Skocz do zawartości
Nerwica.com

Verinia

Użytkownik
  • Postów

    2 240
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Verinia

  1. Tak! Ona bardzo poprawia nastrój. Stabilizuje. Jest antylękowa. Dobry lek na ChAD. Bardzo często się go przy nim stosuje. Ja uwielbiam ketrel. A godzinę po wzięciu czuję się taka na fazie Lubię ten lek. Sama go też biorę. 50mg to dawka nasenną Od 150mg do 300mg to antydepresyjne działanie, a zwłaszcza w postaci XR. Powyżej to już dawka antymaniakalna. Średnio dziala na mocne psychozy. Lepiej wtedy brać jeszcze jak neuroleptyk. Ja biorę jeszcze Abilify 30mg Ten zestaw zawsze mnie stabilizował. Także powrót do tego co było. A brałam jeszcze lit, latudę. Zyprazydon, solian. Wszystko prawie. A to najlepszy zestaw. Przynajmniej w moim przypadku. Życzę zdrowka.. kiedy wychodzisz?
  2. Verinia

    Co teraz robisz?

    Haha. Muszę kupić pomadkę w kolorze braz. Ostatnio nie znalazłam. I odzywke. Może coś się jeszcze trafi.
  3. Verinia

    Co teraz robisz?

    Robię makijaż, fryzurę i może się przejadę rowerem do Rossmanna. Hmm....
  4. Verinia

    Co teraz robisz?

    no to dobrze, też życzę zdrowia
  5. Codziennie ostatnio słucham tej nuty. Nie mogę leżeć, a nie mogę wstać. No... ciężko wczoraj było mi zasnąć. Dostałam e receptę na xanax, i w nocy pojechałam do całodobowej apteki. Po 40 minutach od wzięcia 1mg zasnęłam. Ostatnio często panika, lęk i pobudzenie nieprzyjemne. I rozkminiłam, że to może być zbyt pobudzająca mieszanka Abilify i Wenlafaksyna 225mg. Zmniejszam wenlę 75mg, tak jak mi radziła lekarka. Potem niby weszłyśmy na 150mg, a ja sama sobie wziększyłam do 225mg. Wiem, że to nieodpowiedzialne i nie można tak robić. Ale przyznaję, zrobiłam to i byłam na tej dużej dawce przez miesiąc. Jeszcze odstawienie zamulacz pt. Solian pobudziło mój organizm. Moje hormony buzują. Czekam na okres, którego nie mam od pół roku. Muszę się słuchać lekarza, bo to nieodpowiedzialne i zawsze na tym wychodzę ŹlE. Nie róbcie tego, lekarz wie lepiej. Wcale nie było dobrze na tym 225mg. Byłam po prostu bardziej nabuzowana, ale bez konkretnego celu i jakiejś ciekawej aktywności. Bardziej zagubienie i włączył się niepokój po wprowadzeniu arypriprazolu. Nie polecam więc zwiększać nic na własną rękę. Nie róbcie tego. Ja żałuję. Dziś schodzę już na 75 mg tak jak miało być od początku i myślę, że pozbędę się tego niepokoju wkrótce. Jeszcze trochę wpsomogę się xanaxem, aby przejść to całe przemeblowanie w lekach. W tej chwili czuję się dobrze. Ja tak zwykle z rana czuję się najlepiej. Wieczorami już mam lekki zjazd. Ostatnie dni były takie bezsensowne. NIe wiedziałam w co mogę pożytecznego włożyć ręce. Wszystko zdawało się być pozbawione sensu. Czytałam książkę. To było fajne. Szklany klosz mnie wciągnął. Bardzo lubię Sylvię Plath. Ona miała dwubiegunówkę, tak jak ja. Świetna pisarka. Mam na kompie jej dzienniki, które mają ponad tysiąc stron. Dość dużo przeczytałam, bardzo lubię jej styl. Teraz staram się ciągnąć czytanie książek od początku do końca, zamiast robić sobie chaos i czytać ileś ksiąg naraz. Piję kawę, oglądam Gonciarza. Świeżo po prysznicu, dziś będzie dobry dzień. Mam wolne, ale trochę fizycznej roboty mnie czeka. Trzeba jeszcze się wziąć za kurs i zdać kolejny moduł. Jeszcze parę dni ciepłych przed nami. A może by tak na rower? We will see Zrobiłam Wam dzban kawy. Częstujcie się
  6. Ludzie, co to za nazwa? XDDDDDDDDDD
  7. Dzisiaj dobrze. Nie ogarniam siebie
  8. Na razie okay. Zobaczymy jak potem. I jak w pracy. Oby tylko lęków nie było i dam radę. Miłego dnia ziomy!
  9. Verinia

