Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. Majster

    Witam.

    IP nie widze, ale "styl" niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju wariant mowy ojczystej Do naszego kolegi: nie poczuj sie urazony, wszyscy zyczą Ci jak najlepiej, ale jesli nam nie wierzysz, to odwiedz kilka stron, for, grup dyskusyjnych dla programistów, majsterkowiczów, elektroników, wszelkiej maści pasjonatów. Nie uświadczysz tam takiego dialektu. Mówię o tym, bo wiem, ze masz takie marzenie: zostać webmasterem, programista, administratorem czy też innym komputerowcem. Tak to juz jest, ze mozesz być dobry, w czym tylko zechcesz (o ile zechcesz), ale nikogo do swoich pomysłow nie przekonasz, jesli nie bedziesz mówił jego językiem. Argument w rodzaju "inteligentni zrozumieją" calkowicie odpada: jesli to ktoś odpowiedzialny, to nie bedzie świecił za ten dialekt oczami i poszuka sobie kogoś znającego język polski. Kolejny argument: "wyemigrować do Irlandii" tez odpada, bo bez znajomości polskiego, jego skladni, interpunkcji, odmiany itd. nie przyswoisz sobie żadnego języka obcego. Tak sie bowiem sklada, ze swoj jezyk ojczysty znamy najlepiej. Natomiast argument "jakos to bedzie" nie jest w ogole argumentem .. Życze ze swej strony powodzenia i sukcesów
  2. Majster

    Witam.

    Czyzby to kolejne wcielenie naszego kolegi?
  3. Majster

    Dziwne zachowanie

    To ciekawie zabrzmialo: To ile trzeba miec lat aby to nie bylo "dopiero"? 80? 90? Tak jak mówi Linka: geriatra + jakies zajecie dla dziadka, cokolwiek, aby poczul sie potrzebny Powodzenia :)
  4. Majster

    Przeciwieństwa

    rzeczy bardzo odległe - sąsiednie atomy
  5. Majster

    zadajesz pytanie

    Obecność bliskich. Jakie plany na weekend?
  6. Majster

    Skojarzenia

    nie piję - biorę leki, jestem chory
  7. Ja bralem efectin kilka tygodni zanim zaczal dzialac. Tak seryjnie, to zaczął dopiero jak juz wyladowalem na Srebrze. Łacznie bralem go blisko rok i mi smakował :)
  8. Majster

    Samotność

    Tez to znam. Po wyjsciu ze szpitala odsunela sie ode mnie zdecydowana wiekszosc ludzi z poprzedniego otoczenia. A ze farmakoterapia zahaczyla u mnie o lekkie stany maniakalne to nikt nowy nie bardzo chcial kumplowac sie ze świrem. Ale od jakiegos czasu, moze 2-3 lata, jest duzo lepiej :) Pojawilo sie kilka nowych osob, z ktorymi moze nie ma wielkiej zazylosci, ale na piwo mam z kim wyjsc. No i oczywiscie nie jestem juz sam w sensie stąpania ścieżką życia, co bardzo mnie cieszy. Czlowiek to jednak stadne stworzenie i wystawiony poza margines więdnie, nie powienien usychać w 4ech ścianach. Życze Wam wszystkim .. Sami dobrze wiecie czego
  9. Majster

    Witam wszystkich:)

    Nie obraz sie, ale pozwole sobie zignorować Twoje wywody. Jakos nie widze w nich rzeczowych, konkretnych argumentów, a jedynie strumien jadu. Poza tym wypowiedz Twoja weszla na podwórko offtopu, w ktorym nie zamierzam brac udzialu. Jeszcze raz zycze poprawy humoru, dziekując za Twoje zyczenia Nie chmurz sie tak, jutro tez mamy wolne btw Sądy skorupkowe uskuteczniano w historii antycznej, doradzam wygooglanie, albo lekturę
  10. Majster

    Witam wszystkich:)

    Jak to ostra? Wcale nie była ostra Moze i nie musi, prawda. Ale pomyslalem, ze to oznacza. Mogłem tak pomyslec? Dokładnie to chciałem powiedziec, ze nie warto go zmieniac na sile, bo lepiej nie bedzie Mozesz pisac do woli, to wolny kraj Podobnie ja mam prawo nic sobie z tego nie robić Powodzenia :) Po sobie tak wnioskujesz? Ty bys tak zrobiła? Droga Wiolu - probowałaś juz tu nade mną urządzać sąd skorupkowy i jakoś nie chwycilo. Sprobuj znowu, może tym razem sie uda? Miłego dnia życze
  11. Majster

