Skocz do zawartości
Nerwica.com

Virginia

Użytkownik
  • Postów

    507
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Virginia

  1. Witaj, wiesz ja nie moge napisac co Ci jest, bo to moze tylko profesjonalista, po glebokim wywiadzie. Ale na pierwszy rzut oka nasowa mi sie kilka mysli. Po pierwsze, brak Ci solidnego oparcia. Masz juz Boga, wiesz, ze jestes przez nigo kochana i akceptowana. To daje Ci sile i to jest punkt wyjscia, do budowania wlasnej milosci wobec siebie. Musisz nauczyc sie siebie akceptowac i siebie kochac. Po drugie nalezalo by zaczac oczyszczac sie ze wszystkich negatywnych mysli. Sztucznych wymagan wobec siebie. Wiecznego poczucia winy. Potrzebny jest Ci solidny program terapeutyczny. Potrzebujesz psychologa!! Ktory pomoze zbudowac Ci solidny wewnetrzny kregoslup, zebys nie byla od niczego uzaleniona, tylko czula sie bezpiecznie sama z siebie. Zebys powrocila do rownowagi. Widzisz teraz codziennie sie modlisz i przyjmujesz komunie, bo to daje Ci poczucie bezpieczenstwa. Zaloze sie, ze odstepstwo od tego spowodowaloby wytracenie z rownowagi. Wiara jest deska ratunku, ale tak naprawde troche o co innego chodzi. Bog wzmacnia, bo jego laska dziala, ale nie uzaleznia nas. Wiara nie moze byc jak tabletka, ktora nas uspokaja. Dlatego wykorzystaj ten czas kiedy poczulas sie troche silniejsza i pojdz jeszcze do psychologa. Tylko specjalista, moze przepracowac z Toba Twoj stan i nakierowac Cie na wlasciwe drogi. Psycholog!!! i terapia behawioralno-poznawcza. Oczywiscie nie rezygnuj z psychiatry i lekow. Ale to sesje u psychologa powinny byc dla Ciebie podstawowym srodkiem do wyzdrowienia. Wiara i Bog bedzie to dodatkowo wzmacniac, wiec nie warto trwonic czasu na zastanawianie sie co Ci dolega, wykorzystaj energie na wychodzenie ku lepszemu!!! To wszystko minie. Poczujesz sie lekka i szczesliwa. Gwarantuje Ci to. Musisz tylko otowrzyc sie na wspolprace z terapeuta i wspierac to swoja wiara. To co Ci dolega mozna naprawic!!!!
  2. NcL, dziekuje za te cieple slowa. Po cos tu jestem w koncu. Mialabym wyrzuty gdybym tylko siedziala i pobierala tlen! A co do szukania informacji to ja sie przez to ucze czegos nowego, wiec jest to polaczenie przyjemnego z pozytecznym.
  3. Dopamina (C8H11NO2; nazwa systematyczna: 4-(2-aminoetylo)benzeno-1,2-diol; ATC: C 01 CA 04), katecholaminowy neuroprzekaźnik syntezowany i uwalniany przez neurony ośrodkowego układu nerwowego. Odgrywa różną rolę w zależności od miejsca swego działania: * w układzie pozapiramidowym jest odpowiedzialna za napęd ruchowy, koordynację oraz napięcie mięśni. W chorobie Parkinsona występuje niedobór dopaminy; * w układzie rąbkowym (limbicznym) jest odpowiedzialna za procesy emocjonalne, wyższe czynności psychiczne oraz w znacznie mniejszym stopniu procesy ruchowe; * w podwzgórzu jest związany głównie z regulacją wydzielania hormonów, a szczególnie prolaktyny i gonadotropin. Dopamina jest także stosowana jako lek, w postaci kroplówek, w zapobieganiu ostrej niewydolności nerek (zwiększa perfuzję nerkową), a w większych dawkach podwyższa ciśnienia tętnicze i działa dodatnio na siłę skurczu mięśnia sercowego i z tego względu jest stosowany we wstrząsie septycznym, kardiogennym, pourazowym, po operacjach kardiochirurgicznych oraz w zaostrzeniu przewlekłej niewydolności krążenia. Dopamina nazywana jest również hormonem szczęścia, gdyż pojawienie się jej w przestrzeniach między neuronami, zewnętrznie objawia się poczuciem euforii. Główne działanie kokainy polega na stymulowaniu wydzielania dopaminy w mózgu. Jedną z przyczyn syndromu Tourette'a jest zaburzenie dozowania ilości dopaminy. Darunia, musisz skonsultowac to z lekarzem, nikt z nas nie moze Ci doradzic, niczego na temat interreakcji lekow. Jednak obnizenie neuroprzekaznika, na zdrowy rozum moze miec powany wplyw na Twoje samopoczucie. Nie pozostaje Ci nic innego jak smigac do lekarza!! Pozdrawiam
  4. Virginia

