Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. przyslano mnie tutaj po porade. Czy ten lek mocno was aktywizuje, jest pomocny w depresji z zahamowaniem, brakiem checi do wstania z lozka i dzialania, brakiem motywacji do czegokolwiek? Jest ktos kto mial do czynienia wczesniej z fluoksetyna? Spotkalem sie z opiniami, ze ten lek jest najbardziej podobny do fluo. Moze byc w tym troche prawdy, bo choc o tym sie nie mowi to sertra wplywa na noradrenaline (Ki 220 wcale nie tak malo, prawie tyle co wenla!). Tylko tak sie zastanawiam nad wiarygodnoscia tego zrodla ("Nowoczesne leki przeciwdepresyjne", Pod redakcją W Eckarta Rüthera, Waltera E. Müllera, Hansa-Jürgena Möllera), bo w koncu sertra jest drugim po esci najbardziej selektywnym inhibitorem wzs. Skad wiec ten wplyw na noradrenaline?
  2. Pytanie czy te roznice sa w skali organizmu duze czy male? I jakie dawki lekow wzieto pod uwage. Wnioski jakie mozna wyciagnac to takie, ze wenla i sertra praktycznie sie miedzy soba nie roznia jesli chodzi o aktywizację i dzialanie na noradrenaline, co by troszke wskazywalo na przewage sertry - daje podobnego kopa i mocniej dziala na serotonine, mniejsze szanse na kastracje. ALe na forum jakos rzadko spotykam opinie, ze te dwa leki sa do siebie podobne. Inny wniosek jest taki, co moge rowniez poswiadczyc z praktyki - fluoksetyna bije te dwa leki na glowe jesli chodzi o wplyw na noradrenaline (no chyba, ze ta skala nie ma tu zadnego znaczenia, bo moga to byc mikroroznice). Mnie naprawde mocno aktywizowala i mysle, ze to dzialanie fluo zadecydowalo glownie o tym, ze wstalem z lozka i nabralem motywacji i checi do zycia. Ma ktos moze takie zestawienie, ale powiekszone o wplyw na dopamine?
  3. Wiem, dlatego omijam szerokm lukiem i szukam innego SSRI, tak jak ci pisalem, ale moze byc ciezko bo reszta mocno wychwytuje serotonine i dziala tylko na nia.
  4. Okej, ale mowimy o tym, ze za dysfunkcje odpowiada niebotyczny wzrost serotoniny, wiec chyba najslabszy inhibitor w.z.s. z nich teoretycznie powinien robic najmniejsza szkode. W druga strone to by sie zgadzalo. Zdecydowana wiekszosc ma najwieksze problemy na paroksetynie najsilniejszym inhibitorze. Escitalopram, ktory jest zaraz po niej u mnie tez doprowadzil do zdecydowanie wiekszej tragedii w tej materii niz fluoksetyna. Tak wiec ja sadze, ze nasilenia mozna stopniowac i mysle, ze sa duze zwiazki pomiedzy sila wychwytu, a skala problemu. Bo jesli nie ma tej zaleznosci, to w takim razie nie chodziloby tu o to ze SSRI zwiekszaja poziom serotoniny i stad problem, ale ze kazdy z nich dziala na jakies inne receptory, i to jeden z nich odpowiada za dysfunkcje. Juz tu nawet typowalismy jakie. -- 01 paź 2014, 09:14 -- Macie podobne doswiadczenia? Mozna stwierdzic, ze trojpierscieniowce nie zaburzaja tak bardzo sfery seksualnej jak ssri? Z czego to moze wynikac? Jesli tak, to przerzucilbym sie od razu, ale to oznaczaloby kombinowanie, ktory z nich teraz pomoglby mi wyjsc z depresji. Czy inne skutki uboczne TLPD sa naprawde az tak niebezpieczne?
