-
Postów
525 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Siarlek
-
Macie małą szansę. Możecie poprosić o pomoc CariceMilice, ona będzie wiedziała Widziałem film na festiwalu transatlantyk i mi się bardzo spodobał!
-
Aha a odnoścnie zarobków po studiach. Mój znajomy bez studiów pracuje na magazynie jako TL, wózkarz, kierowca, trochę w logistyce dostaje 3500 zł netto. Mój brat po studiach w PL i UK startował w Poznaniu na associate w mckinsey. Zaproponowali mu 4 tys brutto czy 3 netto.
-
Fajny temat. Ciągła zmiana studiów w przypadku depresji, nerwicy, problemów psychicznych to normalka. Ja studiowałem z 7 kierunków :) Zarządzanie, administracje, TiR, jezykoznawstwo, wschodoznawstwo. Zgadzam się z Morphine, że te studia zupełnie nic nie dają, a studenci kończą i nic nie potrafią. Wszystko studiowałem dziennie na UaM i AWF. O wykładowcach to już nie będę nic mówił. Poza informatyką, którą teraz studiuje to wszystkie poprzednie kierunki to była strata czasu. Pomyśl ile osób kończy filozofie, socjologie, administracje, zarzzadzanie itp itd. Wierz mi na słowo oni nic nie potrafią poza dyplomem nie mają nic. Nie jesteś sam z tym problemem na świecie. Masz 25 lat to nei koniec świata. Niektórzy w tym wieku zaczynają medycyne! Ba w Izraelu na studia idzie się w wieku 22 lat. Musisz zadać sobie tylko jedno zajebiście ważne pytanie :).
-
No bardziej taki respekt.
-
Też tak miałem, ale metody nie znam żadnej
-
Labirynt / Prisoners ??
-
Nie wiem, jakiś taki dystans czuje.
-
aa
-
Ja e też polecam Molendę. Czasami się trzeba u niej wytargować o lek, bo nie lubi przepisywać, ale jest najlepszym psych do jakiego chodziłem. Szybko poznaje pacjenta, świetnie słucha, reaguje na pomysły pacjenta, jest miła i uprzejma, dobiera lepsze leki niż inni, u których byłem. Trochę się jej boję ale nie wiem czemu ;/ A i uwielbia psychoterapię. Jak do niej pójdziecie to macie jak w banku, że każda wizyta to będzie rozmowa "powinien Pan iść na terapie..."
-
Bodyformbuilding czy bodybuilding, mało istotne. Poszliśmy ze znajomym jak zwykle na siłkę, a ten wbił na salkę i dziewczyny nas przekonały żebyśmy z nimi ćwiczyli. Było śmiesznie. Odcieli mi prąd w nogach. Ale tyłeczki te dziewczyny to mają 1-klasa.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Siarlek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
No ja byłem u lekarza. Oni nawet recepty nie potrafią wypisać. Odbierał bym prawo wykonywania zawodu. ( Dean )^2 Nie martw żaby :) Ja właśnie zacząłem pierwszą pracę jako młodszy PHP here. Papier uczelni się w ogóle nie liczy chociaż dobrze mieć. Liczy się co umiesz, tylko. Wiek też jest bez znaczenia chyba że masz 60 dych -
Jezusie jakie pierdolenie. Wiem, że to forum dla nienormalnych, ale nawet my musimy trzymać jakieś standardy.
-
Na nerwicę lepsza jest kwetiapina xr czy zwykła? Czy to w ogóle ma jakąś różnicę?
-
Szczęki 2?????????????????????
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Siarlek odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
A dzięki wielbłądzica! Idę od 1 stycznia. Jestem dość negatywnie nastawiony, ale spróbować można, bo za darmo. Tym bardziej, że mój brat na to chodził i mówił, że nic to nie daje. Musiał codziennie spotykać się z osobami znacznie bardziej zaburzonymi (sic!). Rozmowy o niczym, czasami nawet kłótnie... Pójdę będę miał nowe spostrzeżenia do opisania na forum. A Ty wytrzymałaś całą? -
Hej coccinella! No u mnie to niestety SSRI nic nie działały. Brałem paroksetyne, wenafleksyne, escitalopram, mirte + paro, britnellix! Leki działały 2-4 tygodni. A tak to żadnych rezultatów a zjechało na to półtora roku. Ostatnio biorę ketilept. Zaczynałem od 25mg. Teraz biorę 200mg. Lek biorę od 2 miesięcy i muszę powiedzieć, że to pierwszy lek na który jako tako funkcjonuje. Czasami jest gorzej, a jest tydzień czy parę dni, że czuję się świetnie, ale jedno jest pewne, jest to najlepszy lek jaki brałem, dodatkowo, nie mam żadnych skutków ubocznych. Na ssri to: obniżone libido, problemy ze snem - nie mogłem zasnąć ani się dobudzić, tycie. Myślę, że takich debili jak ja jest więcej. Szczególnie, że często ludzi leczy się SSRI a potem się okazuje, że mieli CHAD II. Ostatnio pod kwetiapiną jakaś dziewczyna też napisała, że dopiero 300 mg kwety podziałało na jej depresję a wcześniej wszystkie SSRI do wyrzucenia.
-
zelazna, ja ci polecam zmianę forum. Proponuję żebyś spróbowała bioenergoterapii, praktyk religijnych, kurację naturalną, dietę bezglutenową. Coś w sam raz dla ciebie. W takich tematach będziesz czuła się lepiej i będziesz rozumiana przez innych.
-
Na kwecie parę kilo w górę, ale nic drastycznego. Ze spokojem da się utrzymać wagę, a nawet schudnąć to nie jest żaden problem. Nie ma co porównywać do mirtazepiny. Nawet paroksetyna wypadła znacznie gorzej przy kwecie
-
Dziewczyna z perłą??