Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Co w tym dziwnego? Ja oraz tysiace ludzi leczacych sie fluo na swiecie jest zywym tego przykladem. Dokladnych badań na temat zmiany wagi w dluzszym okresie czasu brakuje, Dark Pasenger twierdzi jednak, ze dlugoterminowe branie skutkuje puchnieciem i jest to udowodnione klinicznie. Dziwne jest tylko to, ze kolezanka przytyla w pierwszych 3 miesiacach, a wiec wtedy kiedy skutkiem ubocznym leku jest brak apetytu. Wydaje mi sie, ze wszystkie ssrajowe gowne zatrzymuja wode i wplywaja na zwolnienie metabolizmu. Nie klocilbym sie, gdybym sie obzeral, ale ja dziwnie puchne tylko gdy jestem na lekach, nawet jak ograniczam jedzenie i uprawiam sport.
  2. Hmm, a leki tarczycowe jak dzialaja? Nie moga byc substytutem tego hormonu? Wplywaja jakos na jego poziom?
  3. A inne skutki uboczne wystapily? Pomagaja ci te leki - dzialaja? Sliwka zespol serotoninowy grozi przy wysokich dawkach dwoch podobnie dzialajacych lekow. Twoj lekarz na pewno dobierze cie rozsadne proporcje, zeby uniknac takiej sytuacji.
  4. Oczywiscie zgadzam sie z tym, ze normy sa lekko wyimaginowane. Ja mam np. wyniki w normie, a objawy depresji niemal idealnie pasuja do chorb tarczycowych. Moim zdaniem sprawe rozstrzygnela by wiedza na temat poziomu t3 w momencie, kiedy bylismy zdrowi. Skoro przy tamtym poziomie funkcjonowalismy dobrze, to nalezaloby taki utrzymac. Problem polega na tym, ze jak sie jest zdrowym to rzadko sie robi takie badanie. Poszukam swoich badan sprzed 8 lat, moze robilem t3. Porownujac je z badaniami aktualnymi bede mogl ze 100 proc pewnoscia stwierdzic, czy u zrodel mojej depresji nie lezy brak lub nadmiar hormonu tarczycy. Bo suplementacja takim hormonem w ciemno niesie za soba szereg skutkow ubocznych? Czy raczej nie jest niebezpieczna?
  5. no dobra moze sie da, ale nie w moim przypadku, probowalem kilkurotnie odstawiac efekt był taki sam. Mija 8 lat od wystapienia depresji lękowej uwazasza ze to za krotki okres czasu na regeneracje mozgu? Moim zdaniem tu organizm zawodzi, bo mozg to zdecydowanie bardziej skomplikowana struktura niz kosc, czy skora, ktora sie zrasta. Gdyby mozg posiadal zdolnosci wplywajace na regeneracje neuroprzekaznictwa, to od razu walczylby o przywrocenie rownowagi sprzed choroby, a depresja nie trwalaby dluzej niz miesiac. Tak sie jednak nie dzieje. Co wiecej, nawet, gdy sprowadzamy go za pomoca tabletek na wlasciwe tory, on nie zapamietuje pozytywnego stanu i po odstawieniu wspomagania farmakologicznego, wszystko wraca do punktu wyjscia. Tak jest niestety przynajmniej w moim przypadku i sporej grupy forumowiczow. W ogole czy jakakolwiek farmakoterapia leczy trwale inne choroby niz te wywolane przez wirusy? Chyba nie (cukrzyca, choroby psychiczne, reumatyzm, tarczyce chyba tez sie leczy do konca zycia). -- 03 lis 2014, 22:01 -- Gdyby bylo tak jak piszesz ludzie zamiast nootropilu na kocentracje i bystrosc umyslu lykaliby paroksetyne. Otępiaja, co zreszta potwierdzasz w kolejnym zdaniu. Zrobisz ankiete, to twoje spostrzezenie potwierdzi moze z 10 osob na 1000 co nie byloby najlepszym wynikiem. Oczywiscie, nie twierdze, ze neuroleptyki nie otepiaja silniej, ale bezsprzecznym dla mnie jest fakt, ze ssraje zaburzaja bystrosc umyslu.
