-
Postów
1 865 -
Dołączył
Treść opublikowana przez black swan
-
monk.2000, wiem, pamiętam ten podpis, przykuł moją uwagę właśnie dlatego, że ja boję się pokazywać prawdę o sobie i dlatego mam jakiś wewnętrzny przymus ukrywania jej. Mam wpojone, że nie zostanę zaakceptowana będąc sobą. I nie chodzi tu o samoakceptację, bo ja siebie w sporej mierze akceptuję (nie po całości), tylko o bycie akceptowaną przez innych. Myślę, że ludzie mnie nigdy nie zrozumieją i nie zaakceptują, dlatego muszę ukrywać przed nimi prawdę o sobie.
-
1. Czasami tak, jak dopadnie mnie melancholia. 2. Tak, przynajmniej mam się gdzie wyspowiadać z gnębiących moją psychikę spraw. 3. Różnie, czasem wsiadam w samochód i jadę przed siebie, czasem trzaskam drzwiami i kopię w coś, czasem piję melisę, czasem alkohol, czasem biorę garść ziołowych tabletek uspokajających, czasem siadam na forum i piszę. 1. Jakbyś miał kogoś zabić, jakbyś to chciał zrobić? 2. Czy gdyby nie groziły ci żadne konsekwencje mógłbyś kogoś zabić? 3. Za co/kogo byś się przebrał na bal przebierańców w maskach?
-
1. Czasami tak, jak dopadnie mnie melancholia. 2. Tak, przynajmniej mam się gdzie wyspowiadać z gnębiących moją psychikę spraw. 3. Różnie, czasem wsiadam w samochód i jadę przed siebie, czasem trzaskam drzwiami i kopię w coś, czasem piję melisę, czasem alkohol, czasem biorę garść ziołowych tabletek uspokajających, czasem siadam na forum i piszę. 1. Jakbyś miał kogoś zabić, jakbyś to chciał zrobić? 2. Czy gdyby nie groziły ci żadne konsekwencje mógłbyś kogoś zabić? 3. Za co/kogo byś się przebrał na bal przebierańców w maskach?
-
carlosbueno, przerwij je. monk.2000, ciężko powiedzieć czemu konkretnie panikuję. Chyba boję się, że ta osoba dowie się o mnie za dużo, pozna moje słabości, będzie mogła mnie wykorzystać, oszukać, że będzie mogła mieć wobec mnie niecne zamiary (jakkolwiek idiotycznie to brzmi). Panikuję przed zbliżeniem się do kogokolwiek, mam jakieś przeświadczenie, że prawdziwa ja jest nieakceptowalna przez innych.
-
carlosbueno, przerwij je. monk.2000, ciężko powiedzieć czemu konkretnie panikuję. Chyba boję się, że ta osoba dowie się o mnie za dużo, pozna moje słabości, będzie mogła mnie wykorzystać, oszukać, że będzie mogła mieć wobec mnie niecne zamiary (jakkolwiek idiotycznie to brzmi). Panikuję przed zbliżeniem się do kogokolwiek, mam jakieś przeświadczenie, że prawdziwa ja jest nieakceptowalna przez innych.
-
carlosbueno, w temacie ogólnie chodziło bardziej o nieumiejętność znalezienia wspólnego języka z kobietami i jakąś obawę przed nimi ze strony właśnie kobiet. O kobiety, którym trudno rozumieć inne kobiety. A widać po co niektórych postach, że temat został opacznie zrozumiany (faceci zionący nienawiścią do płci przeciwnej).
-
carlosbueno, w temacie ogólnie chodziło bardziej o nieumiejętność znalezienia wspólnego języka z kobietami i jakąś obawę przed nimi ze strony właśnie kobiet. O kobiety, którym trudno rozumieć inne kobiety. A widać po co niektórych postach, że temat został opacznie zrozumiany (faceci zionący nienawiścią do płci przeciwnej).
