Skocz do zawartości
Nerwica.com

black swan

Użytkownik
  • Postów

    1 865
  • Dołączył

Treść opublikowana przez black swan

  1. Ferdynand k, przydałyby się jakieś przecinki i kropki, żeby było łatwiej skumać o co Ci chodzi. Generalnie może i macie rację, że optymiści to przeważnie głupcy, pesymiści są realistami, itp, itp, nie chce mi się wszystkiego cytować, ale co to za życie we wiecznym pesymizmie? Przez większość życia byłam (może i jestem, choć staram się nie?) pesymistką i takie życie jest do dupy. Chyba już wolę być odczuwającym przez większość czasu szczęście głupcem niż nieszczęśliwym, czującym wieczny niedosyt, depresyjnym pesymistą...
  2. Candy14, zazdroszczę. Mi właściwie większość dnia, do pewnego momentu.
  3. black swan

    Czy masz?

    tak czy masz kłopoty finansowe?
  4. jetodik, jasne. Pesymizm doprowadza do chorób i przedwczesnej śmierci. Optymiści odczuwają zdecydowanie więcej szczęścia w życiu (o ile pesymiści odczuwają jakiekolwiek), mają lepsze zdrowie i dużo rzadziej schodzą na zawał.
  5. Arhol, dobre, dobre. bittersweet, kasy do grobu nie wezmę, ale bez niej w tym grobie prędzej się znajdę.
  6. Taaaak, luźnym dniem... Był luźny do czasu. Jutro będę musiała naprawiać wyrządzone przez siebie szkody i słono za nie płacić.
  7. Wg mnie są przereklamowane! Ciężko jednoznacznie stwierdzić czy więcej z nich pożytku czy szkody. bittersweet, ankieta może się ewentualnie przydać komuś, kto nie wie czy wchodzić w związek, jeśli ma akurat taką okazję.
  8. detektywmonk, a czemu nie hobby? Ogólnie uważam, że każdy może wybierać czego chce najbardziej, ale jakbym już miała wybierać czym ludzie nie mają się kierować w pierwszej kolejności: - religią - konsumpcjonizmem - używkami - nałogami - chciwością - bezmózgim zabijaniem czasu typu tv i gry
  9. black swan

    Niechęc do pracy

    czesctoja, tzn co stoi bardzo nisko, wiedza? A czemu? Wg mnie odpowiednia wiedza to klucz do wszystkiego.
  10. Mogę polecić książkę "Optymizmu można się nauczyć" pesymistom. Była naprawdę przydatna, szkoda tylko że nie pamietam o jej treści w każdem minucie życia, by móc się sprawnie oduczyć pesymizmu. Ale od dłuższego czasu i tak jest dużo lepiej po przeczytaniu.
  11. black swan

    Niechęc do pracy

    natrętek, mi też, ale jak ja rozpoczynałam studia, to bardzo wiele świeżo upieczonych studentów wierzyło, że papierek da im wyższe zarobki niż bez niego i pewną pracę. Niestety była to ogromna naiwność.
  12. SelinaKyle, eeeee, chyba nie załapałam o co chodzi z awiatorem. joaszy, to ma sens! Muszę poszukać koniecznie jakichś opracowań o tym. Sama myśl o przenoszeniu do ran na twarzy pałeczek kału mną wzdryga.
  13. Odpuścić, wyluzować i cieszyć się luźnym dniem.
  14. black swan

    Czy masz?

    nie czy masz ochotę upozorować swoją śmierć?
  15. Powrót do domu po męczącym dniu i zielona herbata...
  16. black swan

    Niechęc do pracy

    natrętek, chodziło mi o to, że znam też sporo osób z czasów studenckich, które mają inżyniera, wyrobiły sobie papier, ale nie pracują w branży, zajmują się innymi rzeczami, bo sam papier łatwo było zdobyć, a kwestia odpowiedniej wiedzy to już co innego...
  17. Po co się przełamywać do wiary? Prawdziwym wyzwaniem jest przełamanie się do odrzucenia tego wszystkiego, gdy było się wychowywanym w mocno katolickim domu i indoktrynowanym przez całe dzieciństwo i nastoletniość, w szkole, w rodzinie, w kościele... Wtedy rzeczywiście wyrwanie się z tej indoktrynacji, przełamanie się jest ciężkie.
  18. black swan

    Czy masz?

    nie czy masz wystarczająco dużo czasu?
  19. black swan

    Niechęc do pracy

    A ja poruszę inny temat: lęk przed pójściem po podwyżkę. Jestem teraz w takiej sytuacji, że w sumie mogłabym iść po podwyżkę do pracodawcy, ale się boję i czuję przed tym nieuzasadniony lęk. Jak się przemóc i zmusić do poruszenia tej sprawy i załatwienia jej w miarę na luzie, nawet jeśli miałabym nie dostać tej podwyżki? Boję się najbardziej samego faktu poproszenia o podwyżkę, poruszenia tej kwestii, chociaż nie mam ku temu powodów, żeby się bać.
  20. Tylko problem zaczyna się wtedy, kiedy trzeba się uczesać, czasem wymalować, kiedy umywalka jest zaraz pod ogromnym lustrem na całą ścianę i po prostu nie sposób w nie nie spojrzeć... Najlepszym pytaniem byłoby: jak nie rozdrapywać widząc się w lustrze?
  21. Nadzieja na to, że moje życie w końcu stanie się takie, jakie chciałabym, żeby było.
  22. black swan

    Jak sobie radzić?

    Skoro rzuciłeś studia, żeby zajmować się gospodarstwem, to czemu spędzasz całe dnie przed kompem? Trochę nielogiczne. Rzucenie studiów to była chyba zła decyzja. Najbardziej przydałby Ci się wyjazd z dala od tego gospodarstwa i rodziny, poukładanie sobie planów na życie w głowie, zdecydowanie co byś chciał w życiu robić i dążenie do tego.
  23. Poza tym jeszcze wkurza mnie dużo rzeczy. Wkurza mnie niedocenianie mojego wkładu w utrzymanie porządku, wkurza mnie wieczny brak czasu, to że dzień jest taki krótki, wkurza mnie oczekiwanie ode mnie że wszystkim się będę zajmować i wszystko zrobię. Wkurza mnie zwalanie na mnie winy i obracanie kota ogonem. Wkurzają mnie niedomówienia, niedopowiedzenia, brak odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, wkurza mnie bycie zależną, wkurza mnie krzyczenie na mnie jak na małe dziecko, wkurza mnie, że muszę postępować po czyjemuś a nie po swojemu, wkurza mnie brak totalnej swobody, wkurza mnie dogadzanie komuś na siłę i brak wdzięczności, wkurza mnie durny tok rozumowania, wkurza mnie narzekanie i marudzenie, jakbym to ja miała coś z tym zrobić, wkurza mnie obarczanie mnie winą i odpowiedzialnością za coś, co praktycznie ode mnie nie zależy. Najlepiej się nie starać i po prostu to olać...
×