  6. Na zagranicznych forach jest masa ludzi jadacych na SSRajach (w tym sertrze) znacznie dluzej i co ciekawe bez wzrostu tolerancji, ja tez jestem na fluoksetynie juz 8 lat z przerwami i wrecz nie wyborazam sobie zeby mogla kiedys nie zadzialac. Moj lekarz twierdzi, ze trzeba je brac maksymalnie dlugo, aby mialy efekt terapeutyczny, ale ja uwazam ze nawet sto lat brania leku nie uleczy depresji endogennej (najdluzej bralem dwa lata po odstawieniu nawrot depresji). Sliwka - jesli piszesz, ze nie masz napadow paniki na sertrze to znaczy, ze dzialac nie przestala. Problem jest taki, ze ona ci nigdy nie pomogla w depresji. W sumie to mozna uznac, ze jest to dla ciebie sredni lek, bo uporal sie tylko z lękami. Musisz w taki razie dorzucic cos na depresje. Nie masz wyjscia, albo zmienic calkowicie lek, ale wtedy nie masz pewnosci, czy bedzie dzialal rownie skutecznie w eliminowaniu napadów paniki Sprawnosc intelektualna, jak dotad zaburzaly mi wszystkie SSRI, a najmniej mulił mnie po okresie przyzwyczajenia seronil (fluoksetyna). Ale jak ty bierzesz Well, too ten skutek powinien byc znacznie zmniejszony.
  7. mio85

    Wypadanie włosów

    Niestety zauwazylem, ze po fluoksetynie mam kolejny wspanialy prezent w postaci wypadania wlosow. Wspaniale wyglądam z pięknymi zakolami. SSRI sa po prostu bezbledne - wydaje ci sie, ze kastracja i tycie sa juz wystarczajaco uciazliwymi skutkami ubocznymi, tymczasem kazdy kolejny miesiac na tych specyfikach powoduje, ze odkrywasz kolejne przykre skutki brania leku. Za 10 lat okaze sie, ze polowe narzadow bede mial w stanie agonalnym i wtedy minie mit ssrajow, jakoby byly bezpieczniejsze niz TLPD albo antypsychotyki. szczerze to wam powiem, ze jesli ktos decyduje sie na SSRI tylko ze wzgledu na to, ze sa "bezpieczniejsze" i mniej obciazaja organizm niz trojpierscieniowce to starsznie bladzi. Jeden pies jaki antydepresant bierzesz - moze poza coaxilem- ingerencja w organizm jest tak duza, ze na pewno nie jest to dla niego zdrowe. Kazdy psychiatra za mowienie o tym, ze SSRI nie ma co sie bac, bo to LEKI NOWEJ GENERACJI, BEZPIECZNE DLA PACJENTOW powinien dostawac gonga na wejscia. A tak powaznie powinni oni odpowiadac prawnie za utajanie faktow oraz wprowadzanie pacjentow w blad. Wielu wowczas zrezygnowaloby z tej jakze latwej formy zarobku, jaka jest psychiatria (jedyna dziedzina medycyny, ktora nie leczy chorob).
  8. mio85

    Leki a aktywność,napęd.

    Z mojego doswiadczenia i wpisow na forum rzadko mozna spotkac opinie, by fluoksetyna powodowala zamulenie typowe dla innych SSRI. Dlatego polecam tym, ktorzy szukaja serotoniny, ale chca byc zaktywizowani. Na mnie dziala bardziej aktywizujaco niz wenlafaksyna (bylem tylko 75 mg), a najwiekszym zamulaczem byl do tej pory escitalopram i tianeptyna.
  9. Jesli taka ilosc nie jest w stanie jakos mocno cie zaburzyc, to nie zepsuje, ale z wlasnego doswiadczenia powiem ci, ze lepiej na jednym konczyc. Zawsze wtedy mialem pewnosc, ze organizm praktycznie nie poczul alkoholu Zalezy od indywidualnych predyzspozycji. Mi problemy z wybudzaniem na tym leku (nigdy nie mialem bezsennosci) przechodzily dosyc szybko.
