
depas
Użytkownik-
Postów
2 260 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez depas
-
kokon20, sugerowałbym mirtazapinę bardziej, wielu ludziom tu na forum pomogła, choć mnie akurat nie bardzo. Risperidon, w naprawdę małych dawkach, 0,5mg, max 1mg może również być pomocny na lęki i nie wywoływać zbytniej senności, w odróżnieniu od mirty (przejściowo). Niestety, podobnie jak mirta może znacznie zwiększyć apetyt i powodować tycie, nawet w tak małych dawkach - u mnie tak było w każdym razie. No i ważna sprawa, od najmniejszych dawek risperidon kasował u mnie całkowicie libido. Także jak widzisz coś za coś, może ktoś inny się wypowie. Poza tym są inne leki przeciwlękowe, ale nie będę tu nic sugerował.
-
PROPRANOLOL (Propranolol Accord, Propranolol WZF)
depas odpowiedział(a) na reirei temat w Leki przeciwlękowe
Kiedyś brałem go w dawkach 3x10mg, lub doraźnie przed robotą czy jakąś potencjalnie stresującą sytuację 20-30mg. Nie zauważyłem nigdy żadnego zmniejszenia lęku czy napięcia. Okazał się jednak przydatny na "syndrom dnia następnego", czyli po intensywnej konsumpcji alkoholu. Często miałem wtedy nieprzyjemne objawy ze strony układu krążenia, nierówne i przyspieszone bicie serca, tego typu sytuacje. Najgorzej, jeśli konsumowany był równocześnie red bull poprzedniej nocy, wtedy nie raz myślałem że padnę na serce w pracy. Eksperymentalnie zacząłem wtedy stosować jednorazowe dawki 30-40mg i okazało się że pomagało, przynajmniej na objawy krążeniowo-sercowe, wtedy znikał o dziwo też kacowy lęk, uspokajałem się wyraźnie. Niestety, w trzeźwych sytuacjach propranolol był bezużyteczny. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
depas odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Potencjalnie interesujący lek z grupy NaSSA, być może kiedyś trafi na rynek: http://en.wikipedia.org/wiki/S32212 -- 12 lip 2014, 06:57 -- I jeszcze tutaj: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22178753 -- 12 lip 2014, 07:03 -- I ciekawostka na koniec: Affiliation Institut de Recherches Servier, Centre de Recherches de Croissy, Psychopharmacology Department, 125 Chemin de Ronde, 78290 Croissy/Seine, France. -
Hehe, ja tam nikogo do niczego nie namawiam :) Sam też nie miałem przyjemności testowania tego leku ani żadnego innego z wiadomej strony ruskiej, ale to tylko kwestia czasu (i $$$).
-
kielbasa82, jak juz Ci napisałem w innym dziale, na bank nie uzależniłeś się od Sedamu. Byłem uzależniony od benzodiazepin 2 razy i niestety, "znam się" na tym Swoją drogą ciekawa sprawa - brałem kiedyś identyczny zestaw leków jakie masz obecnie, sertralina+trazodon+buspiron. U mnie też Spamilan na początku nasilił lęki, było zmęczenie, czasem pobudzenie. Po 2 tygodniach to minęło, a efekt przeciwlękowy pojawił się po ok. miesiącu. Prawdopodobnie doktor będzie Ci podnosił dawkę Spamilanu bo bierzesz malutko na razie.
-
kielbasa82, Pierwszy raz u psychiatry byłem w wieku 15 lat, teraz mam 31. Początkowo to nawet nie było leczenie bo jako młody i głupi, każdy proponowany mi lek odstawiałem po max 2 tygodniach sam, a kilka 'odstawiłem' po pierwszej tabletce. Po paru latach takiego nie-leczenia dałem sobie spokój z lekami i psychiatrami aż do 25go roku życia, kiedy ledwo dawałem radę funkcjonować społecznie. Od tego czasu non stop na czymś, ale niekiedy z pozytywnymi skutkami. Co do diagnozy Twojego lekarza że uzależniłeś się już od Sedamu, to z przeproszeniem, uważam że pier*oli głupoty kosmiczne. U każdego jest trochę inaczej ze skłonnościami do uzależnienia od benzodiazepin, niektórzy łatwiej i szybciej, inni mogą sobie pozwolić na wiele, tyle że nigdy nie wiadomo do której grupy się należy. Ale Twoje branie moim zdaniem zupełnie wyklucza możliwość fizycznego uzależniania na tym etapie - robiłeś rozsądne przerwy, nie szalałeś z dawkami - w mojej opinii nie jesteś uzależniony fizycznie na 100%. Ale wiadomo, "tylko lekarze znają się i wiedzą takie rzeczy, i mogą wydawać profesjonalne osądy"... Jeśli faktycznie byłbyś fizycznie uzależniony od Sedamu, Amizepin rzeczywiście mógłby być przydatny, on i parę innych leków tego rodzaju. Cóż mogę powiedzieć, oczywiście powinieneś słuchać swojego lekarza. Jeśli mogę doradzić, spróbuj z tym oddziałem nerwicowym, bardzo możliwe że będą wiedzieli jak Ci pomóc, tak jak często pomagają wielu ludziom w tego typu ośrodkach. Na pewno też dostaniesz leki które powinny zapobiegać atakom paniki, głowa do góry.
