Skocz do zawartości
Nerwica.com

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'brain zap'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Witamy na forum psychologicznym
    • Regulamin Forum
    • Witam
  • Zaburzenia
    • Kroki do wolności
    • Depresja
    • Nerwica lękowa
    • Nerwica natręctw
    • DDA/DDD
    • PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
    • Schizofrenia
    • Uzależnienia
    • Zaburzenia odżywiania
    • Zaburzenia osobowości
    • Pozostałe zaburzenia
  • Pytania do psychologa
    • Odpowiedzi i pytania do psychologa
  • Dyskusje
    • Leki
    • Medycyna niekonwencjonalna
    • Miasta
    • Zloty
    • Problemy w związkach i w rodzinie
    • Psychologia
    • Psychoterapia
    • Psychiatria
    • Poradnie i szpitale psychiatryczne
    • Socjologia
    • Pandemia
    • Seksuologia
    • Dla Młodzieży i dla Rodziców
    • Sprawy urzędowe
    • Czytelnia
    • Oferty
  • Sprawy organizacyjne
    • Forum NERWICA.com
  • Inne
    • Off-topic
    • Twórczość
    • Zabawy
    • Kosz
  • Ogłoszenia
    • Ważne tematy

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Zgody marketingowe

  1. Mozo

    Hotel zagubionych dusz

    Hej Alu Esesraje wciskają na potęgę, ukrywając fakt, że uzależniają fizycznie. Np. ulotka dulsevii: jeśli objawy odstawienia staną się nie do zniesienia, proszę wrócić do poprzedniej dawki. Wymyślono tzw. "Zespół dyskontynuacji". Tak jak alkus po odstawieniu alko ma zespół dyskontynuacji. Zresztą w USA coraz więcej psychiatrów mówi wprost że antydepresanty UZALEŻNIAJĄ. Jednego mniej, drugiego bardziej, innego w ogóle. Tak jak wszystkie używki. I niech tu ćma się zjawia, by fanzolić farmazony bo brain zapasy jeszcze przed nią. A po benzo gra i trąbi zespół Kombi. Pozdro Dziewczyny Brain zaps.
  2. Witam! Duloksetynę "Dulsevię" przyjmuje 1,5 roku. Obecnie jestem od 10 miesięcy na dawce 90mg. Od 3 dni zaczęły dziać się dziwne rzeczy,pomimo regularnego zażywania łapią mnie straszne prądy w głowie tzw brain zapy. Zdarzały się przy odstawianiu leków lub gdy pominęłam dawkę. Nie wiem co się dzieje. Czy ktoś może coś doradzić? Pozdrawiam serdecznie!
  3. Illi

    Dzisiaj czuje się...

    Fatalnie. Do przeszłości, która wchodzi w teraźniejszość doszły jakby uboki od leków? Sama nie wiem, kręci mi się w głowie, mam brain zapsy, mdłości i piszczenie w uszach. No jakbym od wczoraj brała dopiero leki..
  4. @Pawel.770 nie będę w stanie stwierdzić jaka jest różnica w działaniu serotoniny w porównaniu do SSRI bo biorę też wenlafaksynę, która też silnie działa na serotoninę. Co do tego mulenia, mnie ogólnie żaden SSRI chyba nigdy nie zamulał, ewentualnie tylko na początku. Dzisiaj wziąłem już normalną dawkę czyli 2x1 tabletkę i zdecydowanie nie ma mowy o żadnym zamuleniu, jest wręcz na odwrót, od rana mam więcej energii, w pracy szło mi lepiej niż ostatnio bo pracowałem szybciej i dokładniej, wyraźnie mniej mnie ludzie spinali i byłem bardziej rozmowny. Ale po drugiej dawce po południu było trochę gorzej, znów czułem się jakoś dziwnie, trochę spięty i nerwowy, lekki niepokój, jakieś odrealnienie. Teraz już jest ok i mimo że był zap***dol cały dzień to nie czuję takiego zmęczenia jak normalnie. Ogólnie to wiadomo, ledwo zacząłem go brać i dużo za wcześnie na ocenę tego leku, ale wyraźnie czuję już jego działanie dlatego to opisuję.
  5. Jakiś czas temu szukałem w sieci, gdzie da się studiować ten kierunek. Co ciekawe było to na wydziale psychologii. Pomyślałem, że można by utworzyć dział na temat umysłu i jego poznawczych umiejętności. Kiedyś prowadziłem bloga pt. Brain-Explosive. Myślę, żeby wrócić do tego tematu. Studia to może za dużo, ale pasja jak najbardziej tak. Jest ktoś chętny by zgłębiać tajniki umysłu. Inny termin, to heurystyka.
  6. Fobic

