Skocz do zawartości
Nerwica.com

black swan

Użytkownik
  • Postów

    1 865
  • Dołączył

Treść opublikowana przez black swan

  1. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów. Ten przysmak stanowi uzupełnienie diety w wody płodowe i capiące na kilometr rozkładające się jelita. Ma on zostać podany podczas obchodów największej światowej elity. Oprócz dania głównego, na przystawkę ma zostać podany przepyszny betonowy kosmiczy gulasz z grzybków halucynków i wilczej spermy zmieszanej z paliwem do radzieckich bombowców. W trakcie odśpiewana zostanie pieśń krwawej królowej Zeldy von Saar, której mapsica nieustannie produkuje i wypluwa obślizłe mapsicowe jaja. Do tego wszystkiego, każdy z gości w platynowych garniakach nagle umiera i
  2. No to czym jest poważna praca umysłowa wg Ciebie?
  3. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów. Ten przysmak stanowi uzupełnienie diety w wody płodowe i capiące na kilometr rozkładające się jelita. Ma on zostać podany podczas obchodów największej światowej elity. Oprócz dania głównego, na przystawkę ma zostać podany przepyszny betonowy kosmiczy gulasz z grzybków halucynków i wilczej spermy zmieszanej z paliwem do radzieckich bombowców. W trakcie odśpiewana zostanie pieśń krwawej królowej Zeldy von Saar, której mapsica nieustannie produkuje i wypluwa obślizłe mapsicowe jaja.
  4. Problemy techniczne mnie wkurzają świata materialnego.
  5. Ja lubię myśleć, dla mnie nie jest to ciężka praca, a wręcz przyjemność. Mogłabym całymi dniami rozkminiać jakieś problemy w głowie. Może dlatego mam do tego takie podejście... No i samo pojęcie "praca" kojarzy mi się z czymś uciążliwym, a myślenie nie jest uciążliwe.
  6. Czemu? Tak się składa, że ja też "pracuję głową", poza tym lubię dużo planować, rozmyślać, analizować, a samo wdrażanie planów w czyn przychodzi mi najciężej - stąd moje przemyślenia wyżej.
  7. Nicholas1981, no ale myślenie jest szczególnym rodzajem pracy, bo raczej takim biernym, nie czynnym. Można nawet powiedzieć, że myślenie to praca dla leniwych.
  8. black swan

    Co teraz robisz?

    Płaczę. Mam dość wszystkiego. Zostanę bezdomną albo osobą z głęboką depresją spowodowaną mieszkaniem w syfiastej klitce z grzybem i innym gównem walającym się wszędzie.
  9. Wg mnie lenistwo jest czymś dobrym, nie złym. Lenistwo jest matką rozwoju w moim pokrętnym rozumieniu. Tylko do tego jednocześnie trzeba mieć ambicje i być upartym. Jeśli się czegoś bardzo chce, jest się dość zdeterminowanym by to osiągnąć i jednocześnie jest się leniwym, to szuka się najprostszego sposobu osiągnięcia tego (oczywiście nie piszę o sposobach typu działanie na czyjąś szkodę). Po najmniejszej linii oporu. A żeby się nie narobić i coś osiągnąć trzeba się niejednokrotnie mocno nagłówkować. I tu powstaje pytanie: czy samo intensywne myślenie nie jest pewnego rodzaju pracowitością? Hmmm....
  10. black swan

    skojarzenia userow

    z totalną wyjebką na wszystkich i wszystko
  11. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów. Ten przysmak stanowi uzupełnienie diety w wody płodowe i capiące na kilometr rozkładające się jelita. Ma on zostać podany podczas obchodów największej światowej elity. Oprócz dania głównego, na przystawkę ma zostać podany przepyszny betonowy kosmiczy gulasz z grzybków halucynków i wilczej spermy zmieszanej z paliwem do radzieckich bombowców. W trakcie odśpiewana zostanie pieśń krwawej
  12. black swan

    skojarzenia userow

    ze starym duchem w młodym ciele
  13. black swan

    Samotność

    Ja to dopiero będę teraz samotna. Czuję się jakby umarł mój wróg, jedyny mój przyjaciel. Facet i przyjaciel, którego teraz już nie będzie w moim życiu. Którego jednocześnie kocham i nienawidzę.
  14. Moje poryzane czoło własnymi pazurami. Klitki w których nawet moje rzeczy by się nie pomieściły i ludzie chcą za to tysiąc złotych na miesiąc. Pfffff.
  15. w muzykę i ciemność Jak sobie radzić z bólem psychicznym?
  16. black swan

