*Monika*

szanownapani, Kiedyś spotkałam... Myślę, że ważna jest zmiana podejścia do sytuacji i pamiętanie o tym, że terapeuta poza swoim gabinetem jest "normalnym" człowiekiem i etyka zawodowa nie pozwala mu opowiadać innym np. o tym, że Ty uczęszczasz czy uczęszczałaś do niego na sesje. Na sesjach on jest profesjonalistą, fachowcem, terapeutą. Poza sesjami... podczas spotkania mówimy sobie dzień dobry i po sprawie. Trudność ewidentnie tkwi w Twojej głowie. Może za jakiś czas zmienisz nastawienie do sytuacji.

Depakiniarz, A czy Ona kiedykolwiek wcześniej uczęszczała na terapię, albo miała diagnozę dotyczącą zaburzeń osobowości lub innych? Bo jeśli tak, to moje zdanie jest takie, że nie dokończywszy terapii dalej ma trudności, w tym ze sobą.

MiszkaJustine, Myślę, że powinnaś opowiedzieć lekarzowi to, co się z Tobą dzieje podczas odstawiania leków. Nie bagatelizowałabym tego rodzaju objawów, skoro czujesz się tak, jak opisałaś wyżej. W ogóle nie odstawiałabym leków na własną rękę.

Tworzycie toksyczną relację. Może obydwoje nie jesteście dojrzali emocjonalnie, każdy z Was ma jakieś trudności. PTSD to zespół stresu pourazowego po traumach, ciężkich traumach życiowych.

achino, Przypominam, że jedno ostrzeżenie już masz!

rem, zrób badania pod kątem tarczycy. Porozmawiaj z żoną o swoim stanie, jeśli jesteś w stanie, zapytaj czy jest szansa, że możecie jeszcze dalej wieść wspólnie przyszłość. Powiedz, że domyślasz się, że w jakiś sposób choroba mogła wpłynąć na Twoje zachowanie. Oczywiście wszystkiego czyli swoich trudności nie można zrzucać na tarczycę. Może wspólna terapia dla małżeństw no i w międzyczasie szukanie i znalezienie pracy.

Patryk1402, Może rozmowa z terapeutą? Problemy z identyfikacją seksualności można rozwiać na terapii, a później pracować nad innymi trudnościami.

zordon54, jeśli nie masz trudności z mówieniem wszystkiego terapeucie to dlaczego Mu nie powiesz, że on nie jest w stanie do Ciebie dotrzeć? Widzę tu wielką sprzeczność pomiędzy tym co piszesz, a tym co faktycznie jest. Ta Twoja szczerość na terapii widocznie nie dotyczy wszystkich aspektów Twojego życia. Są trudności, o których zwyczajnie nie rozmawiasz.

vlad76, dlaczego tak reklamujesz ten lek? Myślę, że dobrych leków nie trzeba reklamować. To nie jest wątek reklamowy!

qwerty34, jutro z samego rana załatw sprawę, od tego momentu wszystkie chwilówki wzięte na Twój dowód nie obciążą Cię

qwerty34, zgłoś ten fakt na policji, albo zgłoś zgubienie czy zniszczenie dowodu.

Dominik_wot, Vengence, trochę przyhamujcie, dobrze?

khaleesi, nie doczytałam, wybacz... czas kupić okulary

nieboszczyk, jak się o siebie dba to można starzeć się ładnie... Oj jak Ty mało wiesz o pięknie i o brzydocie. Wiesz tyle, ile masz doświadczeń, a zapewne niewiele, jeśli zagłębić się w temat. Starsi mężczyźni czy kobiety mogą być atrakcyjni wewnętrznie i/lub zewnętrznie. Pojmowanie w/w atrybutów zależy od tego, czego szukamy w drugim człowieku.

