Skocz do zawartości
Nerwica.com

ernest00

Użytkownik
  • Postów

    1 019
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ernest00

  1. Łatwiej Wam się zmierzyć z depresją jeśli macie sprzymierzeńca w postaci leku, który daję świadomość, że zadziała i będzie lepiej? Może już sama taka świadomość dużo daje w takiej terapii, a sam lek to tylko na granicy placebo. Zmiany w naszym postrzeganiu zachodzą w czasie. Może lek dodaję tylko nam takiej pseudo - pewności, że to wszystko się zmieni. Jak to jest?
  2. ernest00

    CBD/Kannabidiol

    To jest delikatna substancja, nie wywołuje spektakularnych efektów jak na przykład alprazolam. Działa dość specyficznie, trudno wychwycić. No i nie ima się tu zasada im więcej wypijesz na raz tym mocniej "kopie". To nie wywołuje feketów psychoaktywnych. Działa trochę tak jak antydepresanty, na zasadzie ładowania się i zmniejszania objawów. Nie nasila ich. Trudno określić jak to jest. Systematyczność, średnia dawka, mają większe znaczenie. I fakt trzeba trochę wypić. Przynajmniej 1 buteleczkę 10ml.
  3. ernest00

    Sertagen + Valdoxan?

    Jak ja czuje znaczny spadek nastroju, bądź tragiczne pogorszenie i lęki to zazwyczaj biorę 1mg klona i wszystko wraca na dłuższy czas do normy. Ogarniam się w półtorej godziny do takiego stanu, że mogę robić wszystko co przedtem wydawało mi się niemożliwe. I mi się chcę! Ale to już bardzo rzadko. Na szczęście już tak nie mam jak kiedyś. Jak długo bierzesz sertraline? To pewnie od drastycznego zmniejszenia dawki. Do tego zamieniono mianserynę na valdoxan. W ogóle ten zestaw podejrzanie wygląda. Na co się leczysz? Świadomość choroby cię praraliżuje, wykorzystujesz gorsze samopoczucie do brania więcej leków? To już nie możesz się gorzej poczuć? Czy masz jakieś objawy, które są nieznane
  4. Na Twoim miejscu ograniczyłbym picie, a nie zwiększał. Nie wiem ile pijesz i jak często ale z takim combo może Ci się pokiełbasić pod kopułą. Obciążasz organizm alkoholem, do tego wenla też obciąża, będziesz się czuł gorzej w miarę sukcesywnego zwiększania picia. Leki na bazie ibuprofenu nie powinny kolidować z wenlą. Chociaż co przypadek to upadek. Może dojść do nieprzewidzianych interakcji jeśli będziesz brał jednocześnie. Lepiej brać w odstępie.
  5. To takie wytłumaczenie co :) Mnie się jeszcze nie kończy a mam połowę 50, także myślę że i jak ktoś myśli że mu się młodość kończy to znaczy, że szybko się starzeje. Albo jest już stary ale w młodym ciele. Trawka może Ci pomóc na takie myślenie, odmłodzi Ci je Ale codziennie to nie umiar, to napier&^%$nie. Jak ja jarałem codziennie to szło mi z 5 giesów dziennie. Także za umiar tego nie uważam. Cały dzień na bombie oprócz kilku, czy kilkunastu minut w ciągu dnia to dzień przećpany. Jak zaczynasz palić rano to wiedz, że coś się dzieje Mój znajomy tak lata za trawką, że bez niej nie może zrobić nic konstruktywnego. To złe stany, trzeba utrzymywać stężenie kanna w organizmie bo Cię wszystko wku&^ia.
  6. Nikt tu nikogo nie namawia, tylko przestrzegam, że krąży masa syntetyków na które można się natknąć nie mając pewnego źródła Teraz nawet opiaty przerabia się na trawkę.
  7. Huehue. Po pierwsze nie po to się urodziliśmy. Natura nie każdemu daje jądra, jajniki i te inne chemię. Niektórzy mają więcej rozumu niż swojej płodności. Pewnie nie poznałeś takich ludzi. Ale tacy są
  8. Mam aktywną pracę, często jeżdżę na rowerze. I to mi wystarcza, nie ma już ochoty na inne czynności związane z ruchem. Chciałbym żeby ta energia odpuściła bo czasem naprawdę czuję się zmęczony, ale tylko fizycznie. Psychicznie się nie męczę. Mogę spać po 5 godzin a i tak się wysypiam. Jestem szczupły, ważę 71kg ale dużo jem, może to te puste kalorie dają mi taki wycisk.
  9. ernest00

