-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
Na pożeganie mnie pobił
Arasha odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
cheiloskopia, oczywiście, że Cię pamiętamy ( masz specyficzny nick, chociażby to, ale historię też pamiętam ) Trudno cokolwiek Tobie w tej sytuacji powiedzieć, bo każde słowo sprawi Ci jeszcze większy ból Jedno co Ci mogę powiedzieć z własnego doświadczenia ( ale akurat nie w kontekście relacji z facetami ), że za naiwność się płaci i zazwyczaj dostaje po dupie ... to jest niestety uniwersalna prawda, zarówno w realu, jak i w wirtualu ... nie można całej siebie poświęcać dla innych, bo inni przeważnie to wykorzystują albo w najlepszym razie będą się doszukiwać w Twoim zachowaniu drugiego dna. Na pewno dobrze by było, żebyś nie była teraz sama, a w dalszej perspektywie pomyślała o jakiejś pomocy psychologicznej dla siebie, żeby wyzwolić się z pewnych schematów, które powielasz. Trzymam za Ciebie kciuki, żeby Ci się jeszcze ułożyło i żebyś trafiła na osoby, które potraktują Cię tak jak na to zasługujesz ( ale na pewno nie tak ! ) -
Dlaczego ja,Trudne Sprawy i inne arcydzieła
Arasha odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Off-topic
Że też ja nic o tym nie wiem Ale tak to jest, jak się całymi dniami przesiaduje na forum Ale tu mam przynajmniej wybór ... mogę czytać to, co mnie interesuje ! To gdzie to cudo można zobaczyć ? Mówicie, że w necie Ale polscy celebrities skaczą, czy póki co Amerykanie ? Żeby tylko takie przekłamania były, to nie byłoby najgorzej Mnie się wydaje, że dzieciaki mają w nosie te wszystkie pseudodokumentalne cykle ... Face'y, Twitty i jakieś nowsze wersje gg w zupełności im wystarczają. Moim zdaniem to są produkcje adresowane bardziej do emerytów, którzy nie mają co z czasem robić, to sobie przynajmniej zobaczą jak "dzisiejszy świat" wygląda i nie widzę w tym niczego złego. Takim osobom też się coś od życia należy, bo nie każdy ma grono znajomych czy też dolegliwości nie pozwalają mu na sprawne poruszanie się poza obrębem mieszkania. Jasne, że można by puszczać same Kuriery czy Sprawy dla Reportera, ale to się można dodatkowo zdołować, a większość i tak wie, jaka jest sytuacja w kraju. Jedynym plusem tych reportaży jest to, że bardzo często można ich bohaterom realnie pomóc Wracając do tematu, mnie te produkcje same w sobie nie wkurzają, bardziej denerwuje mnie ich układ tzn. zapowiedź ( i w zasadzie wiadomo, co będzie, po grzyba ) ... 5 minut akcji ... zapowiedź co będzie po przerwie ... reklama ( 10 min ) ... przypomnienie, co było przed przerwą ... 15 minut akcji ... zapowiedź, jaka będzie końcówka ... 2 reklama ( 10 min ) ... przypomnienie, co było przed obiema przerwami ... 3 minuty akcji ( której finał jest od początku znany ) ... zapowiedź co będzie w kolejnym odcinku Oglądając przez jakiś czas programy według takiego schematu serio można dostać odmóżdżenia ! Dlatego już nawet "M jak miłość" jest lepsze, bo przynajmniej w 1 kawałku -
miko84, mnie chodziło o kawkowanie, o którym pisał jetodik w sensie rozmów z terapeutą Nie o kofeinę !
-
Depakiniarz, benzo biorę, kwety małe dawki ( wyłącznie nasennie ), a z alko tylko cydr więc raczej nie liczę, że mi się nagle jakieś nowe zdolności objawią niespodziewanie Ale fajne jest to, że choroba nie zabiera człowiekowi jego dotychczasowych zdolności Jakaś sprawiedliwość na tym świecie musi być Btw Dał Ci coś ten pobyt w szpitalu ?