  5. Witaj Dark, mam do ciebie pytanie. Szukam kuzynki fluoksetyny - substancji ktora mi pomaga, ale obecnie szukam czegos co moze nie wplynie na libido (wiem male szanse, ale na razie nie chce mianseryny, ani moklobemidu, a wellbutrin jest za drogi). Z tego co czytam nie ma takiej opcji, bo mimo ze leki naleza do tej samej grupy - SSRI, sa bardzo zroznicowane. Miko na przyklad mowi, ze podobnie do fluo dziala sertralina, ale ty piszesz, ze: fluo to - najsłabszy inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny, - najmniej selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny. Sertralina: jest bardzo silnym i najbardziej selektywnym - zaraz po esci - inhibitorem w.z. serotoniny. A wiec praktycznie kompletna przeciwnosc. Dlaczego mowi sie, ze sa do siebie podobne? Znasz ludzi, ktorzy z powodzeniem przechodzili z jednego leku na drugi? Boje sie, ze u mnie sertralina nie zaskoczy z tego wzgledu, ze nie zadzialal escitalopram, ktory ma podobne dzialanie - silnie i tylko na serotoninę, najbardziej selektywny. Myslisz, ze mozna przyjac takie zalozenie, ze jak komus nie pomogl typowy silny SSRI, dzialajacy tylko na serotonine, to powinien od razu szukac innej grupy lekow, czy mimo wszystko szukac wsrod innych SSRI, o innych mechanizmach dzialania? Bo wg mnie leki ktore rozwazam dzialaja na tej samej zasadzie, tylko fluoksetyna wlasnie sie wyroznia. Nie sadzisz, ze w moim przypadku przy powodzeniu leczenia fluoksetyna i kompletna porazka przy zastosowaniu escitalopramu (czysta serotonina) nie wskazuje wybitnie na to, ze serotonina odgrywa tu role marginalna? Paradoksem jest to, ze fluo to pierwszy SSRI, wiec powinien byc typowy, a jest najslabszy i kto wie czy jego skutecznosc nie wynika wlasnie z tego, ze jest malo selektywny i dziala na inne transmitery i receptory. To by pozowlilo okreslic, czy dziala - poprzez wplyw na serotonine - dzieki pobudzaniu dopmanergicznemu i noradrenergicznemu, czy tylko dzieki serotoninie. Pewnie to jest nie do sprawdzenia, ale jestem ciekaw czy sa ludzie, ktorzy z powodzeniem przechodzili z fluoksetyny na inne SSRI. Moze znasz takich? Wtedy mozna by powiedziec, ze to jednak czyste dzialanie serotoninwe decydowalo o skutecznosci prozacu.
  6. No wlasnie fatalnie - na nic nie pomogl, ale to co zrobil z moja seksulnoscia to po prostu przeszlo moje pojecie. Do teraz mam problemy przede wszystkim z erekcja, z libido i przedwczesnym wytryskiem. Dlatego jestem w rozkroku. Boje sie innych SSRI, ale z drugiej strony pomogla mi fluoksetyna. Gdyby nie to juz chyba nigdy nie probowalbym SSRI, a tak w glowie siedzi mysl ze moze jednak cos pomoze.
  7. Miko, a jakie jest twoje zdanie. Czy myslisz, ze jak komus nie pomogl typowy silny SSRI, dzialajacy tylko na serotonine, to powinien od razu szukac innej grupy lekow, czy mimo wszystko szukac wsrod innych SSRI o innych mechanizmach dzialania? Bo jak dla mnie albo komus serotonina pomaga albo nie, bo czy mechnizmy dzialania na receptory serotoninowe poszczegolnych lekow az tak sie od siebie roznia? Znasz forumowe przypadki osob u ktorych jeden SSRI okazal sie nietrafiony, a inny zadzialal (oprocz fluoksetyny ze wzgledu na jej specyficznosc)?
