpowiadają choćby za kontrolę zachowania i właśnie to u ciebie było stabilizowane przez memantynę. Tak właśnie wszyscy błędnie myślą, że funkcje poznawcze ograniczają się jedynie do procesów pamięciowych czy zdolności koncentracji uwagi.
  12. Jeżeli brałeś ją samodzielnie albo w nieodpowiednim połączeniu, to bym się nie dziwił, że nie było przy niej niczego fajnego. Ona podobno działa na objawy OCD tylko w połączeniu z SSRI i tylko u osób z ciężką postacią OCD oporną na standardowe leczenie SSRI czy nawet SSRI+neuroleptyk atypowy albo oporną na psychoterapię CBT. Ona jest wtedy bardziej "boosterem" niż lekiem. Czasem za taką "stabilizacją osobowości" jak to (błędnie) nazwałeś może iść poprawa w zakresie funkcji poznawczych. Choć może też być odwrotnie, że poprawa funkcji poznawczych wtórnie powoduje "stabilizację osobowości". Tutaj dopowiem, że żadne leki nie mają zdolności "stabilizowania osobowości", bo leki mogą co najwyżej zmieniać nasze zachowanie, wywoływać efekty behawioralne, poprawiać uwagę, czujność, szybkość reakcji, takie tam... Ale też efekty behawioralne da się wywołać lekami u osób, które mają takie problemy uwarunkowane biologicznie. Bo jeśli ktoś ma rozchwianą osobowość przez nieprawidłowe wzorce wpojone w dzieciństwie, to żadne leki mu na to nie pomogą. Dlatego mam pytanie, w jakim połączeniu ją stosowałeś?
  13. eleniq

    Depresja

    O właśnie. Influencerów szczególnie to dotyczy. Podejrzewam, że gdyby zobaczyli człowieka z taką prawdziwą depresją - z ciężkimi lękami, niemogącego spać po nocach, z silnymi zaburzeniami myślenia, to wtedy by zobaczyli, jak źle może to być odbierane, bo ich samych by to już zaczęło denerwować.
  14. eleniq

    Depresja

    W sumie to się z tym zgodzę. Depresja, nawet ta w porę wykryta, ma tak dużą remisję gdzieś dopiero po 2-3 miesiącach leczenia co najmniej. I też prawda, że ostatnio są modne takie "udawane depresje" i one najczęściej dotyczą osób, które mają takie dosyć prozaiczne problemy typu "nie umiem nic ze sobą zrobić". W czasach pandemii ten "typ depresji" dał o sobie bardzo mocno znać i od tamtej pory co druga osoba zaczęła chodzić do psychologa czy nawet psychiatry.
  15. Czytałem gdzieś, że memantyna mogła by odwracać dysfunkcje seksualne wywołane SSRI. Memantyna jest częściowym agonistą receptora D2 i antagonistą NMDA, co może modulować aktywność dopaminy.
  16. Anhedonia polekowa wynika z braku równowagi między poziomem serotoniny i dopaminy w jądrze półleżącym. Leki SSRI/SNRI mogą pośrednio obniżać poziom dopaminy, co daje kliniczny efekt anhedonii. Rozwiązaniem może tutaj być dodanie do leku SSRI/SNRI leku, który może zwiększać transmisję dopaminergiczną i/lub noradrenergiczną - np. bupropion czy neuroleptyk atypowy w małej dawce. Ja w chwili obecnej mam tak dopasowane leczenie, że mimo brania SSRI nie mam żadnej anhedonii. Da się, tylko trzeba pokombinować.
