Też akceptuję siebie,to chyba jedyne dobre wyjście.
Ale nie jest to proste,to jest proces.
@avesen, rozumiem, że jesteś TERAZ ze wszystkim "na nie", ale dla własnego zdrowia i dobra,jak sobie spokojnie to przemyślisz,wybierz się do specjalisty.
Męczysz się bardzo.