
depas
Użytkownik-
Postów
2 260 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez depas
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
depas odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Z trazodonem jest tak, że ten ujemny wpływ na serce (blok serca, cokolwiek to znaczy, a brzmi groźnie) występuje tylko u niektórych, u większości nie ma w ogóle takiego efektu. Doktor wspominał że miał dwóch pacjentów którzy początkowo świetnie reagowali na trazodon, a jednak po jakimś czasie wylądowali na kardiologii i lek oczywiście trzeba było odstawić. -
CHLOROPROTYKSEN (Chlorprothixen Hasco/Zentiva)
depas odpowiedział(a) na temat w Leki przeciwpsychotyczne
Petek, po trzech latach stosowania nasennie, jest szansa że tak naprawdę one i tak już przestały działać, chyba że systematycznie zwiększałeś dawkę. Jeśli bardzo długo byłeś na tej samej, moim zdaniem będziesz bez nich spał bez problemu. -
Maggda92, chociaż osobiście mnie to również nie spotkałem, czytałem na tym forum (oraz na erowid.org) o przypadkach kiedy osoby stosujące wenlę dostawały zespołu serotoninowego po spaleniu większych ilości MJ. Nie często, prawdopodobnie bardzo rzadko, ale i tak bywa. To tak a propos tematu. Peace. Jeszcze jedna rzecz - we wcześniejszym poście miałem na myśli wyłącznie spożywanie razem z SSNRI/SSRI. Nie brałem w tamtym okresie żadnych neuroleptyków, nie wiem jak wygląda picie z nimi, ale jestem więcej niż pewien że jest to zły pomysł (kiedy mówimy o takim piciu jakie ja uprawiałem, na sportowo, przysłowiowe 1-2 piwa nikogo nie zabiją).
-
Popiół, w jakim sensie najlepiej? Masz na myśli znikomą ilość uboków czy raczej skuteczność w porównaniu do innych SSRI?
-
Że się wtrącę... Mój dobry doktor kiedy pierwszy raz przepisywał mi wenlę, na moje pytanie o ewentualną spożywkę, powiedział że wenla nie wchodzi jakoś szczególnie w interakcje z alkoholem. Naturalnie zalecał wstrzemięźliwość, przy czym obaj uśmiechnęliśmy się porozumiewawczo. Następnie całe lata piłem (czyt. chlałem bez umiaru) i nie stwierdziłem żadnych problemów ponad zwykłego kaca. Były także stosowane legalne (chwilowo) oraz nielegalne używki. Znowu, tylko standardowe przykre dla organizmu objawy. Potem ta sama sytuacja przez dwa lata na fluoksetynie 40mg, z tymi samymi skutkami. Kiedy w końcu przestałem pić i używać, po miesiącu zrobiłem sobie (z mocną obawą) szczegółowe badania krwi, celem ustalenia zniszczeń jakie poczyniłem w organizmie. Jak się okazało, żadne nie miały miejsca, co zaskoczyło równie mocno mnie jak i lekarza. Wątroba w stanie optymalnym, nerki podobnież, reszta wszystko w normie. Teraz uwaga na koniec: bardzo prawdopodobne że miałem po prostu szczęście, a także wyjątkowo odporny organizm. Kiedy po latach wróciłem do picia ciągami (zdarzało się pić spirytus salicylowy), badanie po kilku tygodniach od ponownego zaprzestania wykazało znów wszystko w najlepszym porządku, zwłaszcza wątroba była jak u abstynenta. Ale bynajmniej nie u każdego tak to musi wyglądać! Nawet na tym forum pamiętam wpisy osób, które wspominały jak źle czuły się po alkoholu kiedy brały jednocześnie leki. Potencjalnie może to być bardzo niebezpieczne, dlatego zaznaczam że nikogo do niczego nie namawiam, jedynie opowiadam swój przypadek.
-
Armodafinil to jeśli się nie mylę następca modafinilu, ponoć świetnego stymulanta, głównie dla osób pracujących na nocne zmiany itp. Jedno i drugie bym z chęcią stestował w przyszłości. Póki co, coraz poważniej myślę o spróbowaniu etylofenidatu. Bo metylofenidat działał na mnie b. dobrze, choć nieco zbyt lękotwórczo, ale fakt faktem że próbowałem go biorąc jednocześnie 150mg wenlafaksyny, stąd pewnie zbyt potężne działanie na NE.