-
Czyli jak z dragami, a niestety powiedzmy sobie otwarcie - benzo to w dużej mierze zwyczajne dragi, a w każdym razie mają potencjał żeby nimi być - zależy od człowieka. Ja właśnie, na ten przykład, muszę się cholernie z nimi pilnować...
-
wisnia80, ciekawa sprawa z tym cholesterolem. Ja się nigdy nie prowadziłem tak dobrze jak Ty, było wszystko próbowane i tak dalej, żadnego sportu i diety nigdy, za to cholesterol miałem zawsze albo idealny, albo za niski... Dosłownie miesiąc temu robiłem szerokie badanie krwi, wyszło wszystko git, tylko znowu ten cholesterol - ten 'zły' był na idealnym poziomie, tyle że tego 'dobrego' było trochę za mało. Kazali jeść tran, omega3 i takie rzeczy. To i jem.
-
Arasha, mieszkam z żoną, ale ponieważ ona pracuje a ja nie, naturalnie przejąłem 'domowe obowiązki'. Na szczęście kręgosłup daje radę, jako tako. A 'mopowanie' było przez parę lat moim źródłem dochodów kiedy żyłem w Irlandii i zaczynałem od zmywaka, także znam się na rzeczy :) I faktycznie objawów u mnie sporo, tak to niestety wygląda, jak napisałem w podpisie: wszystkiego po trochu, stąd ta diagnoza - zab. osobowości mieszane. Podejrzewam że do wora z takim napisem wrzuca się po prostu pacjentów, z którymi lekarze nie bardzo wiedzą co zrobić. Leki owszem, proszę bardzo, trzeba brać, ale generalnie sio! - "na długoletnią, intensywną psychoterapię", jak powiedziała lekarka w szpitalu, swoją droga z mojego rocznika, 82. PS Leki zacząłem brać w wieku 15 lat ale żadnego na dłużej, były ciągłe zmiany co parę tygodni, po paru latach tego olałem psychiatrię i nie brałem leków ani nie widywałem się z psycholekarzami do 25go roku życia.
-
Imipramina, brałem ją równo 28 dni - jedno opakowanie, skończyło się i lekarz zmienił ją na coś innego. Faktycznie miesiąc to bardzo krótki okres, jednak ja dostałem ją przede wszystkim jako środek nasenny, który według lekarza miał też dać poprawę nastroju itd. Ale już po 2 tygodniach nie odczuwałem senności po zażyciu i zacząłem ją nawet brać rano. A spałem już wtedy i tak bez problemu. Lekarz sugerował żebym pobrał te 5mg jeszcze jeden miesiąc ale odmówiłem - naczytałem się o jej negatywnym wpływie na metabolizm, tyciu i potencjalnie nawet wywołaniu cukrzycy. Ile śpię na dobę? W tym momencie mój sen jest całkowicie postawiony na głowie, potrafię położyć się spać po nieprzespanej nocy o 14tej i obudzić się o 1 w nocy. Wtedy oczywiście wstaję świeży i wypoczęty, robię sobie herbatę i siadam do kompa, jakbym właśnie wstał rano i zaczynał dzień. Jak się pewnie domyślasz obecnie nie pracuję, więc jest to do zaakceptowania. Także przesiedziałem od tej pierwszej na necie do 11 rano, w międzyczasie zjadłem "śniadanie", potem prysznic i na 12 poszedłem na rehabilitację kręgosłupa do ośrodka. Teraz siedzę znów w chacie i zastanawiam się właśnie czy kłaść się niedługo spać czy doczekać do odpowiedniej pory i wtedy iść spać jak człowiek. Tak postaram się zrobić. Aktywność fizyczna? Sprzątam w chacie, myję gary, mopuję podłogę itd. To wszystko do czego potrafię się zmusić. Jak trzeba przejdę parę kilometrów do hipermarketu i doniosę (z przystankami) większe zakupy do chaty. To by było na tyle, nie dla mnie sport i takie rzeczy - w telewizji oczywiście z przyjemnością :) Wow, no trochę tych leków wymieniłaś hehe... klomipramina - mój lekarz nigdy mi jej nie przepisze z pewnych powodów, nigdy jej nie próbowałem. reboksetyna - z chęcią bym wypróbował, nie było okazji, poza tym droga. bupropion - brałem przez 2 miechy 150mg, miał swoje plusy ale zbyt nasilał mi lęki, niestety bo bardzo na niego liczyłem. lamotrygina - nigdy nie stosowałem, żaden lekarz mi jej nie sugerował, nie wiem czemu uważam ją za kiepski lek. duloksetyna - droga w ch..., nie sądzę żeby była dla mnie dobra. milnacipram - nie znam. agomelatyna - używałem przez 1 miesiąc, ciekawy lek tylko fatalnie po nim spałem. No i cena - odpada. Chociaż doktor chciał mi ją wcisnąć. nafazodon - nigdy o nim nie słyszałem, lekarz nigdy nie wspominał o nim. hormony tarczycy - ?? karbamazepina - nie brałem i nie zamierzam, stary lek, mnóstwo uboków. promazyna - nie brałem, lekarz nie sugerował mi jej nigdy. Pozdro.
