Skocz do zawartości
Nerwica.com

Virginia

Użytkownik
  • Postów

    507
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Virginia

  1. skoro juz widzisz problem to bardzo dobry znak. Ja pisalam o toksycznej relacji w pracy, nie zrozumialam Twojej konkretnej sytuacji. Masz racje tylko terapia moze Ci pomoc. Nie wiem czy juz chodzisz, ale polecam ta behawioralno-poznawcza. pozdrowienia P/S moiwenie o swoich problemach to nie jest zasmiecanie. To forum temu sluzy!!!! NIC CO LUDZKIE NIE JEST NAM OBCE
  2. To bardzo trudne zagadnienie, oba wyjscia pociagaja za soba powazne konsekwencje. Wydaje mi sie, ze zmiana pracy to usuniecie powaznego stresora, poza tym np ja gdyby ktos mnie tak wykorzystywal po prostu stracilabym szacunek wiec w moim przypadku byloby niemozliwe pozostanie w takiej pracy, nawet jezeli pozniej musialabym szorowac przyslowiowe gary. Wiadomo jednak jak jest w Polsce z praca, moze warto by sie tym zainteresowac czy z doswiadczeniem na stanowisku jakie zajmujesz i wyksztalceniem nie udaloby Ci sie znalezc innej pracy mimo wszystko. Warto porozgladac sie, to jeszcze nie oznacza zmiany. Aczkolwiek nawet zmiana pracy nie powoduje rozwiazania problemu, potrzebna jest terapia zeby pozbyc sie spustoszenia jakie spowodowalo to niewolnicze wykorzystywanie w psychice. No i trzeba liczyc sie, ze rodzina sie smiertelnie obrazi. 2 wyjscie to pozostanie, ale zmiana nastawienia. Do tego trzeba ogromnej sily asertywnosci i podparcia solidna terapia. Najwieksze niebezpieczenstwo to to, ze stare mechanizmy pozostana. Manipulowanie emocjami i poczuciem winy i niewdziecznosci. Wszelka proba zmiany zaoowocuje kwiczeniem rodzino-szefa i jeszcze wiekszym przykrecaniem srobeczki. Trzeba zmienic calkowicie swoje myslenie, zeby sie obronic. Mysle, ze kazdy sam musi sobie odpowiedziec, bo tylko ty wiesz ile mozesz zniesc i jaki wysilek mozesz podjac. Po prostu musisz znalezc rozwiazanie w Twoim przekonaniu najlepsze i konsekwentnie sie go trzymac. Pamietajac, ze do kazdej takiej zmiany trzeba sie porzadnie przygotowac i ze trzeba postapowac bardzo ostroznie.
  3. Doc Pablo, znam bardzo podobna sytuacje, tylko w przypadku mojego kuzyna smycz byla jeszcze krotsza, dodatkowo siostra kupila mu mieszkanie, a raty on splacal bezposrednio jej. Poza tym musial byc kierowca na uslugach i jezeli ona z mezem gdzies sobie popili nie bylo nawet mowy zeby szofer po nich nie przyjechal. Wiesz w chlopaku dlugo sie zbieralo. To bylo wiezienie, pod plaszczykiem dobrych zarobkow i mieszkania a nie zycie. Szczenka jej opadla kiedy pewnego dnia, a bylo to w Sylwestra oswiadczyl jej ze sie zwalnia. Ona nie mogla tego przyjac do wiadomosci. Chlopak tego samego dnia mial lot do Australii. Byl gotowy, zeby sie pozegnac. W gescie furii odebrala mu mieszkanie i przeklela, po prostu w glowie jej sie nie miescilo, ze ktos mogl ja tak potraktowac. Dzisiaj jemu sie bardzo dobrze zyje, mowi tylko ze zaluje ze nie zrobil tego 10 lat temu. To taka moja rodzinna historyjka...
  4. Jedna wizyta przeciez nie moze pomoc na to potrzeba czasu, musisz sobie uswiadomic, ze ten lek jest tylko w Twojej glowie i powoduje fizyczne dolegliwosci, ale to tylko lek. Bierzesz lekarstwa wiec nic Ci nie grozi. Terapia bardzo Ci pomoze zyc normalnie ze alergia. Cierpliwosci i nie rezygnuj. Najgorsze co moglabys zrobic to zostac z tym sama. Bedziesz jednak musiala sprobowac uwierzyc, w jej skutecznosc. To naprawde pomaga. Pozdrawiam cieplo.
  5. ja tak mialam... i wrazenie, ze cale miesiac to napiecie przed miesiaczkowe, okres z jedna przerwa zaraz po, kiedy czulam sie dobrze. Pomoglo mi bardzo zmniejszenie ilosci wody w organizmie(na 7-5 dni przed pije o wiele mniej, to rada lekarza) przez co nie czuje sie gruba i nieatrakcyjna. No i mineraly. Nie mam zadnych dolegliwosci teraz. Moze z wyjatkiem tego, ze zaraz po zostalo mi uczucie ogromnego przyplywu sil i zadowolenia. Naprawde polecam te mineraly.
  6. Dziekuje Kochajacy za Optymizm i Entuzjazm, strasznie dluga ta afirmacja. Jak zadziala dam Ci znac
  7. mnie tez ale przynajmniej jestem zrelaksowana, byc moze chociaz dotrze to do glebin mojego umyslu. Jestem ciekawa czy Kochajacy przyjmuje zazalenia na skutecznosc...
  8. Posluchaj sprobuj pojsc do dermatologa, powinien zapisac Ci jakas masc ktora uspokoi skore twarzy, nie lekcewaz tego, bo czeste czerwienienie moze byc przyczyna powstania rumienia, ktory nie wyglada estetycznie, po prostu skora zostaje caly czas czerwona. Idz do dermatologa!!! sa mascie ktore obkurczaja naczynia krwionosne i czlowiek sie tak nie czerwieni, bedziesz czula sie lepiej. A poza tym oczywiscie aspekt psychiczny, ale o tym najlepiej pomowic z psychologiem. Pozdrawiam cieplo!!
  9. melissaa, ciesze sie razem z Toba, po prostu rozkwitasz... przejzyj sie w lustrze i pusc sobie oko ode mnie!!!
  10. Virginia

