
eleniq
Znachor-
Postów
2 583 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
@Wrwsw Ja w tym momencie biorę Fevarin 150mg i lamotryginę 200mg. Ten zestawik się naprawdę dobrze sprawdza u mnie. Natręctwa dużo mniejsze, dużo łatwiej nad nimi panować, nie zwracać na nie uwagi. Nastrój też się poprawił. No i najważniejsze - nastąpiła aktywizacja - nie mam oporów przed wychodzeniem do sklepu, na siłownię, przygotowywaniem sobie smacznego jedzonka w domu, bo im mniej niepotrzebnych myśli, tym człowiek ma więcej czasu i energii na pożyteczne spędzanie czasu, nie siedzi w swojej głowie, nie jest zaabsorbowany swoimi wewnętrznymi przeżyciami. Także to mi się najbardziej podoba. Choć niestety na tym zestawie wciąż nie mam zbytnio uregulowanego snu, apetytu i funkcji seksualnych. Dlatego brałem jeszcze Lerivon jakiś czas temu z tymi lekami co teraz, ale postanowiliśmy z lekarzem go odstawić, bo nie dość że nie poprawiał mi zbytnio snu, apetytu i funkcji seksualnych, to zaczął powodować zamulenie i napady senności za dnia, a teraz studiuję i po prostu muszę mieć koncentrację na odpowiednim poziomie. Za kilka dni zaś wchodzę na kwetiapinę 100mg na wieczór i zobaczymy jak będzie. Akurat brałem już te połączenie Fevarinu z kwetiapiną ale w trochę innym dawkowaniu i bez lamotryginy, dlatego powinno być lepiej niż poprzednio było. Na tym połączeniu czułem się po prostu super, natręctw i lęków w ogóle nie miałem, byłem na tyle zainteresowany zewnętrznym światem, że aż czułem taką niesamowitą jedność z nim, brak jakiejkolwiek anhedonii, libido i funkcje seksualne na naprawdę dobrym poziomie, jednak miałem dwa skutki uboczne - niesamowity apetyt i tycie oraz bardzo intensywne i przerażające sny, z których ten ostatni skutek uboczny doprowadził do tego, że musiałem to połączenie odstawić, bo za bardzo zaczęło mi to wpływać na psychikę, ale wtedy też miałem pewne problemy lękowe, może dlatego te sny się takie strasznie przejmujące wydawały. Ale teraz nie mam żadnych zaburzeń lękowych, także jest szansa, że teraz będzie lepiej na mnie to połączenie działać niż poprzednio.
-
Celowo jej tu nie wymieniłem. To bardzo upierdliwy lek. Ma szeroki wachlarz niebezpiecznych skutków ubocznych: choćby blokada kanałów sodowych powodująca zmiany w pobudliwości mięśnia sercowego (kardiotoksyczność), silne działanie antycholinergiczne powodujące trudności z oddawaniem moczu, zmniejszoną potliwość, hipertermię, suchość błon śluzowych (mogącą doprowadzić do przegrzania organizmu i stanów zapalnych jamy ustnej, jamy nosowej i gardła) oraz porażenie perystaltyki jelit.
-
Cześć! Jakie leki teraz bierzesz? Próbowałaś może połączenia SSRI z lamotryginą? Lamotrygina pomaga ustabilizować układ glutaminergiczny, którego funkcjonowanie może być wadliwe u osób z OCD. Też właśnie najbardziej na OCD poleca się właśnie SSRI, a nie SNRI czy bupropion, bo noradrenalina może ostro napędzać natręctwa. Noradrenalina odpowiada za czujność choćby i właśnie jak jeszcze bardziej się ją podkręci u osoby z OCD, no to wiadomo... Ewentualnie można próbować połączeń SSRI + neuroleptyk atypowy (w tym wypadku arypiprazol albo kwetiapina mają bardziej udowodnione działanie) albo też SSRI + neuroleptyk atypowy + lamotrygina. Może w tym kierunku trzeba by pójść? Też skoro masz lęki, to bardziej kwetiapina niż arypiprazol, jeśli chodzi o neuroleptyki atypowe. Lamotrygina nie działa już przeciwlękowo.