-
Najlepszy pierwszy ( w sumie nie wygląda jak rysunek, a bardziej jak instalacja ) A na jakich prochach te dzieła ? Tak pytam z ciekawości, bo ja beztalencie artystyczne jestem Fajnie, że w tych szpitalach jednak coś człowiekowi pozwalają robić
-
detektywmonk, może być np. taka sytuacja, że lekarka nie przyjmie Cię danego dnia, a Tobie skończą się leki Mogą wodę w kranie zakręcić ( dla mnie to zawsze był mega problem ), wyłączyć prąd na pół dnia ( i jesteś odcięty od foro i "Pierwszej Miłości" przy okazji ), mogą Ci się okulary rozbić ( czego Ci nie życzę ), możesz się posprzeczać z mamą albo bratem i w gniewie powiedzieć o jedno słowo za dużo ... i w końcu może PIS wygrać wybory ( trzeba być na wszystko przygotowanym ! )
-
detektywmonk, a żadnych innych problemów nie masz ? Wszystko inne jest dla Ciebie oczywiste ? Mnie się wydaje, że powinieneś poszukać głębiej, bo to co wymieniasz to są takie powierzchowne sprawy dnia codziennego. A przecież nieraz pisałeś nam tu na forum o swoich różnych innych rozważaniach
-
Co straciliście przez zaburzenia/chorobę?
Arasha odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Socjologia
elo, miałam na myśli specjalistyczne preparaty do dezynfekcji ( np. w spraju ), które stosuje się do odkażania powierzchni oraz końcówek różnych urządzeń np. w gabinetach lekarskich i zabiegowych To są sprawdzone środki mające odpowiednie atesty i zabijają praktycznie wszystkie chorobotwórcze drobnoustroje. Skuteczność potwierdzona wieloma badaniami. Nie mówię o przecieraniu fona szmatką z mydłem -- 21 mar 2015, 00:57 -- refren, podoba mi się takie podejście do życia Aczkolwiek jestem zwolenniczką pociągłych twarzy ( przy czym Twoja aż tak okrągła, przynajmniej na zdjęciach, się nie wydaje, więc chyba jest w normie ). A snu zazdroszczę Czy to dlatego teraz często siedzisz do późna na forum, żeby nadrobić jakoś tamten przespany okres ? -
Ja mam takie pytanie, ponieważ kilka razy rozpoczynałam terapię, ale nigdzie nie zagrzałam dłużej miejsca, byłam też raz na grupowej ( parę lat temu ). Teraz postanowiłam podejść do tematu poważnie, bo widzę, że sobie z wieloma rzeczami nie radzę, chciałabym nauczyć się nowych reakcji na różne sytuacje, radzenia sobie z krytyką i wiele, wiele innych spraw. Dodatkowo czuję się teraz wystarczająco zmotywowana Od stycznia dowiadywałam się w sprawie możliwości psychoterapii na fundusz i końcem lutego udało mi się rozpocząć w jednym miejscu. Póki co byłam na 3 spotkaniach ( niestety półgodzinnych, od kwietnia poprosiłam o 45 min, bo jest taka możliwość ), terapeuta wydaje się sympatyczny i liczę, że nawiążę z nim porozumienie. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że ilość problemów do przepracowania u mnie jest ogromna, co mi już wiele osób sugerowało, dając do zrozumienia, że czeka mnie wiele lat terapii. A ja już mam dość dużo zmarnowanych lat i chciałabym się jakoś szybciej ogarnąć ( nie w miesiąc, ani dwa, bo to niemożliwe, ale nie czekać kilka lat ). Stąd moje pytanie - czy jest sens uczestnictwa w 2 terapiach równocześnie, żeby przyspieszyć efekt ( oczywiście ta druga byłaby prywatnie ) ... wiem, że nie powinno się za dużo rzeczy na raz rozgrzebywać, ale ja mam wrażenie, że tak krótkie spotkania raz w tyg. to dla mnie zdecydowanie za mało I tak sobie pomyślałam, żeby ewentualnie na tej drugiej terapii przepracowywać inne sprawy, żeby nie narobić zbyt dużego galimatiasu. Czy takie metody terapeutyczne się w ogóle stosuje ? Czy są absolutnie wykluczone ? Jeżeli tak, to jak w takim razie pomóc sobie na co dzień, zanim terapia zacznie przynosić pierwsze rezultaty ? Dziękuję za odp.