  8. Kolego mam to samo, jedyna roznica jest taka, ze ja wiem, ze jest lek ktory mi pomaga i jest to fluoksetyna. Mam objawy podobne do twoich bardzo. Zawsze pomagala mi fluoksetyna i choc mimo wszystko kazdy orgaznim jest inny to czuje to co piszesz, znam te wszystkie odczucia i radze ci siegnac po fluo. Tylko z gory cie uprzedzam 2,5 miesiaca lekko poswiecisz na ten lek - rozkreca sie najdluzej z wszystkich depresantow. Ale pewnego dnia po tym okresie wstaniesz i poczujesz, ze jest tak jak kiedys! Wspaniale uczucie. Niestety ja mialem po nim dysfunkcje seksualne i sam sobie utrudniam zycie, szukam czegos innego.
  9. Tak sie zastanawiam - skoro fluoksetyna jest najslabszym inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny, to nie powinna rowniez wyradzac najmniejszych szkod jesli chodzi o sfere seksualna? Tak na zdrowy rozum? Na potwierdzenie dodam, ze bralem esci, ktory po paro jest najsilniejszym inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny i roznica byla duza na korzysc fluoksetyny. Na escitalopramie stracilem nawet poranne erekcje. Paro rowniez kastruje. Myslicie, ze mozna wyciagnac wniosek, ze fluoksetyna sposrod SSRI robi najmniejsza krzywde w sferze seksualnej?
  10. libido (wiem, ze wszystkie powoduja dysfunkcje, ale na wszystkich dany lek dziala inaczej tak wiec nie ma reguly) i wzrost masy ciala.. Zreszta to niewazne, wazne czy sa osoby, ktore po zamianie fluo na inny lek czuli sie rownie dobrze? U mnie po zamianie na escitalopram bylo tragicznie.
  11. Czytam o tym Miko i mam metlik w glowie. Sertralina znacznie rozni sie od fluoksetyny. Wlasciwie to mam problem, bo fluo jest najbardziej nietypowym SSRI i stad moze moj lekarz mysli, ze trzeba poszukac czegos poza SSRI. Jesli fluo mialoby wsrod lekarzy taka opinie, to w sumie majac dwa pewniki: zadzialala fluo, nie zadziala esci, lekarz stawia teze, ze SSRi nie bedzie tu najlepszym rozwiazaniem? Co wiemy o fluo: - najsłabszy inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny, - najmniej selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny. Sertralina: jest bardzo silnym i najbardziej selektywnym - zaraz po esci - inhibitorem w.z. serotoniny. A wiec praktycznie kompletna przeciwnosc, jedynie profil aktywizujacy jest podobny. Kolejna wskazowka jest taka, ze escitalopram mnie zniszczyl, a jest on najbardziej po sertralinie wlasnie typowym SSrajem. Jesli fluo mi pomogla przez serotonine to fajnie, to jest nadzieja, ale bardziej prawdopodobne, ze nie chodzilo tu o czysta serotonine, bo inaczej choc troche pomoglby esci. Jak oceniacie? Wydaje mi sie, ze to w miare racjonalny tok rozumowania.
  12. szukam osob, ktorzy mimo, ze fluo swietnie na nich dzialalo musieli z roznych wzgledow zmienic lek. Na co przechodziliscie i z jakim skutkiem? Ja szukam kuzynki fluoksetyny, ale z tego co czytam nie ma takiej opcji, bo mimo ze leki naleza do tej samej grupy - SSRI sa bardzo zroznicowane. Suche mechanizmy dzialan raczej tu na niewiele sie zdadza. Co wiemy o fluoksetynie? Ma profil aktywizujacy i chyba to mi pomoglo, ale to tez: - najsłabszy inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny, - najmniej selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny. Co w takim razie o niej myslec? Jest to bardzo nietypowy SSRI, wiec dlaczego nam pomaga? Czyzby nie chodzilo tu o serotonine? Potwierdzeniem tego mogloby byc to, ze jest najmniej selektywny? Kilka osob sugerowalo zazywanie sertraliny, ponoc podobnej, ale czy rzeczywiscie? Sertralina jest bardzo silnym i najmniej selektywnym inhibitorem w.z. serotoniny. Powoli trace wiare, ze znajde inny lek ktory pomoze, tak jak fluoksetyna.
