Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Ale do kogo masz pretensje i co brales, a co odstawailes, bo nie nadazam. Nie ma zadnych przeciwskazan, zeby laczyc te dwa leki, nie trzeba tez robic zadnych przerw. Kazdt ci to powie, a ze lekarza sa nadwrazliwi to wynajduja jakies okresy przejsciowe. A nie bierzesz pod uwagi mozliwosci, ze mogles sie po prostu gorzej poczuc po wejsciu na nowy lek i moze ci nie sluzyc po prostu - te objawy, które opisałeś ja mam zawsze przy wchodzeniu na fluoksetyne, sa to zwykłe skutki uboczne, takze kolego bladzisz. Zeby było smieszniej dodam ci, ze moj lekarz niebawem doda mi well do tego leku. On jakos nie widzi przeciwwskazan.
  2. to ciekawe co piszecie, czyli jest duze prawdopodobienstwo, ze osoby przyjmujace SSRI moga miec niedobor dopaminy? z jednej strony mialoby to swoje uzasadnienie, poniewaz na fluoksetynie czesto mam anhedonie, problemy z pamięcią, koncentracją, motywacją, a za to odpowiedzialna jest dopamina. Fluoksetyna mnie uspokaja, ale również i zamula. Z drugiej strony sprawia, że jestem zadowolony, odczuwam radość, ale wystrcza mi zycie minimalistyczne - tzn. satysfakcjonuje mnie zwykłe wylegiwanie się w łóżku i jedzenie. Czy to mozliwe, żeby niedobór dopaminy nie pływał na humor i zadowolenie? Czy za poprawę mojego nastroju i remisję odpowiedzialna byłaby tylko serotonina. Dopmina nie ma w tych kwestiach znaczenia i mozna mieć remisję, przy jednoczesnym bolokowaniu dopaminy przez fluo? Zawsze myślałem, że SSRI dzialają na receptory serotoninowe i są neutralne jesli chodzi o dopaminę. Myslałe, że fluoksetyna - jako wyjatek - przez działanie serotoninowe pozytywnie wplywa takze na zwiekszenie dopaminy i poprawe humoru.
  3. Ja zdecydowałem, że zdrowie psychiczne jest ważniejsze więc biorę ten lek mimo dysfunkcji. Wcześniej jednak próbowałem też innych antydepresantów (olanzapina, afobam, esci, coaxil, wenlafaksyna, trittico), by przekonać się, jakie one mają wpływ na sferę seksualną i jak działają na depresję. Wniosek był smutny - wszystkie one były nieskuteczne na depresję i wszystkie - poza trittico i tianeptyną - jeszcze mocniej zaburzały działanie narządów płciowych. Ale ty musisz sam się o tym przekonać, bo nie można generalizować, że na wszystkich podzialają gorzej. Ja jednak jestem zdania, że wszystkie SSRI zaburzaja libido i nie ma sensu się o tym upewniać, skoro pomaga mi fluoksetyna. JAkoas szansę na kompromis widze tylko w agonisatch dopaminy, ale tych będę próbował może w przyszłości, bo najpierw muszę przywrócić sobie normalnośc psychiczną.Wezme sertre i byc moze problemy z seskem beda mniejsze, ale pewnosci, ze pomoze w depresji nie mam zadnej. Najbardziej serotoninowy escitalopram mnie zniszczyl. Wiec na zdrowy rozum jesli czujesz sie bardzo dobrze na fluoksetynie, czemu nie chcesz sprobowac najpierw czegos podwyzszajacego libido lub wzwód? Przechodząc na inny lek pamietaj, że znów tracisz czas na to, żeby zaczął działać, a wiec co najmniej 2 miechy. Sam bym potestowal jescze kilka leków, ale życie płynie, a ja musze jak najszybciej do niego wrocic.
  4. A co zrobi specjalista? Seksuolodzy to jeszcze wieksze glaby od psychiatrow. Przeciez nie w lekarzu tkwi problem tylko w leku. Moj psychiatra wypisze co chce, i mam ulozony plan, co zamierzam po kolei brac wiec nie wiem, po co dajesz taki post. Chyba kazdy z nas zreszta jest w trakcie dzialan majacych zminimalizowac ten ubok, wymieniamy sie doswiadczeniami, rozmawiamy. Tak wiec take it easy. Chcesz mozesz sie dolaczyc. Nie rozumiem, ze niektorych ludzi boli tu rozmowa o powaznych problemach. Ja nie spamuje forum. Niektorzy pisza co mieli na obiad, albo co im sie snilo i nikt nie podnosi larum, a czlowiek chce do czegoś konstruktywnie dojsc i dostaje w leb, hejta za nic. Ludzie wyluzujcie. Zdaje sobie sprawe,ze samo pisanie nic nie da, ale za moimi wywodami ida czyny. Forum raczej jest platforma wypowiedzi, a nie dzialan, wiec trudno sie dziwic, ze tu glownie sie dyskutuje.
