Skocz do zawartości
Nerwica.com

Raccoon

Użytkownik
  • Postów

    466
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Raccoon

  1. To jest hipochondria/nozofobia, a nie żadna schizofrenia. Gdyby coś było na rzeczy, to lekarz by to zauważył, bo oni widzieli takie przypadki nieraz. Marihuana u osób za zab. depresyjno-lękowymi powoduje bad tripy (sam raz spróbowałem i myślałem że umieram, histeria po całości), poczytaj sobie o tym. Jak chcesz, to ci mogę fajny film na priv na ten temat wysłać, może cię to trochę uspokoi.
  2. Raccoon

    Jak znosicie upały?

    Haha, też tak robię
  3. Raccoon

    Jak znosicie upały?

    U mnie zawsze w upały jest dramat. Ledwo żyję, a każdy ruch to straszny wysiłek, przez całe dnie leżę na łóżku. Niestety na klimatyzację mnie nie stać, ale na szczęście wiatraki jakąś dają radę. Do tego zimna woda z lodem i jakoś idzie przeżyć. Wczoraj się trochę ochłodziło i wieczorem byłem się przejść trochę, pierwsze wyjście z domu od kilku dni. A u was?
  4. To po co sobie wmawiasz choroby? Tylko się dodatkowo stresujesz. W silnej depresji właśnie jest takie zahamowanie, izolacja, spowolnienie ruchowe.
  5. Ale nikt nie jest w stanie tego przewidzieć, lekarze nie są jasnowidzami i nie wiedzą jak zareagujesz, to metoda prób i błędów.
  6. Autyzm? ADD? To pierwsze co mi przychodzi na myśl.
  7. Jakie to ma znaczenie? Ja się urodziłem w sierpniu a też nienawidzę upałów.
  8. Ja podobnie, też coś około 12h. Do tego w dzień też mi się zdarza spać.
  9. F33 to straszna k*rwa. Myślisz, że już trochę odpuściła, a ona ciągle wraca.
  10. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że praca stacjonarna motywowała do wyjścia z domu, do wstania z łóżka, ogólnie do ogarnięcia się. Z drugiej strony jak byłem w ciężkiej depresji, to wstanie do pracy było jak wyzwanie, bo ciężko mi było się obudzić (niektórzy mają w takim stanie bezsenność, u mnie to szło w drugą stronę, że przesypiałem pół dnia), często się spóźniałem, a ludzie w pracy mnie drażnili. Aktualnie jestem na zasiłku dla bezrobotnych i niestety marazm mnie dopada.
×