    !!!!

    Witaj na forum!!
  11. Witaj jeszcze raz, na pewno nerwica nie wziela sie z powietrza. To jest choroba emocji musi miec swoje podloze. Prawda jest, ze nie leczac sie przez cale lata, pozwoliles jej sie znaczaco rozwinac. Zapytam tak a miales np koszmary w dziecinstwie? W trakcie terapii mojego meza wyszlo, ze cale dziecinstwo mial koszmary, ze ma zasmiecona podswiadomosc, takim rzeczami ja to ze np dziadek mu powiedzial, ze patrzac w lustro zobaczy diabla. Bycie karanym przez ojca, za kazde przewiniene. Byl tez super zdolny juz w szkole podstawowej, wiec kolegow mu to nie przyspozylo. Okazalo sie tez, ze pierwszy rok zycia zaraz po urodzeniu spedzil z dala od matki, ktora studiowala, to moglo zaburzyc poczucie bezpieczenstwa u noworodka. Zauwaz, ze nerwica to nie jest nigdy jedna przyczyna a kombinacja czynnikow. Mozesz byc zaskoczony jakie rzeczy potrafia wychodzic na wierzch. Widzisz teraz kiedy nie bierze on lekow, upijam go od czasu do czasu, bardzo mocno. Pozwalam mu sie rozkleic. Wtedy mowi mi wiele rzeczy, ktorych na trzezwo nigdy by mi nie powiedzial. Ja chwytam sie wszystkich mozliwych sposobow, zeby wyzdrowial, w ogole oboje zapisujemy swoje spostrzezenia, pozniej idac na rozmowe z psychologiem nie ma sie pustki w glowie. Z pelna odpowiedzialnoscia ci powiem, ze z tego da rade wyjsc. Po prostu widze na codzien ogromny postep, obserwuje jak zycie powoli wraca do normy, jak myslenie sie naprawia. Czas powiedziec temu stop. Po prostu nie zwlekaj. Mozesz sam sie udac do takiego osrodka i szpitala i porozmawiac z kims na izbie przyjec. Nie musi byc to szpital psychiatryczny, ale nawet jesli bedzie to nie przejmuj sie nazwa, bo tam sa rozne oddzialy i nie moga leczyc pacjetow z nerwica razem z np uzaleznionymi od alkoholu czy powaznymi chorobami. Niczym sie nie zarazisz. Pobyt w szpitalu czy osrodku to nic takiego. Po prostu to by byla mocna i dorazna pomoc, ktorej moim zdaniem teraz potrzebujesz.
  12. Virginia