    Hotel zagubionych dusz

    Sam to przeżyłem, po ok. 8 miesiącach od zaprzestania - przez 2 tyg. człowiek 24/7 roztrzęsiony, rozkojarzony, niespokojny, do tego niezapowiedziane "brain zapsy", jakieś dziwne utraty świadomości. Nigdy więcej wolę narkotyki, więcej zabawy, mniej problemów jeśli ma się umiar, w końcu kto wie ile pożyje [żarcik taki mocny] Ja od dawna tu pisałem, że jeśli coś wywułuje u mnie zespół dyskontunyacji to dla mnie jest to jedno i to samo i żadne regułki, czy profesory tego nie zmienią. Gdyby twoja teoria była prawdziwą, pełno byłoby tych nocnych ESESERajMANÓW. Każdy skuteczny lek przeciwdepresyjny ma wpisane w ulotce od dawna, że w 3%, czy większej ilości osób dotkniętych chorobą takie myśli mogą nasilić się w pierwszych dniach leczenia, dlatego zaleca się dokładniejszą obserwację takich osób, a w miarę możliwości spędzanie z nimi więcej czasu. Drogie Panie, wszystkie benzodiazepiny bez wyjątku będą uszkadzać układ nerwowy różnym stopniu brane długo i konsekwetnie, ale i nadużywane (czy rekreacyjnie, branie niezgodnie z przeznaczeniem i przez zbyt długo) a regeneracja jest często kwestią danego przypadku, zażywanego leku oraz pacjenta. To, że "w poszczególnych przypadkach nie ma znaczenia wiek czy długość zażywania" to jest zwykła herezja i to powinno tępić się wszelkimi środkami, ale chyba takich nie ma, albo nikt poważny takimi głupotami się nie przejmuje. Rozwój barbituranów, silnych depresantów wykorzystywanych m. in. w stanach bezsenności, zaburzeń lękowych, w celu rozluźnienia mięśni, a przede wszystkim w padaczce trwał przez ponad 50 lat do czasu powstania pierwszej benzodiazepiny. Dążono do tego głównie z celów bezpieczeństwa, ponieważ barbiturany można było ogólnie nazwać "potworem" o działaniach wielopoziomowo silniejszym, niż to co mamy teraz. Benzodiazepiny mają dobry profil bezpieczeństwa i ich użycie w uzasadnionych przypadkach przyniesie dużo więcej pożytku, niż szkody.
  7. Hej! Od miesiąca biorę 150 mg wenli rano i odczuwam brain zaps - czasem wieczorami, czasem następnego dnia rano (przed wzięciem następnej dawki). Czy mogę rozdzielić dawkę i brać część rano a część wieczorem? Przy wprowadzaniu wenli w mniejszych dawkach nie odczuwałam tego. Czy zostawić tak jak jest i organizm się przyzwyczai?
  8. Mirtazapina Chlorprothixen i kwetiapina to obydwa leki przeciwpsychotyczne, ale kwetiapinę kojarzę z twardą, nieprzyjemną wręcz sedacją, nie wspomnę o całkowitym "brain fogu" i rozkojarzeniu oraz nagłych spadkach ciśnienia prowadzących do utraty przytomności głównie przy zmianie pozycji ciala (ciśnienie ortostatyczne) i właśnie o tym wspomniałem ale dla mnie p-psychotyki z kwetiapiną na czele to głównie obezwładnienie i wyłączenie pacjenta za pomocą zastrzyku w zakładzie psychiatrycznym, a to czy oprzytomnieje, czy udlławi się własnymi wydzielinami to już nie zmmartwienie personelu medycznego, czy o zgrozo samych, nieświadomych zagrożenia pacjentów