  17. Z tymi elementami ferromagnetycznymi to jest oczywiste, bo przecież pole magnetyczne wytwarzane przez aparat może powodować przesuwanie się tych elementów. Nie zgodzę się z tym, że leki SSRI/SNRI mogą w jakiś sposób kolidować z leczeniem TMS. Masz na to jakieś naukowe dowody? Sam rozważam terapię TMS, a biorę jeden lek SSRI, który w miarę dobrze na mnie działa, choć jeszcze są małe wahania efektu terapeutycznego. Ale to zamierzam z tym poczekać do roku czasu co najmniej, bo po roku czasu z każdym kolejnym rokiem rośnie ryzyko osłabiania się efektu terapeutycznego leków. Także ten TMS rozważam jako zupełną ostateczność, bo jeszcze myślimy z lekarzem o innym dodatkowym leku, który mógłby porządnie podbić działanie tych leków, które biorę. I tak czuję się całkiem nieźle dzięki lekom, lepiej niż dzięki psychoterapii, która dała mi jakieś tam efekty tylko na 6 miesięcy.
  18. Mi też dokuczały przykre, natrętne myśli i ruminacje z nimi związane. Leki mi w tym momencie bardzo na nie pomagają. Dużo bardziej niż psychoterapia. Bo psychoterapia dała efekty gdzieś tak na 6 miesięcy, przy czym te efekty były takie jednak słabawe, jeśli miałbym je porównać do tych efektów polekowych. Psychoterapia nauczyła mnie trochę te zniekształcone myśli wyłapywać, ale niewiele dała w zakresie ich skutecznego zwalczania. Podejrzewam, że u mnie ma to związek z neuroprzekaźnikami bardziej. Oczywiście psychiatrzy mi tłumaczyli, że psychoterapia najbardziej na to pomaga, co jak widać, chyba nie jest do końca prawdą. Ale tak to bywa, jak ktoś w leczeniu kieruje się schematami. Mam wrażenie, że sporo psychiatrów niechętnie kombinuje z farmakologicznym leczeniem zaburzeń, na które rzekomo powinna bardziej pomagać psychoterapia - takie jak OCD czy PTSD. Mi się wydaje, że nawet PTSD można w większości leczyć farmakologicznie, tylko lekarz musi mieć tutaj odpowiednią wiedzę.
  19. TMS to metoda, która ma na celu podtrzymanie efektu terapeutycznego leków. Najpierw trzeba mieć dobrze dobrane leki i jeśli one nie przynoszą zadowalającej poprawy po odpowiednio długim czasie albo efekt terapeutyczny nie utrzymuje się przez dłuższy czas na odpowiednim poziomie, to wtedy TMS może mieć sens. Nie bez powodu najpierw trzeba przejść kwalifikację u lekarza psychiatry, by móc mieć ten zabieg wykonany. Lekarz psychiatra wówczas analizuje całą dotychczasową historię leczenia, postępy w leczeniu, by móc określić na ile ten TMS będzie dla niego pomocny i czy nie ma do niego przeciwwskazań. TMS to nie jest jedyna najskuteczniejsza metoda leczenia, żeby pokładać w niej całą nadzieję.
  20. Zgodnie z ChPL działanie lorazepamu powinno utrzymywać się średnio około 12 godzin. Jednak ten czas może ulegać wydłużeniu bądź skróceniu w zakresie od 9 do 16 godzin. Jeśli dobrze zrozumiałem brałeś benzodiazepiny na przemian z alkoholem przez 5 lat. Podejrzewam, że przez takie postępowanie możesz mieć teraz porządnie rozregulowany cały system GABA-ergiczny. Dlaczego masz zamiar wracać do alko? Tobie jest potrzebny lekarz psychiatra, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień, bo wątpię, żebyś samemu dał sobie z tym radę.
  21. Co to znaczy, że "musisz iść na pogrzeb"? Nie musisz iść na pogrzeb, jeśli kłóci się to z jakimiś ważniejszymi dla ciebie sprawami, np. z Twoim zdrowiem psychicznym. Nie chcesz, to nie idziesz, proste. Żadna kara cię nie spotka za to, że nie pójdziesz.