    Witam wszystkich:)

    Jesli masz lat 19 to jak mozesz mówić o podyplomówce? O ile wiem, to najpierw sie chyba robi magisterke Zdaje sie, ze on z Tobą również ma problem Wcale go nie kochasz. Skad wiesz? Masz wątpliwości? Jednak nie masz A wiec jak tu mówić o nałogu? Po prostu lubi pograc wiecej niz przecietnie. A po mojemu lubi pograc wiecej niz Ci to odpowiada. Zaczynam mu współczuć. Dobrze, ze ma w ogole kolegów. Wolalabys aby nie miał żadnych? Tu nie ma miejsca na kompromis. Tu jest trzecia droga: poszukaj sobie nowego narzeczonego z korzyścią dla Was obojga.
  12. Bez urazy, po prostu nie chcialem zeby bylo tak smutno
  13. oj tak...faceci mają o wiele łatwiej :) zgadzam się w 100%...ja przez nerwicę miałam opóźniony okres o 2 miesiące...;/ ehh... Jak to łatwiej? Ja w ogóle nie miałem okresu, to co mam powiedzieć?
  14. Jak to sądzę? Napisałem gdzieś, ze tak sądzę? Gdzie to napisałem? Nic takiego nie znajduję w tym watku, ani też nie przypominam sobie niczego w tym stylu, abym ja komuś takie chore brednie imputował... Koniec świata w 2012? Też coś! Każde dziecko wie, ze koniec świata nastąpi w 2011, a dokładnie w rocznice rewolucji październikowej A odbędzie sie to poprzez odwrocenie świata na lewą stronę: my znajdziemy sie w miejscu antypodów i bedziemy chodzić do góry nogami To one sie tez nie zatrzymają? Jak wszystko ma sie zatrzymac, to chyba oceany tez Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem, na kolanach trzymasz z wiadro z wodą. Nagle gwałtownie hamujesz. Co się dzieje? Chyba nie muszę tego wyjaśniać. Ja tam nie lubie gwałtownie hamować, jeszcze kto mi w d.. wjedzie Myślę, ze ta siła która naszej planecie tak żwawo hamulec zapoda, to i wszelkie oceany zatrzymie, co do tego nie ma dwóch zdan. Inaczej to bowiem być nie może, aby wiadrem z wodą rzuciwszy wiadro poleciało wodę na starcie zostawiwszy. Jakież to by było jajami rzucanie, gdyby do celu jeno skorupka dolatywała? Powiadam Wam - w wyniku ziemii zatrzymania wszelkie oceany, morza, rzeki, a jeziora w miejscu sie ostaną nijakiego zagrożenia nie czyniąc
  15. Jak to mozliwe? Dlaczego akurat 12000? O ile mi wiadomo, to tor biegunów w ciągu ostatnich kilku miliardow lat nie zatoczyl nawet koła.. Jaka sila to sprawi? A nie dalej w tym samym? Moze w poprzek? Ja wolę w poprzek! To one sie tez nie zatrzymają? Jak wszystko ma sie zatrzymac, to chyba oceany tez Na pewno? Ja slyszalem nieco inną teorie, ale w porownaniu z powyzsza kompletnie nieinteresującą. Ja slyszalem, ze swiadkowie Jehowy ocaleją, dokladnie 144000 Czyli kogo? Zaden koniec swiata nie nastąpi, a juz na pewno nie wg powyzszego scenariusza. Dlaczego? A dlatego, ze ziemia jest plaska niczym stolnica, albo od kotła dekiel. Po drugiej stronie świata ludzie chodza do gory nogami, a na krawedzi tego placka morze wpada do wielkiej otchlani i wyplywa z drugiej strony. Wszystkie te niby naukowe kosmiczne obserwacje to wielka blaga, to odszczepiency Was zwodzą...
