Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lord Cappuccino

Użytkownik
  • Postów

    14 806
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lord Cappuccino

  1. Piszę ze szpitala, więc trochę mam ograniczone możliwości. Pewnie to będzie już Ci znane ale jeżeli znasz dość dobrze angielski to: https://en.wikipedia.org/wiki/Cause_of_obsessive-compulsive_disorder https://en.wikipedia.org/wiki/Biology_of_obsessive–compulsive_disorder Najwyżej jak znajdę chwilę to zrobię krótkie tłumaczenie/abstrakt co wiadomo do tej pory.
  2. Zakładam, że jesteś już "czysty"? Niestety bez badań można sobie tylko gdybać. Rola GBL, narkotyków i RC w pogorszeniu stanu jest bardziej niż prawdopodobna. Diagnozę postawi tylko lekarz. Nie stać Cię na odpłatne badania. Idź do POZ i poproś o skierowanie do szpitala, na oddział neurologiczny. Może wykonają Ci TK/MRI głowy, EEG, badanie funkcjonowania intelektualnego/funkcji poznawczych, zbadają psychoorganikę itp., poproś o konsultację gastrologiczną. Jeżeli nie jesteś zadowolony z lekarza rodzinnego to złóż nową deklarację i go zmień. Mając skierowanie szpital już sobie wybierzesz sam. Bez tego może się zebrać sympozjum złożone nawet z połowy forumowiczów nie będących lekarzami i nie mających wglądu w Twój OUN - i nic z tego nie wyniknie. Jeżeli lekarze wykluczą przyczyny somatyczne no to niestety... psychiatra i/lub psychoterapeuta.
  3. Reasumując jeżeli nie zostaną definitywnie ustalone mutacje biorące udział w etiopatogenezie ZOK i nie zostanie powszechnie wprowadzona terapia genowa (kolokwialnie=wyszkolone wirusy modyfikujące geny z defektem poprzez wszczepienie nowych instrukcji/podmianę wadliwej kopii) to leczenie będzie nadal w dużej mierze objawowe i na chybił trafił.
  4. Na dużym poziomie teoretyzowania, aktualne hipotezy odnośnie etiopatogenezy OCD/ZOK to: - mutacja genu hSERT, kodującego ludzki transporter serotoniny; - mutacja COMT/ Katecholo-O-Metylotransferazy, enzymu rozkładającego adrenalinę, noradrenalinę, dopaminę; - obniżona gęstość rec. dopaminergicznych D1 i D2 w prążkowiu; - zmniejszona lub zwiększona aktywność DAT, transportera dopaminy; - zakażenie PANDAS; - zaburzona aktywność aromatazy, problem z konwersją androgenów w estrogeny; - zaburzona aktywność rec. serotoninergicznych 5-HT2a/c; - problemy w anatomii/fizjologii kory przedczołowej, zakrętów obręczy, jąder podstawnych, układu limbicznego; - uszkodzony gen SLC1A1, wielokierunkowe zaburzenia w transmisji glutaminergicznej;
  5. Kiedyś czas leczenia NN/ZOK/OCD określano w miesiącach. Teraz... weźmy pierwszy lepszy LPD ze wskazaniem do leczenia NN: "Dorośli: Ciężki epizod depresji, zaburzenie lękowe uogólnione, zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne:Zwykle stosuje się 10 mg na dobę. W razie konieczności lekarz może zadecydować o zwiększaniu dawki do maksymalnie 20 mg na dobę.W przypadku depresji poprawa stanu chorego staje się widoczna po 2 do 4 tygodniach leczenia. Stosowanie preparatu powinno być kontynuowane co najmniej przez 6 miesięcy po ustąpieniu objawów depresji, aby zagwarantować trwałą reakcję na leczenie. Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne to choroba przewlekła i chorzy powinni być leczeni odpowiednio długo, tak aby istniała pewność, że objawy ustąpiły. (<<<<czyli w teorii nawet dożywotnio - przyp.) Fobia społeczna:Zwykle stosuje się 10 mg na dobę. W razie konieczności (po upływie od 2do 4 tygodni stosowania) lekarz może zadecydować o zmniejszeniu dawki do 5 mg na dobę lub zwiększeniu dawki do maksymalnie 20 mg na dobę.Zalecane jest kontynuowanie stosowania preparatu przez 12 tygodni w celu uzyskania trwałej odpowiedzi na leczenie.O czasie stosowania preparatu zawsze decyduje lekarz; efekty prowadzonego leczenia powinny być regularnie oceniane.Fobia społeczna jest ściśle zdefiniowanym rozpoznaniem określonej choroby; nie należy jej mylić z nadmierną nieśmiałością. Stosowanie preparatu jest wskazane wyłącznie wtedy, kiedy zaburzenie to w istotny sposób utrudnia wykonywanie pracy zawodowej i kontakty społeczne. Zaburzenie lękowe z napadami lęku:Zwykle stosuje się 10 mg na dobę, dawka początkowa powinna wynosić 5 mg na dobę (przez pierwsze 7 dni leczenia). W razie konieczności lekarz zwiększy dawkę maksymalnie do 20 mg na dobę.Maksymalna skuteczność leczenia osiągana jest po 3 miesiącach stosowania preparatu. O czasie stosowania preparatu zawsze decyduje lekarz, powinno ono trwać kilka miesięcy."
