Skocz do zawartości
Nerwica.com

wróbelek Elemelek

Użytkownik
  • Postów

    757
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wróbelek Elemelek

  1. Gosiulka, widzisz nie trzeba było się bać tej rozprawy w sądzie a z tego co czytam, to Tobie przydałby sie po prostu tygodniowy urlop, od wszystkiego, powinnać gdzies wyjechać na tydzien z dziećmi z daleko od tego wszystkiego i porządnie wszystko przemysleć, no i rpzede wszystkim odpocząć!! :)
  2. samotnna, tutaj mozesz sobie jęczeć ile chcesz powinnas chyba troche popracować nad samooceną, nie zakładaj z góry ze ktoś cię nie zaakceptuje... a twój chłopak jak gada takie rzeczy, to chyba nie jest godny tego zeby być twoim chłopakiem ja na twoim miejscu przemówiłabym mu do rozskądku trzymaj się, dasz sobie rade na pewno, przynajmniej spróbuj, jak już będzie strasznie źle to zawsze mozęsz zrezygnowac :)
  3. mnie na początku łapały potworne bóle głowy, no a teraz standardowo w większości sytuacji stresowych (czyli np. autobus, kościół ) coś mnie kłuje w klatce piersiowej oczywiscie wiem zę to nie od serca i nie zawał, ale nieprzyjemne kłucie zostaje ;> no i wszechobesne duszności też nigdy mnie nie opuszczają
  4. magdalorenz, też nie chce mi się wierzyć ze w taki sposób mam spędzić resztę mojego życia... nie wiem jak to zrobie, ale pokonam to gówno, i będę wtedy jeszcze silniejsz aniż kiedykolwiek!! ;> ok, motywacja jest, ale jak do cholery się do tego zabrać??
  5. hmm, u mnie niedługo stukną 3 latka... az smutno jak się o tym myśli nie martw sie samotna, wszystko w swoim czasie... ja tam wierze że jeszcze sobie znajde kogoś i będzie super :) czekam czekam troche już długo, mam wrażenie że już więcej się nie da czekać, ale najwyraźniej się da... cierpliwości ci życzę, i wszystkim innym też
  6. hmm, chyba był już taki dział... ale jak czytałam niktóre posty, to aż się włos na głowie jeży ;>
  7. to napisz sobie na karteczce co chcesz powiedzieć psychiatrze :) a z tym stresem to myslę ze dużo ludzi tak ma, ja na przykład dużo z twoich zachowań mam praktycznie od zawsze i jakoś chyba się przyzwyczaiłam...
  8. smutna48, nic się nie martw, tutaj sobie możesz narzekać ile chcesz ;]
  9. wróbelek Elemelek

    X czy Y?

    łóżko wodne brzoskwinie czy morele??
  10. oł dżis, ja też miałam takie dwa pożadne ataki tylko, ale każdy trwał tydzień a z takimi normalnymi na szczęście radzę sobie (albo i nie radzę - zależy od dnia na szczęście bez leków, no, czasami sobie łykne hydroksyzyne na zdrowie
  11. panna_nikt, nie obwiniaj się za wszystko!! świat ma wyglądać tak jak TY tego chcesz, ten świat jest dla ciebie!! też mam problemy z takim obwinianiem siebie, wiem jakie to męczące, ale odgoń od siebie te mysli, zajmij się czymś żeby nie myśleć o tym!! trzymaj się!!
  12. niedobrze, niedobrze:( cały czas jestem w szpagatowej sytuacji - czuje że niedługo albo będzie całkiem dobrze, albo z powrotem się cofnę to punktu wyjścia taka niepewnośc u mnie trwa już chyba z 4 dzień i nie jest to zbyt przyjemne poza tym strasznie bolą mnie nerki chociaż to pewnie nie nerki, tylko sobie tak wkręcam, niemmniej jednak coś mnie boli a ja już mam dosyć jak coś mnie boli
  13. oj moja ukochana hydroksyzyna bez niej byłoby o wiele trudniej... może i zmula człowieka, ale ja czuje sie potem taka troche niobecna... kumam wszystko co ktoś mówi, sama też nie mam problemów z koncentracją i sennością, ale jestem taka wyciszona
  14. cholerka chciałam iśc dzisiaj do psychiatry i przed drzwiami zcykałam oj cos czuje że bedzie ciężko...
  15. Lariana, z tym poczuciem winy, musisz sobie chyba powtarzać cały czas że to jest niezależne od Ciebie, i w końcu w to uwierzysz... ja mam tak samo z tym poczuciem winy, często obwiniam sie za coś, co wogóle mnie nie dotyczy, ale jeszcze nie znalazłam na to sposobu...
  16. wróbelek Elemelek

