Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. Kto z was łaczy SSRI z Wellbutrinem? Czy przy 150 mg wellu czuc prolibidowe dzialanie tego leku?
  2. Tez zwalilbym to na depresje bo ma to samo obecnie co ty, ale piszesz, ze czujesz sie teraz psychicznie dobrze, wiec ciezko mi powiedziec. Teoretycznie tylko SSRI wywoluja PSSD, ale ja bym sie nie zdziwil, gdyby SARI tez moglo cos po zaprzestaniu brania zaburzac w tej kwestii. Te leki rozinie sie moim zdaniem w niewielkim stopniu - dla mnie wszelka ingerencja w chemie mozgu jest stapaniem po cienkim lodzie, a o efekteach brania lekow przekonamy sie na wlasnej skorze w niedalekiej przyszlosci. Ale jestesmy na nie skazani i nie mamy wyjscia wiec je bierzemy.
  3. Żaden lek nie da ci werwy XD SSRI blokują lęk i tyle, a te forumowe opwieści o werwach to po 2tyg. doświadczający ich delikwenci lądowali na ziemi i pisali "że cos się zepsuło po początkowym megapowerze". Na długa metę bedziesz brać na klate jak robot wszystko , ale nie licz na werwę , zmianę w innego człowieka niż do tej pory byłaś takie rzeczy to na forach tylko , no i na amfie, ale to też mija równie szybko jak początkowa hipomania po SSRI u niektórych. Prawda. Zalezy. Nie chodzi o zmiane w innego czlowieka, ale o przywrocenie werwy, normalnej energii ktora byla przed choroba. I powiem tak, sertraliny nie bralem, ale fluoksetyna swietnie napedza i ten naped nie spada pomimo brania leku. Jeszcze przed depresja lubilem dlugo pospac, a na fluo po prostu nieraz szkoda mi czasu na marnowanie czasu w lozku. Takze fluo jak narazie jest jedynym SSRI ktory dal takiego kopa (Esci np. strasznie zamulilo). No ale to specyficzny SSRI i mimo, ze pierwszy to najmniej serotoninowy. Moim zdaniem posrednio wplywa na noradrenaline. Ten lek ma cos z pigulki szczescia, tak wysmiewanej. Przez tyle lat trzyma sie w czubie najpopularniejszych leków, mimo, ze wyszla masa "ulepszonych" antydepresantow. No ale trzeba wytrzymac 2 miesiace na strasznych lękach, co odrzuca nerwicowcow, a szkoda, bo ja tez nim jestem, zmagam się z lękiem, ale ten lęk później znika.
  4. Pytanie do ludzi ktorzy brali amisulpryd - kontrolujecie sobie poziom prolaktyny przy braniu leku? Jak sie u was objawia zwiekszenie PRL - macie jakies objawy ginekomastii bądz zmniejszenia libido? Tylko Dark pisal, ze PRL wybilo mu w kosmos i dalo negatywne objawy. Moze dawka 25-50 nie wplywa na prolaktyne?
  5. Mam pod reka ekspertow wiec ich wykorzystam. Panowie mowi sie, ze nie wiemy zbyt duzo o mechanizmach zachodzacych w ludzkim mozgu, ani o mechanizmach dzialania lekow. Nawet producenci antydepresantow przy charakterystyce posluguja sie terminem: "najprawdopodobniej". Skoro wiec nie mamy wiedzy o podstawowych procesach, na ile wiarygodne sa szczegolowe wyliczenia np. Ki mowiace o sile wychwytu ser, nor i dopaminy? Jaka faktyczna wartosc maja stwierdzenia, ze receptor 5 HT1a odpowiada za powiedzmy sen, a 5 HT2c za sfere seksualna? W koncu psychiatrzy powtarzaja, ze nie da sie zbadac chemicznych procesow mozgowych i i monitorowac jak w czasie rzeczywistym dziala lek i na jakie receptory. Skad w ogole wiemy, ze SSRI dzialaja na serotonine i to w pozadany sposob, a wiec przez wychwyt zwrotny. Czy firmy farmaceutyczne generujac nowy lek maja możliwość "podglądu" tego co dzieje się w synapsach pod jego wpływem? Tak na zdrowy rozum gdybysmy poruszali sie z taka swoboda w określaniu roli poszczególnych receptorów, okreslaniu siły antagonizmow, to czy mielibysmy problem z ustaleniem co jest przyczyna depresji?
