-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
jetodik, to jest wątek dla samych hardkorów ! Co Cię tu w ogóle przywiało ? Bo dotychczas nie widziałam Cię w żadnym benzo temacie ? Czyżby nikt nie chciał dzisiaj kawkować ? ( sorry, płaski żart, wiem ) A tak serio, to jak nie czujesz się źle, to może jeszcze pobierz trochę to paro ( nie mówię długo, ale przynajmniej tak, żeby się w miarę podleczyć ), zwł. jeżeli dobrze go tolerujesz
-
Tylko problem się pojawia, jak już musisz brać regularnie, bo masz potrzebę ... branie raz na tydz. większych dawek to bardziej dla fazy, rekreacyjnie, a nie żeby sobie ulżyć w codziennych lękach i napięciu. No ja sobie nie wyobrażam czekać przez 6 dni aż wreszcie będę mogła ukoić swoje nerwy ... chyba bym szału dostała
-
*Monika*, nie pozwolę się dłużej w ten sposób traktować ! Jeżeli komuś nie podoba się moja obecność na tym forum, to jego sprawa ! Ja nie robię nic niezgodnego z przepisami ... wiele osób doradza innym w kwestii leków, a jakoś nikomu do tej pory nie zwrócono uwagi ! Mam dość tej jawnej dyskryminacji mojej osoby ! Proszę się raz na zawsze odczepić od mojej osoby, jeżeli nie ma mi nic konkretnego do zarzucenia ! W myśl tego, co napisałaś, powinno się zamknąć wszystkie wątki lekowe, w których co chwilę ktoś komuś coś doradza w kwestii leków. Wasze zarzuty pod moim adresem są już zwyczajnie niesmaczne i bardzo mi przykro z tego powodu, bo nie dałam nikomu powodów do takiego traktowania mojej osoby. Jestem takim samym userem, jak inni i proszę mnie na równi z innymi traktować ! -- 26 mar 2015, 20:44 -- Możesz mi wyjaśnić, co jest niewłaściwego w tym poście i w czym on odbiega od innych postów na tym forum !!!
-
Oj strasznie dehumanizuje ... człowiek czuje się jak dziwoląg ... od wielu lat staram się nikomu niczego nie zazdrościć, ale jak siedzę na sali wykładowej i widzę uśmiechniętych i zadowolonych ludzi, a ja nerwowo łykam ślinę i zastanawiam się, czy może uda mi się wytrwać do końca, czy będę musiała popijać okruszek Clona, to czuję się jakbym kompletnie do tego społeczeństwa nie pasowała ... jakbym mnie wypuścili z jakiejś klatki, a ja pierwszy raz zobaczyła normalnych ludzi Tak, pod tym względem nerwica ( jak i każde inne zaburzenie ) upadla człowieka -- 26 mar 2015, 18:40 -- Ja bym napisała Psychotropy = Lepiej w to nie wchodzić ( ale czasem się nie da ! ) -- 26 mar 2015, 18:42 -- Bianka78, ja też nie żałuję, bo innego wyjścia nie miałam ale chciałabym przestrzec osoby, które być może mają dla siebie jeszcze jakąś alternatywę, żeby nie musiały przeżywać tego co ja, kiedy działanie jednej dawki się kończy, a organizmu nie oszukasz, bo domaga się kolejnej
-
Dlatego właśnie najlepszym rozwiązaniem byłoby dla Ciebie już teraz rozpoczęcie systematycznej psychoterapii, która jako jedyna może w dłuższej perspektywie pomóc / opanować objawy nerwicowe. Pamiętaj, że wszystkie leki ( zarówno te doraźne, jak i antydepresanty ) to tylko dodatek, bo one działają wyłącznie objawowo i nie likwidują pierwotnej przyczyny nerwicy ! Ja sama zwlekałam z tym bardzo długo, zdecydowanie za dłuuuuuugo ... i teraz mam tego efekty Bo szłam na łatwiznę i uważałam, że moje życie i tak nie ma sensu, więc jaka to różnica, czy wezmę Clona czy nie, skoro choć na chwilę przynosi ulgę I teraz w rezultacie muszę sobie tę ulgę coraz częściej serwować
-
