Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Mam pytanie do mezczyzn, jak ze skutkami ubocznymi Escitalopramu jesli chodzi o sfere seksualna? Lekarz ostatnio mi powiedzial, ze ten lek moze wywolywac mniejsze skutki uboczne w tej sferze niz seronil? jak to u was wyglada? Drugie pytanie, czy rzeczywiscie wykazuje duze dzialnie antylękowe? Ja borykam się z niepokojem, stresem, drżeniem mięśni, rąk, potliwością, suchością w ustach. Wszystko to pernamentne, nie wywolane jakomkolwiek przyczyna, czy sytuacja - budze sie i jestem spiety.
  2. Wczoraj lekarz dołaczył mi do seronilu Trazodon, mowi o nim, ze nie jest neutralny, a wrecz poztywnie wplywa na funkcje seksualne.....chcialbym mu wierzyc, ale jakos nie moge, a i powiedzial mi, ze przedwczesny wyrysk nie jest wina seronilu, bo on moze go tylko opoznic.....no to jestem fenomenem, bo ja dopiero po zazywaniu tego leku mam problem z przedwczesnym wytryskiem
  3. Mysle, ze nie mozna tak stawiac sprawy, sa liczne przyklady na to, ze niektore typy antydepresantow - Trazodon, Mianseryna, Moklobemid, Wellbutrin nie wykazuja skutkow ubocznych jesli chodzi o sfere seksualna. Ja ze swojej strony moge dodac tylko tyle, że Fluoksetyna dziala bardzo kastrycznie i teraz zastanawiam sie czy dołaczenie do niej np. trazodonu ma jakikolwiek sens, czy trzeba siegnac po specyfik stricte na poprawe libido. Ale czy tak mozna cale zycie? Jesli leczenie antydepresantami rownaloby sie jednak z zanikiem zycia seksualnego mysle, ze niewiele osob decydowaloby sie na leczenie. A przeciez w USa byl okres, ze fluo lykano na potege. Ni wierze, ze ludzie sami pozbawiali sie mozliwosci czerpania radosci z sexu.
  4. do Lunatic i Dark Knight: seronil aktywizuje, ale dopiero wtedy, gdy lek zacznie działać, czyli w moim przypadku bardzo dlugo nawet ok. 2 miesiecy, na poczatku jednka mnie ten lek jeszcze bardziej paralizuje, zniecheca do działania, na poczatku nasila lęk drzenie rak tez jest masakryczne, bo ktos ise tez o to pytal (mi drza nie tylko dlonie, ale cale miesnie, przy njamniejszym wysilku), najlepiej nie wstawalbym z lozka, pozniej nerwy i lęki troszkę się zmnniejszają, dochodzi nasilenie smutku i poglebienie nastroju depresyjnego, ogolnie wyjscie na prosta na seronilu jest bardzo ciezkie, wymaga wielu poswiecen, ciaglego udawania i wymyslania przed innymi dlaczego sie tak izoluje.....praca u podstaw krok po kroku, to takie powolne budowanie osobowosci od poczatku - na poczatku zyskujesz checi do jakiegokolwiek zycia, pozniej do jakiegokolwiek dzialania, pozniej nastroj sie stabilizuje, ale odbudoac pewnosc siebie i kontakty z innymi po tym jest niezwykle ciezko, z racji tego, ze na kilka miesiecy bylo sie wylaczonym z obiegu a swiat nie stoi w miejscu.......ogolnie seronil to dla mnie szczescie w nieszczesciu - wiem ze moze mnie wyleczyc, jest skutecznym lekiem, ale koszty leczenia tez sa ogromne - dlugi czas leczenia, na co osoby muszace pracowac nie moga sobie za bardzo pozwolic i najgorsza rzecz - calkowita dysfunkcja seksualna......gdyby nie ta dysfunkcja nigy nie odstawlbym seronilu, jednka w zwiazku z tym , zawsze kiedy wracalem do siebie przerywalem przyjmowanie leku, aby moc normalnie wspolzyc, niestety wowczas konczylo se to nawrotem depresji lękowej i nerwicy....obecnie zazywam go od miesiaca i nie wiem co myslec, jakis maly progres jest ale nie wiem czy bede mial sily dalej czekac......caly czas mysle nad trazodonem lub mianseryna, ktore podobno (bo nie ma nigdy pewnosci, ze na dana osobe podziala)nie wplywaja na sfere seksualna, a jesli wplywaja, to niby pozytywnie......nie mam pojecia, ludzie polecaja