Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Można mieć w normie A przyczyną będzie tarczyca? To jak to stwierdzić? A co jeszcze próbowałaś i z jakim skutkiem?
  2. Ja zawsze potrzebowałem 2 miesiące na każdej dawce, co finalnie daje mi 6 miesięcy czekając na cud i remisję. Dopiero 2 miesiące na 20 mg i jest bardzo źle, zaczynam 30, ale jeśli nie będzie żadnych postępów to nie wiem czy wytrzymam 6 miesięcy, no i czy w ogóle zadziała. Jak stracę 6 miesięcy to chyba będzie koniec. Nie wiem czy moja głowa wytrzyma tak długi okres lęku. Prozac jest bardzo wolny i dziwny, przez kilka miesięcy musisz wierzyć w coś czemu twój obecny stan i rzeczywistość przeczy. Ale 6 razy zawsze zaskakiwał z upływem czasu. Jestem rozdarty. Alternatywa to Brintellix lub Valdoxan, czy to w ogóle zadziała? Ale chociaż może jak inne Ssri nie zrobi ze mnie głupka i nie podbije lęku.
  3. Czy można dodać do Ssri aby działał przeciwlękowo i w jakiej dawce?
  4. Najpierw 20, później 30,40. Świetna na lęk, jeśli się ustabilizuje i zacznie działać lęk znika. Jednak do dwóch miesięcy lęk może być bardzo nasilony. Teraz ledwo to wytrzymuję i nie wiem czy one znikną. Czekam na 20 mg i jest tylko gorzej. Co bierzecie na stałe na lęki przy SSRI? U mnie zawsze się pojawiają i nie przechodzą. Pregabalina działa fatalnie, Hydro za bardzo zamula, a benzo działają ale wiadomo że nie będę brał na stałe.
  5. Ktoś bierze aktualnie na zredukowanie lęku przy SSRI? Działa na dopaminę więc może zwiększyć, czy zmniejszyć lęki?
  6. Niekoniecznie, bo ja miałem tylko uboczne rok temu jak lek nie zadziałał. Ile przerwy od fluoksetyny? Ja zrobiłem 5 miesięcy, ale to i tak mogło być za mało. Dziś znów jest lęk. Czekaj yeraz dlugo na 40 mg. Kurde za drugim razem powinien działać. Zawsze czekałem dłużej ale wchodziło finalnie. Restartowałem kilka razy na przestrzeni lat i tylko ostatnio nie zaskoczyło.
  7. No ciekawił mnie zawsze ten lek. Tylko ponoć szybko się wypala. Nieprzypadkowo w końcu jest tak rzadko przepisywany i niepopularny. Coś z nim musi być nie tak. Ja ci powiem, że u mnie jak znika depresja to lęk również, jakby nie mogę oddzielić tych dwóch aspektów. Pojawiają się i znikają razem u Ciebie tak nie jest?
  8. Tylko fluoksetyna działa. Po zeszłorocznym poop out, właśnie do niej wracam. 7 tydzień 20 mg, było ciężko, ale dziś pierwszy dzień bez lęku więc może znowu zadziała jak kiedyś. Nie ma niestety nic podobnego do fluo. Wg mnie 5HT2C jest kluczem, a to ma tylko Valdoxan ale zawsze się bałem że za słaby. Jak nie zadziala, to może dołączę Valdoxan do fluo żeby już innych receptorów serotoninowych nie ruszać tylko ten czysty 5HT2C, którego antagonizm daje wg mądrych głów dopaminę. U mnie brakuje dopaminy zdecydowanie, ale Wellbutrin jest z kolei bardziej noradrenalinowy.
  9. Zgadza się , ale jeśli się nie mylę są to badania krótkoterminowe. U mnie zmniejsza apetyt, przez pierwsze 2 miesiące jem bardzo mało i spadam z wagi. Kiedy zaczyna działać, nie mam zwiększonego apetytu nadal, jem 3 razy dziennie do 2 000 kalorii, biegam codziennie i mimo wszystko mam zawsze kilka kg nadwagi. Myślę, że długoterminowe branie zwalnia metabolizm.