-
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
depas odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
kalka, nie wiem jaki lekarz może Ci pomóc w Krakowie, wiem za to że to naprawdę skuteczny lek w znoszeniu ochoty napicia się, dodatkowo rozluźnia (nie tylko mięśnie) i działa przeciwlękowo. Pochodź trochę po psychach, któryś na pewno jest na bieżąco z literaturą i czytał o jego potencjale w leczeniu alkoholizmu. Mój dr sam mi ten lek zaproponował, w dodatku rekomendował go jako nie uzależniający i wyjątkowo bezpieczny, w odróżnieniu od benzodiazepin można stosować go przewlekle. I na koniec - jest śmiesznie tani! -
tarantula, przeczytaj co napisała o fenazepamie anna_s1 trochę wyżej, być może to kwestia dawki albo sprawa indywidualna. Mnie osobiście do tego leku za bardzo nie ciągnie, ale nigdy nie mów nigdy, prawda... -- 07 lip 2014, 05:11 -- PS 1mg fenazepamu to w przybliżeniu ekwiwalent 10mg diazepamu. Zatem, wow...
-
FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)
depas odpowiedział(a) na joanka temat w Leki przeciwpsychotyczne
Fluanxol działał na mnie bardzo łagodnie, trochę zwiększał motywację, rozmowność. Ale pobudzenia a już tym bardziej akatyzji nigdy nie doświadczyłem, na szczęście. Stosowane dawki - 0,5-2mg. Raz, kilka miesięcy po odstawieniu go (bezbolesnego, z dnia na dzień) zażyłem 3mg na raz, "z ciekawości". Efekt? Absolutnie żaden. -
Hmm, ja tymczasem mam inaczej, nie zachorowałem na depresję ileś lat temu, zmagam się z różnymi zaburzeniami od kiedy właściwie pamiętam. Głównie lęk, apatia, ogólna mała chęć do egzystowania. Jednak o dziwo antydepresanty (SSRI/SNRI) na część moich "objawów" (piszę w cudzysłowiu bo nie uważam się za osobę chorą na depresję, raczej od zarania uszkodzoną, nieprawidłową itp.) zdecydowanie pomaga, a w każdym razie z reguły nie szkodzi. Pomaga na pewno na lęk i fobie, na zwiększenie chęci do życia, ambicji, już zdecydowanie mniej. Jednak mnie te leki nie zaszkodziły nigdy w jakiś poważny sposób, przypuszczalnie dlatego że bardziej się już pewnych rzeczy popsuć nie da. A co działa na mnie naprawdę dobrze, dodaje ochoty życia? Używki, wszelkie. Ale wszystko ma swoje granice, nic co dobre nie trwa wiecznie i tak dalej. Nie mogę już nawet pić alkoholu, mojego ex - euforianta nr.1, bo dostaję korby i źle to się kończy. Było, minęło. Ot, taka refleksja.
-
ETIZOLAM (Etilaam, Etizola, Sedekopan, Pasaden, Depas) !Niedostępny w PL!
depas odpowiedział(a) na JużTuByłem temat w Leki - Indeks leków
Na mnie etizolam działał porównywalnie do alprazolamu, powiedzmy że tabletka 1mg etizolamu działa porównywalnie do 0,5mg alpr, jednak nieco krócej. X lat temu mieszkając w Irlandii miałem to szczęście, że moja ówczesna partnerka była Azjatką, i zamawiała dla mnie z jakiegoś asian sklepu internetowego po kilka paczek na miesiąc. Cena była bardzo korzystna. Zresztą, czego oni nie oferowali w tamtym sklepie - wszystkie możliwe antydepresanty, neuroleptyki, leki na Alzheimera i Parkinsona. Większość tego to była produkcja indyjska, niekiedy Pakistan, Tajlandia itd. Jednak z benzo mieli wyłącznie etizolam, choć były w ofercie też "benzopodobne" zopiklony, zaleplony oraz zolpidem, tak w wersjach oryginalnych jak i azjatyckie generyki. -- 05 lip 2014, 05:25 -- Aha, no i nie mogę nie dodać że etizolam należy do grupy krótko działających benzo, a te stwarzają największe ryzyko uzależnienia fizycznego. Czego zresztą doświadczyłem na własnej skórze. Także gdyby komuś udało się zaopatrzyć w większą ilość, radzę się pilnować, na pewno bardziej niż w przypadku alprazolamu, podobno również dość łatwo uzależnia. -
Hmm, ja zawsze przechodziłem z leku na lek (mówię o SSRI/SNRI) z dnia na dzień, dzisiaj wenla, jutro fluo. Fluo - escitalopram, wenla - paro... Zero problemów. -- 03 lip 2014, 12:45 -- ...oraz fluoksetyna - agomelatyna, powrót do fluo, z fluo - na coś tam jeszcze, bla bla bla.