-
A próbowałeś antydepresantów w połączeniach ze stabilizatorami nastroju/neuroleptykami o działaniu antydepresyjnym? W ogóle skoro przy tej depresji masz skłonności do natręctw i lęków, to na moje oko może to być nierównowaga serotoniny i dopaminy, bo piszesz, że leki noradrenergiczne ci te objawy nasilały. Ja bym szedł w tym kierunku. Ale rzecz jasna, nie jestem lekarzem, by ci to tutaj tak naprawdę poważnie sugerować, bo mi też tego nie wolno robić tu na forum.
-
Przy wenlafaksynie trzeba skrupulatnie przestrzegać odpowiedniego dawkowania, ponieważ ma ona dosyć krótki okres półtrwania i należy brać ją 2x dziennie, przy czym popołudniowa dawka powinna być mniejsza od porannej i musi zostać przyjęta do godz. 15:00, no i nie wolno jej brać na wieczór, bo może poważnie zaburzyć sen. Czyli dokładnie tak jak przy moklobemidzie, on jest praktycznie tym samym co wenlafaksyna - ma krótki okres półtrwania i działania na poszczególne układy neuroprzekaźników (i tym samym określony efekt terapeutyczny) są zależne od dawki. Jak dla mnie strasznie upierdliwy lek pod tym względem. Ja nie lubię takich niewygodnych w dawkowaniu leków i nie chcę takich przyjmować, co by się nie działo. Choć ta wenlafaksyna ma też parę zalet. Między innymi to, że nie podnosi prolaktyny (tak jak niektóre SSRI), w odpowiednio wysokich dawkach może działać przeciwbólowo, no i nie hamuje w znaczący sposób enzymów mikrosomalnych wątroby, dlatego nie powoduje istotnych wahań stężeń innych leków metabolizowanych przez te enzymy. I jeszcze dopowiem, że krótszy okres półtrwania leku antydepresyjnego nie przesądza o tym, że będzie dawał ostrzejszy zespół dyskontynuacji. Wiele badań tłumaczy, że dłuższy okres półtrwania leku antydepresyjnego tak naprawdę może tylko opóźnić zespół dyskontynuacji niż powodować go łagodniejszym. To tak naprawdę w dużej mierze zależeć może od wrażliwości na dany lek przeciwdepresyjny. Też leki, które zostały uznane za bezpieczne, to w większości te, na które dana grupa ludzi jest dużo mniej wrażliwa. Szczególnie tyczy się to choćby leków antydepresyjnych zarejestrowanych do leczenia populacji pediatrycznej - np. fluwoksamina, sertralina czy fluoksetyna.
-
Dawki terapeutyczne sertraliny mieszczą się umownie w przedziale 25-200mg. Wobec tego dawkę 300mg należy traktować jako ponadmaksymalną. Sertralina należy do grupy leków SSRI, które są uznawane za jedne z najmniej niebezpiecznych przy przedawkowaniu, ponieważ nie wywierają działania kardiotoksycznego. Jeśli chodzi o uszkodzenia narządowe, to na moje oko nic się nie powinno złego wydarzyć, choć najprędzej można podejrzewać pewne uszkodzenie wątroby, ale tutaj przestrzegam, że organizm zawsze daje jakieś sygnały, że z czymś jest mu ewidentnie za ciężko - choćby poprzez biegunki, wymioty, bóle, zbyt szybkie bicie serca itp. Także gdyby już naprawdę zaczęło ci się dziać coś poważnego, to na pewno byś to czuł w jakiś sposób, organizm by się buntował. Myślę, że można by dla spokoju zrobić sobie badania laboratoryjne profilu wątrobowego (AST, ALT, bilirubina, GGTP), ale mimo wszystko poinformuj o tym fakcie lekarza, który udzieli ci profesjonalnej porady lekarskiej i zaleci dalsze postępowanie. Pamiętaj też, by nie łączyć leków psychotropowych z alkoholem.