  10. Ja przechodziłem, ale próba nieudana. Fluoksetyna dzialała, sertralina, może mniej ubocznych, ale lęku nie zlikwidowała , no i na depresję też nie pomogła. Przy 100 mg nie mogłem spać przez miesiąc
  11. A wcześniej co próbowałaś? Jakbyś porównała Brintellix z SSRI? Fajnie, ze mniej ubocznych ale jakoś nie mogę uwierzyć w siłę tego leku. Tobie pewnie jeszcze dodatkowo pomaga Trittico, lit i pregabalina.
  12. A lęki też były czy tylko depresja?
  13. A wcześniej próbowałeś jakiegoś Ssri, czy wortioksetyna to pierwszy antydepresant i od razu trafiony?
  14. Jak oceniasz działanie po tym czasie?
  15. Co to znaczy że masz określony poziom serotoniny? Chodzi o stężenie we krwi? Jeśli tak to nie ma większego znaczenia. Nie ma chyba norm mówiących o tym jaki powinien być stosunek tych neurotransmiterow we krwi. Dla każdego jest to kwestia indywidualna, poza tym nie wiemy jak te "ilości" przekładają się na działanie receptorowe i efekt finalny, czyli przekroczenie bariery krew-mózg. To ilość serotoniny, dopaminy i noradrenaliny w mózgu ma znaczenie, a tego niestety nie można zmierzyć. Stąd nadal nie ma ustalonych głównych przyczyn biochemicznych depresji. Tak to wszyscy badali by sobie poziom neuroprzekaznikow we krwi który wskazywalby depresję i określał jej przyczyny.
  16. Najdziwniej, najdłużej, najgorzej wkręcajacy się SSRI. Dla mnie wchodzenie na ten lek to piekło. Dziwne etapy, które trwają wieczność. Żeby przestać płakać i nie czuć totalnej beznadziei najpierw Cię zderealizuje i tak zwiększy lęk, że nie będziesz mógł spać i masz myśli samobójcze. Gdy to trochę ustąpi wchodzi etap kompletnego zobojętnienia, stajesz się mameją - tracisz swoją tożsamość, charakter, nie masz własnego zdania mogą Cię zgnoic A Ty nie zareagujesz. Ale chociaż nie myślisz już o tym, że nie chcesz żyć i nie boisz się wyjść do sklepu, chce ci się chociaż pół godziny pogapić się w telewizor. Teraz tak ok. dwa miesiące nie wiedząc czy 20 mg starczy, aby wróciła radość życia i zainteresowania oraz energia do podjęcia pracy. Jak nie zwiększanie do 30 i czekanie, poźniej 40 i czekanie. W tym leku nie ma drogi na skróty, musisz przejść kolejno te etapy i zaliczyć hierarchicznie każdą dawkę. Przynajmniej ja tak muszę. Najdłuższa podróż życia, ciekawe czy wytrwam.
  17. Znaczy Ty tak mozesz odczuwasz, ale ja znalazłem takie dane. Im Ki niższe tym silniejszy wpływ na receptor z tego co pamiętam : Agomelatine: with serotoninergic 5-HT2C (Ki = 631 nM), fluoxetine Ki= 194 nm https://www.sciencedirect.com/topics/pharmacology-toxicology-and-pharmaceutical-science/agomelatine 4 artykuł licząc od góry. Bardzo ciężko w ogóle znaleźć coś na ten temat, podczas gdy Ki fluoksetyny można sprawdzic wszędzie. Generalnie z tego co czytam we fluoksetynie wplyw na ten receptor ma znaczenie, a w agomelatynie nie jest to do końca jasne. Przekonałoby mnie to gdyby Ci pomogła solo, ale Ty masz koktajl leków więc pewnie jakaś synergia ich wszystkich Ci pomaga. Ważne, że działa. 1) Although the affinity of agomelatine at 5-HT2C receptors is about 1000-fold lower than that at MT1 and MT2 receptors 2)Agomelatine, which is a relatively weak and non-selective 5-HT2CR antagonist, did not produce a significant effect, while the hyperactivity produced by the potent and selective 5-HT2CR antagonist SB242084
  18. Dziwne to bo melatoninę ludzie biorą na potęgę, nawet sportowcy jak Świątek więc musi być bezpieczna i dobrze zbadana. A jak działała w kwestii depresji i lęku na Ciebie w porównaniu z innymi Ssri?
