Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Stąd właśnie moje obawy. Może z lękiem da radę, ale co z depresją,. Drugiego Ssri się nie wdroży, bupropionu nie dodam, bo pogarsza. To wszystko wygląda,tak jakby każdy miał w życiu tylko jeden antydepresant który pomaga na wszystko. Jak on przestaje działać to nie ma alternatywy. Po fluoksetynie nie ma leku, który mi pomoże na depresję i lęki. Nawet leków na ADHD próbowałem.
  2. No ale Ty nie miałaś problemu z Paroksetyną więc jesteś wybitnie odporna. Ja niestety muszę dmuchać na zimne. Pewnie jako jeden z nielicznych mam depresję lękową po jednorazowym zapaleniu marihuany. Można w to nie wierzyć, ale tak jest, stwierdzone nawet w papierach. Po prostu na drugi dzień obudziłem się rano z lękiem i obniżonym nastrojem i organizm nie wrócił do stanu sprzed tego epizodu. Czekałem 2 miesiące bez niczego bo wszyscy wokół wmawiali mi, że nie można nabyć się depresji i GAD po jednym epizodzie z marihuaną. Także 16 lat na Ssri, ale przestały działać . Kombinacja z lekami dopaminergicznymi na ADHD też mi zaszkodziło mocno.
  3. @Catriona no to super. Nawet na grupach polecajacych ten lek, co druga osoba wspomina o koszmarnym odstawieniach i tych problemach z wagą nawet mimo diety i aktywności. A czemu odstawiałaś? I jak było z emocjami i działaniem antydepresyjnym? @Catriona no to super. Nawet na grupach polecajacych ten lek, co druga osoba wspomina o koszmarnym odstawieniach i tych problemach z wagą nawet mimo diety i aktywności. A czemu odstawiałaś? I jak było z emocjami i działaniem antydepresyjnym?
  4. @marcinzen napisz coś o tej uldze, którą odczułeś. Czy jest to długotrwały efekt? Mnie trochę martwi to działanie na na NMDA bo to głównie jest dedykowane w depresji, nie w lękach. A na mnie już bardzo źle lękowo działa nawet dekstrometorfan z Gripexu. Wiadomo, że u każdego inaczej, ale u mnie potencjalne działanie psychodeliczne budzi niepokój.
  5. Przeciwlekowo działa od pierwszych dawek, czy trzeba czekać kilka tygodni? Działa na receptory sigma, a więc bardzo nietypowo. Jakiś inny lek ma podobne działanie? Może te receptory nie potrzebują tak długiej stymulacji jak SERT żeby odczuć efekt przeciwlękowy ?
  6. Ja się zastanawiam nad tym lekiem, ale jak czytam właśnie o odstawieniu to jest jakiś dramat. Ludzie niektórzy siedzą na tym leku chociaż nie pomaga, ale nie mogą zejść Każda próbą po 2,5 mg nawet redukcji kończy się strasznym jazdami. Tego się boję i jestem w szoku, że odstawiacie bez problemu. Nieraz nawet fluoksetyna jako pomost to za mało. I to, że działa silnie antyhistaminowo I antycholinergocznie też mnie martwi, bo źle to znoszę- jestem otumaniony, mam problemy z zaparciami nawet na hydroksyzynie. Do tego zwiększenie wagi jest pewne. Nie uważacie, że profilowo jest prawie takim samym lekiem jak trópierscieniowe leki antydepresyjne? Może nalezaloby od razu spróbować TLPD, które dodatkowo dzialają na noradrenalinę więc moze sedacja nie byłaby tak duża? Sam nie wiem. Paroksetyna na lęki ponoć jest niezastąpiona ale na depresję już niekoniecznie musi działać tak dobrze. Doświadczyliscie powrotu emocji, energii, radości i motywacji na tym leku? Raczej mówi się o zobojętnieniu, spłyceniu emocji. Boję się że to jedyny Ssri na którym te dwie rzeczy nie będą szły w parze. Ale dzięki temu jest tak skuteczny w lękach