bella1234, chciałam zabrać w głos w dyskusji jako osoba uzależniona od bdz Z tego, co doczytałam w Twoich wcześniejszych postach, to Twoja przygoda z benzodiazepinami zaczęła się już dużo wcześniej, a nie miesiąc temu. Piszesz, że już wtedy brałaś Cloranxen, w dodatku wspominasz, że w przerwach między kuracjami również ratowałaś się klorazepatem. Z samego tego faktu może wynikać nieskuteczność obecnych dawek oraz świadczyć to o uzależnieniu. Swoją drogą przyznaję, że klorazepat to jedno ze słabszych benzo ( na mnie np. w ogóle nie działał ), co nie znaczy, że przy długotrwałym braniu nie prowadzi do uzależnienia. Ja doskonale rozumiem Twoją sytuację i to, że jesteś skłonna poświęcić uzależnienie na rzecz normalnego funkcjonowania ... ja postępuje od paru lat bardzo podobnie ( różnica polega tylko na innym benzo ) i mimo iż mam chwile spokoju, jak wezmę ( do tej pory to były nawet bardzo długie chwile, bo do 2,3 dni ), ale normalnym funkcjonowaniem mojego życia bym nie nazwała Bo jak mam zjazd poprzedniej dawki, to się zaczyna jazda, trzęsawka, nasilenie lęków, ataki paniki takie, że nieraz miałabym ochotę sobie coś zrobić. I wtedy oczywiście biorę i po jakimś czasie czuję się na jakiś czas "normalna" Tylko, co to za normalność, w której tabletki rządzą moim życiem, tym czy wyjdę z domu, wsiądę do tramwaju, pójdę do ludzi ? Ja się wpakowałam w benzo z jednego powodu - są to leki, które jako jedyne nie powodują praktycznie skutków ubocznych, które dla mnie są nie do przejścia Ty bierzesz także inne leki, które systematycznie zażywane powinny Ci przynajmniej trochę pomóc i tu pytanie do Ciebie - Czy odczuwasz jakąkolwiek poprawę po antydepresantach, czy nawet jej nie zauważasz, bo bierzesz benzo ? Doczytałam teraz, że Skoro jest to nowy lek, który Ci psychiatra wprowadził i może dawać na początku brania nieprzyjemne odczucia, nawet wzrost lęku, to wspomaganie się zanim organizm się do niego zaadaptuje benzo ma racjonalne uzasadnienie, bo sporo osób tak robi. Tyle, że te osoby, po pewnym czasie, gdy działanie leku się rozkręci, a organizm do niego przyzwyczai, odstawiają benzo i jadą na samym antydepresancie. Zastanawiam się też, czy dawka 2 razy po 75 mg wenlafaksyny nie jest na początek za duża i nie zmusza Cię do brania większych dawek benzo. Może lepiej byłoby przez jakiś czas pobrać raz dziennie 75 mg lub 2 razy dziennie 37,5 mg, to może nie odczuwałabyś tak bardzo negatywnych objawów ubocznych. 150 mg od razu na początek to dość sporo, jeżeli nie miałaś wcześniej doświadczeń z tym lekiem. Odpowiadając na Twoje pytania - 1) tak, wytworzyłaś w sobie tolerancję na benzo, bo to nie jest Twój pierwszy epizod ( nie mówię, że jest silna, ale na pewno jest ), 2) tak, Cloranxen i Zomiren są z tej samej grupy, przy czym alprazolam ( substancja czynna Zomirenu ) wykazuje silniejsze działanie od klorazepatu ( to zależy jeszcze od dawek, ale generalnie klorazepat jest słabszy i często stosuje się go przy schodzeniu z benzo ), 3) tak, po zwiększeniu dawki powinnaś poczuć ulgę ( o ile alpra dobrze na Ciebie działa ... czasem tak jest, że ktoś nie odczuwa działania jednego benzo, a innego już tak, zależy to zapewne od uwarunkowań osobniczych, ale generalnie alprazolam pomaga większości osób ), ale pytanie na jak długo ta ulga będzie się utrzymywała na tej konkretnej dawce, a po jakim czasie znowu będziesz musiała ją zwiększyć
-
ekstraktzaloesu, witaj serdecznie Podjąłeś dobrą decyzję logując się tutaj, a jeszcze lepiej, że masz świadomość i chęć zmiany pewnych rzeczy w swoim życiu. Natręctwa potrafią cholernie uprzykrzać na każdym kroku człowiekowi życie ( znam z autopsji, chociaż nie jest to mój największy problem, ale swego czasu miałam niezłe jazdy ). Niestety ten rodzaj zaburzeń jest dość trudny w leczeniu i lubi po jakimś czasie wracać Jaki masz plan działania na najbliższy czas ( poza zgłębianiem forumowych wątków ) ? Zacząłeś już coś konkretnego robić w kierunku jakichś zmian ? Btw Bardzo oryginalny nick
-
Że jestem tolerancyjna i empatyczna
-
Czy poinformujecie chociaż z jednodniowym wyprzedzeniem przed wprowadzeniem nowej szaty forum ? Mam już większość swoich wiadomości zarchiwizowanych, ale nie chce mi się codziennie na bieżąco kopiować nowych i chciałabym to zrobić bezpośrednio przed wprowadzeniem zmian Czy raczej na to nie liczyć i spodziewać się któregoś dnia Surprise ?