  19. Lęk nie do ogarnięcia, bezsenność, drżenie mięśni, myśli samobójcze. Kto wie czy to nie był zespół serotoninowy.Nie życzę tego nikomu Lęk nie do ogarnięcia, bezsenność, drżenie mięśni, myśli samobójcze. Kto wie czy to nie był zespół serotoninowy.Nie życzę tego nikomu
  20. Ktoś rozumie nielinearny profil farmakokinetyczny tego leku? Nie przypuszczałem, że waga może łączyć się z dawką, a okazuje się że nie tylko to powinno wpływać na dawkę, ale też wiek, pacjenta i metabolizm. Tylko czy będąc starszym z gorszym metabolizmem powinienem brać większe dawki, czy przeciwnie- mniejsze ponieważ wolny metabolizm kumuluje norfluokstynę we krwi i po prostu wolniej odczuwa się jej działanie? Możne wydawać się, że nie czujesz jego działania prze zwolniony metabolizm, potem zwiększasz szybko dawki co 2 tygodnie zamiast czekać i nagle bang- zmiata Cię z planszy bo zaczyna działać poprzednia dawka A Ty jeszcze dołożyłeś do puli dodatkową porcję, która okazała się być niepotrzebna lub była wdrożona za szybko, przed osiągnięciem stanu stacjonarnego. To był mój przypadek i błąd który popełniłem rok temu. Cytuję ulotkę: "Dzieci i młodzież: średnie stężenie fluoksetyny u dzieci jest około dwukrotnie większe niż u młodzieży, a średnie stężenie norfluoksetyny - półtora raza większe. Stężenia leku w osoczu w stanie stacjonarnym zależą od masy ciała i są większe u dzieci z mniejszą masą ciała. Podobnie jak u dorosłych, fluoksetyna i norfluoksetyna są intensywnie kumulowane po wielokrotnym podaniu doustnym. Stężenia w stanie stacjonarnym osiągano po 3 - 4 tygodniach codziennego podawania. Zaburzenia czynności wątroby: w przypadku niewydolności wątroby (marskość alkoholowa), okresy półtrwania fluoksetyny i norfluoksetyny są wydłużone odpowiednio do 7 i 12 dni. Należy wziąć pod uwagę mniejsze dawki lub rzadsze dawkowanie."
  21. Ok, ale też nie można zaprzeczyć, że lek jest jeszcze cały czas w organizmie, a zmiany jakie wywarł przez 3 miesiące utrzymują się minimum 2 tygodnie. A ja się poczułem lepiej już po kilku dniach. Niestety mój lekarz się pomylił. Po pierwsze po fluoksetynie nie powinien mnie wsadzić od razu na sertralinę tylko zrobić ten miesiąc przerwy, co zresztą sam przyznał, no i zaczynać od 25 mg A nie 50 mg skoro jestem tak wrażliwy na działanie leków. Słuchajcie lekarzy, ale też odczytujcie co mówi wasz organizm. Ja słuchałem bezgranicznie i cierpialem 3 miesiące, lekarze też się mylą.
  22. No to miałbym 5 miesięcy przerwy od fluoksetyny, do której chce wrócić. Problemem jest tylko to, że po fluoksetynie brałem jeszcze sertraline i od ostatniej tabletki minęły 2 miesiące. Niby inny lek, ale też Ssri. Co o tym myślisz? Można by wracać do fluoksetyny, czy czekać jeszcze ten miesiąc żeby minęły 3 miesiące od Ssri?
  23. Jestem i będę już do końca życia i to żaden problem, byle tylko działały.
  24. Ok czyli jest o efekt działania na 5HT2C. Jak już pisałem ten antagonizm jest wg wielu osób słaby. Ale to tylko teoria jak cała psychiatria.
×