Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    2 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. To będzie jakby co pierwsza automatyczna pralka mojej mamy, dlatego poprosiła mnie o pomoc, bo w domu nigdy nie było automatu i mama mówi, że się nie zna. Ja też nigdy nie miałam nowej pralki, używałam albo te, co były dostepne gdy wynajmowałam, a teraz kupiłam sobie używaną. Nie ma nudy. Ja też jestem pod wrażeniem, że kupiłam pierwszy, który oglądałam, bo ja zwykłe rzeczy typu skarpetki czy pastę do zębów potrafię wybierać bardzo długo. Znajomy mi ogarnie te rysy, tylko trochę smutno mi się zrobiło, że ktoś go uszkodził w niecałe 24h od zakupu. Ja poprzedni samochód też sama porysowałam w różnych miejscach, np. szczotką na myjni i to tak porządnie (szczerze to ptasią kupę było trudniej zdrapać nić lakier ) Co do bycia ogarniętym, to ostatni wydaje mi się, że jestem trochę bardziej zaradna niż dawniej. Ciekawe, z czego to wynika, może efekt terapii, choć znajomy mi powiedział, żebym powiedziała, że ta terapia i leki nic mi nie dają, bo jak miałam bakteriofobie, tak mam ją nadal... .
  2. Zapytam, zmieniając temat, jaką pralkę polecacie albo jaką odradzacie? Mama mnie poprosiła, żebym dla niej poszukała.
  3. Streszczenie wam mój ostatni tydzień. Tydzień temu był mój ostatni dzień w starej pracy. Wieczorem skasowałam samochód (nie ze swojej winy, zjechałam z drogi żeby uniknąć zderzenia). Kolejnego dnia zaczęłam nową prace. Kolejnego dnia zgłaszałam szkodę, jeczcze kolejnego uzupełniałam zgłoszenie o zdjęcia środka samochodu, bo ubezpieczyciel powiedział że nie wie czy to nie będzie szkoda całkowita. W sobote jak już wspomnialam spałam do 20 z kródką przerwą ok. południa żeby porozmawiać przez telefon. Miałam w sobotę jechać oglądać samochod który upatrzyłam, ale właściciel nie byl dostepny. W niedzielę nie chciałam jechać po samochód wiec wreszcie mogłam trochę odetchnąć i normalnie odpocząć. W poniedziałek zaraz po pracy pojechałam oglądać pierwszy samochód i go kupiłam. Wróciłam na 23.00. Dzisiaj rano wydaje mi sie, że z samochodem było ok, a po południu miał już przerysowane drzwi, nadkole i zderzak (trzeba być zdolnym żeby przypadkowo przerysować 3 elementy). Nie wiem co przyniesie jutro .
  4. bei

    Dzisiaj czuje się...

    Tak. Ok 11.00 odebrałam telefon i po zakończonej rozmowie od razu znowu zasnęłam. Byłam zmeczona.
  5. bei

    Dzisiaj czuje się...

