Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 082
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. A mnie od kilku dni coś w nodze i skroniach się dzieje-co chwile czuje w tych miejscach takie nagłe pulsowanie przyspieszone,takie przelewania czuje.Nie wiem co sie dzieje A teraz z innej beczki: nie umiem znależć w sobie siły żeby pojść wreszcie do urzędu pracy....
  2. Korba życzę Ci wwszystkiego najlepszego-zdrowia,szczęscia,świetnego humoru:)
  3. Suzak życzę Ci zdrowia,szczęścia,wszystkiego co najlepsze:).
  4. ISJ jeden temat Ci nie wystarczy?Może niedługo w każdym temacie będziesz wygłaszal swoje "madrości"? Co do tematu prawka to nie zdałem w poniedziałek,kolejny termin w maju i zamierzam go zdać,nawet jeżeli będzie to potrzebne to wezme mase dodatkowych jazd żeby osiągnąć swój cel.
  5. Po 1.Isj i psychologic-jesteście jedynymi osobami które w tym temacie można oskarżać o obłudę.Po 2-skońćzcie już rozwalać ten temat. ISJ jak chcesz to pisz,nikomu nie zabraniam do mnie pisać. [*EDIT*] Po 1.Isj i psychologic-jesteście jedynymi osobami które w tym temacie można oskarżać o obłudę.Po 2-skońćzcie już rozwalać ten temat. ISJ jak chcesz to pisz,nikomu nie zabraniam do mnie pisać.
  6. Chciałem napisaćniektóym co zrobiłem przez te 2 lata:mimo tego ze bałem sie jak cholera poszłem na studia,po doświadczeniach z liceum i gimnazjum,bardzo złych, mialem nadzieje na to że na studiach cośsię zmieni:wiec na 1 eoku na początku były na porządku dziennym jakieś głupie komentarze na mój temat,wszystko to z powodu tego że jakoś bałem sie gadać,ale potem sam to zmieniłem,stałem sie bardziej otwarty,oczywiście często miałem problemy z ludżmi ale po kilku zjazdach byłem w stanie normalnie gadać z ludżmi itp,normalnie czasami czułem sie znakomicie bez lęku mogłem rozmawiaći naprawde moge powiedzieć że na pierwszym roku w sumie udało mi sie jakos pozytywnie siebie zaskoczyć.Niestety ta siła,to cos co mialem na pierwszym roku gdzieś mineło i na 2 roku wcale tak dobrze nie było,być moze z tego powodu że wielu ludzi jużna początku mnie skreśliło,zajeło mi dużo czasu żeby w ogóle dojścdo jakiegoś normalnego funkcjonowania w w grupie i musze powiedzieć teraz że udało sie,co prawda nie rozmawiam może z całagrupą ale przecieżze wszystkimi gadać nie musze,oczywiście zdarzały się i czasem zdarzająsięprzykre incydenty które być może najprawdopodobniej ja nadinterpretuje.POwiem nawet że dzisiaj udało mi sie spokojnie gadać z grupkąosób,a czasami to jak ktośobcy do mnie zagada to umiem normalnie odpowiadać,myśłe że jak tak dalej pójdzie to może cośze sobą uda mi sie zrobic.Pisze to wszystko żeby dać osobom:D do zrozumienia ,że opisuje tutaj na forum tylko tą ciemnąstrone,nie lubie chwalic sie rzeczami dobrymi bo często zdarza sie tak że te chwalenie może byc przed wczesne,dzis zrobiłem wyjątek specjalnie dla Was,Aha jakby osobom było jeszcze mało to dodam że chodziłem na różne terapie i przed studiami i w czasie,Wykonywałem wszystkie polecenia terapeutów sumiennie,zawsze wszystko zmierzało w jakąś strone,ale spośród trzech,czterech psychologów pomógł mi tylko jeden i to dosłownie odrobine w sprawie nerwicy właściwie poradziłem sobie z nią samNiestety do tego psychologa nie moge wrócić bo zmarł a szkoda bo dobry z niego człowiek był,i dobry fachowiec> Od razu przepraszam za taki a nie inny styl pisma,ale mam 38 stopni goraączki,dreszcze i jestem slaby jakbym z tydzień nie spal więc zwracam się do moich oponentów o uszanowanie tego zę w ogóle sie tutaj pojawiłem dzisiaj i odpisałem bo tak naprawde nie mialem na to najmniejszej ochoty. Dziękuje tym ludziom którzy pokazali wielką klase i poziom w tym temacie
  7. Po pierwsze ja moge sam "po sobie jeżdzić",ty nie masz prawa do publicznego "jeżdzenia po mnie" na forum publicznym. Ja boje sie konfrontacji?Ty chyba sobie żartujesz,to Ty boisz sie napisać do mnie,wolałeś pisać na forum bo sam byś nie dał sobie rady.
  8. Psychologic,Isj-nie rozumiem skoro jesteście takimi mądrymi ludżmi dającymi rady...to dlaczego sami nie wyleczyliście sie już? Dlaczego jeszcze sobie nie poradziliście z fobią i nerwicą?Przecież z Waszą wiedzą to praktycznie powinniscie sie wyleczyć ze swoich chorób po paru tygodniach. Ja sobie poradzilem z nerwicą juz dawno temu Po drugie jak w ogóle możesz Psychologic jechać tak głupio publicznie po mmnie jeżdzić,jeżeli miałbyś choć odrobine taktu i intelektu napisałbyś do mnie na PW,no ale lepiej przyczynić się do rozwalania tematu na offtop pt"Psychologic i jego rady wzięte nie wiadomo skąd" No po prostu profesorowie psychologii sie znależli.Tyle z mojej strony.