  6. Za wizytę z receptą - tak. Za samą receptę zostawioną w rejestracji lub wysłaną pocztą - nie.
  7. Trazodon usprawnia erekcję, paru userów forum może to poświadczyć. Rzadkim jego skutkiem ubocznym jest priapizm - permanentna, bolesna erekcja, która wymaga interwencji w szpitalu, O dziwo na kobiety też działa zwiększając libido co mogłaby poświadczyć jedna userka forum...
  8. To nie tak. Sildenafil nie powoduje erekcji nagle. Potrzebne jest pobudzenie seksualne mające źródło w mózgu. Sildenafil nasila aktywnoś tlenku azotu. Działa przez 5h, efekty utrzymują się do 12h. Nie chodzisz przez ten czas z erekcją, pojawia się ona tylko podczas odczuwania podniecenia. Nie ma leków, które leczą przyczyny. SSRI poprzez blokadę SERT hamują wych.zwr. 5-HT i zwiększa się aktywność serotoniny na m.in.. receptorach 5-HT1a, 5-HT2a/c (inhibicja NE i DA) - to powoduje dysfunkcje seksualne. Leki typu trazodon czy mianseryna/mirtazapina działają objawowo, na czas ich brania, blokują rec. 5-HT2a/c albo nasilają transmisję noradrenergiczną. Gdy przestaniesz je brać i znika blokada 5-HT2a, wpływ na NE, a w dalszym ciągu bierzesz SSRI to dysfunkcje seksualne powracają. Leki typu agomelatyna(agonista rec. melatoninowych), tianeptyna(atypowy LPD, modulator NMDA/AMPA, agonista rec. opioidowego mu, NIE jest SSRE), moklobemid (RIMA/IMAO-A) po prostu mają inny mechanizm działania przeciwdepresyjnego/anksjolitycznego niż SSRI i nie wywołują dysfunkcji seksualnych. Trzeba rozważyć zmianę SSRI na któryś z tych leków, ale łączenie ich z SSRI nie ma sensu(moze z wyjatkiem NaSSA), a w pewnych przypadkach może być szkodliwe (moklobemid w b.dużych dawkach = ZS, i wytraca wtedy selektywność względem MAO-A, może być konieczna dieta niskotyraminowa w przeciwieństwie do dawek 150-600mg). Nefazodon został wycofany z rynku z uwagi na hepatotoksyczność, Zaś reboksetyna jest NRI, ale jej skuteczność w wielu badaniach była na granicy placebo, EMA nie chciała swojego czasu jej zarejestrować, Tianeptyna nie jest lekiem nowej generacji ale ma inny mechanizm działania niż wszystkie leki, działa głównie przez układ glutaminergiczny i opioidowy,mniej dopaminergiczny. Jest rzadko stosowana bo nie weszła na dobre do praktyki klinicznej, jej potencjał jest niski, trzeba ją brać 3x dziennie z uwagi na b.krótki t1/2 co czyni ją niewygodną dla pacjentów itp. No i okazuje sie,ze nawet taki lek jak tianeptyna mozna nsduzywac,jako agoniste mu ludzie biora ja w duzych dawkach(100mg), aby osiagnac efekty typowe dla kodeiny,morfiny,tramadolu. Wyjątkiem jest stan określany jako PSSD, gdy dysfunkcje seksualne utrzymują się na długo PO odstawieniu SSRI - tygodnie, miesiące, lata. "Leczy" się to sildenafilem, johimbina, NDRI, antagonistami 5-HT2a.... ale to też leczenie objawowe nie przyczynowe, bo dokładna przyczyna PSSD nie jest znana, jest domniemana.