    Obudzilam się. Chyba zacznę dzień jakimś śniadaniem o 20.00, no i wypadałoby wstać do wc.
  6. Ja wczoraj kupiłam sobie w Pepco dwa sweterki i bluzkę. Całość 100 zł.
  7. Zwykle coś związanego z lękiem przed grzechem (w sensie, że boje sie,że te myśli mogą być grzechem).
  8. Ja mam OCD takie klasyczne, mycie rąk, skrupulatyzm, natrętne myśli. Opowiadałam bez używania fachowego jezyka, bo go nie znalam. (Ja do tej pory nie wiem co to ruminacje). Ogólnie moja pierwsza wizyta w życiu trwała myślę ponad godzinę. Mówiłam o tym co wydawało mi się dziwne.
  9. Chciałam dziś iść do psychiatry. Po godzinie czekania dowiedziałam się że nie będzie go cały tydzień. Zapytalam czy ktoś może mi wypisać receptę ale okazało sie że nie ma kto. Dostalam ksero dokumentacji kfore zaniosłam do rodzinnego i on mi wypisał. Miałam nadzieję, że do psychiatry pójdę kolejny raz dopiero w przyszłym roku, a teraz będę się musiała powiedzieć w nowej pracy, że potrzebuje wyjść do lekarza. Wiem że to moja wina, że zostawiłam to na ostatnią chwilę. Ogólnie mam wrażenie, że ostatnio słabo myślę. Jak coś robię to nie ogarniam że można coś zrobić na raz tylko robię na raty. Zapominam o różnych rzeczach.. Trochę się martwię czy to nie jest jakiś problem, czy to po prostu rozkojarzenie zwiazane ze zmianą pracy .
  10. Skończyły mi się leki. Powinnam wziąć 100 ale mam tylko 75.
  11. Przeczytałam -Miłosz Brzeziński; Głaskologia. Faktyczne reguły motywowania i rozumienia motywacji. Wypożyczyłam: Przemysław Piotrowski; Smolarz (nie zauważyłam, że to jest tom 6 serii) oraz Frieda McFadden Pomoc domowa. Sekret (nie zauważyłam, że to jest tom 2 serii)
  12. Kupiłam sobie 8 notatników.
  13. Kupiłam sobie dzisiaj trochę rzeczy na odporność. Nie wiem czy trzeba bardzo uważać żeby nie wziąć za duzo witaminy c, bo większość rzeczy jednak ją zawiera. I jak np. zalecana dawka dzienna czegoś zawiera 150%dziennego zapotrzebowania na witaminę C to już nie bardzo mogę wziąć coś do tego.
  14. Posprzątałam samochód i wyniosłam śmieci.
  15. Miałam 4 dzień miesiączki. Nikt mi nic nie mówił to chyba uznali, że jest ok.
  16. Sprawdziłam sobie wyniki wczorajszych badań i wszystko wyszło w normie, tylko nie wiem, co znaczy Erytrocyty +-, przy normie „nie wykryto".
  17. Tak, przypomniałam sobie, że biorę leki krótko po napisaniu tego. Ja nigdy nie próbowałam, ale kiedyś szukałam informacji czy mogę oddać krew albo narządy i w końcu doszłam do wniosku, że może lepiej nie. Pewnie i tak by nic ode mnie nie wzięli gdyby to komuś miało zaszkodzić, ale mam w sobie jakiś taki lek przed skrzywdzeniem kogoś.
  18. O to nieźle, tylko ja już akurat wizytę miałam. Może na następnej zapytam endokrynologa.
  19. Ok, właśnie kiedyś o tym czytałam, ale to było chyba wtedy, jak choroby tarczycy wykluczały. Teraz i tak nie mogę bo mam Hashimoto. A z Hashimotio można być dawcą czegoś innego?
  20. Ja bałam się leków tylko na początku. Potem zobaczyłam, jak pomagają i nie mam teraz z nimi problemu. Jak jakieś leki mają zbyt uciążliwe skutki uboczne to można zmienić na inne. Nie wszystkie leki uzależniają, (tych uzależniających nadal się boję, ale ja się też boję innych substancji uzależniających. Mnie poczucie spokoju daje to, że biorę leki pod kontrolą lekarza.
  21. A to można być dawcom przy chorej tarczycy?
  22. U mnie na jednym telefonie jest ten problem, a na drugim nie. Może to zależy od wielkości ekranu?
  23. Ja wynajmuję dla spokoju. Spokój jest ważniejszy niż czas .
  24. Ja rozumiem, że to za paliwo. Ale to też jest czyjaś decyzja, że dojeżdża, a nie wynajmuje. Chciałam tylko pokazać, że przy wynajmowaniu te wydatki są wyższe, ale wtedy dodatek się już nie należy. U mnie w pracy, kolega dojeżdża jakieś 90 km. A już w ogóle śmieszne jest to, że ludzie dojeżdżający spoza miejscowości często dotrą do pracy szybciej i taniej niż ci, co mieszkają w tej samej co praca. Ten przepis jak dla mnie jest ewidentnie do poprawy.
×