  9. Cześć wszystkim, jestem weteranem tutaj od 2009 roku mam problemy z lękami (głownie ciągle zdenerwowanie i niepokój wolnopłynący), depresja bardzo rzadko. Od tego czasu brałem multum leków które mi nie pomagały. Ostatnio brałem przez 3 lata właśnie PAroksetyne i mi bardzo pomagała (pierwszy taki lek który coś dał...) Najlepsze jest to że była to druga próba z tym lekiem, pierwsza w 2015 nie dawała żadnych skutków...dziwne prawda?? Ale do rzeczy Paroksetyna brałem od 2020 roku (doszedłem do najwyższej dawki 60 mg). Ale jakoś od 2022 zacząłem schodzić z dawką bo wszystko było w porządku, i tak od jakiegoś pół roku brałem połowę jednej tabletki to jest 10 mg.. i wszystko było ok.. w tym okresie często zapominałem nawet 3 dni brać w ogóle leku przypominały mi o nim brain zappsy. Wcześniej było brane cały czas regularnie. W związku z tym że poł tabletki to żadna dawka postanowiłem lek odstawić kompletnie miesiąc temu. Niestety od tygodnia źle się czuję, chodzę mocno wkurzony i czuję lęk.... Co prawda jest tam jakaś mała przyczyna, ale wcześniej przez te 3 lata brania paroksetyny co kilka miesięcy tez były takie epizody ale to tak 2-4 dni... Wtedy po prostu wspomagałem się benzo i przechodziło.. teraz jest już ponad tydzień a lęk nie ustępuje... Nie wiem czy dobrze zrobiłem odstawiając PARO? najlepsze że brałem go 3 lata a ostatnio w dawce która nie jest w ogóle terapeutyczna... pierwszy raz kiedy brałem ją w 2015 roku nie pomagała w ogóle. Co myślicie? Boję się tez że może już nie pomóc, chodź z drugiej strony to dopiero miesiąc bez brania... był bym bardzo wdzięczny za pomoc
  10. po hydroksyzynie następnego dnia zmuł u mnie jest 3 razy większy niż po ketrelu, plus ból głowy, po mianserynie po 6 dniach brania wstępnej, mikroskopijnej dawki, miałem w mózgu ostre brain zapsy co pół godziny, więc odstawiłem, a trazodon działał na początku dobrze, ale jak wszedłem na 75 mg to wylądowałem na SORze, bo miałem taki atak bólu zamostkowego (chyba atak paniki, ale bez tachykardii), że myślałem, że to zawał. Może powinienem wtedy zostać na dawce 50 mg. Ale też odstawiłem. Jedynie, co mi zostaje jako alternatywa do ketrelu, to mirtazapina w małej dawce, bo do przewlekłego brania neuroleptyka jakoś nie jestem przekonany.
  11. każdy jest niepowtarzalnym indywiduum, czytam na wielu stronach zagranicznych o przeżyciach ludzi, którzy przerwali leczenie antydepresantami: niektórzy z głową jak to piszecie a inni raptownie, bo po prostu im szkodziły. zmierzam do tego, że absolutnie każdemu może się to przydarzyć. takie małe ostrzeżenie, o którym na ulotkach się nie pisze. mało tego, sami lekarze często "baranieją" na wieść o brain zaps.
  12. Gość

    czacha dymi..?? BRAIN ZAPS

    Przesadzacie;P.Odkladając stopniowo nie będzie efektów w postaci np brain zaps;).Jezeli ktos przerwie raptownie to nie dziwne,ze takie cyrki odchodzą.Leki mogą nie leczyć, ale czlowiek będąc na nich uczy sie pewnych schematów w zyciu, ktorych do tej pory bał się. Czasem można i samemu sobie pomoć czy przy pomocy psychoterapii , ale tez i czasem można sobie zaszkodzic unikajac leków jak ognia.
  13. Gość