  5. Vizir szanuje cie i rozumiem, ale ja wole tepic takich typow, nawet jesli mialaby to byc walka z wiatrakami....po drugie to ty tez zes sie tu rozlal, kpisz z mojego zaangazowania w sprawe i zrobienia dysputy o chrakterze zycia i smierci, a wywaliles poemat na pol strony :) poza tym ten osobnik nie mial na mysli tylko erekcji, ale ogolnie pojestej sfery seksualnej i z tym sie nie moge zgodzic, bo macenie przez SSRI w tych kwestiach jest cecha charakterystyczna tych lekow. Zrozum to tak jakby ktos na czarne mowil biale - nienawidze tego.
  6. chyba jakis ban sie nalezy za obrazanie uzytkownikow forum....i co czujesz sie bardziej dowartosciowany? Pamietaj, ze mi stanac moze zawsze (np. viagra), a tobie chocbys nie wiem co bral inteligencji i kultury nie przybedzie. Wiec, coz zal mi ciebie jeszcze bardziej. Ale nie martw sie, jest wiele innych portali na których znajdziesz osoby na swoim poziomie intelektualnym: zapytaj.onet.pl, kozaczek.pl, bravo.pl. Jestesmy z toba.
  7. Ale bredzisz, ale bredzisz. Jedno badanko: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17627739 plus fakt, że większością badanych były kobiety, których w tej dyskusji nie bierzemy pod uwagę, więc ten procent pewnie drastycznie by się zwiekszył, TO, że SSRI podaja sie pedofilom w celu zmniejszenia chuci tez jest zbiegiem okolicznosci: http://www.health.harvard.edu/newsletters/Harvard_Mental_Health_Letter/2010/July/pessimism-about-pedophilia http://neuroanthropology.net/2010/05/10/inside-the-mind-of-a-pedophile/ Tu nie chodzi o to, ze ja cie krytykuje, bo nie masz problemow z dysfunkcjami seksualnymi, tylko dlatego, ze probujesz wmowic ludziom, ktorzy sa tu w wiekszosci, ze ich spadek libido nie jest zwiazany z braniem SSRI i nazywasz ich przekonanie bzdurami. Okazuje sie, ze ty wiesz lepiej niz ja, co jest problemem moich dysfunkcji. Zbawco wskazales mi przyczyne mojego spadku libido. Zapewne jest to nikotyna, chociaz nie wiem jak to mozliwe, skoro nie pale papierosow. Dostales jakis grant od panstwa na rozszerzenie swoich badan o przyczynach impotencji? Bede pierwszym, ktory cie zarekomenduje. A i prosze cie, nie odpowiadaj, bo ja skonczylem dyskusje.
  8. Bzdura! Mały jak skała. Zupełnie nie rozumiem o czym piszecie. Może wiek? Brak ruchu? Palenie fajek? Gosciu skumaj, ze na kazdego leki dzialaja inaczej. Nie pisz tu o bzdurach bo ta sa realne problemy. W 90% SSRI zaburzaja libido i to jest fakt. Nie wiem po co sie udzielasz. Juz wiemy, ze jestes tym szczesliwcem, ktory nie ma z tym problemu. Tu jest watek odnoscnie wellbutrinu, jak masz jakies madre przemyslenia z tym zwiazane to je zaprezentuj, a nie tu siejesz zamet. Kolejny argument, ze siedza tu ludzie, ktorym sie nudzi, a nie ktorzy maja powazne problemy. Jak ci staje to proponuje z tego korzystac, a nie przesiadywac na forum i dolowac ludzi.