paroksetyne na moje dolegliwosci, ale nie mam pewnosci, jak to sie sprawdzi, a podobno uboki tez sa duze, moze dolacze to lub trazodon, mianseryne do seronilu...... jak nie zauwaze znaczacej poprawy po nastepnym miesiacu to jednak podziekuje i zaryzykuje wprowadzenie innego leku....ale co bedzie ciezko powiedziec, ciezko myslec pozytywnie, nie wiem czy bede dalej pracowal, bo narazie w mojej specyficznej pracy jest ciezko, dlugo udawac i odwlekac niektorych czynnosci nie moge.... P.S: aha moim zdaniem mega istotna jest dawka i godziny brania seronilu, choc niektorzy twierdza, ze godziny brania nie maja znaczenia, ja sie upieram przy swoim, bo po zazyciu ja odczuwam od razu nasielenie dzialania, obecnie zongluje dawka zaczalem od 40 jednak po tym jak zaczalem sie duzo gorzej czuc (dla organizmu to mogl byc szok)teraz zszedlem na 30-20 mg i troszke sie lęki zmniejszyly.....kurde, to leczenie jst naprawde trudne
  5. Rwind a dlaczego łaczysz fluo z trazodonem? Ja zastanawiam sie nad ta kombinacja tylko ze wzgledu na porawe funkcji seksualnych. Myslicie, ze takie polaczenie ma jakis sens? A moze całkowicei zamienic seronil na trazodon? co o tym myslicie, ktory jest skuteczniejszy na depresje lękową?
  6. a co sadzicie o poczatkowych dawkach seronilu? sam to przerabialem kilka razy ale nie mam zdania na dzien dzisiejszy - po ostatnim epizodzie i i udanmy wyleczeniu bylem zdania, że nie warto czekac i wprowadzac jakies poczatkowe nizsze dawki, bo to tylko przedluza proces leczenia, a efekty uboczne i tak sa....teraz jednak wszedlem od razu na 40 mg i zastanawiam sie jednak czy to przypadkiem nie moze byc szok dla organizmu? Co o tym myslicie? Jest teraz sens zmniejszania do 20/ 30 mg?
  7. Lunatic, a co wedlug ciebie ma wieksze dzialanie antylękowe: Trazodon czy Paroksetyna? Dodam tylko, ze ze z zasnieciem nie mam problemu za to wielki problem mam rano, zawsze sie wybudzam ok godz. 7:00 i napiecie narasta, w koncu nie moge spac choc mogłbym jeszcse i jestem zlany potem.....naprawdew tej chwili seronil mnie paralizuje - czy wy tez macie takie stany lekowe i drzenia miesni po seronilu, mnie demotywuje do podjecia jakichkowiek dzialan - konczyny sparalizowane.....
  8. zwiększoną energię? nie....jedyna energia jaka przychodzi ukierunkowana jest na lęk - napięcie mięśni, potliwość. JA nie wiem czy chce zwiekszony poziom serotoniny, czy zmniejszony dopaminy, czy innego neuroprzekaznika. Ja po prostu nie chce czuc paralizujacego lęku. Idealnie na te objawy dziala Relanium. Dla mnie to jest kolejny paradoks, ze jedna tabletka po kilku godzinach potrafi mnie uspokic zupelnie i odstawic wszystkie objawy nerwicy na bok. Rozumiecie - w kilka godzin! Fluoksetyna potrzebuje na to wiecznosc. Dlaczego tak sie dzieje, ze ten mechanizm w Relanium jest tak prosty, a nie mozna go wykorzystywac w walce z nerwica i depresja?
  9. A ktory z antydepresantow ma podobny mechanizm dzialania do fluo, dziala na zwiekszenie tych samych neuroprzekaznikow, ale nie poteguje strachu? Ja nie moge pojac tego, jak seronil - skoro zwieksza stezenie serotoniny - moze powodowac nasielenie sie strachu! Rozumiem, ze moze sie dlugo rozkrecac, ale skoro jeszcze nie dziala to nasze samopoczucie powinno byc takie samo, tzn: mam depresje czuje sie zle, lykam tabletki i przez jakis czas nic sie nie zmienia bo lek się nie rozkrecił, czyli cały czas czuję sie źle. Tymczasem po seronilu jest zdecydowanie gorzej i to co ciekawe im dalej, tym zamiast slabniecia skutkow ubocznych one wzrastaja. Lepiej czulem sie na przyklad w pierwszym tygodniu brania fluoksetyny, w drugim bylo juz gorzej, a teraz jest fatalnie.