    zadajesz pytanie

    Rzadko, lubię słodycze, ale bez przesady. Czy zadajesz sobie fizyczny ból w celu uśmierzenia psychicznego?
  17. black swan

    zadajesz pytanie

    wydepilowałam się pod pachami jak często zdarza Ci się topić smutki w alkoholu?
  18. black swan

    skojarzenia userow

    z różową panterą
  19. black swan

    zadajesz pytanie

    mój były z którym ciągle mieszkam jak często płaczesz i dlaczego?
  20. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów. Ten przysmak stanowi uzupełnienie diety w wody płodowe i capiące na kilometr rozkładające się jelita. Ma on zostać podany podczas obchodów największej światowej elity. Oprócz dania głównego, na przystawkę ma zostać podany przepyszny betonowy kosmiczy gulasz z grzybków halucynków i wilczej spermy
  21. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów. Ten przysmak stanowi uzupełnienie diety w wody płodowe i
  22. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę z oregano i mózgami martwych płodów
  23. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów żywych może przynieść wielkie korzyści dla istot z kosmosu jedzących ludzką padlinę
  24. Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach wysadziło się w powietrze, uwalniając wreszcie ludzi z tego przybytku, gdzie byli torturowani coraz bardziej wyszukanymi metodami okazywania miłości rodem z PRL. W związku z tym, że feministki pozornie są tylko feministkami rośnie liczba mężczyzn irytujących się feminizmem. Kobiety uwielbiają krzywdzić się tnąc swoje jajowody ciętymi ripostami. Natomiast faceci zawsze chcą by było po ich myśli, bo to podłe. Wredota jest ich niewspółmierna do tego, co potrafią robić, gdy się napiją. Wówczas aż strach pomyśleć co zrobi, jeśli nie będzie musiał już jej chować przed kobietą. Pomijając fakt, iż kobiety również potrafią ugryźć do krwi, mężczyźni są z natury odważni, męscy i wrażliwi. Wrażliwość i odwaga, są cechą ludzi, którzy należą do grona świrniętych pojebów, co to lubią sobie porządnie zaruchać. Pod pozorem świętości, ich dziwaczne pragnienia kiełkują w sposób nieprzewidywalny dla otoczenia. Skutkuje to potwornym, wręcz nienaturalnie przerośniętym zapałem do dziwnych tańców rytualno-godowych przy świetle księżyca. W mediach społecznościowych lansują się na grupę przeciwników prawa umożliwiającego większą swobodę w zawieraniu umów między lekarzami a pacjentami dotkniętymi syndromem przewlekłej nadmiernej paplaniny. Chorzy ci, będący zbyt gadatliwi, są niestety świetnym materiałem do napiętnowania i przedstawienia opinii publicznej nieprawdziwych i szykanujących informacji na ich temat. Dlatego też, wspomniane wcześniej świry szykują zamach bombowy którego celem będzie Naczelna Izba Świętoszkowatych Utylitarystów (skrót NIŚU). Do tego wszystkiego, materiały wybuchowe zostaną podłożone w klozecie i specjalnie pobłogosławione przez Mistrza Kup Urlicha von Śmierdzingera. Efektem zamachu ma być przejęcie całkowitej władzy i ośmieszenie międzynarodowych koncernów, produkujących przepychaczki do kibla. W obliczu tak wielce skomplikowanej operacji, specjalna grupa szambonurków, należąca do separatystów Wielkiej Loży Eleganckich Znawców Światowych Klozetów, dochodzimy do jednej konkluzji, iż szambonurkowie wykonują kawał ciężkiej - bohaterskiej wręcz - pracy. Wracając do zamachu, wspomniana wcześniej Loża, ma za zadanie zgładzić cały świat. Zrobi to detonując wspomnianą bombę, oraz ładunek nuklearny umieszczony w ciele kobiety o wdzięcznym imieniu Klozetta Wucetta Szambioza. Należy pamiętać też, że zagłada organizmów
×