    Sygnaturki

    no tak nie napisal, ze nie ma byc podpisow, ale napisal, ze ma nie byc zadnych plikow graficznych, czyli nawet nie moge miec wklejonego miniaturowego zdjecia!!! Nic kolorowego, oprocz zwyklej czcionki.... problem w tym, ze mi sie to nudzi. Podpisy nudza mi sie jak torebki, ktorych mam pelna szafe. Smiem zauwazyc, ze nic by sie chyba wilkiego nie stalo gdyby od czasu do czasu pozwolono kobiecie na odrobine ekstrawagancji P/S o jakie stanowisko tu trzeba sie ubiegac, zeby miec specjalne wzgledy
  5. Virginia

    Sygnaturki

    Ok... choc z duza niechecia ale jak mus to mus. Co do transferu sie zgadzam, ale ze utrudnia przegladanie maly podpis to juz przesada. Jakby byl na pol strony to co innego. Pozdrawiam kwasno Adminie.
  6. Melon, pomysl ze tej cholernej nerwicy mozesz tylko w ten sposob dowalic. Kazde Twoje wyjscie to jak prawy sierpowy dla niej. Kilka rund, a zostaniesz Mistrzem Wagi Ciezkiej Nerwicowej!!! Dasz rade!!!!
  7. w kazdym razie poczytac nie zaszkodzi :)
  8. Przepraszam, ze tak ni z gruszki ni z pietruszki..... ale nie chce zakladac nowego topicu, skoro to pytanie do glownego Admina::: Czy forum nie moglo by sie troche wizualnie zmienic???? Czy musi byc ciagle w tym samym, smetnym niebieskim, kojarzacym sie ze szpitalem kolorze??? i to przekrwione oko u gory!!!!! brrrrryyyy Nie mogloby nam sie tutaj troche zazielenic?? i powiac swiezoscia, wiosna ?? Wiem, ze Shadow jestes bardzo utalentowany jesli chodzi o grafike.... please!!!! pomysl o tym.
  9. Virginia