  9. bupropion powoduje sennosc? pierwsze slysze. Probuj trazdonu, jednak na forum malo znajdziesz opinii o nim, jako o skutecznym antydepresancie, mi nie pomogl solo na depresje lękową, natomiast poprawil kilka dysfunkcji seksualnych, jako dodatek do fluoksetyny. Kup mi trumne - z dwojga zlego wole moc odbyc stosunek nawet bez orgazmu. Wazne, ze bylbym wstanie zadowolic partnerke. Generalnie najlepiej na libido dzialaja agonisci dopaminy, a z racji tego, ze w porownaniu do innych najbezpieczniejszy jest bupropion wydaje mi sie, ze w tej chwili jest to najlepszy na rynku lek zwiekszajacy libido. Jego duzym minusem jest jednak cena, no i pytanie, jak dziala w polaczeniu z SSRI. Solo jako antydepresant rzadko pomaga na dluzsza mete, natomiast przy SSRI nie wiemy, czy dzialanie, ktorego oczekujemy przebije sie przez 20-40 mg fluoksetyny. Dobrych rozwiazan nie ma, trzeba cierpiec i probowac. A i masz jescze buspiron, ktory jest polecany w literaturze medycznej, jednak jak do tej pory nie znam osoby, ktorej rzeczywiscie podnioslby libido. JA najpierw sprobuje boostera testosteronu lub DHEA, pozniej wellbutrinu, jak to nie pomoze to bardziej inwazyjne: buspiron, mianseryna, moze ropinirol. W ostatecznosci wroce do Trittico, zebym mial chociaz wzwod
  10. Asriel, każdy psychiatra stwierdzi natomiast u Ciebie stany lękowe. Idziesz prywatnie i nie wierzę, że jak opowiesz mu o lekach on to zakwestionuje. Pytanie - ale to juz bede badal - za co odpowiada ten splot gwiazdzisty.
  11. Takie posty to rozumiem. W koncu cos nowego i ciekawego. Bedzie to w orbicie moich zainteresowan. Wszystkich, ktorzy dzialaja w tym kierunku prosze o opisywanie swoich doswiadczen. Mi sie jednak wydaje, ze skoro jest to zabieg prywatny to zadne skierowanie nie jest potrzebne, skro robi to profesjonalista. Jak idziesz prywatnie na wizyte, na ktorej dajmy na to, dermatolog, stomatolog dokonuj zabiegu tez przeciez skierowanie niepotrzebne.
  12. mio85

    Spamowa wyspa

    Na dwojce leci "Milosc i inne uzywki". Przed chwila scena, ktora odzwierciedla mechanizm przepisywania leków. Jeden z lekarzy prosi drugiego: Mam prosbe przepisuj zamiast Prozaca Zoloft. Ten po chwili namysłu mówi: No dobra skoro ma w tym interes twoj znajomy. Ogolnie ciekawe film, w naszej tematyce.
  13. Nie ma zadnych interakcji. Ale jak masz dysfunkcje seksualne to warto przejrzec tamten caly dzial, sa inne opcje poza viagra.
  14. No to ma byc tylko dodatek, najlepiej jakby oprocz libido na nic nie dzialal. No ciekawe, moze zaryzykuje. Mians jest o tyle dobra wg mojego lekarza, ze wlasnie mozna minimalizowac dwaki, bo pytalem tez o mirte to mowil, ze tam minimalna dawka to 30 mg (nie ma jak dzielic) i wtedy juz znaczaco by mnie zamulilo i roztylo. Jesli natomiast chodzi o monoterapie, to mowil, ze postawilby jednak na mirte, ze wzgledu na mniejsze otepienie po wstaniu rano.
  15. Czyli w koncu dziala? Patrze, co pisales jeszcze w pazdzierniku. Nie byla to pochlebna recenzja. Jakie skutki uboczne?
  16. Toz to najlepsza fucha pod sloncem. Diagnoza praktycznie nieistotna, bo na wszystkie coroby psychiczne - poza schizo i psychozami - przepisujesz SSRI, SNRI albo mitrazapina/miansa. Jak to nie dziala, to tlpd. Cudow od takiego lekarza nie mozna oczekiwac - jak cie nie wyleczy nic sie nie stanie, no bo zawsze mozna powtorzyc slynne credo: "Nie wiemy co jest przyczyną depresji, nie mozemy zbadac mozgu. Musi Pan byc cierpliwy i probowac dostepnych lekow". Prywatny gabinet to w tej chwili zyla zlota, bo ludzie ktorzy nie maja zadnej deski ratunku, pielgrzymuja z pokora do psychiatry w nadziei na cud. Zobaczcie tylko na kolejki. On nie musi diagnozowac i zlecac zadnych badan, wlasciwie zrobi to co mu sie wydaje i podpowiada doswiadczenie. Ryzyko wyslania kogos na tamten swiat jest nikle. Praca lzejsza od snu. Jedyny minus, ze cierpiacy na depresje czesto popelniaja samobjstwo, a ja gdybym byl lekarzem nie udzwignalbym tego psychicznie. Ale ci w wiekszosci sa gruboskorni, a jeszcze nikt lekarza za samobojstwo pacjenta nie zapuszkowal chyba. Ha i tu jest nastepny fenomen fluoksetyny. Ja mam tak, ze jak ciagne 40 mg kilka/kilkanascie miesiecy i mam remisje, to spokojnie stopniowo moge zjechac sobie do 20 mg i ta dawka podtrzymujaca dziala zupelnie tak samo jak 40 mg. We wczesniejszych epizodach, zjezdzalem nawet do 10mg i bylo wszystko ok. Niestety nie wiem, czy na 10 moglbym pociagnac juz do konca zycia, bo zawsze zjezdzalem do zera, co bylo bledem. Jest jednak duza szansa, ze po zmniejszeniu dawki nie odczujesz roznicy.