nieboszczyk, wyjaśniaj, ale bez używania wulgaryzmów. Wstyd, że dorosły facet musi sięgać po słowa, które w odbiorze innych mogą wywoływać obrzydzenie. Następne zwrócenie Tobie uwagi potraktuję inaczej... zastosuję Regulamin Forum. owsik, niestety, ale jesteś w błędzie. Znam dużo par, gdzie mężczyzna jest niższy od kobiety.

khaleesi, co za bzdury! Plaza nudystów jest specyficznym miejscem, tylko dla nudystów. Idea polega na towarzyskim przebywaniu obu płci nago na powietrzu. I nie chodzi w niej o seks, erotyzm i rozpasanie płciowe.

nieboszczyk, możesz trochę kulturalniej wyrażać swoje poglądy? Co za chamstwo!

Ḍryāgan, niektórzy ludzie nie wierzą w siebie, w swoje pozytywne cechy, mają zaniżoną samoocenę, przez co pojmują i widzą rzeczywistość zupełnie w negatywnych barwach. Piękno i brzydota przeplatają się ze sobą... tak było i będzie. W pięknie możemy dostrzec brzydotę, a w brzydocie piękno. Osobiście uważam, że każdy z nas, wystarczy, że dostrzeże w kimś jakąś cechę, która go ujmie, może to być walor zewnętrzny jak i wewnętrzny np. piękno duszy. Wtedy wariuje w pozytywnym słowa znaczeniu, traci głowę i postrzega tego kogoś jako pięknego. Myślę, że nie muszę Tobie tego tłumaczyć Nicolasie, jesteś inteligentasem

owsik, mamy tendencje do oceniania... zgodzę się. Jednak skłaniam się ku tezie, że są jeszcze preferencje kobiet i mężczyzn w przypadku atrakcyjności. Nie wszystkim podobają się wysocy mężczyźni czy niskie kobiety. Z badaniami jest tak, że bierze w nich odsetek populacji. Z uwagi na przekonania niektórym ludziom rasy białej nie podobają się czarnoskórzy mężczyźni i odwrotnie. cyklopka, wybacz niektóre tematy pobieżnie czytam buka, bo jest pozytywną postacią i wzbudza sympatię?

Ḍryāgan, a ja nie sugeruję, że przytoczyłam Tobie moje słowa. Tak mi się nasunęła myśl, związana z tytułem wątku... Zastanawiam się na ile coś co jest nazywane brzydotą, jest brzydkie mieści się w kategoriach odstępstwa od normy. W przypadku brzydoty w ogóle jakaś norma istnieje? Czy coś jest brzydkie, brzydsze i najbrzydsze? Ludzie przecież różnie ją pojmują. Dla mnie coś brzydkiego może być dla Ciebie piękne. Od czego zależy nazywanie czegoś brzydkim czy ładnym? Pomyślałam, że od naszych skojarzeń, doświadczeń. Co myślisz?

Bycie gejem czy wyglądanie na geja jest ujmą? Czy gej jest brzydki? Myślę, że to w naszych głowach, w przekonaniach i filozofii życia przejawia się tolerancja lub jej brak dla szeroko pojmowanej inności.

Co mi przyniesie jutro? To, że ucieszę się rano słysząc "dzień dobry" w słuchawce od Drogiej mi Osoby. To, że otwierając oczy pomyślę, że fajnie było się wyspać bo od poniedziałku to już będę znów wstawać wcześniej do pracy. Przyniesie mi też różne myśli... takie, które lubię i takie od których staram się uciekać wiedząc, że to żadne rozwiązanie. Jutro przyniesie mi plany, które mogę snuć sama, albo z Kimś.

Jeśli jeszcze raz któryś z Użytkowników forum będzie wypowiadał się w tym wątku nie na temat to przyznam ostrzeżenie lub zbanuję. Do spamowania są stworzone odpowiednie wątki!

Pappinka, jeśli Wam obydwoje zależy na związku to wybierzcie się na psychoterapię. Obydwoje jesteście toksyczni.

Nortt, prosiłabym o zachowanie kultury słowa. Pierwsze i ostatnie słowne upomnienie.