    czacha dymi..?? BRAIN ZAPS

    witam:) mam pytanko.. od 3 dni mam jakies zwarcie w mojej chorej głowie..czuje sie tak jakby cos na mikrosekunde niue kontaktowalo...jakbym stawal sie starsznie ospaly wrecz jakis zanik błednika??mial ktos z was tak?? pozdro 600
  14. Tak, nerwica paniczna jest chorobą genetyczną. Zaburzenia paniczne powodowane są prawdopodobnie przez nieprawidłową kontrolę neurotransmitera o nazwie cholecystokinin [tu proszę o Polską nazwę] przez część mózgu odpowiedzialną za podstawowe funkcje życiowe. Sama choroba mieści się w skali zaburzeń chromosomowych i przypisuje się ją numerowi 15, gdzie osoba chora prawie na 100% będzie miała zduplikowany materiał genetyczny. Wnioskując z tego zaburzenia tego typu można kwalifikować do chorób przewlekłych na tle genetycznym co warunkuje sposób w jaki powinno odnosić się do pacjenta. Osoba z tym zaburzeniem NIE jest winna tego że tak wyszło tak samo jak osoba z cukrzycą czy stwardnieniem rozsianym ale i też nigdy nie może oczekiwać pełni zdrowia. Idąc dalej zagrożenie wystąpienia choroby u dziecka można określić na podstawie badania materiału genetycznego rodziców i zasad określonych przez Mendla biorąc pod uwagę możliwość mutacji genetycznych. W moim przypadku sądze że choroba wynika z uwarunkowań genetycznych, alkoholu ojca oraz tisercinu matki który zażywała w okresie ciąży. Idąc dalej tym tropem SSRI traktują problem doraźnie tak samo jak benzodiazepiny, co za tym idzie najskuteczniejszy okazuje się tu MAOi. Problem z tym ostatnim polega na bardzo ścisłym ograniczeni diety oraz konieczności ciągłego kontaktu z lekarzem. Ten punkt można uznać krytycznym ponieważ stawia on SSRI w jednej lini z benzo czym można wyjaśnić ogromne problemy notowane po odstawieniu tego leku u jego użytkowników. Stare trójcykliki z Anafranilem na czele można postawić w grupie pomiędzy MAOi a SSRI ale jasne staje się że terapia pacjenta oparta jedynie na medykamentach w długim okresie czasu zawiedzie. Nadzieja na terapię genetyczna wydaje mi się bardzo odległa ponieważ walka z rakiem czy chorobami które bezpośrednio zagrażają źyciu pochłania obecnie większość zasobów ludzkich oraz finansowych. Przyszłość wydaje się jednak różowa ponieważ przewiduje się znaczny postęp w traktowaniu chorób tego typu za około 20 lat przy obecnym tępie prac. Poniżej zamieszczam oryginał. Informacje dodatkowe wyciągnąłem z artykułów w Metrze oraz wikipedi. Proszę o komentarz ludzi wykształconych w tych kierunkach najlepiej genetyków oraz psychiatrów z doświadczeniem zawodowym. Dziękuje wszystkim za przeczytanie mojego postu i mam nadzieje że dostarczy wam tak potrzebnej otuchy w ciężkich chwilach. http://www.healthyplace.com/Communities/anxiety/panic_disorder_2.asp "Twenty years ago, Panic Disorder was poorly understood even by most experts. It was called Anxiety Neurosis and was thought by some to stem from "deeply rooted" psychological conflicts and subconscious upsetting impulses of a sexual nature. Now we regard Panic Disorder as more of a physical problem with a metabolic core. It is not an emotional problem, although after suffering from it, emotionally healthy persons may develop depression or other problems. There are different theories about where in the nervous system the problem exists. There is considerable evidence pointing toward a DNA abnormality controlling the physiology of cholecystokinin, a neurotransmitter in the brainstem. (The brainstem is the part of the brain that controls heartbeat, breathing and other vital functions). In 1999 Canadian medical scientist Jacques Branwejn announced that his colleagues and he discovered a genetic mutation that appears to put people at risk for panic attacks. At a meeting