  9. No tak, ale moim zdaniem to i tak nie usprawiedliwia ceny. Skuteczny LPD + kompletna terapie antynikotynowa tabexem/desmoxanem mozna dostac za 1/3 - 1/2 powyzszej ceny. Nie pamietam jak jest z patentem bupropionu ale jesli wygasl to wymowny jest fakt,ze inne firmy nie sa zainteresowane produkcja generykow.
  10. Lord Cappuccino

    OT Trupa666

    Debil napisał wyczerpującego posta godnego podziwu? No niemożliwe... bogaty zasób wiedzy, forum o poważnej tematyce, to już nie forum do wymiany problemów nastolatków? kto by poniósł konsekwencje twojego samobójstwa? yyy, no... ty. nie ma w polskim prawodawstwie instytucji doprowadzenia do samobójstwa. jest podżeganie, udzielenie pomocy w samobójstwie, nic takiego nie miało miejsca. a nieumyślne spowodowanie śmierci? chyba nigdy nie byłeś w sądzie i nie znasz kryteriów kwalifikacji czynu. reasumując... bredzisz. do zobaczenia w rejonowym.
  11. Co do samego tematu... jestem otwarty i bezposredni,wiec dyskutuje ze specjalistami. Kiedys to byla krasomowcza mowa i glodne kawalki,aby psychologicznie cos na nich wymusic (i w 90% przypadkow sie udawalo). Teraz to partnerska dyskusja. Oczywiscie, dla wielu konowalow to obraza majestatu,ze ja pacjent cos imputuje czy proponuje doktorowi,ale wielu jest zaskoczonych pozytywnie i nabiera do mnie szacunku. Jeden lekarz przyznal mi racje ws. swojej niewiedzy, drugi zaproponowane rozwiazanie zastosowal nie tylko u mnie ale na calym oddziale, paru chwalilo moj intekt przez co oblewalem sie burakiem, a jedna psycholozka... zaproponowala mi randke. XD
  12. Zer. Owszem, masa ciala ma spore znaczenie tak jak bf% dla lekow lipofilnych ale sa mezczyzni majacy 60kg i kobiety majace 110kg.
  13. Plec nie ma nic do rzeczy, no chyba ze chodzi o seksizm. LPD/LPP to nie alkohol etylowy, roznice w metabolizmie u obu plci sa nieistotne klinicznie.
  14. Na forum istnieje system prywatnych wiadomosci.
  15. Kilka kwestii: - wspominasz o trudnym dziecinstwie przez ADHD ze strony rowiesnikow i rodziny, "wariatow" w rodzinie (co masz na mysli?), a z drugiej strony, ze masz 30 lat i dopiero niedawno stwierdzono u Ciebie ADHD. Zakladam, wiec ze nie chodzilo o stygmatyzacje zwiazana z jednost.chorob., a o niezrozumienie zwiazane z dziwacznym "charakterem" i objawami. - to ze wszyscy w Twojej rodzinie sa uzaleznieni od alkoholu nie oznacza, ze Ty jestes/zostaniesz uzalezniony od alkoholu lub zwlaszcza innej substancji psychoaktywnej. Metylofenidat (Ritalin) ma istotne zastosowania medyczne, potencjal uzalezniajacy nizsze. Swoja droga, gdybys musial to zazywac do konca zycia i umozliwiloby Ci to normalne funkcjonowanie... co masz do stracenia? I kto stwierdzil calej Twojej rodzinie alkoholizm? Moze po prostu pija na umor... pijanstwo nie rowna sie alkoholizmowi. - po co pytasz kto diagnozuje ADHD u doroslych skoro niedawno je u Ciebie stwierdzono, wiec chyba wiesz? Diagnozuje zawsze lekarz. - na ADHD nie przepisuje sie lekow na "chybil-trafil", jest kilka lekow wplywajacych na ukl. noradrenergiczny, dopaminergiczny i to tyle. - jesli masz ADHD i jak piszesz masz od lat duze problemy z koncentracja, skupieniem, kompletny brak motywacji, nadreaktywnosc, potrzebujesz kogos z batem albo wybierasz pc lub lozko... jak bez lekow i terapii celowanej skonczyles 2 kierunki studiow? - ludzie, ktorzy twierdza ze maja ADHD, bo "nie moga sie skoncentrowac" nie maja pojecia o czymkolwiek tak jak ludzie twierdzacy, ze maja depresje bo dopadla ich chandra.