    CBD

    Ja nie doświadczyłem antypsychotycznej zmułki nigdy po CBD. Ciągle czuję raczej napęd, energię i powera I tą cholerną motywację. Ale aplikuję też mniej. Bo tylko 3-4 krople 5%.
  10. Chętnie bym się z Tobą zamienił. Mnie dobija ta motywacja i energia. Czasami mam ochotę się odużyć benzo tak konkretnie, żeby mnie poskładało z tej energii i chęci do działania. Przydałaby się taka anhedonia.
  11. Wiesz wszystko przed Tobą Jest cała gama syntetyków, które możesz zażyć nie mając o tym pojęcia. Ale Ty pewnie wiesz, może masz to szczęście, że ktoś w Twoim środowisku sam hoduję i masz świetne jaranie :) Pozazdrościć. Wchodzisz w takie klimaty narkotykowe czy już w nich byłaś? Bo z tego co piszesz jesteś na etapie próbowania, ekscytacji, a to dopiero początek
  12. To taka reakcja z odbicia, niestety bardzo silna. Sam to przeżywałem, ale sobie to skategoryzowałem jak uzależnienie od kwetiapiny. Organizm się jej domaga. To nie to co odstawienie zolpidemu. Valdoxan jest za słaby żeby Ci pomógł tak szybko jak chcesz. Wkręca się jakiś czas. Na takie silne reakcje odstawienne musisz zasięgnąć po coś działającego bardziej doraźnie, szybciej i mocniej. Nie to że polecam benzo czy Z-drugs, ale jakieś usypiające benzo albo zolpidem może pomóc to przetrzymać. Później warto też zejść z dawki i odstawić, zobaczyć ewentualnie czy sen się unormował. Valdoxan możesz brać równolegle i jeśli będzie działał to w między czasie unormuje sen i benzo odstawisz bez efektu z odbicia. A wcale nie musi do niego dojść. Możesz też zastosować mianserynę, mirtazapinę ale to nie leki doraźne. Ale odpowiednio silne co do takiej jakby "absty" po kwecie. Nie ma też sensu zastępować kwety innym neuroleptykiem. Bo to mija się z celem. Kółko się zatoczy, chociaż kweta ma szczególnie silną abste jeśli chodzi o efekt nasenny.
  13. Znam osobę której zdiagnozowali dobre 35 lat temu schiz. paranoidalną, dali rentę i dziś ma ponad 70 lat i nadal rentę przyjmuję, żaden lekarz od tego czasu jej nie badał, a objawy się trochę zmniejszyły. Także czasem warto być chorym, chociaż ma się z tego te nędzne pieniądze.
  14. Najczęściej pomagają jeśli sam uzależniony współpracuję sam ze sobą i ze swoim uzależnieniem. Także ciężko jest nie przeczę. Ale zawarcie tu słowa "najczęściej" przy "nie pomagają" raczej nie jest wiarygodne.
  15. Każdy? W takim razie ja nie jestem "każdy". Dla mnie konfrontacja ze słabszym nie istnieje. Mogę co najwyżej mu pomóc zrozumieć jego błędy i naprowadzić. Ale konfrontacja z silniejszym to zawsze wyzwanie wymagające wkładu ode mnie. I wcale się nie boję. Tylko jestem o wiele bardziej ostrożny i mniej delikatny. Z tego co piszesz to wnioskuję, że musisz wrzucić na luz. Rzuć wszystko co złe. Albo sobie zajaraj dla chillu
  16. No widzisz, jeśli idziesz sępić lek od rodzinnego to znak, aby zmienić psychiatrę. Ja od swojego dostanę wszystko jeśli mu dokładnie wyjaśnię o co dokładnie mi chodzi. Metoda prób i błędów. Czasami warto zaryzykować a i nasze przeczucia mogą być właściwe. Wiadomo mogą być też błędne, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. I jak najbardziej ingeruj w leczenie, pytaj się, domagaj. Nie daj się prowadzić jak osioł przed którym powiesili kijek ze szczęściem na sznurku. Weź pod uwagę jeszcze CBD. Działa na system endokannabinoidowy, co przynosi z czasem wiele różnych skutków. Mam na myśli te pozytywne. Szczególnie w Twoim przypadku jeśli chodzi o płynność myślenia i lęki. Pozdrawiam
