Skocz do zawartości
Nerwica.com

gosia17

Użytkownik
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gosia17

  1. gosia17

    Depresja lekooporna

    Wydaje mi się, że moja taka jest. Choć z drugiej strony nie próbowałam znowu tak wielu leków. Ale mam teorię, że jak jest naprawdę źle to żaden lek tego nie przyćmi, a przynajmniej nie na tyle, żeby pałać entuzjazmem i energią. pinkhope co robisz ostatni, czym się zajmujesz, czy też tak może masz, że zima i jesień to najgorszy okres?
  2. gosia17

    Nasze wewnętrzne dzieci

    Moje wewnętrzne dziecko jest w tej chwili bardzo smutne i samotne. Zastanawia się, dlaczego nie dostało tego, czego potrzebowało. Chciałabym je przytulić i powiedzieć mu, że jest dzielne i ważne.
  3. brałam wcześniej wenlafaksynę przez 3 miesiące, ale po powrocie już nie działała tak, jak latem, za to pojawiły się skutki uboczne, które nasilały sie wraz ze zwiększeniem dawki na 112,5 dlatego zmieniłam na duloksetynę, anhedonia była już wcześniej więc to nie duloksetyna ją powoduje a depresja..na duloksetynie przynajmniej się nie pocę, mam jakikolwiek popęd seksualny i te źrenice nie są cały czas takie wielkie. piczikaki A dlaczego pregabalinę mam brać rano, bo teraz biorę rano 75 a wieczorem 150? Na następnej wizycie zapytam o mirtazapinę, chociaż boję się tycia, bo i tak mam nadwagę.
  4. Nie wiem, dlaczego lekarka nigdy nie proponowała mi tej mirtazapiny lub lerivonu właśnie. A co do źrenic to rzeczywiście to jest problem, teraz na duloksetynie jednak mimo wszystko nie mam tego cały czas. Może niedługo ten objaw Wam się zmniejszy, bo idzie wiosna, czyli więcej światła to i źrenice nie będą się tak rozszerzać.
  5. Od października mam ciężką depresję a latem brałam 75 mg wenlafaksyny 150 mg pregabaliny i 25 mg kwetiapiny i było dużo lepiej. Ale nie wiem, czy byłam wyleczona z depresji, raczej nie do końca, nie wiem też czy jest to możliwe. Teraz biorę (jakoś od 3 tygodni) 60 mg duloksetyny 225 mg pregabaliny i 25 mg kwetiapiny i o ile nie czuję już tak przerażającego smutku, który był jeszcze kilka tygodni temu (nie czuję niczego, smutek tylko czasem i bezsilność) to mam anhedonię, która jest nie do zniesienia. Nie robię nic więcej, ponad to, co muszę. Chciałam zapytać czy Waszym zdaniem powinnam coś jeszcze zmienić w leczeniu czy już lepiej być nie może i tylko słońce i lepsza sytuacja życiowa mogą coś pomóc? Tylko jak zmienić swoją sytuację życiową, gdy nie mam ochoty na spotykanie się z ludźmi, na czytanie, oglądanie, spacerowanie, no na nic po prostu (poza paleniem, jedzeniem i piciem kawy- jedyne przyjemności w moim życiu). Wszystko mnie męczy, nudzi i dołuje, bo wiem, że "normalnie" sprawiałoby mi to radość.
  6. gosia17

    zabawa po angielsku

    limitations ograniczenia
  7. kostucha pewnie tak, ale mam podobnie, liczę litery, układam zdanie, żeby liczba liter była parzysta itd
  8. coccinella hej rozumiem Cię, bo mam bardzo podobnie tzn. brak faceta, przyjaciół (kontakt tel. z jedną dziewczyną), też mam zaburzenia odżywiania, z którymi raz lepiej raz gorzej, z rodziną to czasem dzwonię a rzadko jeżdżę, bo pobyt w domu źle mi robi. U mnie natomiast największym problemem jest nie dystymia a depresja. Mimo to staram się żyć, chodzę w kratkę na uczelnię i dorabiam, bo z czegoś trzeba żyć i płacić za stancję. Próbowałam szpitali, leków terapii i też jestem w punkcie wyjścia, są trochę lepsze okresy, ale zazwyczaj przewlekły smutek czasem nie do zniesienia i brak odczuwania przyjemności. Chciałabym się spotykać z ludźmi, ale do tego trzeba się lepiej czuć a żeby się lepiej czuć to trzeba się spotykać z ludźmi. Same błędne koła w moim życiu.
  9. Ja także jestem otępiała, moim jedynym tematem do rozmowy jest moja depresja i problemy z tym związane, nie mogę się skoncentrować, nauka przychodzi mi z wielkim trudem, zapominam słów, stresuję się każdą interakcją z ludźmi. U mnie to otępienie wynika z depresji także, jak widać przyczyny mogą być różne. Ale jeśli podejrzewasz Aspergera to warto się zbadać i podjąć kroki w kierunku poprawy swojego funkcjonowania i samopoczucia.
  10. gosia17