    zadajesz pytanie

    Pytam się szczerze i wprost jak jest naprawdę, jeśli ktoś dalej kłamie mi w żywe oczy i widać to po nim, to mówie co o tym myslę, a jesli ktoś jest bardzo dobrym kłamcą, a dużo takich - niestety mu wierze, moja naiwność nie zna granic... Co daje Ci motywację do pracy nad sobą??
  17. bardzo możliwe ze to z nerwów... miałam na początku mojej nerwicy taki okres, że miałam takie bóle głowy codziennie... na szczęście nie trzymało mnie tak długo... a bolało strasznie... i najgorsze jest to że nic na to nie pomaga:( Polina trzymaj się, może Tobie też przejdzie niedługo, bo taki ból 24/h - nie zazdroszcze...
  18. ja powoli dochodzę do tego że trzeba się cieszyć z każdej chwili w której spotyka nas chociaz trochę radości... nigdy jakoś tego nie dostrzegałam, ale teraz jak widzę jak okropnie można się czuć, każda normalna chwila jest dla mnie święta... :>
  19. ale na lekcji wszyscy siedzą równo sztywno jak jakies ogórasy a na środku stoi babka który non stop o czyms nawija i to takim tonem jakby chciała nas zjeść... to ja już chyba wolę przerwy ;>
  20. wróbelek Elemelek

    zadajesz pytanie

    To że nie mogę być całkiem niezależna... Czy masz wyznaczony jakiś konkretny cel w życiu, do którego uparcie dążysz??
  21. Człowiek nerwica, ja tez mam podobnie, jak wstaje to tak mi dziwnie serce bije, puls mam okropny, i wogóle serducho mi tak wali, i czuje w głowie jak mi krew pulsuje... ale ja już nie mam siły na wymyślanie chorób i chodzenie po lekarzach, pieprze to, albo to minie, albo od tego umre, moje życie takie jak jest teraz i tak jest mało warte, a lepszego najwyraźniej się chyba nie doczekam... ... powiało optymizmem ;>
  22. wróbelek Elemelek

    zadajesz pytanie

    spaghetti W jakich butach najbardziej lubisz chodzić?? :)
  23. ja zawsze na lekcji jak już czuję ze nie wysiedze i musze cos zrobić bo zwariuje, zawsze chwytam za telefon i zaczynam pisac esemesy to jest bardzo zajmujące zajęcie, a przynajmniej pozwala przetrwać ten najgorszy moment, bo wiadomo - raz jest źle, za chwile jeszcze gorzej, ale może za minute być już lepiej
  24. wróbelek Elemelek

    prośba o radę

    hmm, z tego co wyczytałam chyba jasno wynika że najlepszym dla Ciebie sogamw wyjściem będzie zostawić to co było i zacząć życie od nowa... nie wnikam już w to kto ma racje... nawet jesli ty masz racje to szkoda życia na przejmowaniem się czymś czego nie da się zmienić... weź się w garść i spróbuj coś zmienić, powodzenia!
  25. aldara.35, ja też miałam ostatnio kilka takich tygodni, ze po prostu nie wychodziłam nigdzie, w sklepie w kolejce normalnie nie mogłam wystać, i nawet jak spotykałam się z przyjaciółmi to potrafiłam robić różne dziwne akcje, i mimo że oni wiedzieli o wszystkim to mi to jakoś nie pomagało, w autobusie przeżywałam istny koszmar, zresztą - wszystko wtedy było dla mnie istnym koszmarem... a potem postanowiłam zadbać o swoje zdrowie, miałam straszną nadzieję, że może to przez różne niedobory witamin i magnezu, potem okazało się że mam też nidobory jodu i za mało hormonów, przez trzy tygodnie jadłam tego straaasznie duzo, no i musze powiedzieć że dużo się poprawiło, nie wiem czy to efekt placebo czy nie ale polecam spróbować oczywiscie to nie rozwiąże wszystkich problemów, ale warto zadbać o zdrowie fizyczne, a później się martwić co dalej z psychiką
×