  10. Jeszcze raz ponawiam pytanie: jak to jest u was ze skutkami ubocznymi seronilu? u mnie potencja lezy, do tego nasila sie dzialanie lękowe, co mnie po prostu dobija, z czasem zamiast byc coraz lepiej jest coraz gorzej....co prawda lek ten wyprowadzala mnie na prosta, ale dopiero po dwoch miesiachach, w których pierwszy byl istnym pieklem... z wlasnego doswiadczenia, co moze byc lepsze na nerwice, lęki od seronilu? pomoglo wam cos bardziej niz SSRI?
  11. a jak jest z tym dzialaniem antylękowym Trittico? czy hamuje choc częściowo takie objawy, jak drzenie miesni, pocenie się, strach? bo seronil naprawde dlugo te efekty wrecz poteguje
  12. skyfall czytajac twoje komentarze mozna sie przerazic....naprawde jest az tak silny? wczesniej czytalem ze to wlasnie fluoksetyna podbija lęk, ja to przezylem na własnej skórze zawsze po powrocie do terapii seronilem pierwsze nawet 50, 40 dni były koszmarem i lęk był nasilony jeszcze bardziej, mimo, że miał się zmniejszac, efekt zwykle przychodzil późno...mimo to ponowie swoje pytanie, ktore zadalem w dziale Fluoksetyna, i prosze wszystkich, ktorzy sa w stanie cos na ten temat powiedziec: witam, pisze po raz kolejny, bo tak jak wy po raz kolejny powrocił mój depresyjno - lękowy problem.....jestem w kompletnej rozsypce emocjonalnej i stwierdzilem, ze jesli teraz po raz kolejny doszlo do nawrotu depresji, to warto podjac decyzje, ktora byc moze bedzie bardziej ryzykowna, ale bedzie korzystniejsza dla mnie, dla mojego zycia....jestem weteranem seronilu, wiem jak dziala, wiem ze to jest dobry lek i wiele mu zawdzieczam.....ma jednak jeden wielki skutek uboczny - kompletna dysfunkcja seksualna organizmu.....bralbym go do konca zycia i pewnie cieszylbym sie nim, jednak nie da sie normalnie zyc bez radosci, a nawet mozliwosci uprawiania seksu.....z tego co czytam jest to problem zlozony i raczej nie do rozwiazania, chyba ze macie jakies doswiadczenia, dlatego pisze, kazda opinia jest dla mnie wazna....wydaje mi sie jednak, ze laczenie seronilu z lekami na impotencje nie jest najlepszym rozwiazaniem, a juz na pewno nie bedzie mozliwe do konca zycia.... a teraz do rzeczy: nie pisze tylko, zeby sie zalic, ale rozwiazac jakos ten problem....co zamiast seronilu na depresje lękowa ?(bardziej nawet lęk i nerwy, kto wie czy nie nerwica) z tego co czytam to lekiem, ktory nie wplywa negatywnie na sfere seksualna, a dziala podobnie do seronilu i tlumi lęk oraz depresję jest trittico/trazodon ..... Rok temu proponowal mi go moj psychiatra, ale balem sie zmienic go na seronil, ktory pomagal mi jako jedyny (zalasta, xanax, imipramina nie dzialaly)? Mam pytania skierowane do wszystkich, ale najbardziej interesuje mnie opinie osob ktore mialy do czynienia z jednym i drugim lekiem: - czy rzeczywiscie trazodon nie wykazuje zadnych skutkow ubocznych w sferze seksualnej? - czy dziala podobnie do seronilu? dla mnie to wazne, bo jesli tak oznacza to, ze jest jakas alternatywa...ja tlumacze sobie to tak: trittico to seronil bez skutkow ubocznych, taka lepsza wersja fluoksetyny? rzeczywiscie tak jest czy to tylko moje pobozne zyczenie? czy sa to leki z zupelnie innej półki? - jak odczuliscie zamiane seronilu na trazodon albo odwrotnie?