  13. Decyzja o przejsciu na ten lek, to jak dotad najwiekszy mojego zycia i bardzo go zaluje. Dalem sie nabrac na escitalopramowa propagande. Dopiero teraz jak patrze na chlodno to w badaniach nie wypada on rewelacyjnie, skutecznosc ma srednia i na swiecie (USA) furrory nie robi, a w Polsce mamy do czynienia z kreowaniem go jako najlepszego na rynku. Jesli ktos rozwaza ten lek tylko ze wzgledu na to, ze "mowi sie" ze ma najmniej skutkow ubocznych to niech da sobie spokoj (szczerze, mi sie wydaje, ze przy SSSRI brak skutkow ubocznych jest niemozliwy)....ja mialem mocne wejscie na ten lek, jak narazie najmocniej mnie przekopal z dotychczasowych SSRajow.....oczywiscie trzeba brac pod uwage credo: na kazdego dziala inaczej, jednak mezczyznom szukajacym leku, po ktorym nie ucierpi sfera seksualna nie polecam escitalopramu....ja w kroczu mialem wate - masakryczny kastrator, zniknely nawet poranne erekcje... dodatkowo nabawilem sie problemow z oddawaniem moczu i co najgorsze nie zniknely one po odstawieniu. Do depresji, ktora rujnuje zycie, doszedl mi jeszcze problem urologiczny - inkontynencja pomikcyjna. Nawet sie nie pytam, czy ktos mial podobnie i pewnie od razu beda posty, ze to nie wina tego leku. Przyczepiaja sie do mnie dolegliwosci o ktorych w zyciu bym nawet nie pomyslal, a skutecznie komplikuja i tak juz spieprzone zycie. Czlowiek juz sie nawet nie moze normalnie odlac, dwudziestolatek lata po urologach wystawiajac sie na posmiewisko, a lekarz kwituje to stwierdzeniem, ze tego sie nie leczy (na wiekszosc problemow z ktorymi sie borykam nie ma lekarstw, np. pisk w uszach, czy brak libido)..... Ja wszystko rozumiem, bierzesz antydepresant moga byc skutki uboczne, ale jednego nie pojmuje - jak to mozliwe, ze skoro eliminuje sie lek, nie ma go w organizmie (chyba - skończylem miesiac temu, po 75 dniach), to skutki uboczne pozostaja (smiem przypuszczac, ze nawet do konca zycia). Czy to co lykamy jest az tak toksyczne?
  14. Nie do konca rozumiem. SNRi, ktore do 150 mg (chyba sporo) nie dziala noradrenalinę? Czy aby dzialala aktywacyjnie, dodawala energii do dzialania i wyciagala z lozka musi byc wrzucona dawka powyzej 150 mg? No bo wenla slynie z tego, ze pobudza, nakreca, aktywuje. Ale mi sie wydawalo, ze dziala tak glownie ze wzgledu na wplyw na noradrenaline. Czym w takim razie roznilo by sie jej dzialanie w mniejszej dawce od innych ssrajow? Boje sie, ze sama serotonina moze mnie zmulic i powodowac sennosc jak. np. najbardziej serotoninowy escitalopram. Chyba, ze mimo wszystko nawet poprzez sam wplyw na serotonine dziala w inny sposob niz reszta i nie zamula. Czy wenlafaksyna dziala podobnie jak fluoksetyna: antagonista receptorów 5-HT2C. Antagonizm wobec tych receptorów prowadzi do odhamowania uwalniania noradrenaliny i dopaminy i nasilenia przekaźnictwa noradrenergicznego i dopaminergicznego. Jak jej moc aktywacyjna wypada w porownaniu z fluoksetyna, ktora mi bardzo pomagala, a chyba nie wplywa na noradrenaline. Jest ktos, kto przerzucal sie z fluo na wenle i z jakim skutkiem (mniejsze skutki uboczne?