of the Human Genome Organization in Edinburgh Scotland in 2002, Dr. Xavier Estevill, head of medical and molecular genetics at the Duran I Rynals Hospital in Barcelona Spain, discovered that a gene on some other chromosome, or some environmental factor early in development, may cause in some people an abnormality of chromosome 15. This defect may in turn make people more susceptible to panic attacks. It seems this genetic abnormality of chromosome 15 is not inherited because it is not present in all of the cells of those affected. Although this has been observed to occur in plants, this is the first discovery of such a chain of events in humans. Almost 100% of those with panic disorder or phobias had the duplication of genetic material on chromosome 15. Few experts still cling to the notion that this is not a physical disorder. Scientific evidence clearly favors there being a physical cause of this disorder. It is regarded as a physical disorder much like Diabetes or Pneumonia."
  15. Witaj, ja z depresji nie wychodze od 4 lat. Na tym anglojezycznym forum pisza ludzie, ktorzy cierpia na skutki uboczne Roaccutanu od 20 lat.. Problem w tym, ze nie wiadomo, jak Roaccutan dziala dlugofalowo; jedni przypuszczaja, ze odklada sie w mozgu i na trwale zmienia jego funkcjonowanie (sa badania na ten temat, moge przeslac mailem w formie pdf), inna teoria mowi, ze co prawda substancja jest wydalana po jakims czasie z organizmu, ale rozpoczyna procesy w organizmie, ktore trwaja nawet po jej wydaleniu. Bardzo chcialabym zostac z Toba w kontakcie, pozdrawiam Anka [ Dodano: Nie Wrz 03, 2006 5:33 pm ] W skrocie po polsku: badania laboratoryjne wykazaly, ze izotretinoina hamuje dzialalnosc ukladu odpornosciowego. W tym badaniu wyraznie podkreslono, ze bylo to jedno z dzialan niepozadanych przy leczeniu nowotworow. Zdolnosc izotretinoiny przenikania do ukladu nerwowego jest zdaniem tych badaczy prawdopodobnie powodem dlugofalowych zmian neurologicznych u pacjentow; wywoluje m.in. chroniczne przemeczenie (niemal wszyscy uzytkownicy forum i osoby ktore sie ze mna kontaktuja, rowniez ja sama, skarza sie na chroniczne przemeczenie po kuracji Roaccutanem. lekarze przepisuja na to srodki antydepresyjne). ------------------------------------------------------ In vitro analysis of isotretinoin has discovered it to be more immunosuppressive in rats that the drugs prescribed for that purpose: cyclosporin A and 6-mercaptopurin1(1). This immunosuppressant activity is realised through a reduction in the ability of T cells to proliferate in response to immune challenge. The researchers commented that immune suppression was an undesired effect when using isotretinoin as a chemotherapeutic in cancer therapy. However, since isotretinoin is highly fat soluble and freely passes from the bloodstream into the brain, the authors concluded that isotretinoin may be a useful drug in treating autoimmune disorders of the nervous system. In particular, they drew attention to the possible use of isotretinoin to treat multiple schlerosis. The lipophilic nature of isotretinoin and its ability to cross the blood-brain barrier and enter the nervous system may account for some of the long-term neurological problems experienced by patients who have taken isotretinoin for acne. Its obvious immunosuppressant activity may be a contributing factor in the chronic fatigue and immune disfunction of many post-isotretinoin patients. (1) Vergelli, M., Olivotto, J., Castigli, E., Gran, B., Raimondi, L., Pirisino, R., Amaducci, L. and Massacesi, L. 1997. Immunosuppressive Activity of 13-cis-retinoic Acid in Rats: Aspects of Pharmacokinetics and Pharmacodynamics. Immunopharmacology. 37:191-197.
  16. DarkAngel