    Spamowa wyspa

    Kot Gosia już mnie nie odwiedza. Nie wiem co z nim.
  10. Ja mam bez przerwy. Jestem zmorą, czuję się fatalnie, a derealizacja mnie jeszcze bardziej dobija i odcina.
  11. Strasznie. Jestem w pracy. Ogromny lęk i niemoc. Jakiś lęk przed ludźmi. Słaba i zmęczona. Nie wiem co mi jest. Nie daje rady a xanaxu już nie mam. Masakra...
  12. Verinia

    Nasze sny

    Dzisiaj śnił mi się chlopak, któremu mówiłam, że mam informacje z przyszlosci. Potem szłam gdzieś w koszulce Paranoiczna Geografia, taki napis na niej. Śniła mi się lekarka, która miała mi zmienić leki i proponowała jakieś cudo bez recepty i wkroczyła moja mama, która krzyknela, że bez recepty nie będzie działać, a ja mega się napalilam na ten lek. Najciekawsza była info z przyszłości. Nie wiem o co chodziło, ale obudziłam się z miłym uczuciem, że ktoś się mną opiekuje.
  13. Około 20 lat miałam. Myślę, że możliwe, że to masz. Przy różnych zaburzeniach ta derealizacja może wyglądać inaczej. Sztuczność .. mam na myśli, że czujesz się taki odcięty. Coś jak faza po marihuanie. Ciężko to opisać Jakieś emocje mam, bo właśnie Przed chwila płakałam. Dawno tego nie robiłam. .trauma? Myślę, że po prostu początek choroby jaką mam czyli ChAD, choroba afektywna dwubiegunowa. Na ten moment czuję, że to wszystko mnie przerosło. Życzę Ci dużo siły.
  14. Raczej nie. Derealizacja to mocne odcięcie od świata. Czujesz, że świat jest dziwny. Jakby sen, jakbyś to nie ty żył. Tylko obserwator. W depersonalizacji możesz Nawet nie poznawać sibie w lustrze albo nie poznajesz swojego głosu. Czujesz się taki nierealny... Wszystko w DD jest nierealne, sztuczne. Nie masz emocji. Ja mam DD od 10 lat. I jest to straszne uczucie.
  15. Okropnie. Czuję, że nadchodzi Pani Depresja. Czuję wewnątrz strach i niemoc. Boję się, nie chcę tak żyć.
  16. Hej. Przeczytałam całość. Nie mam niestety dla Ciebie rady, chociaż myślę, że warto spróbować zdać się na psychiatrę. To co piszesz nie brzmi dobrze. Masz derealizację?
  17. Verinia

    Co teraz robisz?

    Szkicuję, uczę się i czytam Sylvię Plath "Szklany klosz"
  18. Derealka to takie oglądanie swojego życia z boku. Masz wrażenie, że cię nie ma...
  19. Ja tam wolę świrów. Sama nim jestem, więc po co mi Normik? On jest z innego świata, którego ja nigdy nie zrozumiem, a porozumienie to klucz do udanej relacji. Mógłby mi się trafić jakiś Chadowiec, to byłoby intensywne
×