Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Trzeba było mu powiedzieć, że leczysz się na depresję z OCD. A Ty się pewnie skupiłeś na obsesyjnych i wysnuł wniosek, że obniżony nastrój jest tylko wynikiem OCD. Swoją drogą na twoją przypadłość to stosuje się chyba najczęściej sertralinę I fluwoksaminę
  2. A masz gdzieś dane, czy jest silniejszym antagonistą 5HT2C w niższych czy wyższych dawkach?
  3. Ciekawe jak to działanie dawek rozkłada się w czasie. Trzeba pewnie posiedzieć dłużej na niższych dawkach, żeby wskoczyć na 300 mg. Więc zamulenie przez trochę czasu bedzie towarzyszyć. Ja pamìetam , że do 150 mg cały czas czułem senność i otumanienie w dzień.
  4. Jak narazie jedyny lek działający na serotoninę, który nie zwiększył na wejściu lęków co jest wielkim plusem. Ale to tylko 5 mg, zobaczymy co będzie na 10 mg. Ale i tak wart spróbowania jak ktoś jest wrażliwy na Ssri i skutki uboczne. Finalnie, nawet jak nie pomoże to nie zostawi raczej żadnych przykrych pamiątek. A z Ssri jest różnie. Fluoksetyna zostawiła PSSD , sertralina problemy ze snem.
  5. Czemu nie zostałeś przy tym leku skoro działał?
  6. Może odstawiennne skutki wenli? Słyszałem, że są koszmarne i długo się utrzymują. Ja lecę na razie na 5 mg 20 dzień i o dziwo wczoraj miałem pierwszy dobry dzień, więc może nie ma co na 10 mg szybko wjeżdżać
  7. Ja wręcz przeciwnie, ale czytałem że zdarza się to często w jedną i drugą stronę. Na 5 mg nie mam też osławionych wymiotów
  8. Przeważnie Ssri jeśli zamulają, typu sertralina, fluoksetyna, escitalopram.
  9. Z jednej strony tak, ale z drugiej też byłbym za zwiększeniem bo 5 mg dla gościa który żarł fluoksetynę 40 mg przez 8 lat to pewnie może być mało na te znieczulone receptory. I jestem już wykończony czekaniem pół roku aż coś zadziała. Poza tym producent nie podaje od jakiej dawki zaczyna się dawka terapeutyczna. wiemy tylko, że 20 mg to maks. Gdyby nie to, że fluo zwiększa stężenie wortio o 100% to wskoczyłbym na 10 mg i został trochę dłużej, ale to jest tak zagmatwane, że ja teraz będąc na 5 mg de facto jestem na 10 mg. Po prostu kołomyja. Powinien mi powiedzieć, że jeśli będę chciał zrezygnować z fluo na rzecz wortio to powinienem zrobić przerwę, wtedy przrwałbym fluoksetynę dużo wcześniej.
  10. A nie uważasz, że czas nie ma znaczenia i można mieć pecha nawet po 2-3 dniach stosowania? Tego się boję. Żeby nie było tego ryzyka to wziąlbym chociaż jedną tabletkę na odblok dopaminy. Ale przypuszczam, że ryzyko jest takie same zarówno w przypadku krótkotrwałego jak i długotrwałego stosowania. A tak jak mówisz są ludzie którzy biorą latami i nic im nie jest
  11. A nie mogłeś tego dłużej brać? Lekarz nie zalecał długotrwałego stosowania? Mi mówił, że agoniści dopaminy mogą być bardzo niebezpieczni. Ale oddałbym wszystko, żeby choć jeden dzień czuć się tak jak opisujesz, bo takiego uczucia nie doświadczyłem już od 1,5 roku.
  12. Przeszedłem z fluoksetyny z marszu na wortioksetynę. Najgorsze co może być, bo przez długi okres półtrwania fluo i metabolizmowi obydwu leków przez CYP2D6 nic na razie nie będę wiedział o działaniu tego leku. Ale nie mam czasu na washout fluoksetyny. Informacje i to co przekazał mi lekarz wskazują, że jeden lek moze zwiększać poziom drugiego we krwi, więc teoretycznie mimo, że przerwałem fluoksetynę ona cały czas działa, a wortio wydłuży czas jej wypłukiwania, a to też pociąga za sobą możliwość, że biorąc 5 mg Brintelixu może działać tak jakbym brał 10 mg. Nie wiem czy skutki uboczne będą skutkiem wortio, czy odstawianiem fluoksetyny. Także pierwszy miesiąc będzie bardz zafałszowany. I boję się schematu dawkowania jaki wdrożył lekarz. Mam zwiększać dawkę co tydzień o 5 mg, aż dojdę do 20 mg. Kurczę niektórym wystarcza 10-15, ale wtedy ile czasu dać temu lekowi w każdej dawce, żeby się o tym przekonać. Będę może czekał na 5 mg 6 tygodni, a okaże się to czasem straconym.