  7. 12 dni i jest bardzo słabo. Efekt melatoninergiczny ponoć powinien pojawić się od razu A mi ten lek pogorszyl zdecydowanie sen. To jakaś parodia. Zero pozytywów i trochę zwiększony lęk, ale to może być mój pogarszajacy się stan. Po tym ile opini przeczytałem o Tym leku i co teraz na nim odczuwam po prostu w niego nie wierzę. Reaguje na niego tak jak poczytajcie, jedna na 40 osób i jak się dopytuję tych osób to są to raczej lekkie stany depresyjne albo problemy ze snem. Czyli na to w czym teraz tkwię raczej nie ma szans zadziałać. Lekarz każe czekać też tylko miesiąc co też o czymś może świadczyć, ale mi szkoda marnować kolejne dni na tym leku. Gdyby jeszcze uspokoił i dał zdrowy głęboki sen. Ale żeby musieć brać do tego inny antydepresant na spanie to paranoja. Zresztą melatonina reguluje tylko cykl dobowy, więc jeśli ktoś nie ma zaburzonego zegara biologicznego to ciężko żeby on skutkował polepszenie fazy REM. Druga kwestia to fakt, że on działa tylko na dopaminę i noradrenalinę w korze przedczołowej, a u mnie sama dopamina zawsze daje źle skutki (lęki, przestymulowanie, gorszy nastrój). Bez Ssri raczej tu nie widzę sensu jeśli ma się lęki. Może z fluoksetyną lub wortioksetyną miałoby by to sens bo trochę dopaminy przy Ssri mogłoby zwiększyć energię albo libido. Ale to działanie osłabiajace sen caly czas mnie nurtuje, wiele osób na Reddit o tym pisało. Niektórzy wytrzymują tylko 2 tygodnie z tego powodu.
  8. @Catriona czyli koniec końców po podaniu było lepiej choć trochę na jakiś dłuższy okres? Czy zero? Jakie leki teraz bierzesz? Czytałem, że sertralina Ci pomogala I to w niskiej dawce. Przestała działać?
  9. Po zwiększeniu wg większości osób znów organizm musi się przyzwyczaić kilka tygodni, jest to irytujące w sertraline, że lekarze często stawiają za cel żeby dobić do 150. A jak wyżej tu pisali użytkownicy często dawka 25-50 jest wystarczająca. @Catriona te 25 mg lekarz nie kazał Ci zwiększać z automatu po 2 tygodniach, czy po prostu czułaś tak szybko efekt i w związku z tym nie zwiększalas?
  10. @daammk1 Było ok, tzn. był efekt terapeutyczny i uniknąłes uboków ? Czemu zwiększałeś I teraz Ci podbiła jeszcze dawkę? Czy ktoś z was osiągnął/utrzymał efekt terapeutyczny na 10 mg i dzięki temu tycie i dysfunkcje seksualne były minimalne?
  11. Ktoś próbował podchodzić drugi raz po kilku latach mimo nieudanej pierwszej próby? Mi ten lek bardzo nie podszedł w 2014 r ale wtedy miałem większy problem z depresją niż lękiem i potrzebowałem aktywizacji, więc fluoksetyna była lepsza. Teraz po tylu latach fluoksetyna tylko podbija lęki. Jest sens próbować jeszcze raz Escitalopramu lub Citalopramu?
  12. A nie pisałeś wcześniej, że Paroksetyna wyleczyła ci lęki kompletnie? P.s. czy czujesz jakieś pozytywy po amantadynie?
  13. Nie słyszałem nic o tym, wiadomo dlaczego? Obniża kortyzol i wpływa na Gaba w badaniach niczego mocno szkodzącemu na zdrowie nie wykazano. O ile żeń szeń omijam szerokim łukiem, bo w profilu ma właściwości pobudzające co nie sprzyja lękowcom I co sam odczułem, to tonizacja lęku byłaby dla mnie korzystna.
  14. mio85