    Muzyka...

    Weezer "Island In The Sun" hip hip hip hip hip hip hip hip When you’re on a holiday You can’t find the words to say All the things that come to you And I wanna feel it too On an island in the sun We’ll be playing and having fun And it makes me feel so fine I can’t control my brain hip hip hip hip When you’re on a golden sea You don’t need no memory Just a place to call your own As we drift into the zone On an island in the sun We’ll be playing and having fun And it makes me feel so fine I can’t control my brain We’ll run away together We’ll spend some time forever We’ll never feel bad anymore hip hip hip hip hip hip On an island in the sun We’ll be playing and having fun And it makes me feel so fine I can’t control my brain We’ll run away together We’ll spend some time forever We’ll never feel bad any more Hip Hip We’ll never feel bad anymore (hip hip) (hip hip) No no (hip hip) (hip hip) We’ll never feel bad anymore (hip hip) In a island in the sun
  17. Brain of P zadomowisz się na forum i przejdzie... Mój pierwszy post też pisałem z niepewnością czego tu się spodziewać... i jest tutaj świetnie! Nikt Cię tu nie będzie krytykować. Nawet na siłę nie miałbym się jak przyczepić do tego co napisałeś - nawet gdybym chciał i próbował. Także jest ok! Pozdrawiam!
  18. kings

