Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 595
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. Na mnie działała fatalnie. Powodowała poważne problemy z pamięcią i koordynacją wzrokowo-ruchową. Jestem osobą narażoną na niedobór dopaminy, a pregabalina podobno może ją zmniejszać. Słyszałem, że stany lękowe są zależne od braku równowagi między noradrenaliną i/albo dopaminą, no i też GABA i/albo glutaminianu. To już zależy od indywidualnych skłonności. Serotonina z kolei tłumi pośrednio lęki poprzez zmniejszanie dopaminy i/lub noradrenaliny. No i pregabalina podobno może stabilizować równowagę GABA i glutaminianu, ale niestety podobno wpływa także poniekąd na noradrenalinę i/lub dopaminę.
  2. Ja brałem lamotryginę przez kilka lat i okazało się po wynikach badań laboratoryjnych, że miałem przy niej obniżony kwas foliowy, bo lamotrygina podobno może go zmniejszać w organizmie. Teraz nie biorę lamotryginy, bo mam inny zestaw leków, no i też uzupełniam kwas foliowy po leczeniu nią. Ten kwas foliowy mam w postaci leku przepisanego przez lekarza. Ale i tak uważam, że lamotrygina to dobry lek, tylko myślę, że dobrze jest przy niej suplementować kwas foliowy w formie leku.
  3. Nie wiem jak Wy, ale gdybym poszukiwał dla siebie takiej metody leczenia mającej podkręcić działanie leków, których efekty wciąż nie są dla mnie zadowalające (choć jeszcze muszę czekać 3 miesiące na pełen rozwój ich działania), to zdecydowanie wybrałbym TMS. Ten TMS stosuje się przy wielu zaburzeniach psychicznych - nie tylko depresji, ale i OCD, co teoretycznie gwarantuje większą wszechstronność leczenia, no i jest znacznie mniej inwazyjne. TMS nie powoduje żadnych efektów psychodelicznych, takie jak powoduje esketamina. Bo prawda jest taka, że esketamina wciąż nie jest zbyt obiecującą metodą i jak na razie uzyskała rejestrację jedynie w leczeniu ciężkiej depresji lekoopornej, a to moim zdaniem i tak słabo.
  4. Teoretycznie to są zamulacze. Ale nauka jest pełna niespodzianek i okazuje się, że ich połączenie wywołuje istotny wzrost poziomu dopaminy. Zostało to nawet udowodnione w jednym badaniu: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15138756/ Żadne inne połączenie leków nie wywoływało u mnie takiego wyraźnego efektu dopaminergicznego. Bo okazuje się, że połączenie agonizmu receptora sigma-1 (fluwoksamina jest najsilniejszym agonistą tego receptora spośród wszystkich leków) i częściowego agonizmu receptora 5-HT1A powoduje zwiększone uwalnianie dopaminy, ale dzieje się to tylko w warunkach niedoboru neurosteroidów. Szczegóły mechanistyczne tej interakcji między tymi receptorami wciąż nie są znane.
  5. Na mnie kwetiapina zawsze działała dobrze i co ciekawe, gdy brałem ją solo, czy fevarin solo to nie tyłem, ale ich połączenie powoduje tycie. I jeszcze ciekawsze jest to, że przy połączeniu fevarinu i kwetiapiny jest wyraźny efekt dopaminergiczny, co odczuwam na bardzo wielu płaszczyznach.
  6. Biorę to połączenie od niedawna i pomimo diety w ciągu ostatniego miesiąca przytyłem 4kg, dlatego zacząłem dodatkowo sport uprawiać.
  7. Ja w chwili obecnej mam najlepszą kombinację lekową, jaka chyba tylko istnieje dla mnie. Jest poprawa w wielu obszarach, nawet tych w których bym się nie spodziewał.