    MIEJSCA

    O widze, ze zielen dominuje... no to nie bede gorsza... Ale fajowe klimaty Dark!!! A oto moj Park:
  10. Gosciu, milo ze wpadles, ale czy moglbys prosze przetlumaczyc ten jezyk emotkowy na polski???
  11. No slonce skoro szukasz odpowiedzi w senniku a nie na fotelu u psychologa to nic dziwnego ze "neuroza to Twoje zycie". Albo chcesz z tym skonczyc, albo nie, musisz jasno sobie na to pytanie odpowiedziec. I to z pelna odpowiedzialnoscia, czyli z poniesieniem wszelikich konsekwencji. Nerwica moze popsuc czlowiekowi wiele rzeczy w zyciu, ale rozumu, zdrowego rozsadku mu nie odbiera!!!!! Pomoc samemu sobie to: leki, kiedy jest naprawde zle, oddanie sie w rece fachowca i pomoc jemu, zeby mogl Cie skutecznie z tego wyprowadzic. To takze swiadomosc tego co Ci szkodzi. Szukanie poza realna rzeczywistoscia (senniki, wrozby, wszelkiego rodzaju ezoteryka) wprowadza dodatkowy zamet!!!! W swoja realna chorobe nie wierzysz, a w brednie z sennika tak!!!!! Moniczka, bedziesz tracila czas, walila glowa w mur dopoki nie zaczniesz brac lekow, ktore przyniosa Ci ulge, na tyle, zeby trzezwo uczestniczyc w terapii. I innej drogi nie ma!!! Po prostu nie ma!!!!
  12. Porod to tylko epizod. Milosc jaka niesie ze soba przyjscie na swiat nowego czlowieka,w porownaniu do tego wydarzenia jest niczym!!!! Nie wiem jak mozna rozpatrywac posiadanie dziecka w kwestiach czysto fizycznych!!! Zaden zabieg medyczny nie wyglada zbyt estetycznie. Na usowaniu migdalow poczawszy, skonczywszy na sekcji. Nawet wyrywanie zeba!!!!!! albo usowanie kamienia!!! To tylko pewien proces, ktory sie konczy. A zycie trwa!!!!!!!!!!!!! Zycie trwa!!!!
  13. Wiesz wmawianie sobie chorob to czesc tej okropnej choroby, nie chce robic tu psychoanalizy, ale tak naprawde moze to byc nieuswiadomiony brak poczucia bezpieczenstwa. I to jako glowna przyczyne nerwicy, podaje Karen Horney. Wiesz na stany ktore obecnie przechodzisz, jedyna droga sa leki. Leki i terapia, zebys poznala i zaakceptowala siebie. Naprawila swoje myslenie i pod okiem terapeuty wyksztalcila mechanizmy obronne. Nie ma innej drogi. W przeciwnym wypadku bedziesz slabnac. Szarpac sie. Akceptacja nerwicy to powolny proces. Predzej czy pozniej bedziesz musiala go przejsc. Zaufaj prawdziwym fachowca jesli nie umiesz albo nie mozesz zaufac sobie.
  14. Moniczko, kazdy czlowiek musi sie poukladac wewnetrznie. Wiesz zauwazylam, ze wielu ludzi po prostu nie umie zyc. Nie ma talentu do zycia. Nikt tego nie uczy. A w dodatku kiedy ktos jest bardzo wrazliwy, funkcjonuje jak "obdarty ze skory" wszystko przyjmuje do siebie. Wszystkie nawet najblachsze wydarzenia uderzaja mocno, a reakcje sa wyolbrzymione. To swiadczy o braku rownowagi. I tyle wystarczy zeby wyksztalcila sie nerwica. Nie sa potrzebne zadne traumatyczne wydarzenia. Trzeba zrobic porzadek w swojej glowie. Trzeba jasno okreslic swoje wartosci. Trzeba dotrzec to tego co wlasciwie zaburza Twoje poczucie bezpieczenstwa. I jeszcze naprawic i usunac przyczyny organiczne zlego samopoczucia, wlasciwe odzywianie, uzupelnienie mineralow. Poza tym trzeba wyzwolic w sobie wiare, ze zycie moze sie zmienic, ze nie musi byc katorga. Wiara w to to pierwszy krok w kierunku zmiany. Ale nikt nie moze wydzwignac drugiego czlowieka ku lepszemu. Nikt Ci nie pomoze tak jak Ty sama mozesz sobie pomoc.
  15. W niektórych ośrodkach i krajach zaburzenia schizoafektywne stały się synonimową nazwą schizofrenii o przebiegu okresowym (schizofrenia cykliczna) lub zaburzeń psychicznych wykazujących przebieg okresowy i tendencję do remitowania. Zwykle definuje się je jako zaburzenia, w których jednoczasowo (tj. w trakcie tego samego epizodu choroby) i w porównywalnym nasileniu występują objawy typowe dla chorób afektywnych (depresji, manii) i schizofrenii. Cechuje je okresowy przebieg w postaci nawrotów, przedzielonych okresami względnie dobrej remisji (powrotu do zdrowia). Zajmują one pośrednie miejsce między psychozami schizofrenicznymi a afektywnymi, bez jednoznacznego podporządkowania nozologicznego. Zostały umieszczone w odrębnej grupie (wg ICD X- F25). Często stanowią one „worek diagnostyczny”, do którego trafiają różnorodne stany o nieznanej etiologii, których obraz kliniczny jest na tyle nietypowy, że nie mieści się w ramach przyjętych systemów nozografii i klasyfikacji zaburzeń psychicznych. Eksperci WHO wyodrębniają trzy podstawowe postacie przebiegu psychozy schizoafektywnej: a) maniakalny (F25.0) b) depresyjny (F25.1) c) mieszany (F25.2) W typie maniakalnym i depresyjnym musi być wyraźnie obecny co najmniej jeden, a lepiej dwa typowe objawy schizofrenii, które łączą się jednocześnie z objawami maniakalnymi (podwyższony nastrój, idee wielkościowe, zwiększenie napędu) lub depresyjnymi (utrata zainteresowań, poczucie winy, pesymistyczne perspektywy na przyszłość). Przy mieszanych zaburzeniach schizoafektywnych występują jednocześnie objawy maniakalne i depresyjne lub ich nagłe zmiany. Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych wymienia także inne zaburzenia schizoafektywne (F25. oraz zaburzenia schizoafektywne nieokreślone (F25.9). Etiologia i patogeneza Specyficzna etiopatogeneza „psychoz mieszanych” nie jest znana. Dotychczasowe badania nie dostarczyły odpowiedzi na pytanie, czy zaburzenia schizoafektywne są szczególnym wariantem klinicznym grupy schizofrenii, czy też chorób afektywnych, a zwłaszcza choroby afektywnej dwubiegunowej. Z punktu widzenia genetycznego są one bliskie chorobie afektywnej dwubiegunowej, natomiast obraz psychopatologiczny wskazuje, że depresje występujące w psychozie schizoafektywnej wykazują wiele cech endogennego zespołu depresyjnego lub w istocie są tym zespołem. Jednak adaptacja społeczna chorych i zejścia choroby, w odniesieniu do części chorych, są podobne do obserwowanych w przypadku schizofrenii paranoidalnej. Może tu chodzić o warianty schizofrenii i psychoz afektywnych, które ujawniają się nietypowo pod wpływem czynników genetycznych lub niegenetycznych. Wielu autorów traktuje zaburzenia te jako „trzecią endogenną psychozę”, odrębną od psychoz schizofrenicznych, afektywnych czy „prapsychozy”. Pośród krewnych osób cierpiących na psychozę schizoafektywną występują zarówno zaburzenia schizoafektywne, jak i schizofrenie i psychozy afektywne. Ryzyko ujawnienia psychozy u krewnych pierwszego stopnia wynosi 12- 42%. Przebieg i rokowania Zaburzenia schizoafektywne mają korzystniejszy przebieg niż zaburzenia czysto schizofreniczne, lepiej reagują na leczenie. Zejście procesu sytuuje się między zaburzeniami schizofrenicznymi a afektywnymi. W obrębie tej psychozy pacjenci z towarzyszącą przeważającą symptomatyką maniakalną wykazują, w porównaniu z pacjentami depresyjnymi, przebieg bardziej fazowy z pełną remisją i rzadszy rozwój przebiegu rezydualnego. Terapia W ostrej fazie podstawę stanowi leczenie neuroleptykami. W przypadku postaci maniakalnej leczenie to jest wystarczające, a w razie niedostatecznej skuteczności łączy się je niekiedy z litem albo karbamazepiną. W leczeniu postaci depresyjnej można dodatkowo stosować leki przeciwdepresyjne. Przy nawracającym przebiegu, w leczeniu długotrwałym, często wystarczy długotrwała profilaktyczna terapia z użyciem neuroleptyków. Jeśli istnieje przewaga symptomatyki afektywnej, wskazane jest jej wyłączne leczenie lub skojarzenie z litem, karbamazepiną lub kwasem walproinowym. Wiesz jezeli sie manipuluje objawami przed lekarzem to robisz to na swoja odpowiedzialnosc. I zla diagnoza nie jest wtedy wina lekarza tylko Twoja!!! Wiesz potrzebujesz psychologa, ze by uporzadkowac sobie w glowie ten chaos!!!
  16. [ Dodano: Wto Maj 23, 2006 8:03 pm ] bardzo rzadko spotykany jest taki wywiad z rodzina chorego. Z reguly schizofrenia daje takie objawy, ze lekarz stawia diagnoze sam po dobrym poznaniu pacjenta i wnikliwej analizie. Nie nakrecajcie sie blagm. Jak sie jest chorym na schizofrenie to lekarz o tym raczej pacjentowi nie mowi, no chyba ze sie go przyprze do muru!!!! Poza tym schizofrenika raczej diagnozy i lekarze nie interesuja!!!! Bo ma omamy, urojenia, zaburzenia myslowe. Rzadko kiedy cokolwiek do niego dociera, bo zaczyna zyc w innej rzeczywistosci. www.schizofrenia.info (to dla zainteresowanych tematem, bardzo dobra strona) Epizod oderwania sie od rzeczywistosci w silnym stresie moze zdarzyc sie kazdemu. Wiecie co smieszy mnie diagnoza tego psychiatry, bo jak po jednym wywiadzie moze postawic taka diagnoze??? Taka chorobe diagnozuje sie miesiacami, chyba ze wystepuje nagle ostre zacharowanie z objawami, nie pozastawiajacymi watpliwosci. A i do tego potrzeba czasu, bo rodzaji schizofrenii jest kilka. Nie wpadaj w panike, tylko pojdz do innego lekarza i obserwuj sam siebie. Zapisuj sobie rozne obserwacje, wtedy nie bedziesz miec pustki w glowie w czasie wizyty!! Pozdrowienia nerwuski!! a i jeszcze jedno.... przypomniala mi sie historia mojej kuzynki. Pojechala do szpitala z ostrym bole jajnika. Lekarz zrobil badania, USG. Powiedzial ze to mala torbiel na jajniku, ze jesli za dwa tygodnie nie zostanie po tym sladu to ma sie zglosic. Moja kuzynka dostala goraczki biegunki oblewala sie potem, byla przerazona. Na karcie z izby przyjec wiekszosc po lacinie. Poszlam z nia do lekarza rodzinnego tez niezle wystraszona. Okazalo sie, ze lekarz nie wytlumaczyl jezykiem dla ludzi, ze ta mala torbiel to pecherzyk graffa (jajeczko) majace jakis najwidoczniej problem z wydostaniem sie z jajnika z powodu stanu zapalnego, stad bol. Wiecie co jej objawy zniknely jak reka odjal. Po prostu sie dziewczyna uspokoila. Nie warto wiec przyjmowac wszystkiego tak na serio, trzeba miec wiedze medyczna, albo poprosic innego lekarza o dokladne wytlumaczenie, prostymjezykiem o co chodzi!!!
  17. Ja najbardziej nienawidze "rozwolnienia woli" Chcialabym zeby mi sie chcialo chciec i moglo moc. Jestem typem ktory nieustannie musi trzymac sie w ryzach. Jak sobie troche popuszcze to rozwalam sie na boki tego wlasnie nie cierpie, bo chcialabym miec tak naturalnie, zazdroszcze mojemu dziadkowi, ktory nie usiedzi na miejscu dopoki wszystkiego co ma do zrobienbia nie zrobi... eehhh lenistwo organiczne NIENAWIDZE CIE!!!
  18. Virginia

