Maat

Na W powinno być. Dobra to niech będzie: dogrywka.

Szmal.

A ja jestem w połowie robienia fasolki ( wcześniej chyba z godzinę podlewałam warzywa),a jeszcze psy czekają na spacer.

@Purpurowy,jak można ci pomóc? Te leki to ci coś pomagają w ogóle?

Od dwudziestu kilku. Umiesz zrobić placki ziemniaczane?

Arab.

@You know nothing, Jon Snow,a ja lubię modyfikować różne przepisy i do fasolki dodaję np.trochę pokrojonej papryki, marchewki i pietruszki,a jak nie zapomnę to też kukurydzy. Na wyjazdy pod namiot fasolka obowiązkowa. Jak mąż jedzie z kumplami to też im robię,zawsze są zadowoleni.

Jestem już po pracy,ale czeka mnie dużo zajęć. Muszę przygotować się do wyjazdu,w związku z tym : zakupy,placek, fasolka po bretońsku i jeszcze bieżące sprawy.

Zmęczona, ale generalnie zadowolona.

Tak. Masz warzywa z własnej uprawy?

Jesteś czasami zakręcony?

Perfumy - bąk skunksa. Stół.

Nie było pytania, więc zadam: Jak jesteś teraz ubrany?

Spoko.

@Purpurowy, pojadę przez Gostynin za dwa dni, będę dokładnie w Zuzinowie.

Ale jesteś zakręcony!

Równikowy. Jagoda, jeżyna,poziomka?

Nie. Masz blaszany garaż?

Pizza. Ryby,ptaki,ssaki?

Minimum trzy. Ile par skarpetek masz w domu?

Mgła - woda źródlana. Krem.

Internista.

Nie. A Ty?

Ważne, że pracujesz. Raz mamy pod górkę,a raz jest lżej. Życie.

Nie. Wolę słuchać, niż mówić. Ale jestem raczej odludkiem, więc i okazji do rozmów mało... Ot,taki paradoks. Jesteś już po kolacji?