  13. I to wszystko masz stwierdzone? A jeśli te wszystkie objawy to wina hipogonadyzmu? Ja bym najpierw na twoim miejscu leczył się endokrynologicznie, bo bardzo niski poziom testosteronu po prostu niszczy organizm. Ja mam w normach ale za niski jak na mój wiek i mocno to odczuwam, jednak to obnizenie jest wynikiem depresji. To samo tarczyca. Uniknąlbyś wtedy może koktajlu leków psychotropowych. Pisałeś też, że ma masz padaczkę bezobjawową/ bez napadów drgawkowych? Jak ją stwierdzono - czym się charakteryzuje?
  14. I działa ta Selegilina? Wiem, że jest bezpieczniejsza niż agoniści, ale ponoć słabo dostępna w aptekach i chyba trzeba unikać pokarmów z tyraminą Z praktyki Ci powiem, że na zniknięcie skutków ubocznych na fluoksetynie czekałem zawsze 2 miesiące i Bogu dziękuję, że nie zrezygnowałem wcześniej, bo dziś by mnie tu nie było. Cztery razy przeżwałem 2 miesięczne piekło na wejściu, ale dzìeki temu zyskałem 18 lat remisji. Z praktyki Ci powiem, że na zniknięcie skutków ubocznych na fluoksetynie czekałem zawsze 2 miesiące i Bogu dziękuję, że nie zrezygnowałem wcześniej, bo dziś by mnie tu nie było. Cztery razy przeżwałem 2 miesięczne piekło na wejściu, ale dzìeki temu zyskałem 18 lat remisji.
  15. A jaki lek na Adhd dostałeś? Zadziałał od razu? Może wystarczy ci tylko ten lek, bez wortioksetyny?
  16. Czemu po jednym dniu przerwałeś Bupropion jeśli wcześniej ci pomagał? Musisz mu dać 6-8 tygodni nie wiadomo jak źle byś się czuł. Jak nie przejdziesz tego etapu to żaden antydep ci nie pomoże. A Wellbutrin to jeden z nielicznych bezpiecznych dopaminowców. Kiedy zasugerowałem mojemu lekarzowi agonistów dopaminy typu ropinirol to stwierdził, że to stąpanie po cienkiej linie, gdyż może zablokować dopaminę po odstawieniu - dlatego głównie stosowane są u starszych osób przy Parkinsonie, gdzie ten układ i tak jest zepsuty. Uważa , że nawet elektrowstrząsy byłyby mniej inwazyjne i szkodliwe.
  17. Przewertuj ten temat, bo wydaje mi się, że przy Moklo nie trzeba zachowywać takich restrykcji, mimo że ostrzegają ale wiadomo jest to zabezpieczenie producenta. Wcześniej tutaj doświadczeni koledzy pisali, że to o inne IMAO chodzi (nieodwracalne), a to jest bezpieczne, inaczej lekarze by nie przepisywali tak łatwo wiedząc, że pacjent może w prosty sposób zrobić sobie kuku. Na reditach też nie czyta się o jakichś agoniach po łączeniu tego leku z serem, czy winem. Musiałyby to być pewnie jakieś horendalne ilości
  18. A jak Reagila? Bo chyba dobrze kojarzę, że Ci na depresję pomagała?
  19. Ja brałem mianserynę I nie polecam. 5 mg tylko, a byłem mocno otumaniony. No i po Trazodonie nie tyjesz. Trazodon mocno wzmaga erekcję. Libido średnio.
  20. Ciekawe jak jest z tym obowiązkiem ubezpieczenia. Niby powinieneś być, ale możesz nie pracować, a rejestracja jako osoba bezrobotna nie jest obowiązkowa. Wiadomo, że wtedy jesteś nieubezpieczony, ale jeśli nie korzystasz z pomocy medycznej, to ktoś to weryfikuje, ściga? Dostaje się pismo z ZUS czy NFZ? Zmusza do płacenia składek? Czy wychodzi to dopiero wtedy, gdy zyskujesz zatrudnienie i system pokazuje, że nie byłeś ubezpieczony określoną liczbę dni?