-
Na chwilę zapomnienia.
-
Na chwilę zapomnienia.
-
Chyba ciągle masz...
-
Chyba ciągle masz...
-
1. Zdecydowanie za dużo, 5-10h dziennie. 2. Po imieniu. 3. Na spacerze po lesie albo jadąc szybko samochodem przed siebie z głośną muzyką. 1. Wyjaśnij dlaczego masz taki avatar a nie inny? 2. Nazwa jeziora, które lubisz odwiedzać? 3. O czym w skrócie była Twoja ulubiona książka?
-
1. Zdecydowanie za dużo, 5-10h dziennie. 2. Po imieniu. 3. Na spacerze po lesie albo jadąc szybko samochodem przed siebie z głośną muzyką. 1. Wyjaśnij dlaczego masz taki avatar a nie inny? 2. Nazwa jeziora, które lubisz odwiedzać? 3. O czym w skrócie była Twoja ulubiona książka?
-
Znam to, też mnie to zwykle zniechęca do ludzi, których poznaję w realu. No to mamy podobnie... Utrzymanie płytkich kontaktów podtrzymywanych raz na rok nie stanowi dla mnie specjalnego problemu, ale jak ktoś próbuje do mnie dotrzeć, zbliżyć się, to blokuję się, czuję się osaczona i zamykam się na tą osobę. Tak jak ostatnio, poznałam w realu kogoś, kto mógłby być dobrym znajomym (podobne zainteresowanie itp), ale im częściej dostaję maile od tej osoby, tym bardziej panikuję i tym mniej chcę na nie odpisywać.
-
Znam to, też mnie to zwykle zniechęca do ludzi, których poznaję w realu. No to mamy podobnie... Utrzymanie płytkich kontaktów podtrzymywanych raz na rok nie stanowi dla mnie specjalnego problemu, ale jak ktoś próbuje do mnie dotrzeć, zbliżyć się, to blokuję się, czuję się osaczona i zamykam się na tą osobę. Tak jak ostatnio, poznałam w realu kogoś, kto mógłby być dobrym znajomym (podobne zainteresowanie itp), ale im częściej dostaję maile od tej osoby, tym bardziej panikuję i tym mniej chcę na nie odpisywać.
-
1. Nie oglądam. 2. Mam, opala się teraz na trawce. 3. Lubię, ale mam alergię. 1. Jak nazwałbyś swojego kota? 2. Jaką wymyśliłbyś sobie nazwę na potrzeby gry? 3. Największa góra na jaką wszedłeś?
-
1. Nie oglądam. 2. Mam, opala się teraz na trawce. 3. Lubię, ale mam alergię. 1. Jak nazwałbyś swojego kota? 2. Jaką wymyśliłbyś sobie nazwę na potrzeby gry? 3. Największa góra na jaką wszedłeś?
-
Nie. Jak często starasz się przed ludźmi ukryć prawdę o sobie?
-
Nie. Jak często starasz się przed ludźmi ukryć prawdę o sobie?
-
Przeżywam smutek, ale on minie. Ja zawsze komplikuję sobie życie. Ściemniam, owijam w bawełnę, kłamię, nie mówię prawdy, a potem nie wiem jak to wszystko posklejać do kupy, aby nie wyjść na totalną wariatkę przed ludźmi...
-
Przeżywam smutek, ale on minie. Ja zawsze komplikuję sobie życie. Ściemniam, owijam w bawełnę, kłamię, nie mówię prawdy, a potem nie wiem jak to wszystko posklejać do kupy, aby nie wyjść na totalną wariatkę przed ludźmi...
-
To masz bardzo chwiejną samoocenę a nie wysoką.
-
To masz bardzo chwiejną samoocenę a nie wysoką.
-
Niestety takie spóźnione zainteresowanie niczego nie naprawi ani nie wynagrodzi...
-
Niestety takie spóźnione zainteresowanie niczego nie naprawi ani nie wynagrodzi...