  10. Spytalem bo az mi sie nie chcialo wierzyc. Dlaczego mialyby miec potencjal antydepresyjny?
  11. Moze to nie jest najbardziej wiarygodne zrodlo, ale: http://en.wikipedia.org/wiki/Buspirone
  12. to dlaczego mowi sie o fluoksetynie ze ma najwieksze początkowe działanie prolękowe, według tego skoro blokuje ten receptor powinna je mieć najmniejsze spośród SSRI Ma, ale po miesiącu ten lek się zmniejsza, a u mnie przy remisji (2,3 miesiac) znika w ogole. Pierwszy miesiąc to piekło bo lęki zamiast się zmniejszać to rosną. Dlatego wielu rezygnuje z tego leku, albo nawet nie wchodzi z racji legend krazacych o tym, ze to nie jest substancja dla lękowców, a poczatek leczenia utwierdza ich w tym przekonaniu. Nie dziwię się, że nikt nie chce więc czekac dlużej. Ja tylko przez przypadek ciągnąłem kuracje dłużej bez wiary w powodzenie, az tu po 2 miesiącach obudzielm sie spokojny jak nigdy i lęk w czasie kuracji już nigdy nie wrócił. W leczeniu dużą role odgrywa przypadek. gdybym wteduy nie wytrwał dzis błakałbym się pewnie po nastym LPD. Co oczywiscie nie znaczy, ze moze trafilbym na cos jeszcze lepszego, ale ciesze sie ze mam tego wrobla w garsci chociaz. Ciekawe , jakbym dołaczyl do fluo buspiron, ktory jest agonista 5-HT2c. Czy dzialanie antylekowe i antydepresyjne mogloby sie oslabic?
  13. Panowie, wiem ze to nie ten temat, ale tu jestescie aktywni. Ktory receptor mozna uznac za kluczowy jesli chodzi o lęki? Wszedzie pisza, ze 5HT1a, ale ani trittico ani escitalopram (uwazany za wybitnie przeciwlękowy) mi nie pomogl. Zadzialala za to fluoksetyna, ktora w ogole na ten receptor nie dziala. Moze wplyw na 5HT2a (Ki 200) lub 5Ht2c (Ki 260) moze dzialac antylękowo? Buspiron uznawany za przeciwlekowy tez dziala na te receptory: 5-HT2A (Ki 138.03) 5-HT2C ( Ki 489.77) choc w innych proporcjach.
  14. Ty tez nie wiesz co to depresja? No to mi uwierz osoby dotkniete ta przypadloscia nie mysla o zakladaniu rodzin. Ja w tej chwili leze i patrze w sufit - mam w dupie sex i dziewczyny, bo lęk mnie paraliżuje i odbiera chęci na wchdozenie w jakiekolwiek interakcje z ludzmi, a my mowimy o zakladaniu rodziny! Jesli ktos sie nie czuje tak okropnie to znaczy, ze nie jest to depresja/nerwica w klasycznym wydaniu i mozna normalnie funkcjonowac, w tym zakladac rodziny. Ja nikomu nie odbieram prawa do szczescia, osoby z depresja sa tego szczescia z gory niesprawiedliwie pozbawione. Sorry moze ludzie z adhd, atakami paniki, natrectwami moga myslec o zwiazkach, bo nie sa zaburzeni 24 h, badz zaburzona jest tylko okreslona sfera ich zycia. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy wiedza czym jest pieklo depresji.