    Fobia społeczna!

    No właśnie. To jak skategoryzować ludzi, którzy nie osiągają efektu terapeutycznego, ale reagują na lek tylko pogorszeniem objawów I innymi skutkami ubocznymi w związku z przyjmowaniem leku? Lekonegatywni?
  15. Ale DHEA można zbadać z krwi. Badałeś? Ja mam w normie, Górna granica, więc czy jest sens podbijać testosteron DHEA? Gdyby DHEA bylo6nisko, to można by obwiniać ten hormon za niski testosteron, ale jeśli jest ok, a testosteron leży, to przyczyna raczej tkwi gdzie indziej. Co sądzicie @conditioner @GJ1982
  16. Hej próbowałeś ashwagandhy? Pomaga choć trochę zbić lęki przy wchodzeniu na Ssri?
  17. Taka moja dygresja na temat diagnostyki i leczenia urojeń oraz depresji lękowej. Wobec tgo, co jest napisane w pierwszym poście - To w takim razie o każdym z lękiem uogólnionym wolnopłynącym 24/7 można powiedzieć, że ma urojenia. Bo strach który nam towarzyszy nie jest niczym spowodowany, żadnym konkretnym wydarzeniem. Budzisz się rano, jest piękny dzień, nic Ci nie grozi, a czujesz lęk. Jest to więc urojenie, bo gdybyś nie był w depresji lękowej to tak jak przed chorobą byłby to dzień jak każdy inny i nie obudziłbyś się z lękiem, który nie mija, tylko jak zawsze wstał, zjadł śniadanie, umył się i szedł do pracy z czystą głową bez poczucia bezesnsu życia i strachu. Dlaczego w takim razie nie uznać depresji lękowej jako pokrewnego psychozie i nie stosować antypsychotyków zamiast Ssri? Może byłyby skuteczniejsze? Często tak wychwala się dopaminę, że jej nadmiar nigdy nie szkodzi, że tylko serotonina ogłupia. A mi się wydaje, że wiele osób zamiast podbijania serotoniny potrzebuje tylko lekkiego zblokowania dopaminy, które dają neuroleptyki. Dlatego osobom, które wpadły w stany lękowe po narkotykach (Ja po stymulantach w postaci leku metylofenidat - czyli nagłym zwiększeniu dopaminy) podaje się neuroleptyki, mimo, że nie występują omamy wizualne bądź dźwiękowe. Ja po stymulantach potrafiłem (mimo kilkudniowego zwiększania dopaminy) płakać kilka dni z rzędu co 20 minut, tak mi było źle i beznadziejnie. A przecież mózg dostał dopaminę, powinien tryskać humorem i energią. A był tylko dół i lęki. Po odstawieniu ten stał trwał 2 dni, natomiast później do dnia dzisiejszego (16 dni bez metylofenidatu) tylko apatia, totalna anhedonia, brak emocji nawet tych negatywnych (nie chce mi się nawet płakać, choć moja sytuacja powinna go wywoływać), nie zależy mi na niczym, a z uczuć pozostał jedynie lęk i strach. Zawsze zależalo mi na zdaniu innych, dbalem o wygląd i higienę, tak teraz nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. W ssri stracilem już wiarę i kto wie czy taka olanzapina i "reset" dopaminy nawet na krótki czas nie byłby najlepszym rozwiązaniem. Ssri teoretycznie zwiększa wychwyt serotoniny, ale nie wiemy jak na to reaguje dopamina, a nie wierzę, że te 3 neurotransmitery nie są od siebie zależne. A większość użytkowników uważa, że Ssri daje tylko zalew serotoniny przez co dopamina jest zablokowana. Osobiście uważam, że to niemożliwe I remisuje są efektem odpowiedniej regulacji wszystkich 3 neuroprzekaźników. Ale to tylko gdybania, bo dowodów na twierdzenia moje i innych nie ma. Ja mogę tylko powiedzieć, że w remisji na fluoksetynie nigdy nie czułem braku dopaminy - nie byłem rozleniwiony, wręcz przeciwnie, pełen energii, skupiony, miałem motywację i czerpałem radość z każdego dnia.
  18. mio85

    Fobia społeczna!

    Dobrze, że chociaż nie masz ubocznych, bo niektórzy cierpią z ubokami tak jak ja, z wchodzeniem na lek, a lek i tak nie daje efektu terapeutycznego. Czy obydwa przypadki zalicza się do lekooporności? Jednak ja reaguję na lek, tylko negatywnie, ale biologicznie lek działa, blokuje receptory i mózg reaguje większym lękiem, somatami (drżenie mięśni, zwiększona potliwość, problemy ze snem, brak apetytu).
  19. mio85

    Fobia społeczna!

    Zdecydowanie powinieneś spróbować. To szok, że przy tak długim leczeniu nikt tego nie zaproponował. Moim zdaniem świetnie działa na lęki i fobie, ale lekarze jej unikają przy lękach, bo ten wzrost lęku jest spory i trochę trwa - ale szczerze, czytając opinie o wszystkich Ssri to każda ma ten skutek uboczny w większości przypadków, a taka wenlafaksyna może noradreanalinowo dać jeszcze większy niepokój . Stąd moje zdziwienie, bo ona trafia w szeroką gamę przypadłości, nawet kompulsywne objadanie. Ja mam depresję z lękiem i to właśnie najpierw koiła lęki, a dopiero później nastrój. A może to nawet nie było działanie antydepresyjne leku, tylko nastrój i napęd idą w górę, kiedy nie ma lęku. Wiele osób bierze Paroksetynę lub Sertralinę na depresję bez lęku, mimo iż fluoksetyna mogłaby być lepsza. Gdybanie, jak zawsze. Ale u Ciebie rzeczywiście dziwne jest to, że działanie trwa kilka dni. A masz jakieś skutki uboczne, czy nic nie czujesz, jak przy cukierkach?
  20. Badałes prolaktynę przed i w trakcie brania leku I podwyższała ją? Ktoś jeszcze tak miał lub widział symptomy, takie jak powìekszenie piersi u facetów? Badałes prolaktynę przed i w trakcie brania leku I podwyższała ją? Ktoś jeszcze tak miał lub widział symptomy, takie jak powìekszenie piersi u facetów?
  21. Spokojnie, najważniejsze badanie krwi. A czujesz jakieś działanie w ogóle? Lepiej śpisz, jakieś pobudzenie, lepsza koncentracja?
  22. mio85

    Fobia społeczna!