  15. ja mam bardzo dziwne objawy, dlatego nie wiem, czy można nazwać je nerwicą. Po pierwsze nie mam ataków paniki, na co skarżą się niemal wszyscy nerwicowcy. Lęk, napięcie, nerwy, które odczuwam towarzyszą mi 24 h na dobę z takim samym nasileniem (plus zwiększona potliwość, no chyba, ze jest sytuacja mocno stresowa wtedy to się nasila jeszcze bardziej. To uczucie napięcia i zestresowania powoduje u mnie depresję, z racji tego, że nie mogę normalnie funkcjonować. Lęk sprawia, że się boje podejmować jakichkolwiek aktywności, bo spięty nie jestem sobą, nie mam ochoty na żarty, najprostsze czynności ze względu na ograniczenia ruchowe (drżenie i spięcie mięśni) są dla mnie zadaniami ponad możliwości, a jeśli już wykonuję to robię je niedokładnie, mylę się, brakuje mi sił, drżenie kończyn uniemożliwia naprawdę wiele. Ta frustracja sprawia, że zamykam się w sobie. Lęk ten jest uogólniony. Po prostu wstałem pewnego dnia i czułem, że coś jest nie tak, że coś mnie krępuje, że jestem spięty. Lęk powstał bez wyraźnej przyczyny i już mnie nie opuścił, a ja zostałem "sparaliżowany". CO gorsza jak wiecie nerwy powodują równiez trudności w myśleniu, w skupieniu, stres zżera inteligencję. Co mnie odróżnia od typowej nerwicy, to również to, że w 99% nerwicowcy boja się czegoś, głównie o swoje życie, że za chwilę dostaną zawału, że mają raka lub jakieś inne choroby. Ja takiego lęku nie odczuwam, nie przejmuje się jakimiś chorobami, czy że cos mi się stanie lub, że moje życie jest zagrożone. Przeciwnie chce żyć pełnią życia, czuję, że psychicznie jestem zdrowy ale nerwy mnie skutecznie blokują. Nie ma tez problemów z zasypianiem. Zdecydowanie wolałbym miec atak paniki i spokoj choc na chwile, aniżeli byc unieruchomionym 24h na dobę. Z objawów nietypowych mam bardzo duże dysfunkcje seksualne i pogorszenie widzenia. Jak jestem zdenerwowany, a więc teraz caly czas to od razu gorzej widzę z daleka, ma rozmazany obraz. Okulista nie potrafi tego wytłumaczyć, bo normalnie wzrok mam dobry. Więc konkludując: co mi jest? Czy ma ktoś podobnie? Czy to jest nerwica? Typowo przeciwlękowy escitalopram ogól mi nie pomagał na nerwy i lęk, podobnie afobam. Co w moim mózgu odpowiada za ten lęk?
  16. Producent coaxilu twierdzi, ze ten specyfik przyspiesza wychwyt zwrotny serotoniny, a jakies nowe badania twierdza, ze jednak nie. Nic sie pewnie nie stanie, ale ja nie widze sensu laczenia tych dwoch lekow. Coaxil jest tak slaby, ze fluo go wciagnie, poza tym jesli fluo zadziala to juz nic innego nie jest potrzebne, chyba ze beda problemy ze spaniem lub akatyzja wtedy mozna dac jakis "uspokajacz"
  17. ja mam bardzo dziwne objawy, dlatego nie wiem, czy można nazwać je nerwicą. Po pierwsze nie mam ataków paniki, na co skarżą się niemal wszyscy nerwicowcy. Lęk, napięcie, nerwy, które odczuwam towarzyszą mi 24 h na dobę z takim samym nasileniem (plus zwiększona potliwość, no chyba, ze jest sytuacja mocno stresowa wtedy to się nasila jeszcze bardziej. To uczucie napięcia i zestresowania powoduje u mnie depresję, z racji tego, że nie mogę normalnie funkcjonować. Lęk sprawia, że się boje podejmować jakichkolwiek aktywności, bo spięty nie jestem sobą, nie mam ochoty na żarty, najprostsze czynności ze względu na ograniczenia ruchowe (drżenie i spięcie mięśni) są dla mnie zadaniami ponad możliwości, a jeśli już wykonuję to robię je niedokładnie, mylę się, brakuje mi