-
Bromantan jest stymulantem posiadającym jednocześnie właściwości anksjolityczne, opracowanym w Rosji w późnych latach 80-tych. Jego działanie polega głownie na inhibicji w mózgu wychwytu zwrotnego dopaminy i serotoniny, aczkolwiek w bardzo wysokich dawkach wywołuje również działanie antycholinergiczne. W przeszłości bywał używany przez sportowców jako środek dopingujący - w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Atlancie w 1996 roku, u kilku zawodników wykryto w badaniach obecność tego środka w organizmie. W efekcie tych przypadków, bromantan trafił na listę zakazanych substancji jako niedopuszczalny do stosowania stymulant oraz tzw. środek maskujący. Badania nad tą klasą substancji są stosunkowo szerokie i zaawansowane, znana jest także duża grupa pochodnych tego środka, aczkolwiek bromantan jest tym najlepiej poznanym. Odbywają się obecnie testy na ludziach, mające na celu zbadanie potencjalnej możliwości zastosowania bromantanu między innymi jako środka podnoszącego wytrzymałość organizmu w warunkach ekstremalnych. Prowadzone testy wskazują, iż jednoczesne działanie psychostymulujące i anksjolityczne jest skuteczne w leczeniu zaburzeń astenicznych (ogólne osłabienie funkcji fizycznych i umysłowych), w porównaniu do efektów terapii przy użyciu placebo. Wykazywane przez bromantan jednoczesne działanie stymulujące i przeciwlękowe, uważane jest za nowoczesne i nietypowe. Dawkowanie Optymalna dawka jednorazowa to 50-100mg. Dzienna dawka to 100-200mg, brana w dwóch dawkach w ciągu dnia. Lek nie powinien być zażywany po godzinie 16-tej. Okres zażywania bromantanu to 2-4 tygodnie. (za: en.wikipedia.org; extrapharmacy.ru)
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
depas odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
W szpitalu wmówiono mi że po pierwsze niezbędne jest dla mnie branie stabilizatora, a po drugie że najlepsze dla mnie będzie Depakine. Okazało się g. warte. Mój "własny" lekarz dał mi topiramat - działał bardzo dobrze, o niebo lepiej niż Depakine które nie działało wcale. Teraz zmienił mi na gabapentynę. Reasumując, ani mój lekarz ani ci szpitalni nigdy nie sugerowali i nie wspominali nawet o lamotryginie. Sam jestem ciekaw dlaczego, czy nie uważają go za dobry lek, nieodpowiedni akurat dla mnie czy ki pierun. -
Patryk29, na dawce 40mg czuję się w miarę dobrze, na pewno nie idealnie. Zamulony i rozleniwiony byłem przez może kilka tygodni, nie pamiętam. Ale ogólnie ten lek na pewno nie jest znany z tego że daje kopa energii życiowej. To głównie środek na lęk, czyli to z czym mam największy problem. Łączę paro obecnie z gabapentyną, wcześniej kilka miesięcy z topiramatem. Od czasu do czasu łykam jeszcze alprazolam. A na kolejnej wizycie u psychiatry chcę poprosić go albo o dołożenie mi buspironu albo odrobinę sertraliny, właśnie po to żeby mieć więcej energii życiowej i w ogóle chęci do życia.
