
mio85
Użytkownik-
Postów
502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mio85
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20
-
Dalej pomaga? Tak przeliczam teraz jakby to cenowo wychodziło na miesiąc: Przy 10 mg z refundacją 27 zł Przy 15 mg (10 mg ref i opakowanie 5 mg 56szt bez refundacji) 27+46= 73 zł Przy 20 mg z refundacją 54 zł Z refundacją nie jest źle tylko czy tak wypisze? Powinien bo w zaleceniach jest, że można dać refundację jeśli 2 leki pierwszego rzutu nie dały rezultatu - u mnie tak jest. Zakładając, że 10 mg będzie pomagało byłoby ok. Gorzej jeśli będzie rosła tolerancja i trzeba będzie zwiększać. Takie 25, 30 mg to +/- 100 zł. Jeśli by działało byłoby super, jesteś szczęściarzem, że lek z tak małą liczbą ubocznych na Ciebie zadziałał.
-
Dlaczego zeszliśmy z leków ktore nam pomagały! Nie mogę się z tym pogodzić. Ale też nie mogę pojąć dlaczego coś co działało przez 18 lat nagle przestaje być akceptowane przez organizm. Nie dość, że przeżywamy takie piekło, to jeszcze leczenie jest jakąś katorgą, loterią lekową, która nas ogłupia, otumania i kastruje. Kurczę, tak się zastanawiam, czy ja teraz potrzebuje czegoś tak mocnego jak Paroksetyna czy coś potencjalnie lżejszego jak wortioksetyna. Jak przez 4 dni tylko brałem 5 mg Mianseryny to byłem mocno skołowany i nie odchodziłem od lodówki. Gdyby te testy genowe były tańsze, to bym zrobił żeby chociaż ograniczyć skutki uboczne.
-
A dawał mocne skutki uboczne? Próbowaleś różne formy metylo? Elvanse? Co dalej?Atomoteksyna? A dawał mocne skutki uboczne? Próbowaleś różne formy metylo? Elvanse? Co dalej?Atomoteksyna?
-
spróbuj najpierw bupropion to bez czekania będziesz miał częściową odpowiedź czy problem leży w dopaminie, albo selegilnę. Zawsze też możesz na ADHD zastosować Atomoteksynę, która nie jest stymulantem, ale nie wiem czy zwiększa noradrenalinę. I przy tych lekach cena też jest istotna bo poza medikinetem wychodzi to drogo, szczególnie gdy trzeba brać większe dawki
-
A kiedy przerwałaś fluoksetynę? Miałaś jakąś przerwę? Fluo długo jeszcze w organizmie siedzi i jeśli to są pierwsze dni na moklo to poprawa może być paradoksalnie jeszcze działaniem fluo które być może zaczęło się wkręcać, albo synergii obu. Ja bym nie zwiekszal na Twoim miejscu tylko czekał 2 miesiące na 20 mg i dopiero wtedy skreślił.
-
Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.
mio85 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Jak radzicie sobie z drżeniem głowy , szczególnie u fryzjera, kiedy trzeba utrzymać bezruch. Ostatnio była tragedia co chwilę drżała. -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
mio85 odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Na poprawę snu działa, ale niestety mocno wzmaga apetyt. Niestety non stop wstaję do lodówki, więc podziękuję. Na lęki może lekko pomagała, ale raczej przez takie otumanienie, stępienie funkcji poznawczych jak hydroksyzyna - czyli pewnie tylko przez działanie na histaminę. -
A jakie leki najbardziej ci pomogły w tym opuszczeniu łóżka?
-
A miał ktoś problem będąc na Ssri z przedwczesnym wtryskiem? Przecież to absurdalne, powinny opóźnić orgazm i wytrysk, a u mnie jest odwrotnie. 3 miesiące na fluoksetynie i wcześniej na innych Ssri też miałem z tym problem.
-
A czy ktoś ma na Ssri paradoksalnie odwrotny efekt tzn. przedwczesny wytrysk? Ja jestem na fluoksetynie 3 miesiąc i caly czas jest z tym problem.
-
Trittico działa? U mnie większe dawki nic nie dawały z wyjątkiem sedacji, dezorientacji, lęku, no i lepszej erekcji. A czemu wortio do tego dodawałeś?