-
A niech to... :)
-
W takim razie kokon20, bardzo zdecydowanie poleciłbym Ci wenlafaksynę. Ten lek najbardziej pomógł mi na zab. lękowe, brałem go dwukrotnie przez kilka lat i zapewne jeszcze do niego wrócę. Na lęk działał chyba jeszcze lepiej niż paroksetyna, ale bez mulenia, zobojętnienia i senności. Zmieniłem na paro tylko dlatego że chciałem ją przetestować, mieć porównanie do wenli. I wenla to dla mnie jednak lepszy lek.
-
Lek z grupy benzodiazepin, wynaleziony w 1974 roku w Związku Radzieckim i do dziś tam produkowany, podobnie jak w niektórych krajach byłego ZSRR. W przeszłości dostępny także w Polsce. Stosowany w leczeniu zaburzeń neurologicznych, jak padaczka, alkoholizm czy bezsenność. Może być również stosowany w premedykacji przed operacjami, jako augmentacja znieczulenia ogólnego, również aby zmniejszyć lęk i napięcie przed zabiegiem. Odznacza się silnym działaniem nasennym oraz bardzo długim okresem półtrwania - ok. 60 godzin. Działaniem zbliżony nieco do flunitrazepamu. Wykazuje silny potencjał uzależniający, nie zaleca się stosowania go przez okres dłuższy niż 14 dni (lub 1 miesiąc, jednak wliczając w to stopniową redukcję dawki). Dawkowanie zależne od celu stosowania, przeciwlękowo zwykle 0,5mg - 1mg 2 lub 3 razy dziennie. Nasennie - do 2,5mg jednorazowo. Dzienna dawka nie może przekraczać 10mg. Objawy odstawienne po okresie przewlekłego stosowania (i/lub nadużywania) są typowe dla wszystkich benzodiazepin, choć w wypadku fenazepamu mogą być szczególnie trudne i niebezpieczne. W ostatnich latach znalazł zastosowanie w celach rekreacyjnych, jego nadużywanie odnotowano w Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych. Odnotowano także przypadki używania fenazepamu jako głównego aktywnego składnika rekreacyjnych "mieszanek ziołowych" w Australii i Nowej Zelandii. Podobne zastosowanie miewa do dziś w USA, gdzie nie jest wpisany we wszystkich stanach na listę substancji kontrolowanych, mimo to jego posiadanie i obrót nim do użytku przez ludzi jest prawnie zakazany. Stąd bywa składnikiem przeróżnych produktów "nie przeznaczonych do konsumpcji". (za: wikipedia.org & inne)
-
Organiczny związek chemiczny z grupy benzodiazepin. Podobnie jak pozostałe leki z grupy benzodiazepin, posiada właściwości anksjolityczne. W odróżnieniu jednak od reszty benzodiazepin, nie wykazuje działania przeciwdrgawkowego, uspokajającego, zwiotczającego mięśnie (miorelaksacyjnego), upośledzającego zdolności motoryczne czy w końcu amnestycznego. Wskazany w leczeniu lęku oraz alkoholizmu. Stosowany zwykle w trzech dawkach podzielonych (50-300mg). Nie wykazano by tofisopam powodował zależność fizyczną w stopniu takim jak inne leki z grupy benzodiazepin, niemniej zaleca się stosowanie go przez okres krótszy niż 12 tygodni. Środek ten nie jest zarejestrowany w Polsce (ani USA, Kanadzie czy Wielkiej Brytanii). Stosowany jest w Rosji, Tajlandii, Japonii, Czechach oraz na Węgrzech, gdzie został oryginalnie wprowadzony do lecznictwa w 1970 roku przez firmę Egis Pharmaceuticals, pod nazwą handlową Grandaxin. W Polsce dostępny wyłącznie w trybie importu docelowego; w większości krajów praktycznie nieznany. (za: wikipedia.org)
-
Tylko Zypsila (Krka) jest u nas dostępna w najniższej dawce 20mg, w opakowaniu po 56 kapsułek: http://bazalekow.mp.pl/leki/item.html?id=25960&item_id=67818 . Coś tylko ceny tam ani nigdzie indziej w necie nie mogę znaleźć. Ale patrząc że 80mg to koszt 243zł, 20mg mogłoby być w kwocie do zaakceptowania. Trzeba to w aptece obadać.