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
depas odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
janina.alicja, w moim odczuciu wzięcie Trittico o takiej porze jak piszesz to dobry pomysł. Ten lek nie tylko usypia, to znaczy pozwala łatwo zasnąć, ale także korzystnie działa na sen w tym sensie że powinien on być "lepszy", głębszy itd. Początkowo powoduje też dość nietypowe i żywe sny, ale nie koszmary. Przez pierwsze kilka dni do dwóch tygodni niełatwo się po nim wstaje. Tak twierdzi wiele osób go stosujących, chociaż ja osobiście od początku nie miałem z tym problemu. Co do antykoncepcji - nie mam pojęcia, tu trzeba dokładnie poczytać ulotki obu leków. A tycie? Brałem go 5 miesięcy i nie utyłem nic, apetyt też się nie zmienił. Pozdro. -
FENYLOPIRACETAM / FONTURACETAM (Phenotropil, Carphedon) !Niedostępny w PL!
depas odpowiedział(a) na temat w Leki nootropowe
Wiadomo że ruskie to trochę inny gatunek, oni swoje potrafią przyjąć i wytrzymać -
devnull, zgadzam się w 100%. Z jedynym wyjątkiem, mianowicie na lęk i ataki paniki zawsze, wszędzie i każdemu pomoże odpowiednia dawka benzodiazepin. Osobiście pomaga mi również na wiele innych moich problemów i zahamowań. Gdybym mógł, jadłbym alprazolam całe życie.
-
Za pierwszym podejściem brałem wenlę (150mg) ponad dwa lata, to o czym piszesz owszem obserwowałem u siebie ale góra dwa miesiące. W tamtym okresie pracowałem i nie miałem potem żadnych problemów z koncentracja, pamięcią itd. A dokładniej - na pewno nie większych niż przed braniem leków, bo od zawsze miałem skłonności do kiepskiej koncentracji z uwagi na bardzo niską odporność na stres i nadpobudliwość emocjonalną. Ale jak mówię, wenla mi w żaden sposób tego nie pogorszyła, choć nie potrafię powiedzieć czy pomogła. -- 10 lip 2014, 02:31 -- Patryk29, benzo bez dwóch zdań, ewidentnie klepią pamięć, zwłaszcza tzw. krótką. Ale mi osobiście małe dawki rzędu 0,5mg alprazolamu pomagają się skupić, spowalniają mnie i ogromnie zmniejszają takie powiedzmy "roztrzepanie".
-
Arasha, nie miałem żadnych nieprzyjemnych efektów ubocznych (20mg) na początku. Po m-więcej tygodniu zacząłem odczuwać pewną senność i zmulenie w ciągu dnia, po podniesieniu dawki do 30mg. Trwało to dość długo, dobrych kilka tygodni ale w końcu minęło. Ogólnie też ciężko się rano zwlec z łóżka, ale jeśli stosujesz mirtę, pewnie znasz już to uczucie -- 10 lip 2014, 01:43 -- Ferdynand k, kiedyś brałem już 75mg wenli i 20mg citalopramu. Parę tygodni czułem się rzeczywiście lepiej, ale potem wszystko było już po staremu i wszedłem na 150 wenli zamiast tego. -- 10 lip 2014, 01:46 -- Imipramina, po olanzapinie (5mg) w miesiąc utyłem lekko, poza tym i przestała usypiać, i działania antydepresyjnego nie zauważyłem. -- 10 lip 2014, 02:20 -- Arasha, PS Paroksetynę biorę już coś ponad pół roku, od 4 miesięcy w dawce 40mg.
-
Jakiś tydzień, w porywach niecałe dwa. A paro? Trochę uspokaja i wycisza, przede wszystkim zwalcza lęk i fobię społeczną (do pewnego stopnia). Przez jakiś czas zamulała mnie i powodowała senność za dnia, po 2 miesiącach to przeszło. Były też problemy z erekcją i ejakulacją, ale to również minęło. I co ciekawe schudłem na niej, a większość ludzi ma na odwrót.
-
Ja na paroksetynie schudłem.
-
Właśnie w to 'stare' połączenie mam zamiar od najbliższej wizyty wejść, o arypiprazolu mogę jedynie pomarzyć. Także albo paro+buspiron, albo jeśli doktór się zgodzi, dorzucić do paro 25-50mg sertraliny. Tutaj ciekawy artykuł o łączeniu antydepów: http://apt.rcpsych.org/content/15/2/90.full -- 09 lip 2014, 09:31 -- Też biorę Paroxinor i mi pomaga bez wątpienia, zwłaszcza właśnie na lękowe historie.