  15. nie wiem, jak ludzie z depresja szczegolnie endogenna i nawracajac moga myslec o zakladaniu rodziny, ktora oznacza zadbanie o los przynajmnie dwoch osób, koro nie są w stanie sobie poradzić sami z soba. Niektorym naprawde brakuje rozsadku, bo sczegolnie na zagranicznych forach ludzi z "nerwica i depresja" czytam komentarze w stylu: "jestem od kilku lat zalamany, nie moge sobie poradzic z nerwami", a kika wersow dalej ta sama osoba pisze ""ze spodziewa sie dziecka" WTF?......ot tak po prostu, na czas seksu zniknela mi depresja, nie mysle co bedzie pozniej bo to dopiero za 9 miesiecy, ciul, ze nie mam pracy i nie jestem w stanie sam zadbac o siebie. Dam rade. Sorry ale dla mnie taka osoba nie ma silnej depresji i wmawia sobie chorobe szukajac tylko tabletki szczescia, albo jest skrajnie nieodpowiedzialna. Chyba kazdy z nas jest tutaj dlatego, ze nie czuje sie na silach, by zyc, wiec jak moze czuc sie na silach zakladac rodzine? Czy to jest forum o depresji, czy o swinkach morskich? Badzmy powazni.
  16. To niewiarygodne, ale jest to mój 7 raz,a le licze sie z tym, ze kiedys po prostu receptory sie przyzwyczaja i nie bedzie efektu. Kazda kolejna remisja przychodzila trudniej (trzeba bylo zwiekszac dawki i dluzej czekac, a i czlowiek z wiekiem ma coraz mniej sil na przechodzenie kilkumiesiecznego piekla zwiazanego z wejsciem na lek. Ostatnio zaskoczylem jakos szybciej, ale moze to dlatego, ze dodatkowo bylem na trittico. Polecam wszystkim ktorzy maja mocne lęki przy seronilu i nie moga spac. Fakt trittico zamula, ale ja wole uczucie wielkiego zmeczenia, niz strasznego lęku.
  17. A to ciekawe co piszesz. Pierwszy raz słyszę o takiej wersji fluo. z tego co mi tlumaczy moj psych kluczem do remisji na fuoksetynie, jest wlasnie jej regularne branie. Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze organizm bylby sobie w stani to rozlozyc na caly tydzien. Jakby to dzielic przez 7 dni to wychodziloby ok 13 mg dziennie. Jesli mozna by przyjac, ze tak to dziala, to dawka jest mala jesli chodzi o caly tydzien, natomiast te dwa pierwwsze dni przy takiej konskiej porcji musza byc straszne.
  18. To oczekiwanie boli najbardziej, Ja juz to przerabiam za ktoryms razem, ale skutki uboczne - ten lęk, smutek, beznadzieja - za każdym razem są bardzo silne i szybko nie ustepują. Jak wiesz z doswiadczenia, ze tak bedzie wygladaly co najmniej dwa miesiace to idzie sie pochlastac. No, ale jak sie nie ma wyjscia trzeba plakac i czekac na to, zeby lek w koncu zaskoczyl. Za każdym razem, jak przechodze ten okres obiecuje sobie, ze juz nigdy nie odstawie fluoksetyny, bo kazdy powrot na lek znosze coraz gorzej, a na efekty czeka sie duzo dluzej.
  19. 8 tygodni na 20 mg. Hmmmm ja bym poczekal jescze dwa tygodnie pamietam, ze tak po ok 2,5 miesiacach mialem remisje. Chcociaz z drugiej strony po 2 miesiacach nie mialem juz tak jak ty wybudzen nocnych, wiec moze rzeczywiscie potrzebujesz wiecej fluo, ale dziwie sie, ze lekarz nie chce z 30 mg najpierw sprobowac. U mnie tak bylo, jak na 20 dlugo nie reagowalem. Po zwiekszeniu na 30 mg miesiac musialem czekac na remisje. Nic nie tracisz, a przy 40 nie zdziwibym sie jakbys znow czula uboki, nie tak mocne jak przy wejsciu na lek ale jednak. Ja tylko sie dziele moim doswiadczeniem i bron boze mnie nie sluchaj. Rob tak jak zalecil lekarz!