  6. mio85

    SSRI-temat ogólny

    Ja ci proponuje wejsc na lek, ktory zadzialal wczesniej najlepiej, brac go i czekac. Wszystkim dales po miechu zdecydowanie za krotko. Ostatnio moj orgaznim zareagowal na fluo (zawsze dzialalo) dopiero po 4-5 miesiacach. Bralem i nie wiedzialem co bedzie, po cichu juz myslalem ze nie wskoczy, a jednak. Wiadomo, ze nie ma co przesadzac, ale akurat w ta substancje wierzylem z racji poprzednich doswiadczen, w innym przypadku w zyciu nie bylbym cierpliwy by czekac az 4 miesiace. Skoro reagujesz ubokami, no to znaczy, ze nie jestes odczulony, bo receptory szaleja.
  7. Podobno byl bardzo skuteczny i pewnie komus to przeszkadzalo. Smieszy mnie argument o wycofaniu ze wzgledu na toksycznosc, bo pewnie mozna by go zmodyfikowac, ale od razu zarzucono tez potencjal uzalezniajacy i wykorzystywanie jako uzywki. Ale idac tym tokiem rozumowania nalezaloby wycofac wszystkie leki wpywajace na psychomotoryke, bo znajduja sie amatorzy, ktorzy traktuja lekarstwa jako narkotyki. Szkoda bo zapewne wielu ludziom, by pomogl. Teoretycznie mozna by zebrac informacje, jak dziala, bo w Grecji nadal jest uzywany, ale byloby to zadanie bardzo karkolomne. Ciekawe, czy jest tam popularny.
  8. mio85

    SSRI-temat ogólny

    Taka mysl mnie naszla myslac o dopaminie w roli depresji. Dlaczego na rynku nie ma zadnego porzadnego inhibitora wychwytu zwrotnego dopaminy oprocz Wellbutrinu? By the way well i tak nie jest chyba jakims silaczem w tej kwestii. Dlaczego serotoninowce zalewaja nas we wszystkich formach, a na ten sposob zwiekszania dopaminy nie mamy prawie niczego? W koncu fakt, ze tak wielu osobom pomaga wellbutrin powinien "geniuszom" farmacji cos w tej kwestii rozjasnic. Zamiast tego ludzie skacza po lekach na parkinsona i schizofrenie narazajac sie na przykre skutki uboczne. Przeciez to jest chore.
  9. Troche pozno, ale trzeba sie rozliczyc z tym lekiem, tak by nie zostawiac zludzen. Na silna depresje ten lek mi nie pomogl i moge tylko podpisac sie pod opiniami, ze jest to lek subtelny na lagodna forme depresji. Nie jest to cukierek - dziala, ale powoduje jeszcze wieksze zamulenie, niechec do dzialania. JA czulem sie na nim tak jak bym przycpany jakims niedobrym narkotykiem. Jak ktos potrzebuje energii to mysle, ze w mechanizmie jego dzialania, ktorego nawet producenci nie moga okreslic nie mozna znalezc nic co wskazywaloby na takowy potencjal. Lekarz przedluzyl mi depresje o 30 dni. W kwestii libido chyba neutralny, na pewno go nie podnosi.
  10. Zen szen niby niepozorny, ale ostroznie jesli jestescie lekowcami. Mi wzmagal lęki, stawalem sie pobudzony, a raczej roztrzesiony, tylko, ze ja jestem wrazliwy kofeina tez mnie pobudza.
