Skocz do zawartości
Nerwica.com

shira123

Użytkownik
  • Postów

    2 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shira123

  1. zle trafilas-zdecydowanie. szkoda ze to cie zniecheca do terapii, moze sprobuj jeszcze raz, poszukaj kogos z dobrymi opiniami. ja trafilam b.dobrze.polecam terapie.ale w jej trakcie tez czesto plakalam, rozpacz, dno nawet mysli s. ale to sa etapy ktore trzeba przejsc zeby bylo lepiej.i jest lepiej-tyle rzeczy sie u mnie zmienilo i nastawienie przede wszystkim
  2. dokladnie,kaja123, po tabletce jest cudownie ale bez tabletki tez sie da zyc i to pelnia zycia ja bralam wiele lat nasenne a po terapii nie mam problemow ze spaniem to chyba jakis cud i znalazlam w sobie spokoj, tabletki mi niepotrzebne.
  3. no tak macie racje- powinno byc ''pozytywne myslenie'' nie zakonczenie wiem ze to remisja-i oby trwala jak najdluzej mam wzloty i upadki, czasem placze pol dnia ale ogolnie ide do przodu najwazniejsze-mam cel w zyciu i bede go realizowac a parogen bede stopniowo odstawiac-zobaczymy co sie stanie w anglii np.depresje lecza tylko terapia, nie polecaja lekow a co do ruchu-tak mi pomaga i to bardzo
  4. witajcie chcialam sie z wami podzielic moja historia, dodac Wam otuchy, moze natchnac do czegos... mam 35 lat, rozne stany depresyjne, nerwice, bezsennosc mialam od wielu lat...nie leczylam sie na to-jakos sobie radzilam az przyszedl straszny kryzys w lutym-depresja wrocila ze zdwojona sila, zadne tabletki nie pomagaly a w maju nie chcialo mi sie juz wstawac z lozka mimo ze piekna pogoda ja zawsze saktywna nie mialam sily isc na rower... mialam okropne stany lekowe... az wreszcie pomogly trzecie tabletki-parogen. poczulam sie jak nowo narodzona-zaczelam biegac, usmiechac sie do ludzi, wszystko mnie cieszylo i sprawialo przyjemnosc. rownoczesnie poszlam tez na terapie grupowa. bylo ciezko, nie powiem ale tez wspaniale. dzieki temu, zdecydowalam sie zdawac na studia-na psychologie dostalam sie i wiem juz z cala pewnoscia ze to chce w zyciu robic-pomagac ludziom takim jak ja. moje zycie bardzo sie zmienilo-mam prace ,studia, poznalam przyjaciol. niech moj przyklad doda wam otuchy i wiary w to ze wszystko mozna zmienic jesli sie tylko chce. a podobno w Niemczech depresje w szpitalach lecza takze ruchem-wyciagaja pacjentow z lozek i kaza im biegac i skakac-to podnosi poziom serotoniny w mozgu i polepsza samopoczucie. sprawdzone!
  5. shira123