    Witam wszystkich

    Siema Brain!!! Pozdrowionka cieplutkie!
  19. Wpadłem, wpadłem:) Zacząłem od półtora miesiąca dreptać do psychologa na terapię. Wrażenia mam umiarkowanie dobre, ale to dopiero początek więc nie zapeszajmy. W sumie po wyjściu od niej czuję się lepiej. Wiesz, ja w gruncie rzeczy jestem tego świadomy, ze leki to w pewnym sensie ściema. Tylko, że czasem sobie myślę, ze skoro od małego czułem się psychicznie średnio to może ja już tak mam? Podejrzewam u siebie pewną dawkę neurotyzmu, takie podniesione pogotowie lękowe. Zastanawiam się co dalej... [Dodane po edycji:] Tak się zastanawiam czasami, na ile leki mogą pogarszać sytuację psychiczną. U mnie nerwica wybuchła ponownie bo doszedłem do wniosku, że seroxat porąbał mi pamięć krótkotrwałą i koncentrację(główny powód). Nie jest to bynajmniej wkręt, ale pewnego rodzaju przekonanie, bo czuję się czasem taki jakiś "wyłączony", mało skupiony na "tu i teraz". Może to jednak mieć związek z moją chorobą. Oczywiście wyczytałem w necie, że to "SSRI brain damage", co niesłychanie wprost, polepszyło moją sytuację:) To na marginesie. Dochodzę do wniosku, że samopoczucie na tych lekach to trochę fikcja-po seroxacie czułem się świetnie cały czas. Choćby nie wiadomo co. Teraz czując się bardziej "normalnie" niż świetnie mogę mieć fałszywe wrażenie, że jest źle bo się z tamtym okresem porównuję.
  20. inbvo, Może po prostu to czy chciałaby się z Tobą umowić do kawiarni ? (w KR jest tego troche). -- 25 wrz 2012, 20:36 -- http://www.narkotyki.pl/aktualnosci/art743,pigulka-odwagi.html -- 25 wrz 2012, 20:45 -- Emapunil (AC-5216, XBD-173) is an anxiolytic drug which acts as a selective agonist at the peripheral benzodiazepine receptor, also known as the mitochondrial 18 kDa translocator protein or TSPO.[1][2] This protein has multiple functions, among which is regulation of steroidogenesis,[3][4] particularly the production of neuroactive steroids such as allopregnanolone in the brain.[5][6][7] In both animal and human trials, emapunil produced fast acting anxiolytic and anti-panic effects, without producing sedation or withdrawal symptoms following cessation of use.[8][9] Emapunil is also used in its 11C radiolabelled form to map the distribution of TSPO receptors in the brain.[10][11]
  21. Mam zrobione badanie spect. Teraz szukam psychiatry ktory umie zinterpretowac to nagranie pod kątem psychiatrycznym. zna ktoś takiego psychiatrę/ osrodek? bardzo prosze o pomoc -- 28 sie 2012, 19:27 -- Brain SPECT Imaging: A New Way Of Looking At Mental Illness 0 Comment When most of us picture someone being diagnosed with a mental disorder, the examination we imagine is question based-a soft interrogation of sorts. With other types of health issues people are normally poked and probed, drained of fluids, tested and retested. But mental heath care has almost none of the facets of traditional medical diagnostics. This could all change in less than twenty years. For decades now the only way to know if someone was mentally ill was to either ask the person how they felt or simply observe behavior that is considered abnormal. For the first time psychiatrists are attempting to harness technology to get a clearer picture of what the problem is and how to solve it. Even today diagnosing mental illness is based on a cluster of symptoms, but it could one day be based on how your brain functions. Brain SPECT imaging (single photon emission computed tomography) is a type of nuclear medicine that allows doctors to literally see blood flow to different parts of the brain. Similar to an MRI, the patient is placed in a cylindrical contraption that creates 3D images of the brain. These images can then be examined to determine if your brain is working properly. According to Dr. Daniel G. Amen, one of the best known supporters of the technology, "psychiatrists are the only medical specialists who rarely look at the organ they treat". Proponents of the technology like Dr. Amen say that Brain SPECT imaging can help to produce more accurate diagnosis and create tailored treatments for individual patients. Brain SPECT imaging is not without its critics, however. Dr. Harriet Hall of Quackwatch.org has said that "it is natural to be enthusiastic about new imaging or treatment procedure, but initial promises are not always fulfilled. If Dr. Amen’s method is not as good as he thinks, he is subjecting patients to unnecessary radiation and expense ($3,000); if it is as good as he thinks, his lack of rigorous research is postponing the day when it will be generally recognized and offered to everyone and paid for by insurance". - to dla MAGICA Brain SPECT imaging like Dr. Hall pointed out is not the norm in diagnosing neurological or psychiatric ailments. It is still only used by a hand full of psychiatrists in the U.S. and it’s merits are still being hotly debated. Nonetheless Brain SPECT is not all bad, as a panel of neurolgist suggested in 1996 . More than ten years later however, the debate still leans against the use of Brain SPECT to diagnose mental ailments. Mimo wszystko ponawiam pytanie - czy ktoś zna psychiatrę, który umie to zinterpretować? -- 28 sie 2012, 19:28 -- Znaczy siw wynik mojego badania spect?
  22. Hej wam, cześć wam. Jestem ciekaw waszych doznań, z PTSD zmagam się od dekady, znam dziada baaaaardzooooo dobrzeee : ) Ileż to się człowiek naczytał, ostatnio sobie troszkę myślałem i wyciągnąłem dziwne wnioski. Otóż tak, mam taki dziwny sposób funkcjonowania, całkowicie niezależny ode mnie i niezależny od tego jakbym sobie to wszystko ustawiał. Pełną aktywność uzyskuję w nocy za dania natomiast mam "foggy brain" czyli tak zwaną mgłę umysłową, permanentne zmęczenie, całkowity brak koncentracji itd. itp. W nocy KOSA, mogę wszystko : ) Teraz fakty neurofizjologiczne. Jak wiemy długotrwały stres powoduje wydzielanie się kortyzolu. Po jakimś czasie ilość kortyzolu zwiększa się "na stałe". Podwyższony kortyzol powoduje senność. Ilość kortyzolu największa jest rano, najmniejsza w nocy - zmniejsza się po godzinie 20 - od 4 do 8 jest najmniejsza. Wtedy właśnie jestem najbardziej pobudzony, teraz łącząc te fakty, zastanawiam się czy może to być powodem ? Stąd pytanie do was - czy też tak macie ? Czy w ogóle występuje u was "zmęczenie" ? Ewentualnie jak próbujecie sobie z tym radzić jeśli występuje ? Pozdrawiam najserdeczniej jak umiem : ) Hagawrot.
  23. Gość