  16. Bliska mi osoba bierze ponad 10 lekow, ma kilka jednost.chorob.(pozapsychiatrycznych), leki te w teorii wchodza ze soba w kilkadziesiat interakcji, a jest to szczyt interdyscyplinarnej (kardio,onko,pulmono,endokryno,interna) farmakologii klinicznej, ktorego dokonal powiatowy lekarz, ktory tej osobie wydluzyl zycie znacznie poza statystyke i sprawil, ze zamiast dogorywac w lozku drepcze po plenerze. Chwala wielkim, niszowym "konowalom".
  17. Twój chłopak prawdopodobnie cierpi na nerwicę natręctw vel ZOK vel OCD oraz mizofobie i wariant tokofobii. Ale spokojnie,da sie to leczyc. Lekami z grupy SSRI, klomipramina od psychiatry, lub terapia poznawczo-behawioralna. Czasami potrzebne jest jedno i drugie. Poza wspieraniem, wyrozumialoscia (ale nie akceptacja "dziwactw") i poglebianiem swojej wiedzy na temat tego problemu (np. ksiazka Anity Brynskiej) wiele zrobic nie mozesz. Musi zrozumiec,ze nie jest chory psychicznie ale jest to odchylenie od normy, ze potrzebuje pomocy, przede wszystkim dla siebie samego by odczuc ulge, i schowac swoja meska dume do kieszeni,ze odbija sie to na Waszym zwiazku i Ty bedziesz dla niego dodatkowa motywacja, Twoj komfort. Teraz rzadzi nim lęk.
  18. Potwierdzam powyzsza opinie. 1200mg NAC jednorazowo dziala doraznie ale skutecznie przez kilka godzin. Nizsze dawki pewnie tez. NAC reguluje via glutation transmisje glutaminergiczna i dopaminergiczna, a te sa zaburzone w OCD.
  19. DSM-5 to nie test. To kolejna, najnowsza edycja amerykańskiej klasyfikacji chorób, zaburzeń i problemów natury psychicznej. Nasz europejski odpowiednik to ICD-10/11 gdzie uwzględnione są wszystkie schorzenia i problemy zdrowotne (natury psychicznej poprzedzone literką F). Diagnozować na ich podstawie i "przyznawać" kody chorób mogą jedynie lekarze albo wykwalifikowani pracownicy systemu ochrony zdrowia. Problem o którym piszesz powyżej dotyczy też niestety wielu psychoterapeutów z uwagi na brak umocowania w polskim prawie (i w wielu innych krajach) ustawy o zawodzie psychoterapeuty, regulującej pewne kwestie. W praktyce psychoterapeutą może zostać ktoś kto nie jest psychologiem, psychiatrą, seksuologiem czy nawet pedagogiem, dzięki kursom i szkoleniom prowadzonym przez różne nurty i szkoły (czasami zaocznie, weekendowo itp.). Zawsze należy sprawdzać kwalifikacje i referencje osoby, której powierzamy swoje zdrowie.
