Skocz do zawartości
Nerwica.com

Virginia

Użytkownik
  • Postów

    507
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Virginia

  1. Napewno po nia siegne. Jutro lece do ksiegarni. Za to ty pewnie czytales "Cztery milosci" tego samego autora, jesli nie to takze serdecznie polecam!!!!
  2. Kochajacy, czy moge zlozyc zamowienie na Dekret Optymizm i Entuzjazm, bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam pa. http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=145
  3. Dla mnie szatan jest po prostu uosobieniem tych zlych energii w zyciu, osobowym wyrazeniem ich. Ale sie go nie boje, bo tak naprawde wiem, ze on nie moze wiecej niz mu na to pozwole. Poznanie swoich slabosci, to poznanie sposobow w jaki jestesmy atakowani i ranieni. Przejzenie tych mechanizmow, pozala na uwolnienie sie od nich. Zycie w swiatlosci, blisko Boga, jakkolwiek bylby on wyrazony czy nazywany. Trzeba sobie uswiadomic, ze wszelkie zlo powstaje najpierw w myslach i tylko tam Szatan "szepcze nam do ucha", nie ma wladzy nad naszymi dzialaniami. Kto ujarzmil swoje mysli, stal sie panem samego siebie. Kiedys mialam sen, lezalam naga i przerazona na dloni. Tak miescilam sie na dloni. Odarta z wszelkich barier, nieskonczenie nieszczesliwa i uwiklana i przerazona. To byla psychiczna nagosc. Zobaczylam siebie jak bardzo jestem biedna. Jak sie szarpie. Jak walcze z ciezarami, ktore sa ponad moje sily. Zrozumialam jak bardzo jestem bezbronna, bo nie rozumiem, bo nie odrozniam poszczegolnych wplywow. Tylko po omacku probuje sie bronic. Patrzac na siebie zobaczylam, ze jestem dobra. I zrobilo mi sie siebie nieskonczenie zal. Zrozumialam jak wielka miloscia daze ta istote. Na jaki szacunek zasluguje. Ten sen, dal mi namiastke swiadomosci w jaki sposob widzi nas Bog. On ogarnia czlowieka, przenika go ze wszystkich stron, on go rozumie, a przede wszystkim z wielkiej milosci chce go ocalic. Dlatego to prawda samobojcy nie ida do piekla, to jest pochloniecie przez rozpacz. Byc moze jedyny bol jakiego doswiadczaja to to, ze mogli jeszcze tyle przezyc, a zrezygnowali. Mialam znajomego samobojce. Oczywiscie jego smierc to byl dla mnie szok. Ale dopiero wiele miesiecy pozniej cos mnie do niego przywolalo. Tak jakby potrzebowal mnie. Przez jakis czas intensywnie modlilam sie za niego. Az w koncu odczulam pokoj myslac o nim. To jest dla mnie znak, ze nie ma sie czego bac. Nigdy. Trzeba tylko nieustannie rozwijac w sobie swiadomosc, obserwowac siebie i wyciagac wnioski.
  4. Witaj!!!!!!! Powiem Ci jedno nie obawiaj sie tak bardzo wyjazdu. Moj maz tez wyjechal z nerwica. I pracuje naukowo!!!! radzi sobie. Chodzi tu na terapie z prawdziwego zdazenia, bo po prostu angielskie zarobki pozwalaja na to. To lekarz w Anglii, kategorycznie kazal mu odstawiac leki i pod jego okiem wychodzil z nich. Mielismy oczywiscie obawy co do terapii w jezyku angielskim, ale to zaden problem. Nawet ja, ktora nie znalam angielskiego przed przyjazdem bylam na kilku spotkaniach i bez problemu mozna sobie radzic. Oczywiscie wez spory zapas lekow, na tak zwany okres przejsciowy, wiesz jest on trudny dla kazdego, bo po prostu trzeba sie przyzwyczaic do kompletnie nowego zycia. Ale tutaj jest fajnie. Ja juz po prostu nie wyobrazam sobie powrotu. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia!!!
  5. Virginia

    heeej

    Witaj!!!
  6. Virginia

    NERWICA?