-
Proszę o pomoc!!! Chcę kogoś zabić!!
eleniq odpowiedział(a) na Castielqq temat w Zaburzenia osobowości
Drogą internetową nie damy rady ci skutecznie pomóc. Jesteś młodą osobą, dlatego podejrzewam, że Twój problem może mieć podłoże emocjonalne. A emocje wpływają na zachowanie. Tutaj od razu kłania się psychoterapia poznawczo-behawioralna jako metoda zapobiegania nieadaptacyjnym konfliktom emocjonalnym i ich następstwom. Rozwój emocjonalny i behawioralny jest warunkowany przez bardzo wiele czynników - głównie poprzez szeroko rozumiane predyspozycje genetyczne, neurorozwojowe czy szeroko rozumiane oddziaływania psychospołeczne. Twoja osobowość jeszcze nie jest w pełni ukształtowana (uskrukturyzowana), jednak jeśli na tym etapie zauważasz, że pewne trudności powodują poczucie utraty kontroli nad sobą, to dobrze jest skonsultować się z lekarzem psychiatrą, który cię zbada i zaleci dalsze postępowanie. Ponieważ jesteś niepełnoletni, będziesz musiał się zgłosić do Poradni Zdrowia Psychicznego razem z rodzicami/prawnymi opiekunami. Też na pewnych etapach rozwoju pewne zachowania mogą być pewną normą, choćby dlatego, że u nastolatków mózg podlega bardzo intensywnej przebudowie z racji zmian w transmisji dopaminergicznej. -
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
eleniq odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Zależy na jakie zaburzenie. Bupropion jest pobudzającym lekiem przeciwdepresyjnym. Może niektórym napędzać lęki i natręctwa, no i powodować bezsenność. -
Ja w dzieciństwie miałem swój niezwykle bogaty świat wewnętrzny, w którym było i sporo miłości, i sporo brutalności też. Myślę, że odreagowywałem w nim swoje emocje. Toczyły się w nim naprawdę przeróżne historie, choć też mocno wybujałe, bo byłem dzieciakiem. Trwałem w tym świecie gdzieś do 12. roku życia. Teraz jedyną moją fantazją jest to, jak słucham muzyki fortepianowej, to wyobrażam sobie siebie grającego obok moich znajomych i oni mnie podziwiają, jakby to były utwory mojego autorstwa. Zaś nie umiem za bardzo wyobrażać sobie siebie z jakąś inną osobowością, tworząc jakieś inne historie na swój temat.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Rozważne stosowanie benzodiazepin nigdy nie wywołuje dotkliwych objawów abstynencyjnych. Tak naprawdę nigdy nie powinno się ich brać ciągiem, chyba że to jest jakieś szczególnie wskazane przez lekarza. Też częste stosowanie benzodiazepin (oraz innych depresantów - np. alkoholu) przez dłuższy czas jest depresjogenne i lękogenne, bo układ GABA-ergiczny (i prawdopodobnie też inne układy neuroprzekaźnikowe) są narażane na dysregulację. Dziwne, że tak z marszu dostałaś ten oksazepam, chyba że lekarz znał cię dobrze i wiedział, że te lęki masz aż tak silne, że trzeba ci podawać aż benzodiazepiny. Ciężko powiedzieć, dlaczego ci te lęki wracają. Mogę tylko powiedzieć po sobie, że zaburzenia lękowe z trudem poddają się leczeniu, czasem przemijają samoistnie - tak było u mnie. Akurat paroksetyna jest zdaniem pacjentów jednym z najsilniejszych (obok fluwoksaminy) leków SSRI działających przeciwlękowo. Jest całe mnóstwo leków, które wywierają działanie przeciwlękowe. Może być konieczna modyfikacja leczenia. -
Jaki się leczyć? (mix. ASD, ADHD, zaburzenia adaptacyjne)
eleniq odpowiedział(a) na Astrid88 temat w Pozostałe zaburzenia