    Nie lubie życia

    kochani, ja tez dluuuugi czas plakalam ze nie widze sensu zycia, ze po co wstawac z lozka, jesc sniadanie i odbebniac kazdy dzien ale teraz/po terapii grupowej/ jasno zrozumialam co chce robic w zyciu i co jest dla mnie sensem istnienia-pomaganie ludziom. zdalam na psychologie, chce kiedys prowadzic wlasna terapie i pomagac ludziom takim jak ja, z depresja, nerwica, problemami bo ja ich bede rozumiec nie z teorii ale z praktyki.jest we mnie wiele empatii i mysle ze znalazlam sens zycia. Wam tez tego szczerze zycze!
  6. moja rada-idz na terapie.chyba grupowa najlepsza. ja tez balam sie bliskosci ,ogolnie z ludzmi, i zmezczyznami. zaprzyjaznialam sie szybko, ale trzymalam ludzi na dystans teraz mi sie to zmienilo mam nadzieje. natomiast jeszcze z facetami mam problem, jeszcze nad tym musze pracowac.
  7. da sie:) ja mam nerwice, kilka dni mialam tak okropne ataki paniki ze ublagalam lekarke o lorafen i bralam tak z miesiac po 1, potem po pol teraz nie b iore wcale.chodze na terapie grupowa. ale nie powiem, kusi mnie czasem ta tabletka szczescia. zwlaszcza jak mnie dopada to okropne napiecie na tera[pii... po lorafenie caly swiat byl kolorowy
  8. moje marzenia na teraz-dostac sie na psychologie, znalezc prace w milej atmosferze, chodzic na kurs tanca na rurze na nastepne 2-3 lata-fajny facet i dziecko
  9. Chłopaku, idz na terapie! mowie Ci to z pełnym przekonaniem. ja chodze na terapie grupowa na NFZ/ jest darmowa w kazdym wiekszym miescie, mozesz dojezdzac/ jest naprawde skuteczna. ja mam inne problemy ale mamy w grupie chlopaka takiego jak Ty sie opisujesz, i on b.sie juz zmienil na lepsze:) zycze Ci powodzenia nie poddawaj sie!
  10. Chłopaku, idz na terapie! mowie Ci to z pełnym przekonaniem. ja chodze na terapie grupowa na NFZ/ jest darmowa w kazdym wiekszym miescie, mozesz dojezdzac/ jest naprawde skuteczna. ja mam inne problemy ale mamy w grupie chlopaka takiego jak Ty sie opisujesz, i on b.sie juz zmienil na lepsze:) zycze Ci powodzenia nie poddawaj sie!
  11. bardzo dobry lek.na depresje 2 inne mi nie pomogly dopiero ten.jestem zupelnie inna wesola,radosna:) ale minely 3 tyg zanim zaczal dzialac.
  12. no tak, bo z nerwicy/depresji nie da sie wyleczyc tak jak z grypy. ale da sie zaleczyc. ja jeszcze niedawno bylam w czarnym dole rozpaczy a teraz wreszcie tabletki zadzialaly/parogen/ i jest cudownie-ciesze sie zyciem i kazdy dzien jest przygoda:)) nerwica dalej dokucza/ napiecie, bole serca, dusznosci/ ale ide na terapie:)
  13. jak zmienic myslenie? ja mam 35 lat i zawsze bylam pesymistka, zamartwialam sie na zapas, czesto bylam wrecz chora z nerwow no i uwazalam ze mam pecha. cos sie nie udalo? no tak, przeciez ja mam pecha niedawno przeczytalam b.madra ksiazke'' jak przestac sie martwic i zaczac zyc'' teraz moje myslenie zmienilo sie zupelnie-stalam sie optymistka:)) teraz ja pocieszam innych, nie oni mnie. przeanalizowalam moje zycie wstecz i widze mnostwo pozytywnych zdarzen, oprocz negatywnych wcale nie mam pecha:)) teraz ciesze sie kazda chwila i optymistycznie patrze na swiat i wszystko zaczelo mi sie udawac:) naprawde optymizm przyciaga szczescie:)
  14. moja kuzynka tam jest juz 3 mce, mowi ze raz jest super a le czesto baaardzo ciezko, duzo placze, przezywa niesamowite emocje. ona mnie namawia tez zebym tam poszla ale ja nie chce. pol roku wyjete z zycia? choc z drugiej strony to taka szkola zycia ,oboz przetrwania:) ja tam ide na terapie grupowa na 3 mce i mysle ze to mi wystarczy/ potem indywidualna/:) pozdrawiam ze slonecznego Torunia!
  15. skonczyc szkole medyczna, znalezc prace w zawodzie, nowych przyjaciol, wartosciowego mezczyzne i miec dziecko:) uda mi sie mocno w to wierze:)
  16. rodzice wiedza i siostra, ktora ma sama podobne problemy i mnie namowila do terapii nerwicy. poza tym nikomu nie powiem napisalam tylko jednej przyjaciolce ze lecze sie na nerwice i co sie okazalo?? ze ona tez! nie moglam uwierzyc, taka wesola pogodna dziewczyna! ona nie mogla uwierzyc ze ja-tez niby wesola optymistka. no coz my ludzie z nerwica bardzo dobrze gramy....jak aktorki:) inne role
  17. Witaj Neurotica czytalam troche Twojego bloga, tak smutno piszesz... troche widze siebie w tym, tez choruje na nerwice i depresje od lat, ale myslalam ze taka moja natura, lecze sie od niedawna. tez jestem artystka-maluje, pisze wiersze, proze. a bylas na psychoterapii? ja ide niedlugo na grupowa, az mi siebie szkoda bo to b.bolesne dla psychiki ale pomaga...trzeba zniesc dzielnie ten bol. pozdrawiam serdecznie
  18. wlosy/zrobilam sliczne pasemka/, figura/ kiedys mialam anoreksje, teraz lubie swoja figure zgrabna, wysportowana/ duze poczucie humoru, empatia, serdecznosc, chec pomagania ludziom i zwierzetom, wyobraznia za to mojej wrazliwosci nienawidze
  19. gra w badmintona-rewelacja-:) pasemka i zmiana fryzury-wygladam extra
  20. shira123