    Witaj, a probowales zasiegnac porady lekarza. Obawiam sie, ze bez tego nie da rady. Nikt nie moze tu wystawiac diagnozy. Musisz isc do lekarza. A jezeli to rzeczywiscie nerwica to szukac dobrego terapeuty jak najszybciej zaczac terapie. Na forum znajdziesz mnostwo informacji, ale musisz skonsultowac swoje objawy z lekarzem!!! Pozdrawiam serdecznie!
  7. Virginia

    intro

    hej!!!!
  8. Melisso, alez tu sie tocza walki w kisielu, jest niegroznie!!!! Madrzy glupim odpuszczaja. A reszta sie smieje!!!
  9. Magda ton Twoich wypowiedzi nie jest mily ani pokojowy. Tylko tyle. Pozdrawiam.
  10. dlatego trzeba laczyc sily ,Roccola. Spojrz na mnie innym okiem a nie jak na panne zdrowa madralinska. Jednak jedyne co moge zrobic to pisac przyklady z wlasnego zycia. Droga jest ta sama, bo prowadzi do oczyszczenia, wybaczenia i czucia sie dobrze we wlasnej skorze. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
  11. mysl co chcesz. Powiem jedno te awantury o ktorych mowisz to bezpodstawne oskarzenia, osoby, ktorej nie wymienie. Bo za kazdym razem gdy pisze ten nick w moim poscie, pojawia sie nowy temat na forum. Ja nie kieruje tzw. "dobrych rad" w stosunku do Ciebie Roccola. Wiec po prostu nie czytaj, jezeli Cie to drazni. Co Cie w koncu obchodzi moje zdanie. A na temat nerwicy wiem wiecej niz moj 31 letni maz, ktory dekalaruje, ze leki w roznej formie ma od dziecinnstwa. Dzisiaj jest w bardzo dobrej formie. I powiem nieskromnie, ale zawdziecza to w duzej mierze mojemu wsparciu. Nie mam wiec kompleksu, ze nic nie wiem i ze tylko uzurpuje sobie to prawo. Magda Twoj post jest nie na miejscu. A czy ktokolwiek ma jakiekolwiek obowiazki wobec Ciebie? Prosze przestan sie czepiac. Nawet ja golym okiem widze, ze masz jakis uraz do Kochajacego (chyba za spotkanie w Katowicach)? Nie odpisuj, awantura na forum juz byla, a ja nie mam na celu dolewania oliwy do ognia. Tak sie sklada, ze Kochajacy bardzo mi pomaga, to dla tych co by watpili, ze jest to mozliwe i oskarzali go o filozofowanie, wywyzszanie sie. Kochajacy to jedyna osoba na tym forum, ktora popieram w 100%, bo go znam najlepiej i im bardziej bedzie atakowany tym bardziej ja bede po jego stronie. Dziwie sie, ze nie jest dla niektorych dobrym pozytywnym przykladem, bo on pisze jak z nerwicy wyszedl. Widocznie niektorym to za malo. I jeszcze jedno wiem, ze byc moze sa osoby, ktore zyczylyby sobie (tak wynika z postow powyzej)zebym spakowala walizki i wyniosla sie z tego forum, niestety nie zrobie tego. Uwazam, ze zachowuje sie dobrze, pisze to co uwazam, ze moze byc pomocne. Przeciez do cholery zalezy wam zeby byc po tej zdrowej stronie. Forum rozwija sie w naturalny sposob, kazdy przynosi tu swoja czastke, to ze panuje roznorodnosc to uwazam, ze jest bardzo dobre. Kochajacy... sorry za rozwalanie Twojego tematu.
  12. Co prawda nie mam lekow, ale mam swoje znieczulacze na poprawe nastroju. Przede wszystkim to staram sie od niego oderwac mysli, najlepiej dzialaja na mnie filmy. Gadam przez tel, energia i dobry nastroj innych bardzo mi sie udziela. A jak absolutnie nic mi nie pomaga i czuje sie naprawde parszywie, powtarzam sobie za Scarlett z Przeminelo z wiatrem... "pomysle o tym jutro" i klade sie spac.
  13. Virginia