  13. witam, pisze po raz kolejny, bo tak jak wy po raz kolejny powrocił mój depresyjno - lękowy problem.....jestem w kompletnej rozsypce emocjonalnej i stwierdzilem, ze jesli teraz po raz kolejny doszlo do nawrotu depresji, to warto podjac decyzje, ktora byc moze bedzie bardziej ryzykowna, ale bedzie korzystniejsza dla mnie, dla mojego zycia....jestem weteranem seronilu, wiem jak dziala, wiem ze to jest dobry lek i wiele mu zawdzieczam.....ma jednak jeden wielki skutek uboczny - kompletna dysfunkcja seksualna organizmu.....bralbym go do konca zycia i pewnie cieszylbym sie nim, jednak nie da sie normalnie zyc bez radosci, a nawet mozliwosci uprawiania seksu.....z tego co czytam jest to problem zlozony i raczej nie do rozwiazania, chyba ze macie jakies doswiadczenia, dlatego pisze, kazda opinia jest dla mnie wazna....wydaje mi sie jednak, ze laczenie seronilu z lekami na impotencje nie jest najlepszym rozwiazaniem, a juz na pewno nie bedzie mozliwe do konca zycia.... a teraz do rzeczy: nie pisze tylko, zeby sie zalic, ale rozwiazac jakos ten problem....co zamiast seronilu na depresje lękowa ?(bardziej nawet lęk i nerwy, kto wie czy nie nerwica) z tego co czytam to lekiem, ktory nie wplywa negatywnie na sfere seksualna, a dziala podobnie do seronilu i tlumi lęk oraz depresję jest trittico/trazodon ..... Rok temu proponowal mi go moj psychiatra, ale balem sie zmienic go na seronil, ktory pomagal mi jako jedyny (zalasta, xanax, imipramina nie dzialaly)? Mam pytania skierowane do wszystkich, ale najbardziej interesuje mnie opinie osob ktore mialy do czynienia z jednym i drugim lekiem: - czy rzeczywiscie trazodon nie wykazuje zadnych skutkow ubocznych w sferze seksualnej? - czy dziala podobnie do seronilu? dla mnie to wazne, bo jesli tak oznacza to, ze jest jakas alternatywa...ja tlumacze sobie to tak: trittico to seronil bez skutkow ubocznych, taka lepsza wersja fluoksetyny? rzeczywiscie tak jest czy to tylko moje pobozne zyczenie? czy sa to leki z zupelnie innej półki? - jak odczuliscie zamiane seronilu na trazodon albo odwrotnie?
  14. ja z wlasnego doswidczenia jestem zdania, ze kazde zwiekszenie dawki leku jest rozpoczeciem terapii od nowa tzn. byles na 20 mg 60 dni i nie wrociles do stanu normalnosci? - tzn. ze w twoim organizmie sie nic wielkiego nie zmienilo, poklady serotoniny i innych neuroprzekaznikow nie magazynuja sie jak tluszcz, jest ich po prostu za malo i trzeba zwiekszyc dawke, z tym ze tak jak czekasz 60 dni na dzialanie konkretnej dawki np. tej 20 mg, musisz poczekac kolejne 60 dni (dla kazdego limit jest inny, ale chodzi mi o analogie okresow) na nowej dawce.....ja juz jestem praktycznie tego pewny - jeszcze przed swietami pisalem o skutkach ubocznych, teraz po kolejnym tygodniu, powoli ustepuja i pojawil sie wiekszy optymizm - proces ten zajal ok 30 dni wiec mysle ze po 60 dniach na 30 mg bedzie juz normalnie.......czemu nie wskocze od razu na 40 mg? nie wiem jak wy ale ja sie boje takiego szybkiego zwiekszania dawki w przypadku fluoksetyny, nawet kosztem dluzszego trwania w cierpieniu, bo bajka moze sie szybko skonczyc......moj organizm jest coraz oporniejszy na dobroczynne dzialanie tego leku, a mysle, ze nie tylko moj, ale wiekszosci, zreszta niech weterani sie wypowiedza, ja moge napisac tak: 2006 - poprawa juz na 15 mg, na 20 mg odlot po 3 tygodniach, pol roku bez leku->depresja 2009 - okolo 2 miesiace na 20 mg by poczuc poprawe pol roku bez leku-> depresja 2011 - 2 miesiace na 20 mg minimalna poprawa, wejscie na 30 mg i po 3 tygodniach bylo juz ok 2012 - teraz rowniez 20 mg bez efektu, i na 30 mg bez efektu az przez miesiac.......takze czas ten wyraznie sie wydluza, moj wniosek jest taki ze organizm sie przyzwyczaja, co potwierdzil moj psychiatra (tak moze sie dziac).....wole wiec 40 mg zostawic na kolejny epizod, bo jak wiemy maksymalna dawka tego leku to 80 mg i wtedy jest naprawde czarna dupa......zreszta predzej bylbym sklonny zmienic lek, niz dojsc do tak chorej dawki...