sił, drżenie kończyn uniemożliwia naprawdę wiele. Ta frustracja sprawia, że zamykam się w sobie. Lęk ten jest uogólniony. Po prostu wstałem pewnego dnia i czułem, że coś jest nie tak, że coś mnie krępuje, że jestem spięty. Lęk powstał bez wyraźnej przyczyny i już mnie nie opuścił, a ja zostałem "sparaliżowany". CO gorsza jak wiecie nerwy powodują równiez trudności w myśleniu, w skupieniu, stres zżera inteligencję. Co mnie odróżnia od typowej nerwicy, to również to, że w 99% nerwicowcy boja się czegoś, głównie o swoje życie, że za chwilę dostaną zawału, że mają raka lub jakieś inne choroby. Ja takiego lęku nie odczuwam, nie przejmuje się jakimiś chorobami, czy że cos mi się stanie lub, że moje życie jest zagrożone. Przeciwnie chce żyć pełnią życia, czuję, że psychicznie jestem zdrowy ale nerwy mnie skutecznie blokują. Nie ma tez problemów z zasypianiem. Zdecydowanie wolałbym miec atak paniki i spokoj choc na chwile, aniżeli byc unieruchomionym 24h na dobę. Z objawów nietypowych mam bardzo duże dysfunkcje seksualne i pogorszenie widzenia. Jak jestem zdenerwowany, a więc teraz caly czas to od razu gorzej widzę z daleka, ma rozmazany obraz. Okulista nie potrafi tego wytłumaczyć, bo normalnie wzrok mam dobry. Więc konkludując: co mi jest? Czy ma ktoś podobnie? Czy to jest nerwica? Typowo przeciwlękowy escitalopram ogól mi nie pomagał na nerwy i lęk, podobnie afobam. Co w moim mózgu odpowiada za ten lęk?
  18. Mozliwe, natomiast ja mowie tu glownie o swoim przypadku. I choc niewatpliwie depresja ma na to wplyw to mimo wszystko, nawet jak jestem na lekach i czuje sie dobrze drzenie nie tylko konczyn, ale rowniez miesni jest obecne. To jest pewnie jakies zburzenie w mozgu, ale pewnie praktycznie niewykrywalne, dlatego diagnostyka jest takk ciezka. Tak samo zreszta jak depresji. To jest dramat, ze wszystkie choroby zwiazane z praca mozgu sa nam nieznane i juz nie beda. Umrzemy nie znajac dokladnie przyczyn naszej choroby. Wydawalo mi sie, ze zycie nie moze byc az takim horrorem, a jednak.
  19. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dr%C5%BCenie_samoistne Nie wiedzialem, ze takie cos istnieje, a szukalem juz wielu przyczyn. U mnie drzy wszystko lacznie z jezykiem, a przy mocnym nasileniu mam problemy z mowa. Nawet, kiedy depresja ustepuje to drzenie zostaje. Szkoda, ze nie mozna tej choroby stwierdzic jednoznacznie. Co moze byc przyczyna tego kur..twa? Drzenie samoistne, no ale kiedys musialo sie pojawic z jakiegos powodu.
  20. Dla mnie ten lek to enigma. Myslicie, ze noradrenalina jest tak wazna w depresji? Znaczy sie oczywiscie przy lękach i nerwach jej nadmiar moze zabijac, ale przeciez ten lek nie hamuje tylko powoduje wzrost noradrenaliny, wiec jest to ciekawe sa ludzie, ktorym pomogl. Myslicie, ze brak noradrenaliny moze odpowiadac za depresje, za brak poczucia sensu zycia? Fakt sa depresje z zahamowaniem, ja sam mam problemy z aktywacja, jestem ciagle zmeczony, ale czy ja wiem czy sam pobudzacz by cos poprawil? Pytam sie dlatego, ze to co w nim ciekawe, to ze zaczyna dzilac niemal natychmiastowo, wiec nic sie praktycznie nie traci mozna sprobowac. Tylko 2 pytania: Ile kosztuje - jest chyba drogi? Jak działa na sferę seksualną? Moj lekarz wspominal cos, ze jest neutralny, tu jednak czytam ze sa problemy. Jak nie bylby drogi wzialbym chyba, albo odkupil od kogos nawet. Chada po ilu dniach poczules dzialanie aktywizujace?