  22. Ta pregabalina to dziwny lek. Ja nie tolerowałem jej dobrze i całe szczęście nie muszę jej brać, bo ponoć wiele ludzi właśnie ma problem z jej odstawieniem. U mnie powodowała bardzo poważne zaburzenia pamięci i totalne rozkojarzenie. Nie znam się na dwubiegunówce, ale słyszałem, że antydepresanty w ChAD podobno da radę brać. Tylko to czasem kwestia ich odpowiedniego doboru i tutaj jest to sztuka, bo tym powinien zająć się bardzo doświadczony lekarz. Poza tym niektóre stabilizatory nastroju czy neuroleptyki wykazują działanie przeciwdepresyjne - lamotrygina, lit, kwetiapina, arypiprazol, olanzapina.
  23. Jak rozumiem, lekarz ci zdiagnozował w tym momencie epizod depresji. Skoro Twój stan psychiczny się w tym momencie pogorszył, to powinnaś zgłosić się do lekarza. Depresję należy w porę wykryć i odpowiednio leczyć (zazwyczaj leczeniem I rzutu jest dobrze dobrana farmakoterapia). Zaburzenia poznawcze (takie jak nadmierne uogólnianie, zawężone myślenie) są nieraz bardzo typowe dla depresji. Pamiętaj, że ten mężczyzna, którym się rozczarowałaś, nie jest jedynym mężczyzną na tym świecie, dlatego zupełnie nie ma sensu się nim przejmować. Wielu mężczyzn jeszcze może Ci wpaść w oko, okazać zainteresowanie. Na tym wydarzeniu się świat nie kończy. Kiedy minie Twoja depresja, to tego dokładnie nie wiadomo. Ale na pewno może o tym decydować to, czy odpowiednio wcześnie zostało wdrożone leczenie i jak bardzo leczenie okaże się skuteczne. Przy dobrze dobranych lekach pierwsze objawy depresji mogą ustąpić nawet w przeciągu pierwszego tygodnia leczenia (najpóźniej powinny ustąpić w przeciągu 3 miesięcy, ale i tak zazwyczaj ten okres ustępowania objawów powinien być dużo krótszy i trwać 3-6 tygodni). Dlatego podstawą jest tutaj wg mnie wdrożenie odpowiedniego leczenia farmakologicznego i ewentualnie psychoterapii, jeśli leczenie farmakologiczne nie pomoże zlikwidować wszystkich objawów depresji.
  24. Ja miałem brak motywacji. Mimo że miałem wewnętrzne plany zmiany stylu życia, to brakowało mi do tego energii, napędu. Dlatego zdawałem się nie mieć motywacji. Czyli brak motywacji wynikał u mnie z braku energii. W chwili obecnej nie mam żadnych problemów z motywacją - chodzę na siłownię, odżywiam się zdrowo. Tylko wciąż mam troszkę za mało motywacji do nauki. Ale to pewnie dlatego, że tego jeszcze nie uwewnętrzniłem. Bo też jestem na studiach, które bardzo chcę ukończyć. Mi w największej mierze pomogły leki, dodały energii, zlikwidowały anhedonię, brak apetytu, obsesje i problemy ze snem. Wyglądało to na depresję maskowaną.
  25. Ja wzmagałem się z zaburzeniami lękowymi z objawami OCD przez 5 lat. Po tym jak minęły miałem trochę spokoju przez kilka tygodni. Jednak pozostały objawy OCD, które chyba okazały się być zwiastunem depresji maskowanej. W chwili obecnej dzięki farmakoterapii praktycznie nie mam żadnych natrętnych myśli ani ruminacji. Psychoterapie niewiele mi na to pomagały, nawet jak przeszedłem jedną bardzo fajną psychoterapię na oddziale nerwic rok temu, to wydawało mi się pomogła, ale efekt nie był zbyt trwały i mimo to wymagałem wdrożenia farmakoterapii. Różnie to bywa. Niestety u mnie objawy OCD mają widocznie podłoże bardziej biologiczne niż psychologiczne.
×