  21. Kto z was ma doświadczenie zarówno z duloksetyną, jak i wenlafaksyną? Jakie odczuliście różnice w działaniu obydwu? Miał ktoś przypadek, że wenla nie działała, była wręcz okropna, a wbrew logice lekarz jeszcze spróbował duloksetyny i zadziałała? Z escitalopramem i citalopramem tak jest. Mimo podobieństw ta sama osoba na jeden lek reaguje pozytywnie na drugi fatalnie.
  22. Jest rzeczywiscie jakiś paragraf wskazujący, ze coś takiego się należy? Trzeba by było się konkretnie na niego powołać. Myślę, że na telefon w rejestracji to walka z wiatrakami. Pomijając już fakt, ze osoby w takim stanie jak my po prostu zrezygnują z leczenia, jeśli na wejście dostaną z buta 3 negatywne odpowiedzi. Niestety w Polsce jest wymóg pracy jeśli chcesz się bezpłatnie leczyć. Dlaczego? Bo nie możesz być osobą bezrobotną dłuższy czas, kiedy obecnie na rynku są oferty pracy praktycznie dla każdego. Więc na pewno prędzej czy później dostajesz propozycję i w przypadku odmowy zawieszają ci status bezrobotnego na dłuższy okres, co jest równoznaczne z tym, że już nie masz prawa do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Tak więc nasza choroba poniekąd wyklucza nas z możliwości bezpłatnego leczenia. Dlaczego? Ja w obecnym stanie nie mogę pracować ani prowadzić działalności gospodarczej,ale nikt mi nie da renty na depresję-> rejestruje się jako bezrobotny-> mam spokój i ubezpieczenie na miesiąc-> w końcu dostaję ofertę pracy i mam do wyboru: -> odmówić i stracić ubezpieczenie, ale jest to jedyne realne rozwiązanie->przyjąć ofertę i zrobić z siebie pośmiewisko, bo będę nieproduktywny, albo nie będe poprzez lęk w stanie nawet wstać rano by się do niej stawić. Jak mam sobie dać radę skoro w domu zębów nie jestem w stanie sobie umyć i nie zależy mi na niczym. Nie obchodzi mnie robienie czegoś dla kogoś w takim stanie, nawet gdyby mnie tam mieli biczować, po prostu spuściłbym głowę i wyszedł. Stosunek pracy w obecnym stanie to dla mnie abstrakcja, jak 90 % innych rzeczy, które dla normalnych ludzi są oczywiste i mają sens oraz logikę. Nikt nie zrozumie osoby w takim lęku, że dla niego jedynym znośnym stanem jest leżenie w domu, a leki nie pomagają od razu i każda zmiana to miesiące czekania na efekty, a przewaznie ich brak. Tak to wygląda u mnie. Jedyne wyjście to pogodzenie się z rolą wariata i zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym. Tak więc wracając do tematu, możesz nie pracować całe życie, ale wtedy, żeby nie płacić za szpital jedyną opcją jest opłacanie ubezpieczenia zdrowotnego w kwocie około 600 zł za miesiąc. Jak masz bogatych rodziców albo spadek to nie ma problemu. W innym przypadku problem robi się kosztowny. Szpital zawsze Cię przyjmie w razie wypadku, ale nie chciałbyś widzieć rachunku jaki wystawi za usług. Poza tym co z tego, że psychiatra może jakimś cudem Cię przyjmie. Co jeśli dopadną choroby fizyczne?
  23. Czy ktoś z was odczuwał nasilenie objawów lękowych, nerwicowych i depresyjnych po odstawieniu glikokortykosterydu(metypred). Brałem 8 mg przez 8 dni, później 4 dni zmniejszałem dawkę wg zaleceń laryngologa. Dzis pierwszy dzień bez tego leku i od rana czuję bardzo mocne nasilenie stanu lękowego, który leczę od kilku miesięcy fluoksetyną. Nastrój też dużo gorszy. Cały czas nogi drżą i czuję napięcie w nogach. Czy powodem tego, mogło być odstawienie sterydu? Ktoś miał podobnie? Innym czynnikiem mógłby być wzięty wczoraj o 15:00 spamilan, ale on ma krótki okres działania i wczoraj wszystko było ok.
  24. Ja po remisji zawsze kiedy odstawię SSRI depresja wraca. Raczej rzadko spotyka się osoby z depresją endogenną, których lek uzdrowił na stałe. Ja brałem 8 lat codziennie, więc ukierunkowałem mózg żeby się przestawił na właściwe tory. Niestety 3 miesiące bez leku wystarczyły by skasować te 8 lat.
×