  15. Witam, po raz kolejny jestem na terapii Seronilem i jako weteran tej terapii chcialbym sie podzielic jednym spostrzezeniem, a zarazem zadac pytanie. Po wejsciu na 20 mg, przez jeden dzien cos zaskoczylo pozniej znow bylo przecietnie, po wejsciu na 30 mg po dwoch dniach czulem sie rewelacyjnie, jednak po 4-5 dniach dobrego samopoczucia z blizej nieokreslonego powodu wrocil powrot do przecietnosci. Moja teoria jest taka: pierwsze dni brania sa tylko pozytywne, pozniej zaczynaja sie skutki uboczne i mysle, ze teraz jestem wlasnie na takim etapie mimo iz juz go przezywalem - takie deja vu. Nie wazne ze przez ok 70 dni bylem na 20mg, zwiekszenie dawki na 30mg znow powoduje powrot skutkow ubocznych i organizm musi to przejsc i sie przyzwyczaic. Co chce powiedziec, to ze nie mozna w przypadku tego leku mowic o jakims podkladzie, jesli brales 20 mg dlugi czas, to nie licz ze zwiekszenie dawki spowoduje szybka poprawe ze wzgledu na to ze wczesniej juz brales seronil - poza pierwszymi dniami jest to taki reset wczesniejszej terapi. Jesli zle mysle, to w takim razie jak wytlumaczyc zmiane nastroju juz po dwoch dniach brania leku, a potem znow pogorszenie? a moze zwiekszyc dawke do 40? na 30 mg jestem 3 tygodnie, warto czekac jeszcze tydzien - bo tak wskazalyby zalecenia?
  16. Czy tylko dawka 20 mg moze przyniesc efekt? Czy seronil 10 mg wogole nie dziala? Jak to jest? Czy zwiekszajac dawke na przyklad z 20 mg na 30 znow trzeba czekac na efekt do 2 miesiecy, czy z racji tego ze wczesniej zazywalo sie w koncu terapeutyczna dawke 20 mg efekt powinien przyjsc szybciej? Zmiana dawki resetuje wczesniejsza terapie inna dawka, bo takie doszly mnie nieprzyjemne sluchy?
  17. Witam, czkam na nowego psychiatre i chcialbym zebyscie mi troszke podpowiedzieli. Lekarz stwierdzil depresje lekowa, a mi moje objawy wygladaja na nerwice. Moj glowny problem to nerwy, napiecie miesni, problemy z zasnieciem. Objawy to: nadmierna potliwosc, drzenie konczyn, napiecie miesniowe glownie nog, wypieki na twarzy, bicie serca, ktore slysze, niespokojny plytki sen, rozmazany obraz. Dodam, ze objawy te pojawily sie po zapaleniu marihuany, pomagal wczesniej seronil, ale po odstawieniach problem wracal po kilku miesiacach.ciekawe jest tez to, ze kiedy lekarz probowal rozne leki to po pierwszym dniu pomoglo mi od razu relanium, a zupelnie fatalnie czulem sie po zalascie, imipraminie oraz afobamie. Seronil pomaga ale po bardzo dlugim czasie, a jest antydepresantem - niweluje lek, ale glownie pomaga w depresji. Stad moje watpliwosci bo skoro objawy mam bardziej pasujace do nerwicy - jestem permanentnie zestresowany - moze dlatego tak dlugo musze czekac na efekt. Przy nerwicy jednak duzo piszecie o naglych atakach paniki, leku przed smiercia, kluciem w klatce, dusznoscia, natomiast ja tego nie mam. Ten lęk nie jest niczym uzasadniony, nie przezylem nigdy zadnej traumy - ot zapalilem marihuane i jestem non stop spiety. Ciekaw jestem jakie wy mieliscie leki na nerwice i jak sie ona u was objawia.