  20. Skończyłem 90-dniowy cykl na adaptogenach (tak jak w podpisie). Jest ok.
  21. To nie jest kwestia wiary, to jest kwestia faktów. Nic innym nie narzucam. Na tym polega istota forum dyskusyjnego - na możliwości wyrażenia swojej opinii, swoich poglądów, a w tym wypadku moje poglądy nie są poglądami innych (aczkolwiek je podzielam) - bo są poparte zarówno danymi jak i doświadczeniem własnym. Równie dobrze mógłbym to samo pytanie zadać Tobie... Ty masz swój pogląd, ja mam swój. Tobie pomogło - więc polecasz tę metodę. Mi nie pomogło (abstrahując od danych naukowych, mówię o doświadczeniach z autopsji - sesjach indywidualnych i stosowano tę metodę na OD, którego byłem swojego czasu uczestnikiem) - więc nie polecam tej metody albo nie tyle co nie polecam, co stwierdzam że mi nie pomogła. Poza tym w jakiś pokrętny sposób czuję się w moralnym obowiązku jako osoba związana z systemem ochrony zdrowia w Polsce informować o metodach skutecznych i metodach nieskutecznych w świetle dyskursu naukowego (co czyni również np. prof. Gregosiewicz, przez niektóre środowiska[najczęściej powiązane finansowo z metodą] odsączany od czci i wiary). Istnieje lista nieskutecznych terapii antynowotworowych, która liczy kilkadziesiąt pozycji, choć pewnie znajdą się ludzie, którym metoda X pomogła i będą ją promować (choć według mnie zadziałało placebo i pomógł im ich własny umysł=wiara w metodę) - mocz, kadzidełka, wymyślne zioła (nie przekreślam ziołolecznictwa, żeby nie było), inkantancje, mantry itd. Mogę tutaj przytoczyć sytuację z własnej pracy: "Y: Tak proszę Pani, lek X jest super, innowacyjny, skuteczny, bezpieczny, bla bla". Nazajutrz przychodzi partia leku X: " - Gdzie mam to położyć? - Y: Aaa... ten szajs to wypierdziel tam na szafę Kapucynie". Kiepskie mam zdanie na temat terapii psychodynamicznej, jak i psychoanalizy z której wyeowulowała. Co do leków, pełna zgoda. Nie istnieje lek, który w randomizowanych badaniach pomógł grupie 100% pacjentów. Niektóre leki np. odniosły skuteczność u 65% pacjentów, a 35% zawiodły, gdzie w grupie kontrolnej placebo (neutralna substancja) pomogło 40% pacjentów, a nie pomogło 60% pacjentów. Istnieją metanalizy dotyczące SSRI, które wskazują, że ich skuteczność rośnie wraz z głębokością epizodu depresyjnego, w przypadkach umiarkowanych czy słabo nasilonych mają znikomą skuteczność, porównywalną do placebo. Mógłbym wstawić linki, ale znowu zostanę posądzony, że wstawiam nudne tabelki. Zresztą dobranie odpowiedniej farmakoterapii pod indywidualną jednostkę (podobnie jak wybór właściwego lekarza) to często droga przez mękę i wie o tym jakieś 3/4 bywalców tego forum, niestety najczęściej z autopsji. Oczywiście, metoda naukowa bywa wypaczona przez lobbystów, grupy wpływu, badania sponsorowane, ale i tak pozostaje dla mnie wiarygodniejszą niż zeznania ciotki Kunegundy czy poglądy znachorów - nie piję w tym momencie do Ciebie. Dla niektórych wszystko rozbija się o pieniądze. Żadna z tych metod nie zadziała od razu. Farmakoterapia to jest co najmniej 6 miesięcy - najtańszy generyk standardowego LPD to jest kilka-kilkanaście zł/mies (to daje nam kilkadziesiąt zł). Jedna sesja psychoterapii poznawczo-behawioralnej w dużym mieście to jest średnio 120-150zł, trzeba odbyć takich co najmniej 4 w miesiącu (to jest 2880-3600zł w skali 6 miesięcy, NFZ pomijam z uwagi na kolejki). Hipnoza - 20 seansów po 75 euro (328zł) = 6560zł (pewnie można znaleźć taniej). Na swoim zdrowiu czasami nie warto oszczędzać ale przy niepewności końcowego efektu... no, wniosek jakby nasuwa się sam.
  22. Nie wiem co na to 5-te w Dekalogu, ale... w ramach wychowawczo-edukacyjnych zezwalam na wrzucenie do bagażnika, wywiezienie nad zbiornik wodny i postraszenie gumową pałką. O środkach motoryzacyjnych, akwenach i kauczuku PŚ nic chyba nie wspomina...