-
zima, nie każdy lekarz. Pamiętam, jak jedna dziewczyna pisała raz na forum, że poszła do lekarza, bo się jej skończył klorazepat właśnie i wyszła z niczym, a lekarz skasował ją na 100 zł Wszystko zależy od człowieka, poza tym jest sporo lekarzy zwł. młodych, nastawionych wrogo do wszystkich bdz. Btw Chyba powinnyśmy się przenieść do wątku o Clonie, bo robimy mały śmietnik
-
elfrid, klorazepat i diazepam to słabizna ... chyba musiałabym po kilka tabsów łykać. Pamiętam, jak jeszcze nie miałam wyrobionej tolerki i wzięłam 5 mg Relanium to mnie uspokoił na 2 godz. po czym miałam zjazd. A Clon przynajmniej działa przed dłuższy okres czasu ... wiem, że mi tolerka skoczyła w ostatnich 2 miesiącach ( to odp. na pyt. Mańka ), ale przez długi okres czasu ( jakieś półtorej roku ) to mi 1 mg wystarczał na 2, 3 dni, więc jak dla mnie była to najlepsza opcja. Lorafen wzięłam raz nasennie i to była masakra ... to się chyba nazywa zanik funkcji poznawczych, a wcale jakoś super mnie nie uśpił. Z alprą mam doświadczenia ponad 3-letnie, ale wyłącznie nasenne, więc trudno ustosunkować mi się do tego, jak działa na lęki ( bo ich wtedy zwyczajnie nie miałam ) i nie mam pojęcia, jakie byłyby objawy odstawienne, bo miałam rozpisane zejście z Zomirenu na pół roku przy pomocy Estazolamu, dzięki temu nawet nie poczułam, że nie biorę już alpry.
-
Ale że co nam wolno ? Wcale nie uważam ludzi nie chodzących do kościoła za złych -- 25 mar 2015, 21:46 -- Tylko, że po środku też nic konkretnego nie ma -- 25 mar 2015, 22:17 -- Właśnie, Kaczyński jest uczciwy, bo chciał zrobić porządek, tam gdzie już dawno powinien być zrobiony. Tylko, że jego postępowanie niestety odnosi bardzo często odwrotny skutek, nieraz się sam wysypie i osoby potencjalnie zainteresowane poparciem PIS-u, ale jeszcze nie do końca zdecydowane, zaczynają mieć obawy, zarzucają Jarkowi zachowania psychopatyczne i w efekcie albo głosują na Platformę albo w ogóle olewają wybory. Uważam, że skrajny konserwatyzm nie jest najlepszą opcją, bo społeczeństwo boi się wszelkich skrajności, może mieć złe skojarzenia związane chociażby z przeszłością. Owszem, trzeba być wiernym nadrzędnym zasadom, ale nie można wszystkiego odmierzać od linijki, bo nikomu się to nie podoba. Są aspekty życia, których się nie wyeliminuje ... np. nie można zanegować faktu istnienia innych orientacji seksualnych, bo nie są zgodne z planem Bożym. Ale przecież nikt sobie orientacji sam nie wybiera, a należąc do społeczeństwa zasługuje na przywileje dostępne innym osobom, pod warunkiem, że nie propaguje homoseksualizmu jako nadrzędnej wartości i nie odnosi się wrogo do osób preferujących "klasyczny" model rodziny. Natomiast lewicy mam do zarzucenia, że wyszukują sobie chwytne tematy typu gender, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od problemu bezrobocia, warunków socjalnych wielu osób, jakości i funkcjonowania służby zdrowia, oświaty, ... pomysłów na dobrze prosperującą gospodarkę też im brakuje. Oni mają ładnie wyglądać, ładnie się prezentować przed Unią, że Polska niby taka postępowa, liberalna i dla wszystkich tolerancyjna ... to może by się przypatrzyli, jak jest wielu pracowników traktowanych w firmach czy korporacjach, ile osób nie ma pieniędzy na opłacenie podstawowych potrzeb, jak długie są kolejki do lekarzy specjalistów, dlaczego osoby, którym się należą świadczenia, tych świadczeń nie otrzymują, i dlaczego oni wolą finansować in-vitro parom, które mogłyby sobie dziecko adoptować zamiast dać fundusze na większą ilość zabiegów dla ogółu społeczeństwa ( w tym ludzi starszych, czekających nieraz na zoperowanie zaćmy 4 lata ). To jest skandal ! Dla