    @Fobic może warto wrócić do tej Paroksetyny? Ja się teraz zastanawiam nad nią. A próbowałeś fluoksetyny? Ciężko wejść bo zwiększa lęki, ale jak ten skutek uboczny przechodzi to działa świetnie. Nie zseduje, ma się chęci do życia. Przynajmniej tak bylo u mnie - 15 lat wykasowała depresję i lęk,fobię społeczną. Niestety po odstawieniu nie chce zaskoczyć. @Verinia A można wiedzieć jakie?
  23. mio85

    Fobia społeczna!

    Czyli bez leków, po prostu mania przeszła? Ile to trwało? Jak dawałaś z tym radę, nie chciałaś iść do lekarza i właśnie spróbować leków? Nigdy nie miałem manii ale czy można z nią funkcjonować normalnie w życiu?
  24. mio85

    Fobia społeczna!

    @alone05 I tylko w tych sytuacjach? A w sklepach, pracy, wystąpieniach publicznych nie? Wolisz rozmawiać z osobami twarzą w twarz niz przez telefon? U mnie i to i to jest problemem, ale przez telefon łatwiej. Nie masz żadnych innych współistniejacych chorób psychicznych? @Verinia I samo to przeszło? Czy terapia lub leki? Bo u mnie jak działa fluoksetyna I jest remisja to wszystko wraca do normy, też się nie boję ludzi o kontaktów społecznych bo to jest nasze normalne środowisko. Ale każdemu z nas przez coś to naturalne środowisko stało się sytuacją lękową, logiczną, depresyjną. I tu jest problem był zapalnik, więc potrzeba tylko narzędzia które by to rozwiązało. Co innego osoby, dla których sytuacje społeczne są fobią od momentu, kiedy tylko pamiętają. To jest tragedia 36 lat żyję normalnie I nagle po odstawieniu leków depresja i lęki robią ze mnie osobę aspołeczną, otoczenie nie jest w stanie tego zrozumieć I zaakceptować. Ba ja sam tego nie mogę pojąć (jeszcze bardziej dlaczego ten sam lek teraz nie dziala, zresztą jak i żaden inny). O osobach, które były takie zawsze i nie dokonała się u nich taka przemiana mówią o takiej osobie, że "zawsze była dziwna".
  25. mio85

    Fobia społeczna!

    Na tą fobie społeczną tylko duloksetyna Ci pomaga, czy inne Ssri w przeszłości też? To jest tylko fobia społeczna? Bo ja mam to samo co Ty, ale wywołane bardziej depresją i ogólnym lękiem, bo jeśli czujesz lęk niczym konkretnym niespowodowany przez 24h/7 nawet leżąc w domu to jasnym przecież jest, że w miejscu publicznym i przy ludziach objawy się pogarszają bo jest ciężej się wyciszyć. Czyż nie? No chyba, że w domu funkcjonujesz normalnie, bez depresji i lęku, a twoja osobowość i zachowanie zmienia się w momencie wyjścia do ludzi. To wtedy rzeczywiście jest coś zupełnie innego niż ja przeżywam. Chciałbym się chociaż w domu normalnie, co pozwoliłoby mi pracować zdalnie o generalnie się rozwijać, czuć przyjemności z czegokolwiek, a nie wegetować. Na tą fobie społeczną tylko duloksetyna Ci pomaga, czy inne Ssri w przeszłości też? To jest tylko fobia społeczna? Bo ja mam to samo co Ty, ale wywołane bardziej depresją i ogólnym lękiem, bo jeśli czujesz lęk niczym konkretnym niespowodowany przez 24h/7 nawet leżąc w domu to jasnym przecież jest, że w miejscu publicznym i przy ludziach objawy się pogarszają bo jest ciężej się wyciszyć. Czyż nie? No chyba, że w domu funkcjonujesz normalnie, bez depresji i lęku, a twoja osobowość i zachowanie zmienia się w momencie wyjścia do ludzi. To wtedy rzeczywiście jest coś zupełnie innego niż ja przeżywam. Chciałbym się chociaż w domu normalnie, co pozwoliłoby mi pracować zdalnie o generalnie się rozwijać, czuć przyjemności z czegokolwiek, a nie wegetować.
×