Skocz do zawartości
Nerwica.com

scrat

Użytkownik
  • Postów

    2 093
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scrat

  1. scrat

    Fobia szkolna

    Taki świat, jak każdy będzie myślał o sobie to będzie pomyślane o wszystkich. Mnie tam obchodzi dobro moje i moich bliskich. Oczywiście jak typ podpada pod paragraf, to teoretycznie oddaje się sprawę odpowiednim służbom (w praktyce z nerwicą lękową lepiej sobie odpuścić jakiekolwiek kontakty z psiarnią, wiem co mówię, byłem jako poszkodowany i dużo gorszy koszmar przeżyłem na komendzie niż podczas samego napadu).
  2. scrat

    Fobia szkolna

    Chodzi o takie pokierowanie sytuacją żeby nie dopuścić do fizycznej konfrontacji. Daniel Goleman w "Inteligencji Emocjonalnej" podał przykład staruszka, który "poskromił" awanturującego się pijaka w pociągu... Ja tam ogólnie nie wiem, sfera przekazów niewerbalnych i mowy ciała to dla mnie magia jest :) Której się uczę, ale mam wrażenie że większość ludzi ma to wyssane z krwią, znaczy mlekiem... Ale smutna prawda jest taka, że różne mendy na naszej drodze będą czasami się pojawiały i trzeba umieć sobie z tym radzić jak najmniejszym własnym kosztem...
  3. scrat

    Fobia szkolna

    Ja myślę że to nie tu jest problem. Tacy ludzie byli są i będą, jak nie w szkołach to w życiu. Trzeba uczyć dziecko, od najmłodszego, radzenia sobie z takimi sytuacjami, rozmawiać z nim, pielęgnować jego poczucie własnej wartości. Widocznie u nas tego zabrakło...
  4. Zamień płcie, kilka faktów i będzie podobnie jak u mnie. Też, jak ty, kiedyś bardzo skrzywdzony przez kogoś, kogo kochałem, potem kilka przelotnych romansów, generalnie twarda skorupa, której nikt nie przebije, a teraz związałem się z (młodszą) dziewczyną z innego miasta i tłukę się raz w tygodniu 4,5h pociągami... A najgorsze, że czuję, że zaczyna mi na niej zależeć, bardzo, za bardzo. Angażuję się, zakochuję, wbrew sobie, mimo tego, że tak bardzo chcę pozostać w tej swojej bezpiecznej skorupce. Też bardzo szybko się to wszystko potoczyło. Dla niej chyba za szybko. Ale jesteśmy razem, mimo tego lęku, że kiedyś się obudzę, a na komórce, tak jak kiedyś, będzie SMS, że to już koniec... Co robić? Cholera wie. Ja po prostu jestem. I na razie jest dobrze. Ale jestem przewrażliwiony, zazdrosny o jej znajomych, w każdej najmniejszej kłótni doszukuję się tego że to dla niej nie to, że za wcześnie, że za szybko, że nie ten facet, że różnica odległości, wszystko. Ciężkie to jest. Ale chyba samo musi przejść. Trzeba zaufać...
  5. http://pl.wikipedia.org/wiki/Terapia_elektrowstrz%C4%85sowa Kiedyś "leczono" w ten sposób homoseksualizm... Brr.
  6. Wiele rzeczy można. Były kiedyś jakieś badania, które udowodniły, że dla mózgu jawa nie różni się niczym od wyobrażeń (np. spróbuj wyobrazić sobie bardzo dokładnie, ze wszystkimi szczegółami, cytrynę, taką soczystą, kwaśną... Masz już ślinę w ustach?). Mi się nigdy nie udało przenieść sytuacji do wyobraźni na tyle, żeby uwierzyć, że naprawdę ją przeżyłem, i żeby mi to jakoś pomogło. Jakimśtam rozwiązaniem może są świadome sny...
  7. U mnie w pracy nikt nie wie o nerwicy. Nie chcę żeby wiedzieli, żeby się litowali, traktowali jakoś ulgowo. Na szczęście choroba (najczęściej) nie przeszkadza mi w pracy. Zresztą pracował kiedyś taki chłopak (już nie pracuje), u którego zauważyłem objawy podobne do moich... :)
  8. Próbowałeś porozmawiać o tym z psychiatrą? Może to nie jest to, co chciałbyś przeczytać, ale wszystko, co napisałeś, pasuje jak ulał do schizofrenii paranoidalnej. Spróbuj może wyjechać gdzieś na jakieś nie wiem, dwa tygodnie, zobaczysz wtedy jak będziesz się czuł. Niestety myśli paranoidalne i wypieranie są typowe w tej chorobie. Powodzenia...
  9. scrat

