-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
Nie rozumiem jak rzeczy niemoralne są jak najnormalniej akceptowane... co się dzieje...
-
alicja_31, jak już mówiłaś, to nie są Twoje czasy. Trochę się zmieniło, w liceum (tym bardziej na podstawie) nie ma całek, macierzy (ok, jest na rozszerzeniu jako "rzecz dodatkowa i dla bardzo, bardzo chętnych"), jest bardzo ograniczony materiał w porównaniu do kiedyś.
-
No i co z tego, to był przykład. Co to za nurt myślowy, by unikać problemu - zamiast próbować się zmierzyć to ściągać... Co to za zasługa i zdanie, skoro poza prawem. Poza tym nie można być bezmózgiem i używać - choćby tych wspomnianych - programów komputerowych. Czynnik ludzki nadal się liczy -- 27 wrz 2013, 15:10 -- Co do indywidualnego - w temacie fobii szkolnej dużo osób mogłoby się o tym wypowiedzieć, bo je mają/mieli.
-
Genialny pomysł! Nieważne, że mamy wodę zamiast mózgu, ściągajmy, a potem zostańmy wszyscy inżynierami i budujmy sobie razem domy!
-
Owszem, uczepiłam się, bo wiem jak wkurzające i deprymujące dla kogoś może być "to się wyucz i będzie po kłopocie". Tak samo jakbyś wykuła całą książkę po niemiecku na pamięć (bez tłumaczenia) i uważała, że przecież wykułaś się go na pamięć Nieraz douczałam słabszych z matmy i doskonale wiem, że trzeba mieć to coś. Nauczą się tematów na blachę, a i tak nie umieją tego wykorzystać...
-
Różniczka jego mać... Matematyki się nie kuje, matematykę się ROZUMIE i rozwiązuje używając logicznego myślenia.
-
Monar, jakbym umiała odmówić, to i bym nie brała udziału w 90% swoich konkursów, więc to nie jest pierwszy raz z takim problemem. Choć z polskiego to i zawsze się dostawałam i biłam tych szkolnych 'humanistów'
-
Monar, nauczyciel. Na wszelakie prace klasowe - jak to z każdego przedmiotu - byłam maksymalnie obkuta, a i wraz z papierami do rekrutacji do LO podrzuciłam zaświadczenie z wydziału oceanografii i geografii, co się za mną ciągnie. -- 26 wrz 2013, 22:35 -- No i w ten sposób wyszło, że jestem wielką fanką tego przedmiotu
-
Nie próbujesz - nie żyjesz. W końcu z czegoś muszę być dobra Nie mam zamiaru całego życia przewegetować w jakimś zadupiu wyliczając jak to wytrwać za najniższą krajową i nie wiedzieć podstawowych prawd o życiu
-
Nie obchodzi mnie czy będę niemiła, ale znam swoje powody problemów. A jak Ty je postrzegasz, to Twoja sprawa. Kreuj sobie świat jaki chcesz, mnie to nie obchodzi.
-
zapisałam się na olimpiadę geograficzną. Czeka mnie niezły zapierdziel, w sumie nigdy nie brylowałam z tego przedmiotu... Ale skoro brałam i w chemicznej udział, to gegra będzie pryszczem
-
nie mam na nią sił, niech sobie szczy na ryj (jakkolwiek to zrobi), a nie zasyfia nam dom...
-
Zaproponowano mi dziś udział w konkursie - w drugim etapie jest test ustny. Z przedmiotu, który średnio ogarniam. Tylko raz uczestniczyłam w ustnym teście wiedzy - na rozmowie kwalifikacyjnej do pewnych zajęć. Tylko tamto było bardziej z ekonomii niż gegry... Nie wiem co robić.
-
Ja bym czasem wolała być niewidzialna, bo dla innych robię wciąż za kozła ofiarnego i tą najgorszą, zawsze wszystkiemu winną. Się nie martw, jak coś się stanie to jestem pierwsza winna Ale myślałam o takich zwykłych dniach, gdy wszystko toczy się dobrze... ech
-
oj średnio się trzymam... Wykończą mnie same bóle brzucha przed pójściem do szkoły... Już nie mówię o reszcie
-
jestem niewidzialna dla innych
-
moje idiotyczne rówieśniczki z klasy o IQ moich butów. Zachowują się jak idiotki, a dołączyła do nas jeszcze jakaś głupsza, która całkiem odmóżdżyła mi klasę. I oni są uczniami liceum? Dobre.
-
Mam zdecydowanie podobnie. Dokładnie, muszę być w ruchu, w innych miejscach...
-
Może towarzystwo okazało się być zbyt niemeskie
-
to chyba jeden z niewielu polskich tasiemców, który trwa już z 10 lat, a nie czuć tego 'wypalenia' i bylejakości jak przy Klanie czy M jak miłość
-
Kiya, w międzyczasie byłam na korkach i zrobiłam matme. Ale tego, z czego powinnam sie uczyć nie mam siły tknąć. Interpretuj jak chcesz Na co mi ten HiS, no na co -- 25 wrz 2013, 19:39 -- Poza tym serial dziś obejrzę. Za godzinę jest na dobre i na złe <3
-
Lola Rose, piąteczka. Tyle że ja "idę się uczyć" od 17
-
wykończony, wcinaj, wcinaj. Tylko na noc to ja rezerwuję!
-
wykończony, może to jest dziwne, ale póki co nie mówimy o moim dniu, tylko Kiyi (? Wtf, jak to się odmienia?)