  21. ale, ze dziala tak na ciebie? dla mnie absolutnie neutralna w tej kwestii, zreszta w charakterystyce i opisach o niczym takim sie nie wspomina, nie dziala na zaden z przekaznikow mogacych powodowac wzrost libido (minimalny wplyw na dopamnie raczej nie powinien byc wiazacy w tej kwestii) a z czym sie zmagasz? wystarczy ze popadniesz w depresje, wtedy masz calkowity zanik libido, lęk i negatywne mysli cie dominuja, sex wydaje sie tak nieistotna rzecza, ze nie zwracasz na to uwagi. no chyba, ze jest ona nietypowa.....nawet nie wiesz jak bym sie z toba zamienil mnie najbardziej wykastrowal escitalopram
  22. 2 tygodnie to bardzo szybki efekt dzialania. Z jaka depresja sie zmagasz, byles w ciezkim stanie, czy raczej nie wplywala na na podstawowe funcjonowanie? Towarzysza ci lęki? Jest to depresja z porannym zahamowaniem, brakiem chęci do zycia? Co brales wczesniej? taki mini wywiad :) gdzie tak tanio wyrwales well? moze to jakas sieciowa apteka?
  23. Dysfunkcje seksualne, no i troche tycie. Teraz zaluje, ze szukalem czegos lepszego, ale walczylem z sumieniem - probowalem de facto od poczatku mojej walki z depersja i lękammi/nerwami/strachem tylko tej fluoksetyny (pierwszy rzutem byly zalasta i olanzpina, ale to bylo nieporozumienie,2 tygodnie i bylem kaleka, od razu mi odstawili). Nie darowalbym sobie, gdyby okazalo sie, ze istnieje lek, ktory dziala podobnie, a po ktorym bede normalnym facetem. Wydawalo mi sie, ze esci takim lekiem bedzie pomylilem sie. Ja albo lekarz, bo w sumie troszke inaczej te leki wygladaja profilowo. I wlasnie ta kwestia mnie najbardziej frapuje, jaki srodek jest/moglby byc najbardziej w swym dzialaniu i profilu podobny do fluoksetyny? Wiem, ze nieraz mozna trafic na dane ze wskaznikami na jakie przekazniki dziala z jaka sila. Nie ukrywam i mysle, ze wiele osob daloby sporo za takie zestawienie bo wtedy czysto teoretycznie mozna szukac leku o podobnym dzialaniu. Zdaje sie ze fluoksetyna z racji swojego aktywizujacego profilu wplywa na noradrenaline i dopamine, ale czy mocno? (mi mocno podkrecala lęki zawsze nawet przez 2 miesiace, ale pozniej ta wspaniala aktywacja organizmu, takiego kopa mi wlasnie w obecnej katatoni brakuje) Co decyduje, ze ma wlasnie taki profil, a nie tak jak esci typowo przeciwlekowy? Przeciez to dwa ssraje. Elfrid, czemu sugerowalbys zmiane akurat na sertraline, a nie np. na paroksetyne? paro podobne sprawdza sie na wszystko i ma duzy procent skutecznosci, ale wolabym nie ruszac, bo strasznie ludzie narzekaja na uboki