  16. Po której wypowiedzi? Ja zadnej takiej nie widze..
  17. Witam, Mysle, ze tu juz nie bedzie OffTopu :) Ja tez jestem nowy - znalazlem to miejsce w grudniu i zdaje sie, ze jest mi tu "wygodnie" :) Cytowanie jest bardzo latwe, mozna to robic niemal z automatu, nauczono mnie tutaj na forum: Magdalenabmw, Wova i chyba ktos jeszcze:) Ogolnie to trafilem tu, poniewaz chcialem pokazac dziewczynie na czym mniej wiecej polega deprecha i pokazac jakis konkretny zapis objawow innego chorego, a jak wszedlem na to forum i sobie poczytalem to uznalem, ze wlasnie takich relacji szukalem. A jeszcze potem uznalem, ze jako "zaleczony" moge sluzyc tu swoim doswiadczeniem z racji wolnego czasu, ktory i tak spedzam w sieci. No wiec zatrzymalem sie na "wolontariacie" Ja tam jej nie ufam. Juz wole swoja intuicję Deprecha ma kilka kolorow: egzo, endo, dystymia, sezonowka, pourazowe sprawy tez zahaczaja o depreche. Czesto tez deprecha maskuje inne zaburzenia typu wlasnie nerwica czy BPD, jako zaburzenie wtorne. Moze i jest, ja lekarzem nie jestem, biochemikiem tez nie, wiec nie bede sie mądrował. Tak po mojemu, na majstra rozum, to w kazdej chorobie psychicznej terapia odhrywa role polegającą na "nauczeniu" sie wlasnej dolegliwosci. Mam tu na mysli zdolność samodzielnego rozpoznania wlasnych objawow jako związanych z chorobą i nielokowanie ich np. w otoczeniu czy jakichs sprawach somatycznych, jak w przypadku nerwicy. Strach ma wielkie oczy, a choroba jeszcze je powieksza. Ja nauczylem sie z tym zyc, i gdy teraz nagle dostane glupich mysli, gdy wydaje mi sie ze "ktoś coś do mnie", albo ze "gdzies nawalilem", to wiem juz, ze powinienem raczej wyluzowac i nie nakrecac sie, bo to moze byc moje urojenie. Ja sam sie rwalem do terapii, bo wiedzialem, ze jak wyjde ze szpitala to mój naped zmaleje. Mniej wiecej po miesiącu juz regularnie chodzilem do pani psycholog (wielki ukłon), lekarzy i prali mi mózg po calosci. Pare razy byli tez studenci, ale najwiecej zawdzieczam pani psycholog i pani dr Wawrzyniak. One mnie utwierdzily w tym, ze moge swoj problem rozwiazac tylko sam, i ze nikt mi w tym nie pomoze, jesli sam nie bede chcial. Wczesniej prowadzila mnie dr Czacka, tez fajna babka, i raz powiedziala mi cos, co mnie naprawde podbudowalo: "To, ze pan sie tu znalazl wynika z tego, ze jest pan wrazliwym czlowiekiem. Wynika takze z wlasciwego podejcia: ktos inny zaczlaby chlac, uciekać w nalogi, a czlowiek bez uczuc w ogole nie zauwazylby problemu. Pan jest tutaj, bo ma pan sztywny kregoslup moralny." o miekkiej doopie dodawac nie musiala. Nie zapomne tych slow do konca zycia. Totalnie toksyczny zwiazek, ale to dosc zlozona sprawa i nie chcialbym o tym pisac tak otwarcie, bo wyszloby na to, ze wylewam mojej ex pomyje na glowe, a nie chce aby to tak wygladalo. W koncu nadal pamietam, ze to moje "chore" myslenie doprowadzilo mnie do szpitala. Nkt detale moge podac na pw, ale tu sie one nie znajda. Pozdrawiam :)
  18. Majster

