Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michał 1978

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Osiągnięcia Michał 1978

  1. Myślę że swoją wypowiedzią trafiłeś idealnie w sedno mojego problemu. i ja zdaje sobie sprawę ze taka jest brutalna prawda.Problem w tym że nie potrafię sobie poradzić z bólem straconego czasu i z myślą że każdy mój poprzednik był ode mnie lepszy.Probuje sobie z tym jakoś poradzić tlumaczyc sobie ale powoli nie wyrabiam.Caly czas wracają do mnie wizje jak robi to z kims innym i tak dalej.Bede szukal pomocy u psychologa dla dobra swojego jak i dziecka które ma się urodzić.
  2. Leków nie biorę żadnych,palę dość sporo czasem np. kilka tygodni codziennie od rana do wieczora przy czym jestem w stanie normalnie funkcjonować (pracować itp.)
  3. Witam wszystkich Mam problem z przeszłością partnerki mianowicie po jakimś czasie zacząłem wypytywać swoją partnerkę o jej przeszłość seksualną o byłych partnerów i o niektóre intymne szczegóły.Jak się okazało przeszłość ta była dość burzliwa i ilość partnerów była jak dla mnzie dość spora.Okazało się też,że moja dziewczyna nie była do końca szczera a wręcz w tym temacie często kłamała.Od tego czasu nie potrafię sobie z tym poradzić,nie ma dnia żebym o tym nie myślał śni mi się to po nochach i powoli zaczynam tracić chęci do zycia czuję okropną bezsilność niewam stany załamania na przemian z agresywnymi zachowaniami.Rozstał bym się z nią tylko że w tym momencie jest ze mną w piątym miesiącu ciąży. Sam o swojej przeszłości też nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego (uzależnienie od alkoholu,marihuany,amfetaminy).Około trzy lata odbyłem terapię zamkniętą od tego czasu odstawiłem używki (regularnie wszywam sobie esperal) odstawiłem całkowicie amfetaminę czasem jedynie palę marihuanę.Po za tym mam bardzo dobrze płatną pracę i wysoko ponad przeciętne zarobki.Dodam,że zacząłem dość późno współżyć bo w wieku około 25 lat a moja partnerka jest starsza ode mnie o 5 lat,przed nią miałem jakieś kontakty seksualne ale to ona jest moją pierwszą dziewczyną na poważnie.Po za tym chciałbym wspomnieć,że mój ojciec był dla mnie zawsze bardzo surowy i wymagający (być może te wszystkie czynniki mają wpływ na obecny stan rzeczy).Proszę o jakieś porady bo czuję że niedługo z tego powodu oszaleję czasem mam nawet myśli o odebraniu sobie życia a niebawem ma się urodzić moje dziecko. Proszę o porady,pozdrawiam Michał.
  4. Jako że jestem nowy na forum na wstępie witam wszystkich usmiech.gif Piszę tutaj ponieważ nie mam nikogo z kim mógłbym szczerze porozmawiać o swoim problemie wiec proszę o wyzrozumiałość. Tak więc mam 26 lat,1,5 roku temu na portalu randkowym poznałem dziewczynę ona miała wówczas 29 lat.Po jakimś czasie pisania ze sobą postanowiliśmy sie spotkać.Na pierwszym spotkaniu ona wypytała mnie o moją przyszłość ,wszystko jej opowiedziałem (przez kilka lat zanim ją poznałem przeszedłem przez problemy z narkotykami i alkocholem do tego jeden odwyk)zaakceptowała wszystko.Od tego momentu spotykaliśmy sie regularnie tydzień w tydzień w sumie to nie wiem czy tego chciałem (chyba nie miałem nic innego do roboty to sie spotykaliśmy) a ona na te spotkania nalegała.Po jakichś 6-ciu miesiącach ona zaczęła nalegać żebym się jej oświadczył i że chciałaby mieć ze mną dziecko,ja nie byłem jeszcze na to gotowy.Spotykaliśmy się dalej.Po około roku zacząłem myśleć o niej poważnie.Wtedy właśnie zapytałem o to ile miała partnerów seksualnych przede mną,ponieważ zawsze mnie niepokoiło jej lekkie podejście do seksu(ze mną zrobiła to na pierwszym spotkaniu po około 2 godzinach).Odpowiedziała mi najpierw,że sześciu potem,że trzech itd. wkońcu odpowiedziała,że dziesięciu.Trochę ta liczba mnie zwaliła z nóg ale jakoś sobie to poukładałem.Potem dowiedziałem się od niej,że przynajmniej z tymi dziesięcioma uprawiała seks oralny.To było dla mnie już nie do udzwignięcia tymbardziej że sprawiała wrażenie takiej niewinnej,myślę że było to udawane a ona poprostu szukała jelenia żeby nie zostać sama bo ma już jednak 30 lat.Zawsze mi mówiła,że mnie kocha i zawsze wszystko dla mnie robiła.Rozstaliśmy się z mojej inicjatywy . Moglibyście się jakoś ustosunkować do tego co napisałem?Dodam jeszcze, że zawsze gdy pytałem ją o ilość byłych partnerów seksualnych odpowiadała mi,że nie powie albo kłamała albo mówiła mi, że jestem nienormalny i powinienem się leczyć. Będę wdzięczny jeżeli ktoś ustosunkuje się w jakiś sposób do tego co napisałem bo ja czuję powoli, że mam dość.Z góry dziękuję.
×