Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    2 212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Ja sie na sercu nie znam. Miałam kiedys takie uczucie kłucia w sercu. Jak powiedzialam o tym endokrynologowi to powiedział, że chyba za młoda jestem na takie coś i olał sprawe. Nie mam już tego uczucia od dawna, może u mnie to było na tle nerwowym.
  2. każdemu bez wyjątku xd Ja jak mi ktoś powie, to odpowiadam, ale raczej jak kogoś faktycznie nie lubię z jakiegoś powodu, to sama z siebie pierwsza nie mówię (zwłaszcza osobom w podobnym wieku, bo starszym raczej mówię, nawet jak za nimi nie przepadam, ale ich znam). Może się ich boją, a nie szanują i ten szacunek jest tylko pozorowany. Prawdziwy szacunek nie jest zbudowany na strachu. Ja, bym się bała wziąć coś spoza zalecenia lekarza. Uważam, że ktoś po to uczył się przez kilka lat, żeby teraz z tej wiedzy można było korzystać. Jakoś tak spokojniejsza jestem, jak wiem, że np. przy ewentualnych skutkach ubocznych lekarz powie, co robić. Przykro mi, że tak się czujesz. Ja ten największy dół na razie mam za sobą.
  3. może i tak ale ja tego nie rozumiem bo ja mam inaczej. Czyli ty mówisz cześć, tym których nie lubisz? W życiu warto umieć nad sobą panować. Można tym sobie zaoszczędzić różnych kłopotów. sam nie wiem No to już każdy myśli według siebie. Dla mnie atakowanie kogoś, gdy nie jest to samoobrona, jest słabe. Jakby tak wszyscy mieli kogoś bić, bo zrobił nie taki gest, albo spojrzał nie tak, jak powinien, to strach byłoby wyjść na ulicę. Jak ktoś ma się ochotę bić, to są do tego odpowiednie miejsca, np. sale treningowe. Bezsenność jest przekichana. Miałam kiedyś trochę z tym problem, ale lekarz dobrał mi na to dobry lek, który mi pomógł. Ja ogólnie też mam problem ze wstawaniem, jak mam wolny dzień, to potrafię spać do wieczora.
  4. Może niektórzy jak cię nie lubią, to nie chcą mówić cześć. Według mnie nie warto, pokazywać tego typu gestów. Jak ktoś nie chciałby mi odpowiadać, to po prostu poszłabym dalej i tyle. Może i nie tylko ciebie bolą takie rzeczy, ale to jak się zachowujemy, zależy od nas. Nie wydaje mi się, że ściganie kogoś żeby go pobić, bo nie chciał podać reki było dobrym pomysłem. A ty jak miślisz? Ludzie często chodzą do pracy nawet wtedy gdy im się nie chce. Tak to już jest. Na głodnego to chyba ciężko by się pracowało.
  5. bei

    Wkurza mnie:

    Ja można powiedzieć wychowałam na jedzeniu z biedronkowego kontenera. Wujek nam przywoził różne owoce i warzywa. Tak mogłam spróbować niektóre rzeczy, ktorych nigdy nie kupowalismy.
  6. Czy terapeuta może podzielić się z pacjentem, jakie uczucia, myśli itp. wywołuje u niego pacjent? Kiedyś zapytałam terapeutę, czy według niego zrobiłam jakieś postępy od początku terapii. On zapytał, co ja na ten temat uważam. Gdy zapytałam, czy ja muszę odpowiedzieć pierwsza, powiedział, że on nie odpowiada na tego typu pytania.
  7. Ja jak kiedys wypiłam dwie kawy w odstepie ok 3h czasu to serce zaczęło mi mocniej bić i źle sie czułam. Nie bylam przyzwyczajona, bo zwykle albo nie pilam kawy albo piłam jedną na dzień. Teraz jak chcę wypić drugą kawę to robie to ok. 6h po pierwszej.
  8. Ja też nie myślałam zanim dopadło mnie OCD.
  9. Ja kilka lat temu na jednym z leków SSRI (nie pamietam na którym) miałam tak, że niemal mogłam na napad senności ustawiać zegarek, bo był bardzo regularny i trwał około godziny. Teraz też mam lek ktory powoduje senność, ale kawa pomaga. Dziala nawet jak wypije ja zanim dostane ten napad sennosci i wtedy czasami w ogóle go nie mam.
  10. Ja bym chciala mieć mopa parowego z różnymi końcówkami, takiego co zabija 99,9% bakteri. Ale to jak będę miala swoje miejsce na ziemi, bo przy przeprowadzkach lepiej nie mieć za dużo rzeczy.
  11. To ok . Ja mam tak że sama mogę o sobie powiedzieć, że jestem bałaganiarą, ale jak ktoś inny zwróci mi uwagę, to działa to na mnie jak płachta na byka.
  12. Ja może i bym chciała,żeby ktoś za mnie sprzątał, ale z drugiej strony nie wytrzymalabym, gdyby ktoś miał mi ciągle narzekać, że robię bałagan. W takim wypadku to już bym wolała mieszkać z kimś kto ma elastyczne podejście do porządku .