-
toi-toi - plaża we Władysławowie
-
spędzam swój żywot ( póki co ) Gdzie byś nie chciał wyjechać ?
-
w pewnym sensie tak, choć nie bardzo ( zdarza im się trzaskać drzwiami i jedna babka gra na fortepianie, na szczęście nie w nocy ) Chyba ja jestem bardziej uciążliwa, puszczając Arasha Czy masz czajnik bezprzewodowy z grzałką czy z płytą grzewczą ?
-
lubię Kidy planujesz zmienić avatar ?
-
jetodik, ja też mam pana terapeutę i to młodego ale póki co interesują mnie wyłącznie chłopaki forumowe, a nie podejrzewam, żeby on tu miał swoje konto I raczej nie jest aseksualny
-
Co straciliście przez zaburzenia/chorobę?
Arasha odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Socjologia
elo, to co Ty z tymi telefonami robisz ? Sprzedajesz je ? A opcja zdezynfekowania jakimś specjalnym preparatem nie wchodzi w grę ? -
jetodik, ale znasz jakieś konkretne przypadki takich osób ( np. wśród znajomych ) ? Uważam, że profesjonalny terapeuta nie powinien do takiej sytuacji dopuścić ... oczywiście, że nie ma wpływu na to, czy druga strona obdarzy go uczuciem, ale gdy się zorientuje to powinien w jakiś delikatny, ale stanowczy sposób zareagować, a w ostateczności przekazać takiego pacjenta komuś innemu. Tylko, że to też niekoniecznie będzie z korzyścią dla takiej osoby, bo po pierwsze będzie musiała zbudować zaufanie do nowej osoby i dodatkowo poradzić sobie z odrzuceniem Ale szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie, żeby terapeuta miał się poświęcać albo udawać, że nie zauważa problemy tylko dlatego, żeby nie urazić swojego pacjenta Jakby nie patrzeć, to sytuacja niegodna pozazdroszczenia Inna sprawa, że takie zakochanie w T. może mieć bardziej charakter zauroczenia, tego że poczuliśmy się w czyjejś obecności dobrze, bo nam okazał zrozumienie i dał wsparcie. Łatwo się wtedy pogubić w ocenie własnych uczuć Mnie bardziej interesowałaby teoretyczna sytuacja, że obie strony coś do siebie poczują ... oj, to by był dopiero hardkor
-
Przemek_44, nie przywiązuj się za bardzo do tego tematu, żeby Ci się nie udzieliło -- 20 mar 2015, 16:39 -- zmęczona_wszystkim, co robiłaś na forum o 4 rano ? Też masz problemy ze snem ? Ja kiedyś normalnie czytałam w pociągach książki czy gazety, ale słyszałam, że w autobusie nie powinno się, bo od tego może być niedobrze A jako, że swego czasu korzystałam wyłącznie z autobusów w komunikacji miejskiej, to nie widziałam sensu, żeby wyciągać coś do czytania ... inna sprawa, że ciężko mi się skupić, jak mi ktoś nad uchem gada Ja do czytania muszę mieć ciszę i spokój
-
Widzę, że sporo nowych osób, którzy dostają citalopram próbuje z mizernym skutkiem zasięgnąć tu jakichś informacji lub rozwiać wątpliwości. Niestety nie bardzo mogą się doczekać na odp. Dlatego taka moja rada dla wszystkich, którzy tu się jeszcze pojawią ... piszcie o swoich obawach i leczeniu dodatkowo w wątku Esitalopram z tego względu, że zdecydowanie więcej osób tam zagląda i zawsze można liczyć na szybką odp. Zapewne wynika to z faktu, że esci jest w ostatnim czasie po prostu częściej przepisywane od citalopramu, ale mechanizm działania mają podobny, więc jakieś informacje zwrotne na pewno uzyskacie Podaję Wam na przyszłość linka escitalopram-lexapro-lenuxin-depralin-mozarin-escitil-elicea-t19594.html Btw To jest info dla osób nowych, nie stałych bywalców, dlatego proszę mnie pouczać, że każdy jak będzie chciał to bez problemu wejdzie we właściwy temat
-
Mirabelka87, witaj wśród innych "odbiegających ( nie tylko ) emocjonalnie od normy" Trafiłaś we właściwie miejsce Mam nadzieję, że się tu jakoś odnajdziesz, aczkolwiek oby to był Twój tymczasowy przystanek Możesz napisać, co przepisał Ci psychiatra ? Od jak dawna męczysz się z objawami nerwicy ? Pozdrawiam
