Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natrętnik

Użytkownik
  • Postów

    1 013
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Natrętnik

  1. Prawda jest taka, ze leki dzialaja najlepiej na samym poczatku leczenia, jak sie zaczyna budowac biochemie mozgu od zera. Pozniej to juz cokolwiek by nie bral, to szalu nie ma. Pierwszym lekiem, ktory mnie wystrzelil w kosmos i poczulem ze zyje, byl teoretycznie zamulajacy i usypiajacy Fevarin. Mialem na tym lepszego speeda niz na wenli z mirta. No i te poczucie euforii, muzyka mnie doprowadzala do orgazmow. Jak drugi raz po 2 latach znowu bralem fluwoksamine, to bylo na odwrot, sennosc, zamuła, warzywko. I tak ze wszystkimi lekami, co bym teraz nie wzial, to czuje sie podobnie, jesli chodzi o nastroj. Taki chamski stan monotonii emocjonalnej. No ale ja za duzo mozgowi dalem lekami popalic, z metylofenidatem wlacznie.
  2. Chlor w sensie chlorprothixen ? Ogolnie neuroleptyki to nie najlepszy pomysl przy tym mixie. U mnie rok temu spowodowaly gwaltowny nawrot ZOK (fluanxol i solian).
  3. Fluwoksamina to bardzo niewdzieczna substancja, trzeba uwazac co sie lyka obok, bo wchodzi w interakcje chyba ze wszystkim i mozna sobie zafundowac rozne nieciekawe atrakcje psychiczne. Co do lękow przy wenli, indywidualna sprawa, jednakze wenla jest chyba w czolowce jesli chodzi o dzialanie przeciwlekowe, przynajmniej w dawkach terapeutycznych, bo od 375+ to roznie moze byc.
  4. To zbyt proste, zeby mowic o samych neuroprzekaznikach, jako o przyczynie nastroju i samopoczucia. Wiele lekow dziala na noradrenaline, ale wenlafaksyna ma swoj specyficzny "smaczek" indywidualny dla tej substancji. Bralem kilka lekow, ktore dzialaly m.in. na noradrenaline i na kazdym czulem sie inaczej.
  5. Na 90 mirty faktycznie libido idzie w gore, ale wstanie wczesnie rano graniczy z cudem, juz na 60 jest ciezko.
  6. Dla mnie mirta to raczej wyciszacz niz nakrecacz, lepiej mnie usypia niz trazodon i mam wrazenie ze raczej ujarzmia dzialanie wenli niz podkreca, przynajmniej teraz tak mam, bo moze za krotko biore mixa.
  7. 1,5 miesiaca na wenli i 1 miesiac na mircie juz za pasem. Czuje sie zupelnie inaczej, niz gdy bralem to pierwszy raz. Nie jestem juz taki wystrzelony w kosmos i nacpany, tylko bez euforii, stabilnie jak na klomi, ale przestalem byc leniwy, robota fizyczna idzie, jakbym byl robotem, robie po 12-15 h w rodzinnej firmie i nie czuje zmeczenia. Z 5 lat temu, bez leków to bym zdechl juz. Na klomipraminie podejrzewam tez, bo ona siada na kondyche, nie wspomne o trybie lenistwa.
  8. To ja jakis dziwny jestem, bo ruchac mi sie chce jak na zadnym innym miksie.
  9. Wenlafaksyna, z tym ze nie rozumiem sensu brania dwoch lekow o podobnym dzialaniu jak mirta i trazodon. Ja bym sie po takim mixie rano nie budzil, tylko byl w spiaczce 24 h.
  10. Na mnie do 300 mg nie dziala w ogole pobudzajaco, nawet z mirta, a po miesiacu juz cos powinno ruszyc z napedem. Zwiekszam dzis ostroznie do 375 mg i sie zobaczy. A pracuje teraz fizycznie w rodzinnym interesie, takze przydaloby sie troche mocy.