nich człowiek po 40 to już się w ogóle nie liczy, a dziadek 80-letni jakim prawem jeszcze żyje Dlatego tak ochoczo przed pierwszymi wygranymi wyborami PO zbierała elektorat na Wyspach wśród młodych, którym niby zapewniała, że będą mieli w Polsce tak samo, jak w Irlandii. I co ? Mają ? Banda oszustów i sprzedawczyków I tu wcale nie chodzi o to, że oni kogoś prześladują, tylko o to, że się ze swoich obietnic nie wywiązują i nigdy nie wywiązywali, a jedyne co potrafią, to zarzucać, że jak PIS rządziło to było jeszcze gorzej. Tyle, że prawica sama sobie w stopę strzeliła, decydując się na wcześniejsze wybory, gdy nie miała już szans na sensowną koalicję z żadną partią. W tym momencie było jasne, że już nic nie ugrają i sami oddali stołki Platformie. A lewacy to cwaniacy i takich błędów nie popełniają ... będą bronić swoich ciepłych posadek, choćby się im wszyscy w nos śmiali ... bo liczy się kasa, nie honor Ja nie mówię, że to jest właściwa postawa, ale takim postępowanie trzyma się władzę w Polsce ... real life.
-
Monku, już któryś raz powtarzam, że nie czuję się prześladowana ! Po prostu zgadzam się z częścią wypowiedzi Maćka ( ale nie ze wszystkim ! ), co nie oznacza automatycznie, że mam w 100% skrajnie konserwatywne poglądy, bo tak nie jest -- 25 mar 2015, 21:31 -- I ja się z tym w zupełności zgadzam
-
elfrid, biorę Clonazepam ( średnio 1 mg dziennie, zdarza się trochę więcej lub mniej, w zależności od sytuacji, czasami doraźnie w nocy 2 mg na spanie ) maniek123321, ja również nie mam tylko lęków napadowych, ale całą inną gamę objawów, których praktycznie nie leczę A benzo biorę, bo to jedyne leki, jakie dobrze toleruję i w związku z tym nie mam oporów przed ich braniem ( ale tylko, jak już czuję, że nie daję rady, czyli generalnie jak mam zjazd poprzedniej dawki ). W sumie nigdy nie wnikałam w to, jaką mam f-kę, bo i tak żadnego konkretnego leczenia nie stosuję, poza braniem mirtazapiny wyłącznie nasennie od 7 lat ( bo na nic innego nie działa ... ale przynajmniej nie ma uboków, poza sennością i żarciem ) Czemu zniknęła Selegilina ?
-
Agresja chłopaka. Rozstanie. ChAD?
Arasha odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A czy nikomu z Was nie przyszło do głowy, że Zupapomidorowa, próbuje znaleźć wytłumaczenie i zrozumieć zachowanie swojego faceta, żeby jej było łatwiej ? Chyba lepiej się żyje ze świadomością, że czyjaś agresja i chamskie zachowanie wynikają mimo wszystko z choroby czy zaburzenia niż że ta osoba jest zwyczajnym draniem ? Mnie by było łatwiej. Zresztą sama napisała : To nie chodzi o to, żeby bronić chama, ale żeby samemu łatwiej poradzić sobie w takiej sytuacji ... aczkolwiek z zewnątrz, dla osób nie zaangażowanych emocjonalnie, może to wyglądać trochę inaczej. Nic więcej nie powiem, żeby mi zaś ktoś nie zarzucił, że próbuję się dowartościować -
mggabijp, a jaką dawkę sertraliny obecnie bierzesz ? Nie masz już mdłości ? Btw Sprytna dziewczyna jesteś ... i bardzo dobrze ( takie czasy mamy, że trzeba nieraz kombinować )
-
I masz do tego prawo. Ale uszanuj, że dla innych osób ( wcale nie piszę tu o sobie, bo nie jestem super praktykująca m.in. ze względu na lęki, ale nie tylko ... co nie znaczy, że Jezus jest dla mnie nr 1 ale podkreślam Jezus, nie kler ! ) wiara jest ważnym aspektem życia i również mają do tego prawo ! Póki co nie ma paczki, bo dopiero zwieramy szyki Podkreślam już któryś raz, że ja się osobiście nie czuję prześladowana w kontekście bycia osobą wierzącą, ale już w kontekście zakładania rzekomo "dziwnych" tematów i prawa do własnego zdania - tak ! Ale nie zamierzam też udawać, że wolę Donalda od Kaczora ( bo tak nie jest ! ) Dla mnie