    MIEJSCA

    prosze mam dla Ciebie autobus
  13. Virginia

    MIEJSCA

    I jeszcze...
  14. Witaj, po pierwsze, wcale mnie Twoj post nie znudzil ani nie rozsmieszyl. Masz powazny problem, dobrze ze go tak dokladnie opisales. Wydrukowalabym sobie ten post, bo to na pewno ulatwiloby prace terapeucie, gdyby go przeczytal. Jedyne co wydaje mi sie rozsadne to po prostu znalezienie, osrodka leczenia nerwic, w ktorym znajdziesz fachowa pomoc i opieke. Wpadles w bledene kolo i potrzebujesz specjalisty, potrzebujesz doraznej, fachowej pomocy. Moze warto by bylo pojsc do szpitala. Jestem pelna podziwu dla Ciebie, ze mimo wszystko skonczyles studia! Musisz byc niesamowicie zdolny. Prosze Cie w trosce o swoje wlasne dobro musisz znalezc wieksza pomoc. Moze napiszesz mi na PW z jakiego miasta jestes i moze bede mogla Ci w jakis sposob pomoc. Uwierz mi Twoje zycie moze inaczej wygladac. Pozdrawiam Cie serdecznie!!
  15. rzeczywiscie, bardzo to smieszne!!!!! hahaha nie wiem co chcesz przez to udowodnic, ale raczej nie poczucie humoru!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak mozna cos takiego w ogole umiescic? czlowieku ty raczej nie wiesz co robisz!! gdybys byl moze kiedys w prosektorium i poczul ten smrod, odechcialoby ci sie zabaw z takimi filmikami!! [ Dodano: Sro Maj 10, 2006 1:21 pm ] Gratuluje, po raz pierwszy na tym forum ktos naprawde wyprowadzil mnie z rownowagi!!! a myslalam, ze jest to niemozliwe. Co za znieczulica, jezeli takie rzeczy ci smiesza to nic dziwnego, ze masz nerwice.
  16. Jest mozliwe zrozumienie przez osoby zdrowe nerwicy. Ja pomagam jak umiem i od poczatku, po protu naciskalam przede wszystkim na aktywne leczenie. Najpierw leki, ktore znaczaco poprawily sytuacje, pozniej terapia. Teraz staram sie, o idealne warunki, czyli jestem bardziej wyrozumiala i ustepliwa, nie draze, nie zaogniam sytuacji, tak zeby moj facet mial jak najmniej stresu ze mna, zeby byl pewny, ze go kocham nawet z jego nerwica. Przelom nastapil, kiedy ja sama zaczelam miec nadzieje i wierzyc w to, ze on z tej nerwicy wyjdzie i WYCHODZI!!!!!!! Po prostu trzeba jak najbardziej uswiadamiac bliskich ludzi czym nerwica jest, bardzo czesto jako osoba zdrowa ma sie bardzo dziwne wyobrazenia na ten temat i po prostu nie przyjmuje sie problemu do wiadomosci. A trzeba, bo tylko wtedy mozna pomagac.
  17. Virginia

    Witam

    Witaj na forum McPain!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  18. Virginia

    Nóweczka z Krakowa

    Witaj na forum!!!!
  19. Dzieki Dark! jak widac warto odkurzyc stary poczciwy slownik od czasu do czasu. Siec bywa zawodna
  20. Dark gdybysmy wiedzieli co to znaczy to raczej nikt by sie juz wiecej nie glowil i nie szukal... ehhh nie wierze, ze nikt nie ma w domu encyklopedii albo slownika wyrazow obcych.
  21. Virginia

    MIEJSCA

    Przyszedl mi do glowy pomysl, ktorym zainspirowal mnie DarkAngel. Moze zrobilibysmy sobie album na forum. Skoro nie kazdy chce pokazac swoja piekna buzke, to niech przynajmniej podzieli sie fotka, skad pochodzi lub innych miejsc, ktore zjezdzil. Zycze wszystkim przyjemnej podrozy!!!!! [ Dodano: Sro Maj 10, 2006 12:28 am ]
  22. Ok wysylam Ci talon: na jeden usmiech i mrugniecie prawym okiem spod dlugich rzes (ma nieograniczony termin waznosci)
  23. szukalam w sieci ale google ma raczej mgliste pojecie o tym terminie...
×