  17. Ja tez mam straszne drzenie po SSRI, nie tylko rak, ale w ogole wszystkich miesni - najbardziej uda i lydki. Dzis bylem na wizycie u mojego psychiatry, wiec wykorzystalem okazje by go podpytac o mianse i mirte. Powiedzial, ze w moim przypadku rozwazalby by dodanie do fluoksetyny miansy w celu poprawy libido. No to ja na to: ok, ale co ze spaniem i tyciem? On stwierdzil, ze korzystne dzialanie na sfere seksualna czesto u jego pacjentow przynosi juz 10mg tego leku i wedlug niego wzrost wagi mi nie grozi w takiej dawce. Jak myslicie 10 mg to duzo, czy malo? Bral ktos taka dawke mianseryny?
  18. Ja po zwiekszenieu mialem znow mocniejsze uboki, tak jakby znow wchodzil na lek. Remisja tez nie przychodzila szybko. Czekalem dodatkowo 1,5-2 miesiace. Takze swoje trzeba odczekac. Przy seronilu musisz byc cierpliwy. Jak dales rade 2 miesiace to wytrzymasz. Moze u ciebie szybciej zaskoczy.
  19. o fuck, jesli to stwierdzili na podstawie badan, albo ktos zglosil taki przypadek to powinno sie o tym trabic wszedzie, ze jest takie ryzyko! polowa ludzi by pewnie zrezygnowala z tej delicji...ja rozumiem, ze chca sie ubezpieczac, ale nie moze tak byc, ze na ulotce wypisza wszystkie choroby swiata...
  20. tu masz wykaz stymulantów: http://reference.medscape.com/drugs/stimulants
  21. Na crazy meds czytalem wlasnie przed chwila, ze ludzie przybieraja kilka kilogramow, podczas, gdy na naszym forum ludzie mowia o wzroscie rzedu 20 kg. Pisza tez, ze apetyt jest ukierunkowany na slodycze i to jest glowny powod wzrostu wagi. Byc moze wstrzemiezliwosc od tego rodzaju pokarmow i zastapienie ja dieta (jesc wiecej, ale zdrowiej) nie spowodowaloby tak przykrych konsekwencji. I to co odroznia mirte od SSrRI, to fakt, ze ten balast mozna zgubic - tzn. jest on spowodowany jedzeniem, a nie zwolnieniem metabolizmu. Na fluoksetynie za chiny, mimo znacznej aktynosci fizycznej nie dalo rady pozbyc sie nadwagi. Kiedy odstawialem ten lek, bez zadnych cwiczen sylwetka wracala do normy. Problem polega tylko na tym, ze niektorzy na mircie/miansie maja starszny ubok w postaci kompulsywnego obzarstwa. Powoduje to np. wstawanie w nocy, byle tylko zapchac zoladek. Czesto konczy sie to wymiotami. Jak patrze na to z tej perspektywy to zdecydowanie mnie odrzuca od tego leku. Konkrety: suwak, ile przytyles?
  22. Czyli wyglada na to, ze najpowazniejszym ubokiem byloby tycie. Pytanie, czy polega ono na zwolnionym metabolizmie (jak przy SSRI), czy na wzroscie apetytu. Jesli to drugie, to mozna by to powstrzymac sila woli, albo brac na noc, bo slyszalem, ze ten efekt "odkurzacza" pojawia sie glownie bezposrednio po zazyciu, a pozniej sie zmniejsza. Gdyby ja go na godzine przed snem, to znajac jego usypiajace wlasciwosci, glod moznaby przespac.
  23. Ok, dzieki za wyjasnienie. Z tego co czytam, to ta blokada receptora H jest mocno niekorzystna. Nie dotyczy tylko senności, ale również zaburzeń poznawczych i procesów pamięciowych. Znacznie bardziej jest pozadany antagonizm tego receptora: "Odkrycie receptorów H3 i H4 rozbudziło nadzieje do stosowania ich antagonistów w chorobach centralnego układu nerwowego. Rozległe badania przeprowadzone są aktualnie przez wiele firm farmaceutycznych. Blokery H3 i H4 (pochodne nieimidazolowe) znajdą zastosowanie w terapii choroby Alzheimera, ADHD (attention deficit hyperactivity disorden), narkolepsji, niektórych form padaczek oraz otyłości". Jak wiec u was było z intelektem?
×