Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Jest sporo ofert pracy do urzędów, gdzie wystarczy średnie wykształcenie. Tyle, że prawdopodobnie bez wyższego wykształcenia, nie ma możliwości żadnego awansu, pozostaje się "podstawowym" urzędnikiem. Jeśli chce się mieć otwarte możliwości do urzędowania na wyższych szczeblach, no to trzeba mieć wyższe.
  2. Przeczytałem, że przy podejrzeniu crohna dobrze zrobić badanie kału na krew utajoną. To akurat pewnie nie "wyłączy" mojego agresywnego gniewu, no ale będzie jakiś krok do przodu. Nieprawdą jest, że częste użalanie się o chorobie jest zawsze niezdrowe, czasem jest częściowo pomocne dla psychiki.
  3. mark123

    Na co masz ochotę?

    Żeby już były upały
  4. mark123

    Samotność

    A ja odwrotnie, uważam, że zazwyczaj mężczyźni znoszą lepiej. Mężczyzna znoszący takie problemy gorzej od przeciętnej kobiety jest bardzo dużym odchyłem od "norm społecznych".
  5. Minęło prawie 4 miesiące od poprzedniej kolonoskopii, czyli może za 2 miesiące będę mógł powtórzyć (no chyba, że NFZ musi być więcej odstępu, u prywatnej mafii kolonoskopia z biopsją ponad tysiąc zł, chore). Pomimo, że bardziej zależy mi na zbadaniu jelita cienkiego, to powtórnej kolonoskopii też nie mogę się doczekać, bo zastanawia mnie, jak tam zmiany w ileum terminale, czy one się wycofują, czy stoją w miejscu, czy się rozrastają oraz czy potencjalne zmiany w jelicie cienkim nie przenoszą się na jelito grube. Nie wiem, dlaczego inni są w stanie robić kolonoskopię ambulatoryjnie, ja muszę mieć na oddziale, po fortransie nie dojechałbym do poradni. Podczas pobytu na oddziale gastro i tak ledwo z toalety zszedłem na badanie, mimo że było już kilka godzin po ostatniej porcji fortransu. Chyba dość długo będę się mocno skupiał na jelitach, bo póki co, ani jelita, ani lekarze nie pozwalają mi, bym się nie skupiał.
  6. Stricte lubić to generalnie może nie, ale nie mam niechęci do szpitali samych w sobie, byle tylko mieć swobodę poruszania się, nie mieć konieczności leżenia, no i dobrze by było, żeby móc pić kawę. Był jednak jeden szpital, który można powiedzieć, że nawet lubiłem. Szpital na zaciszu, odległy od obszarów zabudowanych, w lesie. Był w nim bardzo duży luz, pacjenci na chodzie mogli popołudniami iść lub jechać, gdzie mają ochotę, byle wrócić przed wieczornym obchodem. A w weekendy to i na cały dzień, była akurat bardzo dobra pogoda, okolica niezła i z pacjentów na chodzie mało kto miał ochotę czekać na obchód lekarza dyżurnego, który przychodził na ten obchód "jak sobie przypomniał", większość nie czekała. Inne podejście miałem w dzieciństwie, pomimo, że obiektywnie nic strasznego mnie nie spotykało, to pobyty wywoływały silne lęki oraz jakieś poczucie silnej samotności i opuszczenia.
  7. Nie zawsze trzeba mieć wyższe wykształcenie, by pracować w państwowej instytucji, czasem wystarczy wykształcenie średnie. Ale zawsze wymagane jest, być znać kilkusetstronową "książkę" z przepisami.
  8. Ciekawe, do jakich dawek będę musiał dojść w leku przeciwbiegunkowym. Kilka miesięcy temu, gdy jeszcze nie stosowałem często leku przeciwbiegunkowego, miewałem czasem kilkanaście biegunek dziennie i łącznie czasem kilka godzin w ciągu dnia spędzonych w toalecie. To dość niezwykłe, jeśli coś takiego miałoby być wywoływane psychosomatycznie, natomiast to standard przy fizycznych chorobach jelit o typie biegunkowym.
  9. Jeśli jakiś człowiek wybiera dążenie do takich bogactw, to na pewno nie interesuje go, że na świecie jest ubóstwo oraz bardzo możliwe, że uważa, że należą mu się "całe zasoby finansowe ludzkości" za samo to, że się urodził i/lub uważa, że w życiu chodzi o to, by na wszelakie sposoby pozyskiwać zasoby finansowe ludzkości. Tak widzę ich tok myślenia.
  10. To akurat zależy od osobowości nauczyciela. Jeden i z mniejszą grupą niż 30 będzie miał problem, drugi i z większą sobie da radę. Najlepiej, jak taka osoba ma dominującą osobowość. Pamiętam dobrze czasy szkolne, byli tacy nauczyciele, co na ich lekcjach "stado szalało", a byli tacy, co na ich lekcjach był spokój. A najlepszy ze wszystkich, to był dyrektor gimnazjum, do którego chodziłem, do dyscypliny miał prawie wojskowy talent. Gdyby cały personel polskich szkół był taki, jak ten dyrektor, to byłby znacznie większy porządek. W ogóle to osoby podejmujące pracę nauczyciela lub dyrektora szkoły powinny mieć wcześniej jakieś kursy zaprowadzania dyscypliny.
  11. Ostatnio zacząłem mieć dylemat w sprawie jednej wizyty prywatnej u pewnego gastroenterologa. Według opinii jest najlepszy w moim województwie i jednym z lepszych w Polsce, specjalizuje się m.in. w chorobie crohna, a ją u siebie podejrzewam. Na NFZ pracuje tylko w szpitalu, ambulatoryjnie przyjmuje generalnie tylko prywatnie. Co prawda prowadzi podobno kilka razy w roku konsultacje ambulatoryjną na NFZ, ale na takich konsultacjach jest zamieszanie i się nie pogada. Byłem raz skierowany na taką do torakochirurga i to jest słabe. Wizyta prywatna u niego kosztuje dużo, ale teoretycznie raz mógłbym iść. Ale z drugiej strony otoczenie mnie ostrzega, bo wiadomo, że z opiniami o lekarzach bywa różnie i jeśli by się okazało, że opinie są błędne i nie powie nic konkretnego, to będzie wtedy wyrzucenie tych pieniędzy.
  12. Nie ma jednego podłoża wewnętrznego krytyka, może go kształtować otoczenie, może być efektem własnych obserwacji swojego funkcjonowania w świecie, może być efektem stawiania sobie poprzeczki zbyt wysoko, może być objawem wytwórczym (groźne, jeśli wystąpi w dzieciństwie, gdyż psychotyczny krytyk może przyjąć rolę trzeciego rodzica, niezależnego od właściwych rodziców)
  13. - wszystkich swoich emocji - swojej neuropsychicznej niepełnosrpawności - swojej wrodzonej natury psychicznej - swoich jelit i swojego żołądka
  14. mark123