    Ciekawe spostrzeżenie

    Witajcie, Od dawna nie udzielałem się na forum. Postanowiłem w końcu poukładać sobie kilka spraw w moim życiu (co zresztą nadal czynię ). Ostatnio znalazłem nową pracę i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jaka to praca? Sprzedaż elektronicznych papierosów. Ten temat adresowany jest głównie do palaczy tytoniu :) Nie zamierzam lokować w nim żadnych produktów, nie zdradzę nikomu w jakiej firmie pracuję i nie zajmuje się reklamą czegokolwiek. Nie prowadzę również handlu internetowego. Proszę nie pisać do mnie w sprawie zakupu e-fajek bądź akcesoriów do nich. Paliłem tytoń 15-stego roku życia. Początkowo dla szpanu w gimnazjum (ta szkoła psuje ludzi). Później już nałogowo, paczkę dziennie. W wyniku swojej głupoty przepaliłem kilka, może nawet kilkanaście tysięcy złotych. W każdym razie... Od tygodnia już nie palę. Mam na myśli palenie klasycznych petów. W tej chwili, pisząc te słowa zaciągam się mieszanką wody, nikotyny, gliceryny i glikolu propylenowego. Wyeliminowałem z organizmu i komórek nerwowych mózgu dwutlenek węgla oraz szereg substancji smolistych. W sumie ponad 4 tys. związków rakotwórczych. I muszę przyznać, że poza zauważalnym wpływem na płuca (oddycham głębiej i swobodniej), ta zmiana wywarła duży wpływ na umysł. Słyszeliście może kiedyś o określeniu "brain fog"? http://en.wikipedia.org/wiki/Clouding_of_consciousness Mgła umysłu objawia się trudnościami w zapamiętywaniu, problemami z koncentracją, rozkojarzeniem i uczuciem "brudu" (przynajmniej ja to tak określam), spowijającego nasz mózg. Brain fog mógłbym porównać do stanu bardzo łagodnego kaca lub odczuć po średnio-słabo przespanej nocy. To uczucie towarzyszyło mi przez bardzo długi okres czasu. Nasilało się wraz z nasileniem objawów nerwicy. I minęło, po odstawieniu papierosów. Do czego zmierzam? Nie wydaje mi się, aby nikotyna sama w sobie działała destrukcyjnie na mózg. Nie twierdzę, że nie jest nieszkodliwa, w wysokich dawkach jest bowiem trująca. Jednak odnoszę wrażenie, że głównym winowajcą zmian samopoczucia u palaczy jest wysokie stężenie dwutlenku węgla w mózgu i wszystkich substancji, będących produktami spalania tytoniu. Nie dysponuję niestety odpowiednimi badaniami klinicznymi, aby to potwierdzić (chociaż na dniach mam zamiar przeszukać bazę Medline). W tej chwili czuje się bardziej wypoczęty i czuję również, że mam jaśniejszy umysł. Co ciekawi mnie najbardziej, podobnie się czułem podczas przyjmowania niskich-średnich dawek Noopeptu, rosyjskiego leku z grupy środków nootropowych. Noopept wykazuje działanie neuroprotekcyjne. W zamyśle lek ten poprawia pamięć i koncentrację. A także działa przeciwlękowo. Badania wykazały, że związek ten stymuluje ekspresję NGF oraz BDNF (czynniki wzrostu komórek) w ludzkim hipokampie. Dlaczego odczuwam podobieństwo między zażyciem noopeptu a odstawieniem dwutlenku węgla i substancji smolistych - nie mam pojęcia, może mnie ktoś oświeci :) Na dniach rozpocznę dalsze testy z noopeptem, znanym również jako GVS-111. Dlatego też, drodzy palacze tytoniu... Nie namawiam Was do rzucenia papierosów, ponieważ doskonale wiem, że nie odniesie to żadnego skutku. Ale proponuję Wam czasowo odstawić papierosy na rzecz chociażby gum do żucia, lub czegokolwiek zawierającego w sobie nikotynę i pozbawionego innych substancji szkodliwych. Być może poczujecie się lepiej nie tyle w ciele, lecz również na umyśle Serdecznie pozdrawiam
  24. *Wiola*

    witam prosze o pomoc

    Spokojnie bez paniki Masz tak zwane brain zapsy , to bardzo częsty objaw przy odstawianiu leków. czacha-dymi-brain-zaps-t20207.html Leków nie odstawia się gwałtownie, więc jeśli to zrobiłeś to wróć do małych dawek i schodź z nich stopniowo.
×