  11. Czy ten lek stosuje sie w depresji solo, czy tylko jako dodatek. Czy powoduje dysfunkcje seksualne i zwiekszenie masy ciala?
  12. Ok jest pozytyw. A poczules, albo ktokolwiek poprawe funkcji seksualnych po nim, bo podobno ma niwelowac zgubny wplyw ssrajow na ta sfere?
  13. Wytrzymaj, ja musialem czekac 2,5 miesiaca, a ostatnio nawet ponad 3, zeby bylo chco troche lepiej, inni by juz zdyskwalifikowali lek po takim czasie. Gwarancji nikt ci nie da, ja nie bralem tego na ataki paniki, ale fluo zawsze bede polecal, bo jak odpali to jest bardzo dobrze
  14. ze strachu, pomogla mi fluo i jakos nie wierze w inne grupy lekow, albo inaczej nie mam juz czasu zeby jeszcze czegos sprobowac, bo probuje juz czegos nowego od pol roku, przez co pozbawilem sie roboty i odcialem od ludzi, tak na mnie dzialaly nowe leki. teraz jestem zly na siebie,ze zaraz po fluo nie przeszedlem na ten moklobemid, ale wszyscy z lekarzem na czele polecali esci - nie bedzie zadnego klopotu z libido, klopot byl i depresja tez, kiedy chcialem wejsc na moklobemid lekarz powiedzial, ze da mi najpierw taineptyne i tak stracilem kolejne 1,5 miesiaca w glebokiej depresji zamkniety w pokoju. Gdybym studiowal jeszcze to poswiecilbym ten miesiac, dwa na moklobemid, ale ja musze ruszyc z kopyta z zyciem, bo niedlugo nie bede mial za co zjesc.....a jakie sa rokowania na tym leku, pewnie wiesz - skutecznosc mniejsze niz ssrajow (opinie foumowiczow), a na tych ktorym pomogl dzialal maksymalnie kilka miesiecy. W Usa uznany za specyfik, ktorego skutecznosc byla nieudowodniona. Nie wierze, zeby taki rynek pozwolil na wycofanie czegos co pomagalo. wenla mnie przekonala skutecznoscia no i dzialaniem podobnym do fluo. Wyglada na to, ze srodze sie jednak zawiode. Zostal mi bupropion i reboksetyna, jednak nie sa to leki na moja kieszen (na libido podwojne dawki), moze w przyszlosci, ale pewnie wtedy seks mi juz nie bedzie do niczego potrzebny
  15. Wiem, ze maja, ale sa inne, ja kierowalem sie tym, ze kazdy te skutki odczuwal inaczej po zmianie na lek z tej samej grupy, poza tym u niektorych przechodzi. Skoro to jest skutek uboczny, taki jak potliwosc i o niej sie pisze, ze z czasem przechodzi, to czemu w tym przypadku nasilenie nie moze sie zmniejszyc? U mnie na fluo na poczatku bylo zle, jak byla remisja to sie poprawilo, a tu pytam bo nie wiem, Kimek pisze, ze na Paro tez tak mial. Takiego gonga w penisa jeszcze nie dostalem nigdy, a przeciez to tylko 75 mg i bardzo slaby wychwyt serotoniny. Choc chyba lunatic cos wspominal, ze te leki po to maja rozne dawki, zeby wychwyt byl podobny. No to wyglada, ze jestem jedyny, ktory po tym leku zamiast penisa ma kawalek skory, z ktorej nic nie wylatuje. Dajcie mi pistolet. Ja jestem jakis przeje.... inni w zaleznosci od SSRI maja lepiej lub gorzej, a u mnie zawsze jest tragedia znajac moj organizm nie zdziwie sie jak po wenli dostane pssd i bede sobie plul w brode, ze w ogole zaczalem brac. Tego sie boje, zeby nie bylo za pozno na odstawienie Chlopaku nie mecz sie na tym 5 miesiecy to juz jest taki okres, ze lek powinien zatrybic. Nie marnuj czasu. A czemu paro nie lubisz?
