-
Postów
1 865 -
Dołączył
Treść opublikowana przez black swan
-
Użeram się.
-
Użeram się.
-
Przecież nie piszę poważnie o zrywaniu owoców w Hiszpanii. Raczej myślę o wyjeździe na ślepo w celu przygody, zwiedzania, po drodze dorywczej pracy. Wyścig o stołki, bycie karierowiczem - to nie dla mnie. Chciałabym robić coś sensownego, kreatywnego. Ten świat tworzony przez ludzi bardzo mi się nie podoba, ten cały wyścig po kasę kosztem wszystkiego. Dlatego nie widzę w tym wszystkim jakiegoś miejsca dla siebie. Mogłabym robić to w czym się wykształciłam i zdobyłam doświadczenie, lecz niestety szybko mnie to wypaliło.
-
Przecież nie piszę poważnie o zrywaniu owoców w Hiszpanii. Raczej myślę o wyjeździe na ślepo w celu przygody, zwiedzania, po drodze dorywczej pracy. Wyścig o stołki, bycie karierowiczem - to nie dla mnie. Chciałabym robić coś sensownego, kreatywnego. Ten świat tworzony przez ludzi bardzo mi się nie podoba, ten cały wyścig po kasę kosztem wszystkiego. Dlatego nie widzę w tym wszystkim jakiegoś miejsca dla siebie. Mogłabym robić to w czym się wykształciłam i zdobyłam doświadczenie, lecz niestety szybko mnie to wypaliło.
-
Marzenia, jakiś stopień wiary w siebie, co prawda na każdym kroku podkopywanej przez "życzliwych", ale niech się pierdolą. Jak sobie radzisz z osobami, które twierdzą, że ci się nie powiedzie?
-
Marzenia, jakiś stopień wiary w siebie, co prawda na każdym kroku podkopywanej przez "życzliwych", ale niech się pierdolą. Jak sobie radzisz z osobami, które twierdzą, że ci się nie powiedzie?
-
Wkurzają mnie ludzie. Gdy nie udaję, to mnie nie akceptują. Dlatego mnie wkurwiają.
-
Wkurzają mnie ludzie. Gdy nie udaję, to mnie nie akceptują. Dlatego mnie wkurwiają.
-
No to Cię zaskoczę, w pracy w biurze już się sprawdziłam, tylko że sama odeszłam. Chcieli mnie zatrzymać, lecz brakowało mi słońca, spędzania czasu na łonie natury, ruchu, itp. Jak jeszcze coś jest niejasne, to napiszę wyraźnie że nie chodzi mi o kasę, tylko o rodzaj pracy. Praca biurowa jest tak nudna i mozolna, że można zdechnąć z monotonii i bólu tyłka.
-
No to Cię zaskoczę, w pracy w biurze już się sprawdziłam, tylko że sama odeszłam. Chcieli mnie zatrzymać, lecz brakowało mi słońca, spędzania czasu na łonie natury, ruchu, itp. Jak jeszcze coś jest niejasne, to napiszę wyraźnie że nie chodzi mi o kasę, tylko o rodzaj pracy. Praca biurowa jest tak nudna i mozolna, że można zdechnąć z monotonii i bólu tyłka.
-
Tzn? Można to rozumieć dwojako... -- 13 mar 2013, 22:21 -- Wolałabym żeby to nie znaczyło "z takim podejściem wynoś się z naszego kraju jak najprędzej"...
-
Tzn? Można to rozumieć dwojako... -- 13 mar 2013, 22:21 -- Wolałabym żeby to nie znaczyło "z takim podejściem wynoś się z naszego kraju jak najprędzej"...
-
Dzisiaj jestem wdzięczna za wycieczkę po okolicy, której nigdy nie zwiedzałam. I za pizze.
-
Dzisiaj jestem wdzięczna za wycieczkę po okolicy, której nigdy nie zwiedzałam. I za pizze.
-
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
black swan odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Jak widziałam kiedyś jakiś syfek na moim facecie, to też nie mogłam się powstrzymać, teraz już na szczęście tego nie robię. -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
black swan odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Jak widziałam kiedyś jakiś syfek na moim facecie, to też nie mogłam się powstrzymać, teraz już na szczęście tego nie robię. -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
black swan odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Wczoraj zrobiłam sobie masakrę na twarzy, porozdrapywałam najmniejsze pseudosyfy (które tak naprawdę syfami nie były) i wyglądam jakbym miała ospę wietrzną. -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
black swan odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Wczoraj zrobiłam sobie masakrę na twarzy, porozdrapywałam najmniejsze pseudosyfy (które tak naprawdę syfami nie były) i wyglądam jakbym miała ospę wietrzną. -
Dziś jestem wdzięczna za słońce, zobaczenie paru saren na polu, napisanie paru tekstów, wejście na forum, uświadomienie sobie, że powinnam mieć plany awaryjne.
-
Dziś jestem wdzięczna za słońce, zobaczenie paru saren na polu, napisanie paru tekstów, wejście na forum, uświadomienie sobie, że powinnam mieć plany awaryjne.
-
A ja stwierdziłam, że jestem leniwa i chciałabym szybkich, spektakularnych efektów. Mało się narobić i dużo zarobić. Zawsze tak chciałam, już od dziecka marzyłam o ciężarówkach pieniędzy. Poza tym jestem wybredna i już wolałabym zrywać jabłka w słonecznej Hiszpanii niż pracować w biurze w Polsce na etacie. Jak nie znajdę jakiejś sensownej pracy do jesieni ani mój pomysł na własny biznes nie wypali do jesieni to pojadę do tej Hiszpanii albo od razu do Peru na ślepo. W końcu po to uczę się cały czas tego hiszpańskiego.
-
A ja stwierdziłam, że jestem leniwa i chciałabym szybkich, spektakularnych efektów. Mało się narobić i dużo zarobić. Zawsze tak chciałam, już od dziecka marzyłam o ciężarówkach pieniędzy. Poza tym jestem wybredna i już wolałabym zrywać jabłka w słonecznej Hiszpanii niż pracować w biurze w Polsce na etacie. Jak nie znajdę jakiejś sensownej pracy do jesieni ani mój pomysł na własny biznes nie wypali do jesieni to pojadę do tej Hiszpanii albo od razu do Peru na ślepo. W końcu po to uczę się cały czas tego hiszpańskiego.
-
yacht - jacht
-
yacht - jacht
-
Dyscyplinę i posłuszeństwo osiąga się wychowując dziecko odpowiednio od samego początku. Niby dlaczego niektóre dzieciaki rzucają się przy mamusi na podłogę z rykiem w sklepie jak nie dostają lizaka? Bo zostały nauczone, że takie metody działają i tak powinny się zachowywać, aby dopiąć swego. Małe dziecko (około 3-letnie) jest rozwinięte na poziomie dorosłego psa i uczy się w taki sam sposób jak ten pies.