  23. Po co ograniczasz sie do eufemizmow: "jestes administratorem (a wlasciwie moderatorem) forum, wiec szacunek ludzi ulicy itp. ale wez stary nie pier...". Bardziej czytelny komunikat, nieprawdaz? Cytowanie jakichs danych powiadasz... Bo na tym polega metoda naukowa. Bierze sie jakas metode lecznicza, lek, oddzialywanie terapeutyczne i sie je weryfikuje, poddaje w watpliwosc, przeciwstawia placebo lub innym, dotychczasowym, konwencjonalnym metodom. Jesli jutro zsyntetyzuje nowy lek kapucynian szlachcianu i powiem, ze jest drogi ale super, OverAndOver go zazyje i powie, ze jest drogi ale super (i zrobi to jeszcze 72 userow forum) to lek ten nie trafi automatycznie na rynek i nie zacznie byc masowo stosowany w szpitalach. Jezeli duze osrodki badawcze przeprowadzaly randomizowane badania kliniczne nad skutecznoscia hipnoterapii w roznych jednostkach chorobowych, w tym przy zaburzeniach lekowych, w ktorych braly udzial tabuny pacjentow-realnych ludzi i skutecznosc wykazano zadna/niska/niemozliwa do jednoznacznego ustalenia... A potem przychodzi Iksinski czy Nowak i mowi, ze nieprawda, bo on korzystal i dziala i wie jak to dziala. Ciezko z tym dyskutowac. Nie musze byc kucharzem czy skonczyc szkoly gastronomicznej, zeby stwierdzic ktory kotlet jest dobry, a ktory zly jezeli np. zjadlem ich kilkaset w roznych lokalach. Jest to kaleki argument. Rownie dobrze mozna by powiedziec lekarzowi psychiatrze: brales leki przeciwpsychotyczne? "To co ty wiesz o ich dzialaniu poza cytowaniem jakichs danych i formulek z ksiazek" (gdzie lekarz zna ich farmakokinetyke,dynamike,wskazania,dzialania niepozadane,przeciwwskazania na wskros). Ale zaspokoje Twoja ciekawosc. Korzystalem (>20 sesji, na szczescie za pieniadze podatnika) i nie jest to metoda dla mnie, nie odnioslem zadnych benefitow. Nie jest powiedziane, ze ktos inny ich nie odniesie. Natomiast w stan fal mozgowych alfa o ktorym piszesz w opozycji do klasycznej hipnozy, mozna sie wprowadzic samemu bez wydawania niebotycznych sum. Czy Ciebie wprowadzono w fale alfa czy zadzialalo placebo...tego sie nigdy nie dowiemy. Zakladam, ze podczas tych sesji nie rejestrowano zapisu EEG. Tak jak powiedzialem... ostatni jestem do wprowadzania komunizmu. Zyjemy w wolnym kraju, mamy wolny rynek uslug, jak kogos stac niech probuje. Mnie na pewne rzeczy tez stac a uznaje je za zbedne w swoim otoczeniu lub nie podzielam opinii ogolu co do ich walorow czy przydatnosci. Gdybym byl paranoikiem (a nie jestem) to powiedzialbym, ze tak zaciekle bronia jakiejs metody terapeutycznej albo ludzie, ktorzy nie potrafia przyjac opinii drugiej strony albo kryptoterapeuci, ktorzy te metode promuja i "sprzedaja", lub robi to ktos z ich najblizszego otoczenia. Oczywiscie zawsze istnieje tez najprostsza mozliwosc zgodnie z brzytwa Ockhama, ze komus po prostu dana metoda pomogla i dzieli sie swiadectwem. Teraz ja mam kilka pytan - jaka jest Twoja diagnoza/jaki problem zdrowotny, jakie byly benefity hipnozy w porownaniu z farmakoterapia/klasyczna psychoterapia, jak dlugo utrzymaly sie efekty/poprawa po skonczeniu wszystkich sesji? Co sie zadzialo, ze chcesz powrocic do hipnozy/relaksacji alfa?
  24. To nie jest temat dla erotomanow gawedziarzy moi drodzy towarzysze/towarzyszki!
×