  13. Nie myślałeś o pracy zdalnej?
  14. @Raccoon ja bym wolała pożyczyć od siostry niż od firmy pożyczkowej, ale to twoje życie.
  15. Patrzę na w miarę ogarnięty aneks kuchenny i nie wiem czy być z siebie dumna. Niby to tylko aneks, ale on chyba nie był tak posprzątany od ostatnich kilku miesięcy.
  16. Co do rozmów o pracę to w ostatnim czasie trochę zdobyłam w tym temacie doswiadczenia. Czasami może nam się wydawać,że coś np. powiemy niepotrzebnie na rozmowie, a tak naprawdę może się okazać, że z tego "palniecia" wyjdzie coś dobrego. Ja na jedno z pytań które zadała osoba rekrutująca odpowiedziałam bardzo merytorycznie, że nie wiem. Dodatkowo sama zaprowadziłam go na to pytanie, bo "pochwaliłam się tym doświadczeniem choć w CV o nim nie wspominałam". Po jakimś czasie postanowiłam jednak uratować sytuację i opowiedzieć prosto z mostu jak to było i chyba tym ich przekonałam. Tak naprawdę mi pomogły również te rozmowy które nie zakończyły się decyzja o współpracy. Tak więc nie poddawać się, nawet jak coś nie wychodzi, bo może się okazać, że tak miało być.
  17. @Raccoon dla mnie to jest ogólnie dziwna sytuacja, że tracisz prace ze wzgledu na zdrowie, a nie jesteś na chorobowym. Miałam różne sytuacje zdrowotne. Kiedys ledwo zwlekalam sie z łóżka i codziennie sie spóźniałam. Szef sie zapytał co sie dzieje, ale chdyby chiał mnie zwolnić to wylądowałam na chorobowym i zrobiłabym wszystko żeby byc na nim dopóki się nie ogarne i nie znajde np. innej pracy. Żalujesz ze korzystałeś?
  18. Szkoda, że nie na cały. Może postaraj się poszukać jakiejś pracy na wieczór, np. dostawca jedzenia. Biorąc pożyczkę, gdy nie jest się pewnym, czy będzie się miało pieniądze na spłatę, można się wpakować w duże tarapaty. Odsetki są wysoki. Ja tam wierzę, że uda ci się coś znieś. Może akurat terapia pomoże i w połowie już będzie na tyle dobrze, że spokojnie będziesz mógł sobie dorobić.
  19. Ja chyba też umiem. I to powoduje, że potem się boję, że nie jestem taka fajna jak ktoś pomyślał na początku :-(.
  20. Mój problem ze sprzataniem jest taki, że nie robie tego w żaden dzień. Robię tylko to co absolutnie muszę, czyli pranie, wynoszenie śmieci i mycie naczyń. Mam jakąś blokadę psychiczna od dawna jeśli chodzi o sprzątaniu. Dawniej też nie lubiłam sprzątać, ale przynajmniej to robiłam. Bedziesz dostawal pieniadze na czas pobytu na oddziale?
  21. Mój problem z sobotami jest taki, że nie chce mi się wstawać, bo nie muszę, choć wstawać wcześnie bym chciała. Nie chcę mi się sprzątać, bo nie muszę, choć chciałabym żeby mieszkanie było posprzątane. Błędne koło i lenistwo, brak samozaparcia, sama nie wiem.
  22. Ja jeszcze zauważyłam, że żeby być atrakcyjnym kandydatem trzeba sprawiać wrażenie, że takim właśnie się jest. W jakimś sensie należy pokazać pewność siebie, bo ciężko jest przekonać do siebie pracodawcę sprawiając wrażenie "sierotki Marysi", no chyba że ktoś tej "sierotki Marysi" faktycznie szuka.
  23. Jednym z moich marzeń jest nie bać/ nie brzydzić się zwierząt. Teraz szczytem moich możliwości jest pogłaskanie zwierzęcia i pozwolenie by polizało moją dłoń, ale po tym czuje potrzebę umycia rąk, zanim dotknę czegoś. Nie umiem sobie poradzić z faktem, że zwierzę mogłoby wejść do mojego pokoju, a tym bardziej na łóżko, choć często sobie to wyobrażam.
  24. Uważam ze beznadziejna rada. Ja pamietam co zostalo powiedziane przez moich byłych nawet jeśli minęło już kilka lat. Można na poczatku powiedzieć że jest za wcześnie na poruszanie jakiegoś tematu, ale też trzeba do tego podejść zdroworozsadkowo. Mój były postanowił np. podzielić sie, ze mna istotnymi informacjami (on uwazal ze nie byly tak istotne) gdy zamawialiśmy zaproszenia ślubne. Uważam że to za poźno, choć lepiej że to zrobił poźno niż wcale. Kłamstwo nie jest dobrym pomysłem. Co do zniechęcenie kogoś, że ma się tu konto, to jednemu z partnerów powiedzialam o OCD i pokazałam moje konto na forum po tygodniu znajomości. Drugiemu partnerowi powiedziałam, że mam OCD na drugi dzień od poznania.
×