J. Kaczyński jest spoko gość i uważam, że to na niego jest niepotrzebna nagonka, łącznie z sugerowaniem, jakoby miał jakieś urojenia i żył we własnym świecie. Dla mnie to światły człowiek i większości politykom daleko do niego. Natomiast osobiście nie mam nic do osób mających poglądy lewicowe, o ile swoim zachowaniem nie krzywdzą innych ludzi Pod tym względem jestem bardzo tolerancyjna A Ty Monku, dlaczego tak nie lubisz prawicy i nacjonalistów ? Co masz im do zarzucenia ? -- 25 mar 2015, 19:19 -- W zupełności się z Tobą zgadzam Ja również nic takiego nie zauważam ani nie doświadczam. I to jest sedno wszystkich tych dyskusji ( nie tylko politycznych zresztą ! )
-
mggabijp, to bez znaczenia Clon, Alpra czy Lorafen ... wszystkie tak samo uzależniają, przy czym uważam, że Clon jest z tego towarzystwa najlepszy, bo ma dłuższy okres półtrwania od tych pozostałych. Skoro bierzesz już Clonazepam i w miarę Ci pomaga, to ja bym nie zmieniała na Lorafen ( zresztą trudniej go podzielić ). Psychotropka brała ponad 3 miesiące i pisała, jak ciężko było jej to odstawić, to Ci powie coś więcej, chociaż mechanizm uzależniania się od tych substancji jest bardzo podobny. Nie bardzo rozumiem ... dostałaś paroksetynę, którą przepisała Ci już kiedyś jedna lekarka i jej nie brałaś, teraz masz sertralinę, którą bierzesz w sumie krótko i chcesz ją po 2 tyg. zamienić na paro, której nie chciałaś wcześniej brać ? Zresztą jakby nie patrzeć to są leki z tej samej grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny, więc profil uboków mają podobny. Nie lepiej pobrać jeden z lek przez jakiś czas i w razie nieskuteczności dopiero zmienić ? Efekt tych leków nie jest natychmiastowy, jak w przypadku benzo, organizm potrzebuje czasu, żeby się nimi nasycić. I czemu zrezygnowałaś z tamtego lekarza, skoro byłaś zadowolona z przebiegu wizyty u niego ? Nie bardzo rozumiem tej lekarki ... mówi Ci, żebyś nie brała Clona, bo się uzależnisz i w to miejsce wypisuje Ci inne, równie uzależniające benzo ... trochę się to kupy nie trzyma
-
Kacha89, to Ty się dawno nie odzywałaś do nas ( nawet miałam pytać, co u Ciebie ). W tym wątku już jest taka prawidłowość, że albo jednego dnia potrafimy 2 strony postów naprodukować, a potem tydzień - cisza Ja się czuję do dupy i niekoniecznie ma to związek wyłącznie z lękami A wiosna jakoś mnie nie cieszy
-
OptiMystic, też tak myślę ( niekoniecznie, że problem przestał dla niej istnieć, ale może nie spodobały jej się nasze rady lub wybrała się do specjalisty ). Zresztą sporo osób pojawia się na forum, zakłada jakiś temat, a potem więcej już nie wraca. Dla mnie to trochę niepoważne ( zwł. jak ktoś prosi o porady lekowe, przedstawia dramatyczną sytuację, a potem nawet nie raczy 2 zdań napisać, czy coś się zmieniło, jak wygląda u niego sytuacja - nie piszę o tej konkretnej sytuacji, tylko ogólnie ), ale każdy ma prawo postępować, jak uważa
-
Nie, no to jasne, że tolerka rośnie, ale takie dawki, o jakich piszesz, to już naprawdę sporo, zwł. że robiłeś przerwę Ale zwiększasz, bo masz tak silne lęki, czy po prostu lepiej się czujesz na Clonie niż bez ? Ja się tam cieszę, jak mi się uda jeden dzień nie wziąć, a jak muszę wziąć więcej, to już w ogóle jestem / cenzura /, bo wiem, dokąd to prowadzi
-
Kto z was jeszcze wierzy w miłość?
Arasha odpowiedział(a) na Po prostu maciek temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Prawdziwie kochająca osoba nie wchodzi w związek z myślą "chciałabym lepszego ale nie da rady". Taka osoba myśli "on/ona jest najlepszym co mnie spotkało i dlatego chcę z nim/nią być". Dokładnie Święte słowa ! Co to za teoria dobierania się ułomków, ja prd.