  18. Mam pytanie oczywiscie dla kazdej osoby bedzie to indywidualne, ale prosze o wasze rady i opinie - na jakie zaburzenia macie lub mieliscie przepisane Trittico? Czy bardzie pomaga on na depresje, lęki, czy może nerwice? Lekarz stwierdzil depresje lekowa, a mi moje objawy wygladaja na nerwice. Moj glowny problem to nerwy, napiecie miesni, problemy z zasnieciem. Objawy to: nadmierna potliwosc, drzenie konczyn, napiecie miesniowe glownie nog, bicie serca, ktore slysze, niespokojny plytki sen, rozmazany obraz. Biore pod to seronil pomogl we wczesniejszych epizodach, ale po bardzo dlugim czasie? Jak myslicie czy Trittico moze byc lepsze pod objawy, ktore opisalem i czy dziala szybciej niz seronil, czy rowniez trzeba sie wykazac co najmniej poltoramiesieczna cierpliwoscia?
  19. Witam, bylem w przychodni na sulkowskiego w bygoszczy zachecony wasza pozytywna ocena dr jakubczyka, jednak pani z rejestracji oznajmila mi ze dr nie przyjmuje nowych pacjentow. Mam pytanie czy wiecie cos o prywatnych wizytach dr Jakubczyka i ile one mniej wiecej kosztuja? A moze polecicie kogos innego, sporo sie mowi o prof. Araszkiewiczu.
  20. Wiecie może, czy seronil można brać z lekiem betaserc? I tak z ciekawosci zapytam czy seronil mozna laczyc z relanium, czy one kategorycznie sie wykluczaja? Co sadzicie tez o przeciwlekowym dzialaniu seronilu, bo mam coraz wieksze watpliwosci, czy to jest lek, ktorego najbardziej potrzebuje i czy mam dobrze zdiagnozowana chorobe? Lekarz stwierdzil depresje lekowa, a mi moje objawy wygladaja na nerwice. Moj glowny problem to nerwy, napiecie miesni, problemy z zasnieciem. Objawy to: nadmierna potliwosc, drzenie konczyn, napiecie miesniowe glownie nog, bicie serca, ktore slysze, niespokojny plytki sen, rozmazany obraz. Ciekawi mnie co sami o tym sadzicie? A moze ja bladze moze objawy nerwicy sa inne?
  21. Witam raz jeszcze udało mi się zdobyć seronil 10 mg i stąd pytanie: czy dzialanie 2 tabl 10 mg jest takie samo jak w przypadku zazywania seronilu w kapsulkach 20 mg? Drugie pytanie jest takie, czy tylko dawka 20 mg jest terapeutyczna i czy w związku tym branie 10, 15 mg mija się z celem? Pytam się dlatego, ze schodzilem z wiekszej dawki stopniowo, az do 5 mg. Przy tym schodzeniu z leku przesadzilem z alkoholem i lęk znów się nasilił kontynuowałem branie 5 mg, zauważyłem minimalną poprawę, dlatego po tygodniu przeszedłem na 10 mg, pozniej na 15 mg - poczulem znaczaco oprawe, jednak to jeszcze nie bylo to. Stad decyzja o braniu 20 mg. Jednak efekt jest zupelnie odwrotny, z kazdym dniem czuje sie coraz gorzej, szczegolnie nasilil sie lęk, w nocy mam bardzo płytki sen i spięte nogi. Zmniejszyć dawkę, czy wręcz przeciwnie kontynuować lub zwiększyć, jakie macie doświadczenia?