-
A jak się czujesz po tym powrocie do 20 mg? Zniknęły tylko te skutki uboczne, czy jednak nie bo teraz znów organizm się przestawia na 20 mg? Ja zwiekszylem z 20 do 30 mg po 8 tygodniach, teraz jestem 4 tydzień na 30 mg i jest gorzej. Dzis byłem u lekarza i mam wolną rękę. Wg niego powinienem zwiększyć do 40 to że czuje się gorzej świadczy o tym, że cały czas dawka jest za mała. Ale jak znów zwiększę serotoninę to lęki i inne uboki się też podniosą i pewnie jeszcze anhedonia się nasili bo dopaminy będzie mniej. Mogę zostać też na 30 mg i do tego na lęk brać Spamilan lub 5mg mianseryny. Ale nie chciałbym już mieszać. Kiedy fluoksetyna na mnie działała tyle lat to sama rozwiazywała problem - znikał lęk i depresja. Fakt byłem na 40 mg, ale teraz i rok temu czuję, że ta dawka daje mi tylko więcej serotoniny co tylko szkodzi. Wcześniej czuć było z czasem wyrównanie i dopamina też była. Może po tylu latach 20 mg starczyloby tylko powinienem przeczekać 12 tygodni. Z drugiej strony 8 tygodni to już dużo, do tego miesiąc na 30, powinna być poprawa przynajmniej w zakresie tego lęku. Tyle opcji, że nie wiem co wybrać. Najchętniej próbowałbym coś innego, ale jestem już tak wymęczony czekaniem. Walczę z tymi lekami ponad rok. Wszystkie inne leki poza fluoksetyną nie działały - kiedyś escitalopram, wenlafaksyna, w tym roku sertralina. Na pewno nie wejdę na coś co da masę uboków (paroksetyna, większa dawka miansy, antypsychotyki, trójcykliczne) bo kolejnego ciężkiego wchodzenia nie przeżyję. Zostaje wortioksetyna lub agomelatyna. Skoro tak źle reaguję na Ssri może starczy coś słabszego, może nie potrzeba mi aż tyle serotoniny, która powoduje lęk. Co byście zrobili? Bez leków jest źle, non stop płaczę i źle się czuję. Ale z kolei na tych lekach od roku jestem zablokowany lękiem. I jedno i drugie nie daje żyć, nie ma mniejszego zła.
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
mio85 odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Dorzucono mi 5 mg Mianseryny do 30 mg fluoksetyny na zmniejszenie lęków. Czy taka dawka też może spowodować tycie i wzrost apetytu i będzie mi bardzo ciężko się obudzić rano? -
Jesteś tylko na tym leku? Co próbowałaś wcześniej?
-
Ile bierzesz?
-
Jak z tymi małymi dawkami amitryptyliny? Może zadziałać na dopaminę i zmniejszyć anhedonie I lęki?
-
Tak mało osób go bierze? Wiele pochwał zagranicą ale jednak to stymulant, mógłby zwiększać lęki i powodować problemy ze snem u mnie. Al z drugiej strony i tak mam to na Ssri i to w dużej skali, więc w sumie niczym nie ryzykuję
-
A jak mam się nie skupiać, jak lęk jest tak kur...ski, że nie mogę wyjść z łóżka i boję się wyjść z pokoju. Pocisz się, kanapki nie możesz sobie zrobić bo ci się ręce trzesą. Nie możesz się nie skupiać na skutkach ubocznych jak lęk wolnopłynący towarzyszy Ci cały dzień. Nie czytam książki, nie oglądam Tv bo mnie to nie obchodzi kiedy w głowie mętlik i mięśniach lęk. Plus nic nie sprawia przyjemności, a jak chcesz coś zrobić to wszystko wypada z rąk. Jestem spowolniony, a myślenie na poziomie 8 latka. Tak działają na mnie te leki. Jeśli jednak zdarzy się cud i Prozac zacznie działać jak kiedyś, to wszystko zniknie. Jeśli nie pozostaje sznur. Widzisz jak różne są oblicza depresji u niektórych. Każdemu jest ciężko, ale jeden idzie do pracy, a drugi nie może pracować. Jeden wyjdzie do sklepu, a drugi woli być głodnym, ale lęk mu to uniemożliwia. Jeden czyta książki, drugi nie ma chęci na przeczytanie posta na Fb. Jeden się spotyka że znajomym, drugi boi się odebrać telefon. Tego co ja przeżywam nie życzę nikomu.
-
To ciekawe, w większości przypadków raczej nic nie działa lub każdy ma ten jeden. To nieźle w twoim przypadku, ale splaszczenie emocjonalne też nie jest fajne. Cóż to jednak jest przy lęku na którym możesz tylko siedzieć w domu i nie zwariować albo skończyć z sobą. Ja mam tak na każdym Ssri. Plus oczywiście rozregulowanie całego organizmu: brak snu, apetytu, regulacja temperatury- w domu się pocę z nerwów, na zewnątrz zamarzam, problemy z pamięcią i kastracja chemiczna narządów płciowych. No jak tak można żyć? Jestem z siebie dumny, że przeżyłem tak rok. Tylko, że powinienem sobie współczuć że już tak długo żyję, aniżeli się cieszyć z egzystencji. Coś tam myślę o fluoksetynie, ale te opinie mnie nie przekonują, a kilka lat temu wenlafaksyna była dla mnie jednym z najgorszych leków, a trochę podobieństw jest
-
Ja zawsze potrzebowałem 2 miesiące na każdej dawce, co finalnie daje mi 6 miesięcy czekając na cud i remisję. Dopiero 2 miesiące na 20 mg i jest bardzo źle, zaczynam 30, ale jeśli nie będzie żadnych postępów to nie wiem czy wytrzymam 6 miesięcy, no i czy w ogóle zadziała. Jak stracę 6 miesięcy to chyba będzie koniec. Nie wiem czy moja głowa wytrzyma tak długi okres lęku. Prozac jest bardzo wolny i dziwny, przez kilka miesięcy musisz wierzyć w coś czemu twój obecny stan i rzeczywistość przeczy. Ale 6 razy zawsze zaskakiwał z upływem czasu. Jestem rozdarty. Alternatywa to Brintellix lub Valdoxan, czy to w ogóle zadziała? Ale chociaż może jak inne Ssri nie zrobi ze mnie głupka i nie podbije lęku.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20