Cześć! Miło poznać! Z chęcią spróbuję odpowiedzieć na twoje pytanie. Jeśli chodzi o leki, to powinny być one stosowane tylko wtedy, kiedy jakieś objawy istotnie utrudniają funkcjonowanie. Pamiętaj, że każdy lek potrzebuje czasu na rozwinięcie pełnego działania - jeśli chodzi o leki SSRI ten czas jest osiągany w przeciągu od 2 do nawet 12 tygodni - przy czym w przypadku depresji jest ono osiągane zwykle dużo szybciej niż w przypadku zaburzeń lękowych albo obsesyjno-kompulsywnych. Skutki uboczne leków psychiatrycznych bywają różne i u każdego mogą one wystąpić z różnym natężeniem. Moja lekarka twierdzi, że jeśli ktoś na danym leku czuje się źle przez okres dłuższy niż kilkanaście dni, to ewidentnie nie jest lek dla niego. Leki psychiatryczne działają na każdego w odmienny sposób, bo każdy ma inne połączenia w mózgu. Na tym forum nie wolno nam sugerować konkretnych preparatów, ale jest wiele innych leków, które mogą aktywizować. No i trzeba wiedzieć, że leki psychiatryczne nie zastąpią wszelkich oddziaływań koniecznych do jak najlepszego zachowania zdrowia/rozwoju psychicznego, takich jak np. szeroko pojmowane oddziaływania społeczne, ale mają one za zadanie zwalczać objawy chorobowe, takie jak obniżony/wzmożony napęd psychoruchowy, obniżony/podwyższony nastrój, zaburzenia snu, wzmożony/obniżony apetyt itd. Czasem też jest tak, że po odpowiednio dobranej farmakoterapii pacjent jest zdolny w pełni powrócić do normalnego funkcjonowania, a czasem może być konieczne wprowadzenie dodatkowych form pomocy, jak np. socjoterapia. Mam nadzieję, że pomogłem ^^ -
Czy w Pl robione są badania nad psylocybiną w depresji lekoopornej?
eleniq odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
A jeśli u kogoś występowały tylko w dalszej przeszłości (załóżmy kilka lat temu) to też dyskwalifikacja? -
Nadmierne rozmyślanie nigdy nie jest dobre. Ja, będąc teraz na odpowiednich lekach, potrafię w ogóle nie zwracać uwagi na pewne myśli. Nie jest normalnym stanem, kiedy jakieś myśli mają zbyt dużą siłę, są zbyt "głośne", pojawiają się zbyt często albo się w kółko powtarzają. Oczywiście zrozumiałe jest, że samemu jest bardzo ciężko z czymś takim walczyć, bo to też zabiera z czasem sporo energii, ale jest możliwe leczenie tego. Co do metod się nie wypowiem, bo wszystko zależy od przyczyny. Mi dużo lepszą i szybszą poprawę przynosi w tym momencie farmakoterapia. Psychoterapii trochę przeszedłem i do tej pory żadna nie przyniosła jakiegokolwiek efektu w tym zakresie. Być może przyczyną była u mnie depresja, bo jeszcze dochodzą mi do tego inne "dziwne" dolegliwości.
-
Łączył ktoś może maprotylinę z SSRI? Jeśli tak, to jak samopoczucie na takim połączeniu - sen, libido, koncentracja, natręctwa, lęk?
-
GABAPENTYNA (Epigapent, Gabagamma, Gabapentin TEVA, Neurontin, Symleptic)
eleniq odpowiedział(a) na zaqzax temat w Stabilizatory nastroju
Czy to prawda, że gabapentyna jest słabsza w działaniu od pregabaliny? Czytałem, że ma ona mniejsze powinowactwo do tego miejsca co pregabalina, przez co ma mniej skutków ubocznych niż ona. Pregabalinę dano mi kilka lat temu na zaburzenia lękowe, ale na niej byłem strasznie spowolniały i otępiały. Wytrzymałem na niej jakieś 1,5 tygodnia. Dlatego myślę o gabapentynie. Chodzi o to, że neurolog mi proponowała te leki na moje przewlekłe nerwobóle, które mi zaczęły teraz dolegać. @Fobic Ty chyba masz tutaj wiedzę -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
eleniq odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Czy mianseryna w dawce 60mg pomogła by na przewlekłe nerwobóle? Bo chyba od tej dawki zaczyna wyraźnie hamować wychwyt zwrotny noradrenaliny. Też osoby, które pisały w tym wątku o mianserynie, to wspominały, że od dawki 60mg czuły tego noradrenalinowego "kopa". Bo wiem, że niektóre leki hamujące wychwyt zwrotny noradrenaliny pomagają na takie przewlekłe bóle. Od razu mówię, że SNRI u mnie niestety odpadają z racji poważnych działań niepożądanych, jakie mi powodują. Neurolog mi proponowała pregabalinę lub ewentualnie gabapentynę. Jednak ich nie chciałbym zbytnio brać z racji tego, że były by dla mnie niewygodne w dawkowaniu, bo 3x dziennie aż. -