  22. Witam wszystkich, mam spory problem i proszę każdego, kto to przeczyta i może pomóc o potraktowanie sprawy poważnie. Otóż mój psychiatra poinformował mnie, że w związku z różnymi reformami nie mogę się już dłużej u niego leczyć. W związku z tym przepisał mi na kartce upoważnienie dla lekarza rodzinnego o przepisanie leku z dawką, którą mam stosować. Chodzi oczywiście o Seronil 10 mg. Wszystko pieknie, lekarz rodzinny przepisał mi 2 opakowania, z tym, że poczułem się zbyt pewnie zmniejszałem dawki zgodnie z zaleceniami, ale zaspałem i nie zapisałem się do żadnego nowego psychiatry, a w międzyczasie - to jest teraz- nastąpił nawrót depresji, a ja nie mam leków. Oczywiście mam tą kartkę i udałem się do lekarza rodzinnego, jednak on zgodnie z zaleceniami może mi przepisać tylko dawkę 10 mg tak jak ma to na napisane. A wszyscy wiemy, że terapeutyczną dawką, która jest potrzebna, by jak najszybciej wrócić do zdrowia to 20 mg. Na specjalistę muszę teraz czekać 2 miesiące, jestem bez leku. Jest was tu sporo, każdy jest na innym etapie, i w związku z tym mam prośbę, do każdego, który ma jakieś opakowanie lub opakowania Seronilu 20 mg o kontakt ze mną, gdyż naprawdę muszę go mieć i z chęcią go odkupię. Może lalulala, Luktar, Lajka 04, Korba?
  23. to w takim razie jestem bardzo zmartwiony, powiem wiecej, jestem w czarnej d........, to oznacza, ze zgodnie z moimi przypuszczeniami organizm/receptory przyzwyczajaja sie do antydepresantow......to oznacza nic innego, jak tylko fakt, ze teraz albo bede musial dluzej poczekac na poprawe, albo zwiekszyc dawke do 30 mg, w nastepnym epizodzie 40, 50, 60 i co? i to jest maksymalna dawka.......po dojsciu do 60 mam rozumiec ze specyfik z czasem przestanie dzialac, a ja tym samym strace szanse na normalna egzystencje.......juz sam fakt, ze bede musial zyc do konca na leku byl dla mnie przykry, ale pogodzilem sie z tym, wazne by moc normalnie funkcjonowac teraz okazuje sie ze nie zostalo mi nawet to.........fatalne wiadomosci
  24. Witam, mam pytanie czy do leków przeciwdepresyjnych, a w tym przypadku do Seronilu mozna sie przyzwyczaic - w tym sensie, ze np. jak w moim przyapdku po raz 3 rozpoczynam kuracje tym lekiem, wczesniej stosowalem go dosc dlugotrwale (od 2006 roku cykl - 7 miesiecy - 4 miesiace bez - 18 miesiecy - 5 miesiecy bez - 13 miesiecy - 4 bez az doszedlem do nawrotu depresji i teraz znow zazywam Seronil. Zawsze pomagala mi minimalna lecznicza dawka 20 mg by stosunkowo szybko wyjsc z depresji. Teraz na seronilu jestem juz 40 dni a efekty sa naprawde minimalne. Na terapeutycznej dawce jestem 20 dzien i zastanawiam sie dlaczego nie czuje poprawy, mimo iz wczesniej byla. Czy moze przy kazdym nastepnym nawrocie depresji dawka leku ze wzgledu na jego wczesniejsza znajomosc przez organizm nie powinna byc wieksza? Czy mozna "uodpornic" organizm na dzialanie seronilu tak ze w kazdym nastepnym epizodzie czas poprawy: moze sie wydluzac?, moze byc uwarunkowany wieksza dawka? Najciekawsze jest to ze po 2 tyg brania 20 mg naprawde czulem duza poprawe, jednak trwala ona zaledwie 2 dni. Dlaczego znow sie pogorszylo? Czy wgole istnieje takie zjawisko, ze przy powrocie do do tego samego leku mozna nie odczuc poprawy, a wiec sprawic ze na organizm dany specyfik juz nie dziala? Prosze o odpowiedz.
  25. Witam, po raz kolejny wystapil u mnie nawrot depresji, w 3 wczesniejszych epizodach stosowalem Seronil i mimo wielu minusow, nie sa one w stanie przyslonic faktu, ze zawsze mi pomagal. Tym razem lekarz zaproponowal mi TRITTICO, jednak lek przed zmiana leku okazal sie silniejszy i nie zdecydowalem sie takze bede sie ratowal dalej seronilem. Jestem jednak ciekaw, czym rozni sie ten lek od dzialania Seronilu i wogole innych SSRI? W czym tkwi roznica miedzy SSRI, a SARI? Czy mozna je moze laczyc?
×