    Nerwica a agresja

    Moj nerwusek... jest agresywny, ale tylko na przedmioty, za kazdym razem odgraza sie, ze kupi sobie worek treningowy, 60kg. Chodzi na sport, 2tygodnie temu wrocil z rozerwanymi spodniami na kolanie i ogromnym siniakiem na lokciu, w tym tygodniu prawie zniszczyl okulary i zranil sie w powieke, wszystko podczas gry w tenisa. Tak sie wczuwa gdy uderza te forhendy i bekhendy (jak to sie pisze??!) W ogole chodzi naladowany i klnie jak szewc po angielsku, po polsku po prostu nie trawie. Wielka obraza na bank, wiec sie przestawil. Ja potrafilam sie kiedys awanturowac, wrzaski byly na porzadku dziennym. Kiedys wytluklam 5 talerzy i dwa kubki, wpadlam w furie, do dzisiaj mi to wypomina. Teraz podchodze do zycia bardziej na luzie, ale zdarza mi sie trzasnac drzwiami, albo rzucic sluchawke! Przez komorke mowie FINE!!!!!!!!! Ogromny postep jak na moje mozliwosci!
  14. Kochajacy,bardzo, bardzo dziekuje, bede sobie sluchala codziennie!!!! Dziala bardzo uspakajajaco i kojaco. P/S hmmm... glos to Ty masz...
  15. U mnie tez sie to zdaza. Strona sie kurczy i nachodzi na siebie. Tlo jest czarne. Pozdr
  16. Bibi, Twoja postawa jest cudowna. Zycze Ci duzo duzo radosci! W sumie jakby spojrzec na nerwice z innej strony to jest to inteligentna choroba. Trwa poki nie zmieni sie radykalnie swojego wnetrza. Nerwica nie idzie na kompromis.
  17. Venom, palpitacja Twojej mentalnosci nie obliguje mnie do merytorycznej konwersacji z Toba. Miej swoje zdanie, miejsca na posty jest duzo. Ale to, ze oskarzasz mnie o krytyke juz po prostu mi sie znudzilo.
  18. Melissaa, nie badz niecierpliwa. I nieprzestawaj nieprzestawac!!!
  19. a dlaczego siebie nie lubisz? moglabys uzasadnic? co bys powiedziala o sobie gdybys byla obca osoba?
  20. Od leku da sie uwolnic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Patrze na mojego meza i oczom nie wierze!!! Byl zatruty nerwica do szpiku kosci. A teraz normalnie funkcjonuje. Zyje, bez lekow, zostalo mu jeszcze 1 natrectwo ale ono slabnie. Jeszcze nie jest w pelni zdrowy, ale widze juz drzwi wyjsciowe!!!! Terapia!!! Terapia i jeszcze raz terapia!!! ale nade wszystko wola zycia i wiara, ze nerwica to nie wyrok z ktorym trzeba sie pogodzic!! [ Dodano: Pią Maj 05, 2006 10:01 pm ] Blagam nie wierzcie w bzdury!
  21. Wszystko to prawda. Ja jeszcze tylko przypomne, ze nie tylko kawa jest zabroniona, ale takze wszystkie inne napoje zawierajace kofeine. Coca-cola i niektore herbaty, zwlaszcza czerwona!!! Unikajcie kofeiny jak ognia! aha i duze ilosci cukru tez wplywaja bardzo negatywnie, na samopoczucie!!! przeszkadzaja w koncentracji. Najlepsza jest czekolada gorzka min 70% kakao. Pozdrawiam.
×