  11. Jak myslicie, czy mirta moze miec zwiazek ze spuchnieta jedna powieka ? Wiem, ze zatrzymuje wode w organizmie. Zakraplam Dicortineff od tygodnia, a powieke mam lekko spuchnieta juz prawie 2 tygodnie, czyli tyle co biore mirte.
  12. W dzien to jeszcze ujdzie, pewnie wenla hamuje to obzarstwo, ale dzis w nocy wstawalem 2 razy zeby zjesc kilka biszkoptow i popic szklanka coli hehe. Nigdy nie podjadam w nocy, rok temu tez sobie nie przypominam. Ale przynajmniej jest tak jak u wiekszosci.
  13. Ja czekam caly czas na start kalifornijskiej rakiety, poki co mam wrazenie ze chyba mam dziurawy zbiornik paliwa po zazywanym wczesniej metylofenidacie, ale czekam twardo, na jednej dawce.
  14. Po jakim czasie ta mirta przestaje męczyc ubokami (oczy z rana jak na kacu, lekki bol glowy, otepienie) i zaczyna cos tam pozytywnego od siebie dawac, nie liczac dzialania pobudzajacego ? Niby juz raz ja bralem, ale jak dorzucalem do dzialajacej juz wenli to od razu czulem sie lepiej. A teraz wenla sie jeszcze rozkreca i jest dupa. Biore wenle 3 tyg. a mirte 1 tydz. Tak wiem, pewnie za szybko na 60 mg wskoczylem.
  15. Coz, jesli to zwyczajne mysli o zyciu, tyle ze w nadmiarze, to z natretnymi myslami to nie ma nic wspolnego. Lepiej zebys sie nie dowiedzial co to natretne mysli, polegajace na bezsensownym powtarzaniu tych samych kwestii w glowie setki razy, graniczace z obledem, az pot cieknie po czole, po czym jedyne na co masz ochote to zdechnac. W ogole jest taki stan chorobowy jak za duzo myslenia o sprawach codziennych ? jesli lekarz na to przepisuje leki, to gratuluje.
  16. Dziwnie spokojnie sie czuje jak na 3 tyg. na wenli i 1 tydz. na mircie. Taki spokoj bez zamuły i poczucia beznadziejnosci, slonce za oknem cieszy. Mam nadzieje, ze jak sie wszystko rozkreci to ten stan pozostanie, nastroj sie jeszcze bardziej poprawi, bo nie chce suchego nakręcenia i rozdraznienia jak rok temu, dlatego nie przekraczam 300/60. Poprzednim razem byl "wrong way" hehe, wpadlem od razu w submanie i zwiekszalem dawki jakbym lykal cukierki.
  17. Dzięki za linka. Jak widać skuteczność nie idzie w parze z Ki na SERT, choc z paroksetyna by sie zgadzalo. Wenla w sumie tak po srodku wsrod SSRI (choc CRF pewnie zamiotlo by wszystko na tych wykresach :P) Ale to, jak wypadla klomipramina w tym badaniu to mnie zaszokowalo.
  18. Bez zadnego komponentu NET i DA to nawet nie chce wiedziec jak to dziala w dawce np. 600 mg w monoterapii. Pewnie samopoczucie jak na fluwoksaminie, choc nawet ta ma asa w rekawie - sigma1.
  19. To jest bardzo proste. Im wyzsza dawka mirty, tym bardziej usypia na noc i mimo ze bardziej zamula z rana, to pozniej silniej kopie w ciagu dnia. Przynajmniej z wenlafaksyna tak jest, bo samej mirty nigdy nie bralem i raczej nie bede bral.
  20. Ma ktos dane jak wypada wenlafaksyna pod wzgledem sily wychwytu serotoniny, w stosunku do wszystkich SSRI ? Bo natrafilem na jakas publikacje w necie, gdzie w tabelce ma +++, czyli bardzo silnie, wrecz maksymalna sila, ale nie bylo porownania z SSRI. Tu na forum ludzie pisza, ze slabo dziala na SERT, nawet ktos pisal ze slbiej niz fluoksetyna. Z wlasnego doswiadczenia wydaje mi sie, ze jednak jest silna, bo czuc na niej typowy serotoninowy boost na dawce 300 mg, nawet zanim dorzucilem mirtazapine.
×