    Cześć ostatkiem sił

    witaj moja droga, ja tez mam nerwice/depresje i biore leki paroksetyne, ktora pomogla dopiero po 3 tyg ale pomaga rewelacyjnie, jest niebo a ziemia ztym co bylo, jestem wesola, radosna, roznosi mnie energia. uprawiam tez duzo sportu i ide na terapie grupowa. nie boj sie lekow:) ja nie mam zadnych skutkow ubocznych. terapia jest trudna, ale tez pomaga. pozdrawiam!
  21. misty-eyed, Tobie tez sie uda, zobaczysz. malymi kroczkami do celu. moj nastepny cel na przełamanie lękow-kilkudniowa wycieczka rowerem, sama, z namiotem
  22. jestem z siebie dumna! bylam na wycieczce w Gdansku-sama, pociagiem, potem 3 autobusy, tlumy ludzi i mio lekkich napadow paniki w pociagu dalam sobie swietnie rade! kiedys to byloby nic ale w moim obecnym stanie... i to bez tabletki na uspokojenie! wczoraj bylam w miescie caly dzien zalatwialam sprawy i bylo super, zadnej paniki:)) to dziala-trzeba przelamywac swoje lęki! sprobujcie. no i odstawilam tabletki od 3 dni nie biore i jestem coraz spokojniejsza. i zalatwilam sobie terapie za miesiac:))
  23. hej Tomek, jak Cie czytam to jakbym o sobie czytala, tez czesto za latwo poddaje sie, tez rzucilam studia po 1,5 roku. a moze popros lekarza o skierowanie na psychoterapie-indywidualna lub grupowa. tylko uprzedzam, na grupowej moze byc bardzo ciezko ale warto. ja tez mam nerwice., depresje. pozdrawiam i zycze szybkiej poprawy samopoczucia!
  24. Witam wszystkich serdecznie:) pare slow o mnie, mam 35 lat ,nerwice i stany depresyjne od baaaardzo dawna, tylko ze dopiero w lutym dowiedzialam sie ze to nerwica/myslalam ze jestem nerwowa i tyle/ radzilam sobie, nie chodzilam po lekarzach psychologow unikalam jak ognia:) bylam silna, odwazna i szalona, mimo problemow ale nadszedl jakis okropny kryzys, stalam sie roztrzesiona i strachliwa wszystkiego sie boje, wszystko mnie drazni,objawy nerwicy sie b.nasilily teraz biore leki antydepresanty i na uspokojenie ide tez na terapie grupowa od wrzesnia-bylam juz raz i bylo strasznie, mega przezycie, ale b.chce sobie pomoc no i chce zmienic zupelnie moje zycie przeprowadzam sie ze wsi do miasta, ide do szkoly medycznej, po terapii pojde do pracy trzymajcie kciuki za zmiany na lepsze:)
×