-
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
Arasha odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Już uaktualni -- 20 mar 2015, 13:12 -- buszujacywtrawie, czyli chcesz powiedzieć, że do tej lekarki jeździsz do Krakowa Ona w jakiejś przychodni przyjmuje czy szpitalu ( w tym wieku ją jeszcze trzymają, nikt nie widzi, jakie ona ma metody leczenia ? ) Myślałam, że ta babka gdzieś z Twoich okolic -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Arasha odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
jasaw, bo taka prawda, że sama chemia wiele nie zdziała, czasem jest nieodzowna, jak jesteśmy w bardzo złym stanie albo mamy dolegliwości uniemożliwiające nam normalne funkcjonowanie, ale do trwałych efektów potrzebna jest praca nad sobą. Tego się nie przeskoczy Ja wreszcie przekonałam się do psychoterapii i liczę, że z czasem zacznę lepiej siebie i otoczenie rozumieć, nauczę się właściwych reakcji, a w konsekwencji może także stanę się mniej nerwowa i rozchwiana emocjonalnie Ekspertem żadnym nie jestem ... jeszcze mi się znowu dostanie Po prostu dużo czytam opinii innych ludzi, jak się czują po lekach, jak reagują, trochę wiem od znajomych, przestudiowałam też 2 książki o lekach psychotropowych ... u mnie to taka bardziej wiedza teoretyczna, bo w praktyce ograniczam się właściwie tylko do benzodiazpin, mirtazapiny i ewentualnie niewielkich dawek kwetiapiny nasennie jako dodatek. Ale jakieś tam doświadczenie na pewno mam ... hydroksyzynę brałam już jako dziecko -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Arasha odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Niestety bardzo dużo ludzi tak reaguje na te leki na początku leczenia oraz przy zwiększaniu dawki ! Dlatego m.in. dostałaś Xanax, czyli alprazolam, żeby przetrwać ten okres. Bardzo charakterystycznym objawem jest właśnie m.in. jadłowstręt Jak chcesz poczytać coś więcej na temat sertraliny ( substancji czynnej Setaloftu ), to tu masz linka sertralina-zoloft-asentra-asertin-sertagen-setaloft-luxeta-t3361.htm Leki antydepresyjne z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny ( potocznie zwane SSRI ) potrzebują pewnego okresu czasu do rozruchu. Pierwsze efekty są przeważnie dostrzegalne po 2-3 tyg. Trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość. Innej rady nie ma Na początku brania poza skutkami ubocznymi, które u siebie obserwujesz, może wystąpić także nasilenie objawów, co również nie jest niczym dziwnym ( nawet w ulotce o tym wspominają ). Także spokojnie Nie, to zdecydowanie nie jest zbieg okoliczności. Daj sobie trochę czasu i nie nakręcaj się. Póki co bierz doraźnie Xanax ( jak już naprawdę musisz ) i nie obserwuj się za bardzo. Nawet nie zauważysz, jak któregoś dnia poczujesz się lepiej A jeżeliby się tak nie stało, to zawsze możesz pójść do lekarza i poprosić o zmianę leku. Trzymam kciuki, żebyś się jak najszybciej lepiej poczuła -
alu, hipnoza hipnozie nierówna. Ja u babki nie byłam i powiem Ci, że byłabym skłonna spróbować. Tylko pytanie, czy to jest taki typowy zabieg hipnotyczny czy bardziej psychoterapia ericksonowska z elementami hipnozy Trzeba by się dowiedzieć i zacząć działać. A to w ogóle w Krakowie jest ?
-
Taka pora ... myślę, że inni zrozumieją ... zresztą chodzi przecież bardziej o treść niż formę ! Ja mam po prostu pierdolca na punkcie polaka ( jeszcze z czasów szkoły mi zostało ) Zawsze też możesz poprosić o usunięcie tematu i założyć od nowa ... tylko nie wiem, czy jest sens W każdym razie wątek ciekawy i mam nadzieję, że także okaże się rozwojowy