Arypiprazol to jeden z najskuteczniejszych leków na natręctwa, choć bardziej jako lek potencjalizujący niż podstawowy. Miałem dwa podejścia do arypiprazolu i czułem się na nim tak fatalnie, że aż musiałem wziąć zwolnienie w pracy, żeby przetrwać uboki, niestety ostatecznie nie przyjął się. Podobno jest to silnie aktywizujący lek, ale na mnie działał zupełnie na odwrót. Ja w chwili obecnej nie mam praktycznie żadnych lęków, jedynie jakiś czas temu pojawiły się natrętne myśli i rytuały z nimi związane (zaraz po całkowitym ustąpieniu zaburzeń lękowych). Później zaczął mi się pogarszać sen, zrobiłem się płaczliwy, akurat poszedłem na wizytę kontrolną do psychiatry, to przepisał mi Fevarin i Lerivon, bo podejrzewał pierwsze objawy depresji. I na te leki zareagowałem szybko i skutecznie. Ale to jeszcze nie jest pełny efekt. Ten zestaw stawia mnie porządnie do pionu. Jestem też bardziej kontaktowy po nim.
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
No w sumie tak. Bo czasem już sama pregabalina u niektórych wywołuje stany podobne do tych, jakie ma człowiek po spożyciu alkoholu. W ulotce jest nawet o tym informacja. -
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
Lamotrygina i fluoksetyna na pewno nie wchodzą w niebezpieczne interakcje z alkoholem. Co do pregabaliny, to nie wiem już, ale podejrzewam, że alkohol może nasilić hamujące działanie pregabaliny na układ nerwowy. Ja bym przy Twoim zestawie w ogóle nie pił alkoholu. -
Rozumiem. Ja brałem sertralinę jako swój pierwszy lek psychiatryczny w życiu. Wytrzymałem na niej miesiąc, bo miałem bo niej bóle i zawroty głowy chyba. Lekarka dała mi po niej fluwoksaminę, która mi służyła jako tako przez następne 5 lat. Później musiała pójść w odstawkę, bo zaczęły się ciężkie zaburzenia lękowe, które wymagały brania neuroleptyków. Teraz jestem wolny praktycznie od jakichkolwiek zaburzeń lękowych, dlatego neuroleptyki mi odstawiono i zostałem podtrzymująco na samej lamotryginie. Jednak z racji pogarszania się snu, spadku apetytu, braku energii, utrzymywania się natręctw i wdzierania się depresji wprowadzono mi czym prędzej mianserynę i fluwoksaminę (po raz drugi), na które zareagowałem szybko i skutecznie. Wszystko fajnie i pięknie gra, czuję jakbym odżył na nowo, ale ta prolaktyna mnie martwi. W sobotę będę badał prolaktynę jeszcze raz, zobaczymy co wyjdzie.
-
A dlaczego musisz się pożegnać z sertraliną? Straciła skuteczność? Ile czasu ją brałaś? Dasz znać, co wymyśliła?
-
To prawda, że odstawienie leku powodującego hiperprolaktynemię powoduje, że prolaktyna wraca do normy. Tu jeszcze dodam od siebie, że zauważyłem, iż są dwa typy lekarzy - jedni wypisują kolejne leki na jeden objaw, a drudzy wolą wypisać jeden góra dwa leki na dziesięć objawów. Jestem jednak za tym drugim podejściem. Bo każdy kolejny lek, to kolejne skutki uboczne. Żaden lek nie jest obojętny dla organizmu, nawet w "homeopatycznych" dawkach. Przykładowo, trafiłem raz na kardiologa, co zaniepokoił się lekko tym, że moje tętno wynosi lekko ponad 80, a nie jest ono podręcznikowe 60-70 i zastanawiał się nad dołączeniem mi do walsartanu malutkiej dawki bisoprololu 1,25mg. Nie zgodziłem się, bo zauważyłem, że beta-blokery mogą wysuszać oczy, a ja już bez nich mam skłonność do wysychania oczu, tak że aż muszę stosować silnie nawilżające krople.