  9. Psychologic-łatwo daje sie rady prawda? Skoro jesteś taki mądry to może mi powiedz co mam konkretnie zrobic,jak mam konkretnie pozbyć się lęku,jak mam zmienić swoje życie? Świetna rada Człowieku,już dawno doszłem do tego punktu,tylko kur.a co z tego skoro nadal nie umiem ruszyć z miejsca z powodu lęku?. [*EDIT*] Psychologic-łatwo daje sie rady prawda? Skoro jesteś taki mądry to może mi powiedz co mam konkretnie zrobic,jak mam konkretnie pozbyć się lęku,jak mam zmienić swoje życie? Świetna rada Człowieku,już dawno doszłem do tego punktu,tylko kur.a co z tego skoro nadal nie umiem ruszyć z miejsca z powodu lęku?. [*EDIT*] Psychologic-łatwo daje sie rady prawda? Skoro jesteś taki mądry to może mi powiedz co mam konkretnie zrobic,jak mam konkretnie pozbyć się lęku,jak mam zmienić swoje życie? Świetna rada Człowieku,już dawno doszłem do tego punktu,tylko kur.a co z tego skoro nadal nie umiem ruszyć z miejsca z powodu lęku?. [*EDIT*] Psychologic-łatwo daje sie rady prawda? Skoro jesteś taki mądry to może mi powiedz co mam konkretnie zrobic,jak mam konkretnie pozbyć się lęku,jak mam zmienić swoje życie? Świetna rada Człowieku,już dawno doszłem do tego punktu,tylko kur.a co z tego skoro nadal nie umiem ruszyć z miejsca z powodu lęku?.
  10. Aj a sobie myśle teraz że gdybym miał kobiete to bym miał same problemy teraz......Najprawdopodobniej nie sprostał bym Jej oczekiwaniom
  11. Kozlatko-ważne,że wiesz co to jest i jak to wyleczyć:), A ja dzisiaj użyłem mózgu i zorientowalem sie,że zawaliłem dwie bardzo ważne dla mnie sprawy które mogły zmienić moje życie,a wszystko z powodu głupoty,lęku i debilnego zachowania sie z mojej strony:(.Chciałbym cofnąć czas ale nie moge....a jednak wciąż myśle o przeszlosci....kto wie być może gdybym w odpowiednich momentach zachował sie tak jak normalny facet....dziś moje żcyie byłoby przynajmniej troche lepsze.
  12. Dzisiejszy dzień zaczął sieod tego że czekałem kilka godzin na egzamin,nie zdałem tego egzaminu bo na łuku walnąłem w pachołek...,Przed egzaminem miałem tak ogromny lęk,że prawie cały dzień nawet po zakończeniu egzaminu czułem lęk,stres ogromny,boli mnie od rana w klatce piersiowej...ciśnienie jak zwykle zwalone bo 100/50......nawet sam już nie wiem o co może chodzic ze mam od kilku tygodni miesięcy tak słabe ciśnienie ..moge mieć czasami np 110,115,ale te drugie nie przekracza nigdy 60...przy tym mam różne kłopoty z oddychaniem i w ogóle dziwnie sie czuje.I teraz ten mój stan plus to że mnie boli jakośtak dziwnie powoduje u mnie lęk,stres,boje sie że zawału dostane albo czegoś innego.....Kompletnie dzisiejszy dzień był do dupy.
  13. A ja sie przyznaje,tak jestem desperatem......i idiotą z tego powodu.Ale powiedzcie mi jak moge nie byc desperatem skoro nie mam charakteru,wyglądu,pracy,życia towarzyyskiego...i w dodatku ciągle mam dola i boje sie ludzi.....i na dodatek jestem zbyt wielkim stracholem zeby zmienić swoje życie. Żeby nie bylo ze sie użalam,jakas kobita sie wczoraj na mnie gapiła,tylko nie wiem czemu......
  14. kurde potrzebuje wsparcia....lęk mam jak cholera:(
  15. A ja mam lęk że przestane oddychać akurat kiedy będe z instruktorem na placu:(,nie wiem czzemu tak mam ale zawsze jak wysiąde z samochodubrakuje mi powietrza i slabo mi
  16. no to czujemy sie tak samo Gosiu:(
  17. Nienawidze siebie......nic sie nie zmieniło.......tylko czasami zmieniam do siebie podejscie.......
  18. Moja odpowiedż na pytanie zawarte w temacie-miłości nie ma!W dzisiejszym świecie króluje pożądanie....nie ma mowy o prawdziwej milości.....Najważniejsze jest to jak się wygląda i ile ma sie kasy na koncie...jak jeesteś ohydny i nie masz kasy-nie masz prawa być kochanym
  19. i ja Ja również boje sie snu...i mam problemy z zasnięciem,ale z wielkim trudem zasypiam prawie zawsze po 2,3,4,5,6 w nocy:D zwłaszcza w godzinach od 3-4
  20. autodestrukcja to moje trzecie imie.Niszcze siebie od lat.
  21. A ja dzisiaj boje sie zawału i zatoru płucBardzo sie boje.
  22. Mi również jest przykro z powodu tego że Cie oszukał....ale Ty teraz myślisz o sobie zapominając o tym narzeczonym-powiedzmy sobie szczerze:nie kochasz go a on cierpi..Pomyśl jak on musial sie czuć wtedy kiedy go zostawiłaś dla "lepszego" faceta i jak cierpi teraz.To nie tak że najeżdzam na Ciebie,tylko obiektywnie patrze na tą sytuacje i mimo wszystko nie osądzam Cie bo ludzkie zachowania są naprawde skomplikowane.Życzę Ci żebyś jakoś pozytywnie dla siebie i narzeczonego rozwiązała jakoś tą sytuacje i pozbyla sie z głowy tego innego.
×