-
tarantula, Zbychu 1977, dzięki piękne.
-
kokon20, możesz też zaczekać jeszcze ze 2 tygodnie, działanie sertraliny może się trochę "uspokoić", względnie podwyższyć dawkę doksepiny jeśli to nie przyniesie rezultatu. Z doświadczenia mogę potwierdzić, że sertralina (u mnie 100mg) niestety może sprzyjać powstawaniu lęku, ale też ja cierpię na zab. lękowe właśnie i jestem na to wyjątkowo podatny. Z drugiej strony sertra świetnie aktywizuje i dodaje pary. Risperidon również dokładałem do sertry z niezłym skutkiem, w dawkach jakie poleca Dark. -- 03 lip 2014, 00:49 -- Acha, mały minusik risp w moim przypadku - natychmiastowy zgon libido, próby samopomocy niewykonalne.
-
lony, mogłaś dostać lekkiej akatyzji (która minie) lub też faktycznie lek zaczął działać jak należy. Bierzesz niewysoką dawkę więc raczej nie ma powodu do obaw. Lampka wina nie mogła zaszkodzić, wiem z doświadczenia. Zielona herbata? Na niektórych mocna działa dość silnie, ale to też pewnie nie to. Najprawdopodobniej po prostu sertralina zaskoczyła i tyle.
-
Ale w jakim sensie te 5 tygodni, znaczy masz tyle odczekać przed wejściem na moklobemid?
-
tarantula, Zbychu 1977, a której opcji zapłaty używaliście? Bo wiem że paypala nie obsługują a innych nigdy nie stosowałem.
-
Maggda92, tak ale wziąłem już raz kiedyś 100mg nasennie, i żadnego spania nie było. Dlatego uznałem że ten lek jest do D i zapomniałem o nim. Nie wiem czemu ostatnio mnie tak sponiewierał. Wczoraj wziąłem na noc 50mg i znowu nie spałem, za to cały dzisiejszy dzień chodzę zamulony. Chyba dam sobie spokój z perazyną, na dzień i tak mi jej nie przepisano, sam sobie tak wymyśliłem skoro już ją miałem w szufladzie :) No może jeszcze parę dni spróbuję brać 25mg z rana i zobaczę jakie będą efekty.
-
"Lurasidone has activity at several serotonin receptors that are involved in learning and memory, and unlike most other antipsychotics, lacks any anticholinergic effects (which are known to impair cognitive processes and memory)." Ma też mieć sympatyczny profil efektów ubocznych, jak niewielki potencjał do tycia, zab. metabolizmu i zab. QT, ale znowu czwarty na 15 neuroleptyków największy potencjał powodowania ef. pozapiramidalnych. Mnie najbardziej interesujący wydaje się zyprazydon, pod nazwą Zypsila (Krka) też cenowo nie jest zabójczy w najniższej dawce. Przy okazji - próbowałem augmentacji ssri olanzapiną 5mg, ale już po miesiącu przytyłem trochę, poza tym nie chciałem ryzykować większych problemów z metabolizmem, nie wspominając o tym że olanzapina może powodować cukrzycę. Poprawy nastroju po tym trialu nie stwierdzono.