    Pogrzeb

    Kompletnie inna branża :) Chociaż uważam że każdy powinien przejść obowiązkowe szkolenie z pierwszej pomocy, dobrze że chociaż kierowcy przechodzą... Po prostu byłem jedyną osobą w okolicy, która zachowała zimną krew i umiała przeprowadzić RKO, reszta (mąż umierającej i moja lepsza połowa) spanikowała. Ciekawe ile z tego mojego spokoju wynikało z leków które wtedy bałem :) Za to mama jest lekarzem.
  10. Nie ma co czekać do wakacji, jak ja sobie postanowiłem, że trzeba marzenia wcielić w życie, to w ciągu tygodnia zapisałem się na kurs weekendowy i... Teraz sobie wyjeżdżam praktykę :)
  11. Każdy mój związek jest toksyczny. Ja nie umiem być z kimś partnersko, zawsze znajduję sobie dziewczyny z problemami. Nawet jeżeli próbuję wyłapać kogoś "normalnego", to i tak potem się okazuje, że ma większe schizy niż ja :) Potem się oczywiście rozpada, bo ślepy kulawego prowadzić nie może...
  12. Wynik to: 28 punktów. Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem.
  13. scrat

    Pogrzeb

    To nie jestem sam. Kiedy mój dziadek umierał, poznałem dziewczynę, której babcia zmarła w tym samym szpitalu w tym samym czasie. Do dzisiaj mamy kontakt. To taka specyficzna więź, kiedy oboje się rozumiemy, bo przechodziliśmy to samo...
  14. scrat

    Pogrzeb

    Pozbierałabyś się. Mi kiedyś kobieta umarła na rękach. Nieudana reanimacja. Noc, wakacje, środek lasu... Uspokajałem ją że będzie dobrze, że zaraz przyjedzie pogotowie, potem straciła przytomność, zacząłem RKO, nie udało się, pogotowie przyjechało po pół godziny, stwierdziło zgon. Te jej oczy, najpierw spanikowane, potem coraz spokojniejsze aż w końcu szklane, nie reagujące na nic... To się śniło potem. I to poczucie winy że zawiodłem. Ale minęły lata, nie myślę już o tym. Dziadek też odszedł przy mnie. Wtedy już nie zachowałem zimnej krwi. Płakałem, histerycznie ryczałem. A na pogrzebie właściwie nic do mnie nie docierało, jakieś takie otępienie totalne...
  15. scrat

    Wygląd zewnętrzny

    Wygląd zewnętrzny? Dla mnie to jeden z elementów poczucia bezpieczeństwa. Smutna prawda jest taka, że ciągły strach przed ludźmi maskuję odpowiednimi ciuchami, stylem i zachowaniem.
  16. Malutka (ledwo widoczna) na lewym kciuku, na prawym nie mam. Na reszcie palców też nie.
  17. scrat

    Psychoterapia

    Terapia nie ma być miła, terapia ma być konkretna i dająca realną pomoc. Niektórzy wyobrażają sobie terapię jak rozmowę z przyjacielem, który pogłaszcze i utuli, a to polega na czymś zupełnie innym...
  18. I godzisz to z nauką, czy według ciebie cała psychologia i psychiatria to spisek podobny do Walentynek (które przecież są wymyślone po to, żeby napędzić kwiaciarniom obroty)?
  19. Żeby świat był taki piękny, a nerwice zależały jedynie od odżywiania się...
  20. Ja podobno nie pchałem się na ten świat (ciąża przenoszona 2 tygodnie), poród przez cesarkę a do tego pępowina zawinęła się wokół szyi (jakby jakaś położna tego nie zauważyła, to pewnie byłbym teraz upośledzony). A co do wpadek, to śniło mi się dzisiaj, cholera :/ Jaka to ulga jak człowiek sie budzi, otwiera oczy i uświadamia sobie, że to był tylko sen...
×