  8. Wątpię, by zbyt duża ilość serotoniny powodowała coś takiego. Choć nie jestem lekarzem, ale gdybym miał coś przypuszczać, to mi to wygląda na rozregulowanie układu GABA-ergicznego, za który po części może być odpowiedzialny klonazepam. Ja akurat mam prawdopodobnie objawy niedoboru neurosteroidów. Mnie prawdopodobnie dopadła z tego powodu depresja maskowana. Miałem skrócony sen (3-5h) bez uczucia zmęczenia za dnia, płaczliwość, rozdrażnienie, ciągłe bóle głowy niereagujące na leki przeciwbólowe, uderzenia gorąca, brak porannych wzwodów i totalną dysfunkcję seksualną, natarczywe myśli, które przechodziły w uporczywe ruminacje. Niedobór neurosteroidów występuje w niektórych typach depresji - jest bardzo charakterystyczny dla depresji poporodowej i dla tego typu depresji niedobór neurosteroidów został mocno potwierdzony naukowo. Tak piszę o sobie, bo rzeczywiście czasem przyczyna problemu leży w neurochemii, choć nie tylko neuroprzekaźniki takie jak serotonina, noradrenalina, dopamina czy GABA są odpowiedzialne za wystąpienie procesu chorobowego. Czasem jest to troszkę bardziej skomplikowane i dobrze jest trafić na lekarza wyspecjalizowanego w leczeniu depresji, powtarzam WYSPECJALIZOWANEGO, a nie jakiegoś zwykłego psychiatrę, co nie umie nawet typu depresji określić. Dlatego Tobie bym radził poszukać psychiatry, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień od benzodiazepin, bo wg mnie każdy lekarz ma inną wiedzę w danym zakresie, choć są i tacy co się uważają za alfy i omegi we wszystkim i obwiniają o niepowodzenia w leczeniu samych pacjentów, bo na takich też trafiałem.
  9. Nie tylko ty. Bardzo wiele osób (nie tylko schizofreników) ma problem z trafieniem na swój neuroleptyk, jeśli jego włączenie do leczenia jest konieczne. No i też z jednej strony to nic dziwnego, bo w psychiatrii przy doborze leku wiele zmiennych ma znaczenie i nie tylko chodzi tutaj o takie typowe sprawy jak np. tempo metabolizmu czy masa ciała, ale rolę może odgrywać też wiek, płeć, stosowane uprzednio leki i używki (pod wpływem uprzedniego działania różnych substancji mózg może później inaczej reagować na inne substancje, choćby z uwagi na mniej lub bardziej trwałe zmiany adaptacyjne w jego funkcjonowaniu) czy też uszkodzenia (w tym mikrouszkodzenia) ośrodkowego układu nerwowego, także te wywołane przewlekłym stresem psychicznym.
  10. Po pierwsze, Twój problem wymaga konsultacji internistycznej, a nie psychiatrycznej czy psychologicznej. To nie jest forum ogólnomedyczne. To jest forum psychologiczne, na którym wymieniamy się swoimi przeżyciami, doświadczeniami, metodami radzenia sobie z problemami natury psychicznej. Dział o lekach został tutaj stworzony w celu wymiany doświadczeń o tym, jak dany lek, przepisany przez lekarza, na nas działa. Po drugie, Twój problem, na moje oko, nie nadaje się do konsultowania przez internet czy nawet telefon, bo wydaje mi się, że wymaga badania fizykalnego, które może przeprowadzić wyłącznie lekarz w gabinecie lekarskim. A jeśli szukasz szybkiej, wstępnej porady to zapraszam Cię na inne fora internetowe do tego powołane. Na Googlach można znaleźć serwis abc.zdrowie, zaś na Facebooku jest grupa Porady Medyczne.
  11. Czy 50mg fluwoksaminy to też dawka terapeutyczna? Bo wg ulotki minimalna zalecana dawka dla osoby dorosłej to 100mg.
  12. @anona Leki się rozkręcają do 3 miesięcy w przypadku zaburzeń lękowych i/lub OCD. Nie wiem, jaki już czas minął, odkąd je zaczęłaś, ale daj im szansę. Ja niedawno zwiększyłem kwetiapinę do 200mg i to już jest jej maksymalna dawka, jaką będę brać i Fevarin 100mg też już tak zostanie do końca leczenia. Moje leczenie jest zaplanowane na minimum rok tymi lekami. Przy OCD i zaburzeniach lękowych powinno się stosować jak najniższe dawki SSRI/SNRI w połączeniu ze średnimi dawkami neuroleptyków atypowych. Widzę w podpisie, że bierzesz w chwili obecnej 150mg wenlafaksyny i 15mg arypiprazolu i to już są tak naprawdę te najodpowiedniejsze dawki moim zdaniem. Wiem, że nie ja jestem od oceniania sposobu leczenia, ale ja tylko chcę się tutaj oprzeć o to, co mówią badania naukowe. Teoria co inne, praktyka co inne. Twój lekarz wie lepiej, jak to ustawić.