    Wkurza mnie:

    Nie mogę się wyspać, wypocząć. Ile bym nie spała to jestem zmęczona i śpiąca. Sen nie daje regeneracji, nie jest taki, jak trzeba.
  11. gosia17

    HIT czy KIT?

    nie moja bajka kawiarka
  12. gosia17

    Depresja objawy

    a u mnie problemy ze snem poprzedzały epizody depresyjne, nie wiem czy zawsze, bo niekiedy byłam na lekach nasennych, ale od tego się zazwyczaj zaczynało, choć za pierwszym razem raczej mogłam spać i chciałam, żeby już jak najszybciej była noc a mój sen zakłócał tylko strach, że trzeba będzie wstać i czy dam radę to zrobić
  13. gosia17

    HIT czy KIT?

    chyba hit, jak przeczytałam opis to aż ślinka cieknie ebooki?
  14. No tak napisałeś, że w miarę trwałe, czyli niewiele da się zrobić. Ale mi chodziło o to, skąd taki wniosek, że niewiele da się zrobić, na jakiej podstawie tak uważasz? Wg wszystkie zaburzenia psychiczne mają równe szanse odnośnie leczenia.
  15. nie jedna rzecz, która jest warta wysiłku
  16. Skrajnie rzadki zespół zaburzeń to mniejsza szansa na zrozumienie przez innych a nawet siebie samego i ewentualne wsparcie. A co masz na myśli mówiąc w miarę "trwały" zespół zaburzeń?
  17. gosia17

    Cytat na dziś

    “Perhaps it is better to wake up after all, even to suffer, rather than to remain a dupe to illusions all one’s life.” Chciałabym w to wierzyć
  18. Jedni dostali mniej, drudzy więcej a inni prawie nic. I to czysty przypadek, do której grupy trafisz. Ja np dostałam inteligencję i wrażliwość, ale to w zestawieniu z moim dzieciństwem, potrzebami które nigdy nie były zaspokojone, spojrzeniem na świat i ludzi oraz racjonalną analizą tego wszystkiego sprawia, że moje zalety działają na moją niekorzyść. Bo może inaczej zniosłabym wszelkie krzywdy albo nie zadawałabym tyle pytań, które prowadzą do jednej odpowiedzi a mianowicie, że życie nie ma większego sensu. Przemyślenia, wiara, dobroć i uczciwość wrażliwej dziewczynki połączyły się z wnikliwą obserwacją i wnioskowaniem osoby inteligentnej. To plus brak szczęścia do unikania traum spowodowały depresję. I nie wiem, czy da się coś zrobić żeby z tej depresji wyjść. Wrażliwa część mnie pragnie zaznania zrozumienia, pragnie nie wiedzieć tego, co wie na temat świata, pragnie miłości, akceptacji, uznania, troski. Natomiast inteligentna część mnie widzi, że będąc w pojedynkę w tym życiu nie osiągnie szczęścia, bo nie można być szczęśliwym mając tak wielkie braki emocjonalne a jednocześnie mając taką wrażliwość. Jednak ta inteligentna, dorosła kobieta złości się na taki stan rzeczy, złości się, że nie może czerpać radości z samorozwoju, ze swoich pasji. Złoszczę się na tą swoją emocjonalność, bo ona nie daje mi żyć. A z drugiej strony czekać na jakąś miłość, przyjaźń, która może nigdy nie nadejdzie jest dosyć ryzykowne. Nie czekać tylko skupić się na rozwoju, ale jak skoro jestem tak bardzo nieszczęśliwa, przecież to emocje napędzają człowieka. Nie mogę sobie tej emocjonalności wyłączyć. Moje życie przepełnione jest żalem, smutkiem, złością i niezaspokojonymi potrzebami. I najlepsze słowa psychologów ever: Bo Ty musisz tę miłość znaleźć w sobie. Przecież oni to mówią do dziecka, dorosłego intelektualnie, ale dziecka emocjonalnego.
  19. gosia17

    Państwa - Miasta

    rogówka czynność na s
  20. gosia17

    Co jest gorsze X czy Y?

    jesień brak cukru czy brak soli
  21. gosia17

    HIT czy KIT?

    chyba dają radę, chociaż nie próbowałam weganizm?
  22. gosia17

    zabawa po angielsku

    hospitality - gościnność
×