  16. Witajcie, powiedzcie czy ktos z was dostał tu mirte albo mianse po prostu na depresje lekowa, mimo, ze raczej nie mial problemow ze snem, albo plytki sen wynikal tylko z depresji? Czy raczej jest to typowy lek dla ludzi z zaburzeniami snu. Jakoś nie slyszy sie o tych lekach, by lekarze dawali je, jako srodki pierwszego rzutu. Z czego to moze wynikac? Czy te skutki uboczne - mam na mysli tycie, spanie, luki w pamieci - sa naprawde az tak duze? Mi psych mowil, ze mianse daje sie ludziom w szpitalu w ciezkim stanie i mowi, ze by mnie sciela z nog.
  17. nie ukrywam, ze mam, jest to dla mnie wazne i chcialbym, aby aktualnie bioracy cos powiedzieli w tej kwestii, bo jesli nie ma szans na zmniejszenie tych objawow, to zmiana leku, ktora miala zmniejszyc ten problem jest bezsensowna
  18. Czytam troszke teraz o zaburzeniach seksualnych i nie moge doszukac sie zrodla, ktore by wspominalo o tym, ze receptory noradrenalinowe moga miec znaczacy wplyw na sfere seksualna. A na te przekazniki dziala wellbutrin. Decydujaca role w zakresie seksu odgrywa chyba dopamina i byc moze te legendy o pozytywnym wplywie wellbutrinu na dysfunkcje seksualne wynikaja z jego dzialania dopaminergicznego w dawce co najmniej 300 mg. Z drugiej strony mowi sie ze ten wplyw na dopamine jest niewielki. Gdzie lezy prawda? Nawet jesli byloby faktem odczucie poprawy tej sfery po dawkowaniu 300 mg, to po pierwsze jest to droga zabawa, a po drugie czy lek ten nie byl niebezpieczny poprzez wplyw na dopamine i stopniowa tolerancje organizmu?
  19. jestem dopiero 5 dzien na tym leku, ale juz dziala na organizm, mam te charakterystyczne uboki, jednak jeden mnie dzis przerazil. Chcialem zobaczyc, jak zaregowal na ten lek moj czlonek i sie przerazilem. Praktycznie nic nie czuje i mam problem z ejakulacja. Tak zle jeszcze nigdy nie bylo na innych lekach, wiadomo slabsze libido i erekcja, ale znieczulenie i brak wytrysku?! Niektorzy pisali, ze to przechodzi. Jak myslicie - jak najszybciej uciekac z tego leku, czy jest sens czekac na poprawe?
  20. Wiadomo, nie zamierzam brac w kratke, ale nieraz moze wyniknac taka sytuacja ze nie wezmiesz rano, bo na przyklad bedziesz nocowal gdzies indziej. I po prostu troche mnie to martwi, bo jest kilka osob, ktore pisza po tym, ze pominiecie juz dobowej dawki, wywoluje efekt podobny do objawow odstawienia. Nie swiadczyloby to zbyt dobrze o potencjale tego leku, skoro nie potrafi on nasycic organizmu odpowiednim stezeniem przekaznikow na dluzszy czas. Własciwie to ja nawet nie moge pojac, jak organizm moze sie buntowac po pominieciu jednej dawki, jesli powiedzmy od 6 miesiecy dostaje niebotyczna ilosc przekaznikow. Przeciez ich stezenie powinno byc tak duze, ze nawet kilka dni abstynencji nie powinno go obnizyc.