  24. dobija drugi tydzień na tianeptynie i jest naprawe zle, ta poglebiajaca sie depresja i lęk są bardzo niepokojące, do tego doszedł inny skutek uboczny totalne zamulenie - nie sennosc, jak np, na seronilu czy tritico, ale zamulenie....nowoscia jest tez bardzo duze oslabienie fizyczne - nie mam sily nawet na spacer - zadyszka i zmeczenie po 10 minutach marszu, podczas, gdy na innych antydepresantach mimo uczucia zmeczenia bez problemu moglem biegac.... dla mnie ten lek dziala jak jakis fatalny narkotyk - wygladam i czuje sie jakbym byl pijany albo na haju. W moicigh doswiadczeniach z choroba i lekami nie mialem nigdy takiej sytuacji, zebym zewnetrznie wygladal na osobe chora (to ulatwialo roznorakie wytlumaczenia mojego zachowania i nigdy nikt wprost nie mogl mi powiedziec: "z toba cos jest nie tak wygladasz fatalnie i nieswojo", a teraz nie poznaje sie w lustrze! wygladam jak wrak czlowieka i to widac golym okiem, mowi mi to niemal kazdy, potwierdza matka. To zmeczenie i cierpienie znajduje odzwierciedlenie na zewnatrz. Mam niewyobrazalnie zmeczona twarz, skora zwiotczala, pod oczami since i wory, oczy i zrenice zdecydowanie zmniejszone "bez blysku", szare bialka, rysy twarzy wczesniej wyostrzone teraz wszystko opuchniete i luzne, blada cera i widoczniejsze zmarszczki. Takze tak jak kiedys moglem próbowac grac przed innymi, ze jest ok, teraz nie przejdzie. Martwi mnie to o tyle ze duza wage przywiazywalem do swojego wygladu, teraz nie mam juz nawet tego. Na razie ten lek zbiera u mnie same minusy i to takie konkretne, teraz juz nawet wygladam jak psychicznie chory czlowiek. Tianeptyna rozwiala mi pierwsza watpliwosc - w jakis sposob wplywa na organizm i ma skutki uboczne i to takie, ze tesknie do fluoksetyny i jej kastracji. No, ale ja zachecam do dyskusji. Piszcie, czy jestem odosobnionym przypadkiem? Piszcie, czy wam przeszlo, czy warto cierpiec dla tego leku? Do naszych ekspertow z forum znajacych sie na mechanizmach dzialania leku ponawiam pytanie, bo nikt mi jeszcze nie odpowiedzial. Czy ten lek sie w jakis sposob kumuluje w organizmie, mimo, ze tabletki nie maja przedluzonego uwalniania? Chodzi mi o osiagniecie jego stacjonarnosci w organizmie, tak jak w przypadku SSSrajow. One dzialaja po dłuzszym czasie, wlasnie w momencie nasycenia sie organizmu. Czy w przypadku Coaxilu i jego krotkiego okresu poltrwania mozliwe jest osiagniecie takiego efektu? Jesli nie to jak osiagnac efekt terapeutyczny? Przepraszam Miko za znow przydlugi post, ale licze na ciebie.
  25. absolutne weto....ja w tej chwili wygladam jak wrak czlowieka i to widac golym okiem, mowi mi to niemal kazdy, potwierdza matka. Juz same oczy mowia wiele o czlowieku (mowi wam cos spojrzenie wariata?) Mam niewyobrazalnie zmeczona twarz, skora zwiotczala, pod oczami since i wory, oczy i zrenice zdecydowanie zmniejszone (to moze byc tez efekt leku, w moim przypadku tianeptyny), "bez blysku", szare bialka, rysy twarzy wczesniej wyostrzone teraz wszystko opuchniete i luzne, blada cera i widoczniejsze zmarszczki. Takze mozna próbowac grac przed innymi, ze jest ok, ale niektorzy tak jak ja od razu wysylaja sygnaly na zewnatrz i jak sie tlumaczyc? Nie spalem przez miesiac? Jest to realny, niewatpliwy problem, kiedy czlowiek wyglada jak pijany lub odurzony. Nie dosc, ze chory cierpi psychicznie to jeszcze dobija go jego wyglad, ktory dla mnie neurotyka jest bardzo wazny
×