    Irytujące posty

    Hedanos... Ty masz jakis powazny problem. Wiesz, ale to co piszesz jest bardzo irytujace i praktycznie calkowice bezwartosciowe. Zastanow sie nad soba i swoja "ideologia" bo konsekwentnie zmierzasz w strone dzrzwi wyjsciowych... Pozdrowienia i zycze konstruktywnych przemyslen!
  19. Hedanos... chlopie, dzialasz mi na nerwy i chyba nie tylko mi. Twoje posty nic nie wnosza to jakas papka, wiednacego umyslu...
  20. napewno, ale do tego potrzebne jest przygotowanie profesjonalne. Wrodzony talent nie wystarczy, trzeba ten diament oszlifowac!
  21. Anita, ale bez terapii nie da rady. Zmien terapie na inna. Behawioralno-poznawcza. Jest lepsza i szybsza. Tylko ty sama musisz wkladac w to mnostwo wysilku. Psycholog sam Cie nie wyciagnie. Jezeli sobie odpuscisz to konsekwencje mogla byc oplakane... hedanos Ty niewatpliwie posiadasz duza wiedze farmaceutyczna??? sypiesz nazwami lekow jak z rekawa, czyzbys tyle ich bral?? Wiesz chemia nie wiele dziala jezeli chodzi o dlugofalowe zdrowie jedynie znieczula i usypia. Moze Ciebie az tak otumanilo, ze straciles z oczu to co najwazniejsze????
  22. anita27 czy przechodzilas psychoterapie powodem tego ze twoja walka z nerwica nie byla skuteczna prawdopodobnie jest to ze nie wiedzialas za bardzo gdzie tkwia zrodla nerwicy ,poprostu nie wiesz gdzie leza twoje nieuswiadomione wewnetrzne konflikty emocjonalne bez specjalistycznej pomocy psychologa dotarcie do tych zrodel jest niezwykle trudne ,psycholog to fachowa sila ,czlowiek ktory studiowal psychologie zna sie na rzeczy i trzeba wierzyc w jego wiedze ludzie z tego wychodza i zyja szczesliwie pozwolmy im nam pomoc oni od tego sa pzdr
  23. hedanos slodziutki na jakiej podstawie wyciagnales tak daleko idace wnioski :) moglbys wyklarowac swoj tok myslenia dziekuje pzdr
×