    Wkurza mnie:

    Złożoność mojej niepełnosprawności, że obejmuje kilka rzeczy
  15. Ja palnika nigdy ni odpaliłem ani zapałką, ani "zapalarką iskrową". No zapałką to bym mógł, gdybym miał rękawice ognioodporne, a zapalarką iskrową nigdy mi się nie udało. Dopóki nie było kuchenki z wbudowanymi zapalarkami przy palnikach, to korzystałem z zapalarki z płomieniem, tylko tak mogłem odpalić palnik.
  16. To zależy, po jakiej uczelni. Są uczelnie o takim poziomie, że informatyk po nich będzie mniej pożądany na rynku pracy, niż np. socjolog po uniwersytecie.
  17. mark123

    Czy są tu mizantropi?

    Moja mizantropia zaczęła budować się od początku zerówki. Jako dziecko darzyłem nienawiścią i pogardą tylko wszystkie inne dzieci, w sprawie nastolatków nie miałem "rozkmin", a dorosłych jeszcze uważałem za normalnych. Z biegiem lat zacząłem darzyć nienawiścią i pogardą także nastolatków, no a potem także dorosłych. O powodach powstałej mizantropii pisać nie będę, bo byłby to bardzo agresywny post.
  18. Mnie jak się podoba jakaś dziewczyna, to sobie wyobrażam np, że jest ona molestowana seksualnie przez biseksualny byt nadprzyrodzony lub biseksualnego stwora z kosmosu i przerażona błaga mnie, bym jej pomógł. Ja odciągam uwagę tego bytu/stwora od niej i zaczyna on molestować mnie, a ona jest wolna
  19. Jakby to miało związek z moją awersją do dzieci, to myślę, że cieszyłyby mnie tego typu horrory, a nie powodowały silne współczucie i lęk o te dzieci I poza tym do dzieci w filmach nie mam awersji, tylko do tych w świecie rzeczywistym. btw. podobnie jest też z psami, te w świecie rzeczywistym "wystrzeliłbym" w kosmos, a do psów w filmach nastawiony jestem pozytywnie i nie lubię, gdy dzieje im się krzywda
  20. Ja miewam takie stany umysłu, że możliwe, że nadejdzie czas, że mnie zapakują do szpitala psychiatrycznego. Nie jest to przez lęk, ale przez wewnętrzny szał złości, w który coraz bardziej wpędzają mnie jelita oraz lekarze (gastroenterolodzy konkretnie, pulmonolodzy póki co znacznie normalniejsi). Tylko z powodu fobii społecznej jestem dla gastroenterologów miły, gdyby nie f.s. to by była z nimi inna rozmowa. Świat jest taki, że cham może więcej osiągnąć, niż ktoś miły,, nawet dużo więcej. Powinienem z gastroenterologiem po chamsku zacząć gadać, to by zwiększyło szanse, że przestanie siedzieć i pierdzieć w stołek, a zacznie badać i leczyć, no ale fobia społeczna mnie blokuje. A jak dolegliwości jelit będą postępować, to myślę, że może dojść do tego, że będę potrzebował jednocześnie hospitalizacji gastrochirurgicznej i psychiatrycznej.
  21. Dla moich emocji ogólnie najmocniejsze są te horrory, w których ofiarami krzywd ze strony bytów nadprzyrodzonych są dzieci. Nie wiem dlaczego, hipotetyzuję, że może dlatego, że mam silne wrażenie, że byłem w dzieciństwie dręczony przez nadprzyrodzone byty i że ma to częściowy wpływ na moje obecne życie i takie horrory w pewnym sensie przypominają mi "nadprzyrodzoną stronę" mojego dzieciństwa.
  22. Ja póki co nie mam lęku przed rakiem, moje emocje nie są "zainteresowane" tym lękiem. Podejrzenie pulmonologa nowotworu u mnie też nie wywołało lęku przed rakiem. Sprawa nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięta, ale na myśl, czy mam nowotwór i czy ten nowotwór może przejść w raka, nie dostaję lęku. Lęk mam za to przed nawrotem odmy, a nowotwór jakoś mnie nie rusza.
  23. mark123

    Być lubianym

    No to poza przemyśleniami i słownictwem, które się rozwinęły, reszta psychiki zatrzymała się w rozwoju ponad 20 lat temu.
×