  17. Na początek to Ci radze zmień lekarza. Tacy schematyczni lekarze, którzy sypią tylko SSRI i neuroleptykami jest ich mnóstwo. Ze świecą szukać ogarniętych którzy mają szerokie pojęcie o leczeniu. Pewnie nic ten twój lekarz Ci nie da co byś chciał. Bo nie. Tak jest i tyle. Nie mają sensownego wytłumaczenia dla swojego postępowania. Czasu cofnąć się nie da. Ale od jak długo jesteś na bombie lekowej? Miałeś okres abstynencji od wszelkich substancji psychoaktywnych? Próbowales oleju z CBD? Wiesz leki to taki trochę kredyt, zaciągniesz jeden i nie możesz spłacić to zaciągasz kolejny i tak dalej. Może się trochę pogrzebałeś już w tych lekach i sam nie wiesz co od czego i co na co. Sporo tego chcesz brac.
  18. Wiesz co palisz? Jaka odmiana i jakie stężenie kanna mniej więcej? To super! Często jest tak, że raz dostaniesz takie sobie palenie, a raz taką siekierę, że będziesz palić tak jak poprzednie ale się ostro przepalisz i będzie niedobrze. A czasem tragicznie. I wiedz, że jak Twój stan się pogorszy i zapewne stosunki z ludźmi nie biorącymi to już nie będą chcieli Ci tak pomóc. Odtrącą Cię.
  19. No ale to zazwyczaj działa w dwie strony. Osoby zażywające antydepresanty czy neuroleptyki są do nich bezkrytyczne i słuchają się lekarza, a o benzo psioczą jakby im krzywdę zrobiły, lekarz podkręca i jest anty-benzo. Gdyby od benzo odkleić łatkę uzależnienia to jakby to wyglądało. Ciekawe jakie wtedy byłoby podejście do tych leków. Uzależniałby by tak jak antydepresanty, gdyby ten czynnik wyeliminować, jak to by było postrzegane. Do czego te leki by się nadawały (benzo)
  20. Jaranie może dać ostro popalić po psychice. Ale jak już trip odpuści to będzie dobrze. Powinnaś wiedzieć jak się nie przepalać. Jak nie wiesz co palisz podpytaj tych co palą czy jest mocne. Skoro jarają to ocenisz ich tolerancję co do swojej i jednocześnie mocy palenia. Ale jak już odpuści to będzie dobrze. Gorzej jak się wkręcisz i wyrobisz uzależ. psychiczne. Dojdzie Ci nowy problem
  21. ernest00

    CBD

    Ja też trzymam w pokojowej temp. i jest wszystko w porządku. Jest parcie na te olejki. Byłem kilka dni temu zakupić sobie 5% ale nie było ani tego ani 10 ani 15. A 30% kosztuje 9pak. No to sobie poczekam na dostawę. Kto to wykupuję ja się pytam
  22. A na przykład różne odmiany konopi pomagają zwalczyć depresję ze znacznie większym skutkiem niż jakikolwiek lek antydepresyjny. Już nie wspominając o innych chorobach na które konopie pomagają. A koncerny farmaceutyczne i alkoholowe lobbują legalizację marihuany wkładając w to ogromne pieniądze. Dlaczego? Właśnie dlatego, że pewnie nikt by już nie brał w takich ilościach, albo wcale leków przeciwdepresyjnych czy przeciwbólowych a szczególnie przeciwpadaczkowych. To skończyło by się upadłością takich firm pompujących w nas tą chemię. I nikt by już tego gówna nie badał bo i po co? Duża ilość leków powinna być wyrzucona ze spisu leków. A być co najwyżej określana jako "dopalacze" albo substancje szkodliwe bądź trujące.
×