  20. Co to jest przy zaburzeniach genetycznych, ktore powoduja SSRI, pogorszenie pamięci, dysfunkcje seksualne, potężne lęki, wplyw na gospodarke hormonalna (objawia się tyciem). Tójpierscieniowce sa toksyczne dla wiekszosci narzadów. Poza tym te ktore wymienilas sa charakterystyczne rowniez dla SSRI. Przy wenli oprocz mdlosci sa tez wymioty, takze wiesz .... Sa to mikrouboki. Ale jesli lęk jest nie do zniesienia, nawet przy wspomaganiu benzo w najgorszych chwilach to trzeba odstawic - w ogole, czemu zwiekszylas sama? Jesli bylas roztrzesiona juz na 150 to ja bym organizm oswajal z ta dawka, a nie ladowal mu podwojna porcje noradrenaliny. Co do skutecznosci, rzeczywiscie na tym forum nie ma zbyt wielu ozdrowien, ale moze wynika to wlasnie z tego, ze ludzie nie wytrzymuja i sa za krotko na wellu. Looknijcie zagraniczne fora, tam jakos to dziala.
  21. ja bardzo zle reaguje na zen szen wzmaga moje lęki, podobnie alkohol, kofeina, tauryna. Depresje wywolala marihuana. Osoby ze sklonnoscimi do lęków tak mają i musza byc bardzo ostrożne. Wyciągnąć z depresji zioła nie są w stanie ale wpędzić, szczególnie w lęki bardzo łatwo.
  22. Jak dlugo bierzesz i w jakiej dawce? Odczuwalas jakies uboki? Ja slyszalem, ze trzeba mu dac czas, a jesli mimo to nie dziala to zwiekszycc dawke. Ja wam powiem, ze profil dzialania ma najbardziej atrakcyjny z wszystkich na rynku. Zero ubokow, a do tego profit w postaci libido, czy zaprzestaniu palenia. Niby zadnego zmulenia, wplywu na koncentracje, bystrosc umyslu, skutecznosc w leczeniu depresji wg badan na poziomie SSRI. Moim zdaniem warto mu by dac czas, jesli naprawde mialby sie okazac skuteczny. Zero obciazenia dla mozgu i innych narzadow, a jak obserwuje co moj organizm przechodzi teraz na fluoksetynie to warto placic i 150 zl zeby sie nie katowac. No, ale zgadzam sie z toba Lucy musi byc przede wszystkim skuteczny dla danej osoby. Buspiron jest u nas niepopularny, a podobno tez ma potencjal prolibido, do tego działa antylękowo. Moglaby to byc jakas alternatywa
  23. Moze wiele osob sie nie zgodzi, ale mi sie wydaje, ze ludziom wierzacym jest latwiej walczyc z depresja, poniewaz wiara wplywa na podswiadomosc, a czlowiek wierzacy zawsze ma nadzieje, ze nie jest sam z problemem, ze ktos mu pomoze. Ja wierze, ze rzeczywiscie tak jest i na pewno wplywa to pozytywnie na moja psychike. Wlasciwie mozna to porownac do wsparca bliskiej osoby. Gdyby nie one, duzo ludzi skonczylo by ze soba. Dla osob, ktore nie maja wspierajacej rodziny Bog moze byc jej substytutem i posrednio pomoc mu w walce z choroba. Poza tym osoba silnie wierząc będzie stronila od samobójstwa z racji tego, że byłoby to cięzkie sprzeniewierzenie sie Bogu. Tak wiec katolicyzm, czy ogolnie wiara jest w pewnym sensie prozdrowotny w chorobach psychicznych, tak na chlopski rozum. Zawsze wskazuje na walke, na to, ze nie mozna tracic nadziei. Gdyby nie wiara, pewnie w dupie bym mial uczucia rodziny i moj posmiertny zywot i mysli samobojcze, ktore sie klataja bylyby latwiejsze do wcielenia w zycie.
  24. Mowimy o wolnym, czy o calkowitym? Czy twoj androlog w ogole dzielil sie jakimis spostrzezeniami na ten temat. Tzn. czy jeden i drugi jest tak samo wazny, czy calkowity mozna zupelnie zbagatelizowac? Z publikacji internetowej mozna wywnioskowac, ze test calkowity nie jest zbyt miarodajny. Mi na przyklad wyszedl niski, ale dzien przed badaniem mialem ejakulacje. Pytanie czy moglo to istotnie wplynac na wynik badania.
×