    BARDZO PROSZĘ O PORADĘ !!

    Nikt Cie tu nie zdiagnozuje - tu nie ma lekarza. Poza tym jeden taki epizod "wiosny nie czyni". Onegdaj miewalem takie stany regularnie i miewam do dzisiaj, jakos nie widze celu i sensu leczenia ich - bywają dość twórcze Ale jesli bedzie sie to powtarzalo, lub gdy bedzie przyczyną jakiegos dyskomfortu, to zawsze mozna by sie kopsnąć do psychologa/psychiatry, bez skierowania nawet. Powodzenia :)
  19. Witaj :) Pozwolisz, ze poczynimy pewne porownania? W sumie ja tez. Ale pod koniec pobytu czulem ze musze to miejsce opuscic. Duzo pewnie zalezalo od nakrecenia lekami, ale i moja terapia nastawila mnie juz na wypis. Moje tez. Ciesze sie, ze tam trafilem, a nie np. do Koka, gdzie jest znacznie gorzej i gdzie pacjentów traktuje sie fatalnie. bardzo milo wspominam moją doktórkę (p. Wawrzyniak) i terapeutke (o ile pamietam p. Matyka lub podobnie) - wspaniale kobiety, profesjonalistki. Mnie na palarni przywital pierwszego dnia Tomek schizofrenik. pamietam co powiedzial: "Wiemy, wiemy, znalazles sie w glupim miejscu, prawda? Pewnie wcale nie chciales, ale masz cos z czachą, wiec tu trafiles, jak my wszyscy." Ja w trakcie pobytu mimo niesprzyjajacych okolicznosci zaczalem zmieniac swoja sytuacje, tak, ze z wypisem w rece przeprowadzilem sie na inne osiedle. Bez rewolucji w zyciu prywatnym trudno usunąć przyczyny deprechy. Chyba nieczesto sie zdarza, ze same leki wyciągają z deprechy, nerwicy itd. Ja osobiscie nie znam takiego przypadku. Nigdy nie tesknilem i nie tesknie, moze dlatego, ze zaliczylem rewolucje, o ktorej mowilem. Ale czulem sie tam potrzebny, nawiazalem raczej przyjazne relacje z innymi chorymi, a pobyt tam otworzyl mi na wiele spraw oczy. Ja pamietam Rosjanke z Leningradu (mania przesladowcza), pamietam jak ją przywiezli, w jakim stanie byla przez pierwszy tydzien. Robilismy jej kawe, przynosilem posilki, potem, jak jzu jej sie nieco poprawilo, zaczelismy grac w szachy, karty - sporo sie nauczyla i pamietam jak ladnie zaczela mówic po polsku. Kiedys, po 2-3 tygodniach, przyjechala jej mama z Leningradu i pamietam co Lena wtedy powiedziala, na pytania jej mamy o znaczenie jakichs słów, zdań: "Wariat wariata zrozumie ;)" Ona nez cieszyla sie przed wypisem, wyszla ze szpitala na 2-3 tygodnie przede mną. Z takim wlasnie zdaniem opuscilem Srebro. Dzisiaj moge trzymac glowe wysoko - to, ze sie tam znalazlo nie wynikalo z moich slabosci czy miękkiego charakteru, ale z tego, ze mój kręgosłup moralny okazał sie za sztywny i zwyczajnie pękł. Mysle, ze zrósł sie przyzwoicie i nadal posiada niezmieniony kształt Pozdrawiam btw. Zdaje sie ze czynimy w tym wątku offtop, moze powinnismy gdzies przeniesc tą dyskusję zanim wkurzymy modów?
  20. Z ust mi to wyjęto.. To przykre, ze w tak delikatnym temacie wypowiada sie osobnik z ekstremalnymi poglądami, bez elementarnego wychowania, bez odrobiny wczucia sie w sytuacje.. Ostrzezenie zlapal zapewne nieprzypadkowo.. Smutne jest tez to, ze temat ten nadal dzieli zamiast łączyc. Jesli różnicie się poglądami - kłóćcie sie, dyskutujcie, czemu nie? Od tego jest forum, tak tez poszerza sie horyzonty. Ale prosze - dajcie najpierw dopalić sie świeczkom, dajcie wylądować samolotom z trumnami, pozwolcie pozegnać tych ludzi ich bliskim...
  21. Ja ponowie swoje pytanie: "ambicje" - co to takiego wg autora wątku?
  22. Tym bardziej wlasnie powienienes utrzymywac dobry kontakt z mamą. Nie przerywaj rozmow, nie uciekaj od nich, mysle, ze dogadacie sie jakos. Nie miej poczucia winy za jej łzy, przeciez nic zlego nie zrobiles. Powodzenia :)
  23. Wobec Ciebie? Gdzie? Kto Cie skrzywdził? Na co? Boli Cie brzuch? Głowa? Wiemy, wiemy Zamiast doszukiwac sie czyjejs niekompetencji tam, gdzie jej nie ma, opisz swoj problem nieco bardziej szczegolowo, a moze cos sie poradzi Powodzenia :)
×