  13. Nie wszystko jest dla każdego. Esketamina ma refundację tylko w ściśle określonych przypadkach. I nawet się temu nie dziwię. Wciąż jest to jeszcze po części terapia eksperymentalna i stosowana tak naprawdę w ostateczności, kiedy te bardziej standardowe metody leczenia zawodzą po kilku próbach. Podobnie jest z memantyną - zauważam ostatnio, że niektórzy lekarze zaczynają ją wypisywać przy ciężkiej depresji albo opornym OCD. I też trzeba wiedzieć, że modulatory NMDA stanowią jedynie terapię uzupełniającą dla podstawowej farmakoterapii depresji, czyli wdraża się je wtedy, kiedy bieżące leczenie farmakologiczne, mimo jakichś tam pozytywnych skutków, jest niewystarczające.
  14. eleniq

    Interakcje

    Też mi się to wydaje podejrzane. Ciekawe co on ma za zaburzenia, że bierze taką mocną kombinację lekową. A o interakcje niech się sam martwi, bo tego typu fora nie są od udzielania takich informacji. Zwłaszcza, że nikt nie zna tu jego historii choroby i nie określi, czy te leki nawet jeśli nie mają znaczących interakcji, to czy mu przypadkiem nie zaszkodzą. Dlatego @hienek w takich sprawach kontaktuj się tylko z odpowiednim lekarzem
  15. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nierozważne stosowanie substancji działających na ośrodkowy układ nerwowy (źle dobranych leków psychotropowych czy substancji narkotycznych) może mieć swoje przykre konsekwencje przez bardzo długi czas po odstawieniu danej substancji. To czy i po jakim czasie mózg wróci do tego prawidłowego stanu jest prawie niemożliwe do przewidzenia u danej osoby i jest sprawą mocno indywidualną. Ale nie jest niemożliwym by mózg nie mógł się w pełni zregenerować nawet po bardzo silnym czynniku stresowym.
  16. To prawda. Można jedynie powiedzieć, że ekstrawertyk jest bardziej pragmatyczny, bardziej skupia się na celi, zaś introwertyk jest bardziej kreatywny, bardziej twórczy, rozwlekły, drobiazgowy.
  17. Ja też na szczęście nie wymagam bezterminowego leczenia farmakologicznego. Jednak na obecnym połączeniu, zdaniem mojego lekarza, muszę wytrzymać co najmniej rok, góra 2 lata. Chodzi o to, że to połączenie leków, które biorę ma mi pomóc w odbudowie mózgu uszkodzonego nadmiarem stresu. No i też tego połączenia leków nie wolno brać zbyt długo, bo może zacząć pojawiać się lęk i jego szeroko pojęte konsekwencje. To naprawdę ciekawa kombinacja lekowa. Czuję jej dobroczynne działanie na mój układ nerwowy. U niektórych przewlekła choroba psychiczna jest wywołana pierwotnymi, determinowanymi czysto biologicznie zaburzeniami funkcjonowania receptorów neuroprzekaźników i wymaga to farmakologicznego modulowania aktywności tych receptorów do końca życia. Zaś niektórzy mają jedynie wtórne, uwarunkowane czynnikami zewnętrznymi i przy tym w pełni odwracalne zmiany w funkcjonowaniu mózgu wywołane przewlekłym stresem, które mogą wymagać leczenia farmakologicznego ograniczonego czasowo do kilku miesięcy lub nawet kilku lat, lub w bardzo rzadkich przypadkach nawet i kilkunastu lat.
  18. Cześć! Mam do Was pytanie. Jak długo bierzecie albo braliście leki psychotropowe?
  19. eleniq

    Czy onanizm szkodzi?

    Nawykowa i nadmierna to bym się nie dziwił...
  20. Łooo. Aż takie miałeś poważne zaburzenia emocji, że dostałeś karbamazepinę? Ja bym się w życiu na nią nie zgodził - za dużo skutków ubocznych i do tego pewnie by mnie za bardzo hamowała. Ja na szczęście już chyba trafiłem na swoje połączenie leków, z którym zostanę, podejrzewam na kilka lat, żeby zapobiec skutecznie nawrotom albo może nawet i do końca życia, bo prawie od urodzenia moja psychika nie działała do końca prawidłowo.
  21. Super, że w końcu trafiłeś na swoje połączenie. Z lekami psychotropowymi trzeba czasem sporo kombinować aż do pożądanego skutku. Oby tak dalej
×