  21. Pytanie do osob, ktorym ten lek pomogl/pomaga. Czy w miare uplywu czasu i rozkrecania sie, zwieksza sie okres jego dzialania? tzn. Czy czujecie sie dobrze caly dzien, czy rano jest gorzej i dopiero po wziecu tabletki zaczyna sie poprawa? est szansa, zeby przy remisji nie wziac dzien, czy dwa tabletki bez negatywnych konsekwencji? Pytam, bo wiem ze fluoksetyna jest swietna pod tym wzgledem, jak juz odpali to czujesz sie tak samo dobrze po wziecu leku, po poludniu, wieczorem i rano po przebudzeniu zanim wezmie sie dawke. No, ale fluo dlugo pozostaje w organizmie. Czy to smao mozna powiedziec o wenlafaksynie?
  22. Zadna wczesniejsza dawka nie powodowal u ciebie senności i problemow ze wstawaniem z łóżka? To niesamowite, ja juz po 25-50 słaniałem się na nogach w dzień. Czyli wychodzi na to, ze tylko Zbychu leczyl się tu dwakami, ktore rzeczywiscie moglyby pomoc na depresje. Jakis wniosek? Nasi lekarze przepisuja go tylko przy problemach ze snem?
  23. Wiem, ze to chore, ale bardzo balem sie zaczac brac ta wenle, dzis sie przelamalem ale wzialem ja niedawno po poludniu, a mialem wziac rano. Jest taka opcja, ze gdyby po niej organizm szalal to bede mial nieprzespana nocke? Jak dlugo jej dzialanie moze trwac po pierwszej tabletce? I czy ktos z was od razu na pierwszy raz bral taka dawke? Lekarz mowi, ze mniej mi nie da bo to podstawowa dawka lecznicza. Ok. Tylko, ze dawka lecznicza fluo to 20 mg, a ja po 10 mg na wstep mialem straszne uboki. Jak myslicie?
  24. A moglbys zyc wiedzac, ze nie bedziesz w pelni mezczyzna i nie zalozysz rodziny? Przeciez po to zyjemy. To jest kwintesencja zycia. Ja mysle, ze czlowiek tak funkcjonuje, ze chce po prostu wiecej. Ja tez teraz nie mysle o dysfunkcjach seksualnych, chce przede wszystkim normalnie postrzegac swiat. Wiec widzisz - podobnie do ciebie, chce przede wszystkim zeby lek zadzialal. Ale uwierz mi, gdyby u Ciebie zadzialal z czasem chcialbys wiecej. Pojawilyby sie nowe perspektywy o ktorych teraz nie myslisz (i masz racje, no bo po co), zastanawialbys sie - kurde przeciez wszystko jest ok, wszystko mi sie udaje, dlaczego zatem nie moge zyc z kobieta. I probowalbys rozwiazac ten problem. Gdy przyszla depresja pierwszy raz to ja sie pogodzilem, ze juz nie ma dla mnie ratunku. Radosc z tego, ze dostalem lek ktory przywrocil do zycia byla tak duza, ze nawet z perspektywy czasu nie pamietam, jak moglem tych dysfunkcji nie zauwazyc. W dupie mialem te skutki uboczne. Ja po prostu cieszylem sie tym, ze moge normalnie porozmawiac z kumplami, uczyc sie, zdac mature, smiac sie, odczuwac normalnie. Jednak gdy czujesz sie normalnie chcesz, zeby twoje zycie bylo normalne w kazdym jego aspekcie. No bo niby czemu nie mialoby takie byc. I cierpisz nie mozesz sie pogodzic z losem. Tylko czlowiek pozbawiony rozumu moglby tego nie pragnac i nie dociekac przyczyn i szukac rozwiazan. Widzisz ja szukam, ale tez juz nie mam sily i po prostu bede musial jakos zyc niespelniony. Ale nie zbaczajmy z tematu, bo wiem po sobie, ze kiedy szukam informacji na temat jakiegos leku i widze takie dyskusje, to mnie krew zalewa....Jutro wchodze na 75 mg, jestem obsrany, spodziewam sie najgorszego
×