-
Postów
1 800 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Fobic
-
Wysokie ciśnienie może być i często jest powodem szumów usznych, sprawiających wrażenie jakby tymczasowej utraty, bądź zmniejszonej wydajności narządu słuchu. Moje ciśnienie jest prawie równo na ustalonej granicy nadciśnienia, więc po pomiarze lekarka zawsze mówi, że wszystko jest w porządku ale ja swoje widzę. Od jakiegoś czasu biorę klonidynę (lek hipotensyjny, działający również uspokajająco i przeciwlękowo, w Polsce praktycznie nieznany, lecz w innych częściach świata dość standardowy lek psychiatryczny). Od tego czasu zauważyłem poprawę w odczuwalnym stresie, redukcji ewentualnych objawów somatycznych jako że mam tendencję do stanów lękowych oraz fobie. Lekarze jednak zamiast niej na 95% przepiszą propranolol, który działa podobnie, tylko krócej. Obniża częstotliwość skurczu serca obniżając tym samym ciśnienie tętnicze, przez co dopisuje się mu działanie przeciwlękowe, ponieważ wolniejsza akcja serca = mniej objawów somatycznych lęku. Pośrednio więc jest to prawda. W każdym razie w walce z czymś takim hydroksyzyna moim zdaniem nie ma szans. Afobam (alprazolam) działa silnie przeciwlękowo i pomoże tylko jeżeli objaw jest na tle odczuwalnego silnego stresu, lęku. W innym przypadku, lub jeżeli objaw utrzymuje się stale nie powinno rozważać się używania tego typu leków. Propranolol, który dostaniesz bez większego problemu. Ja optowałbym za klonidyną, którą ciężko dostać a to nie jest jakaś groźna chemia. Najlepiej byłoby przed jakimikolwiek próbami leczenia farmakologicznego odwiedzić chociażby kardiologa. A, tak w ogóle to dzień dobry i witam na forum
-
Oprócz dobrze dobranych tabletek? Według mnie receptą na zdrowie jest prawdziwe odczuwanie pozytywnych emocji, takich jak miłość, wdzięczność, szczęście, czy radość. Emocji pozbawionych ego oraz osądzania. Im częściej tym lepiej
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Fobic odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
@marcinzen1 To jest twoja decyzja, czy lekarza który cię prowadzi? Jeśli lekarz się zgodzi to metylofenidat (Medikinet) ma szansę na tzw. lekkie podniesienie "motywacji", czyli chęci do działania poprzez zwiększenie transmisji dopaminergicznej, której w zasadzie nie powinno się ruszać, bo u każdego poziom dopaminy ma swoje uzasadnienie związane z charakterem i podejmowanymi decyzjami. Przykrywanie jednego problemu innym moim zdaniem nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie poprawi natomiast funkcji kognitywnych, takich jak koncentracja, uczenie się, zapamiętywanie jeżeli nie masz zaburzeń deficytu uwagi, a przynajmniej szanse na to są bardzo małe. -
No coś ty to po co ja tyle miała bym nawijać jakbyś zapamiętał tylko kilkanaście ostatnich minut Kilkanaście minut byłoby rozmazanym szumem w mojej głowie. W moim stanie zapamiętałbym zaledwie kilka początkowych zdań po czym zacząłbym wpadać w swego rodzaju trans i na koniec dotarłoby do mnie raptem kilka końcowych słów. Po czym jednak uzyskałabyś ode mnie nie tyle odpowiedź, co pytanie zupełnie zbijające cię z tropu, być może przerażające. Nie myśl, że nie interesuje mnie twoje życie, twoje relacje w rodzinie, relacje z dziećmi, wspólnie przeżyte chwile radości, czy szczęścia ale czuję, że nie potrafię słuchać. Dawno nikogo nie słuchałem. Jednak podczas rozmów z psychiatrą często odwracam wzrok i udaję że słucham, tracąc całkowicie koncentrację i kończąc dyskusję czymś uniwersalnym i natychmiast zaczynając swoją kwestię. Z drugiej strony nie wierzę, że produkowałabyś się kilkanaście minut w stronę nieruchomego wręcz, bez reakcji posągu nie reagującego w ogóle na nic Ja już jestem D.E.A.D tylko rozłożony na raty. Mam ale w chwilach desperacji ludzie zdolni są do różnych czynów pokonując swoje najgorsze lęki. I tego się trzymajmy. Zresztą to nawet widać po twoich długich wpisach ... Krótkie wpisy mi po prostu nie bardzo wychodzą. Muszę rozwinąć co mam na myśli, zamiast napisać - NIE, i tyle Jestem ciekawa co Zdam się na intuicję, więc może być przypał ale jakby ktoś pytał... to mnie nie znasz.
-
Panie @Jurecki jest pan weteranem forum o czym świadczy prawie kilkadziesiąt tysięcy napisanych postów. Nigdy się panem nie zainteresowałem, co może wyglądać co najmniej niegrzecznie z mojej strony. Chciałem tylko zapytać, czy jest pan zdrów? Jak mija obecny czas? Czy jest coś, czego by pan sobie życzył?
-
A ja tam wiem co byś zrobił w końcu mógłbyś mieć mnie dość Moderator/ Najciekawszy nick forum Zdajesz sobie sprawę jakie poniósłbym za to konsekwencje? Ile lat spędziłbym w celi 3x3 m2 własnej przestrzeni zamknięty 24/7? Mam lekko wywalone na te wymyślone tytuły, chociaż poniekąd one zobowiązują i jestem tego świadomy (Znachor) , ale ciutkę cię poznałem, obdarzyłem sympatią i mam nadzieję, że wzajemnie więc jedyne co mógłbym zrobić to spojrzeć na ciebie ewentualnie czekając na kontakt wzrokowy i zadać pytanie zupełnie nie związane z poprzednimi kilkunastoma minutami bo dłużej pewnie nie potrafisz nawijać, zwłaszcza bez żadnej odpowiedzi/reakcji drugiej osoby jakby to wyglądało, nie wiem sam ale wiem, że do tego nie dojdzie więc nie ma co rozmyślać. No już na pewno nie mam tyle materacy by tam ułożyć Ja z kolei nie mam tyle pięter żeby skoczyć Parter, no 2 piętra to mniej więcej max na co mnie stać, a to nadawałoby się co najwyżej na dawno emitowane "Smiechu Warte", albo coś jak samobójczy skok z dywanu na podłogę. No właśnie nie wiem miało być lepiej Jest lepiej, tymczasem. Dobra uwaga. Warto spojrzeć na coś z innej perspektywy. Wyobraź sobie że ja też. Może tego nie widać bo często umiem zakładać maskę że jest ok, ale nie jest. Jako moderator średnio masz szansę na bycie ignorowanym, a z tymi maskami chyba jest tak u wielu ludzi na co dzień bez czego mogli by mieć trudności z funkcjonowaniem. Jeden wielki teatr. Ha ha ha no dobra może być i tak, jakoś to przeżyje Ty tak, ale ja niekoniecznie wstyd mi jak cholera. I nie wiem... coś spróbuję.
-
@ineedsomesleep Lo-Fi to jeden z moich ulubionych gatunków. Świetny kawałek. Dam coś od siebie, a czy wpadnie w ucho czy nie..
-
"Zapodać" dziwne mam skojarzenia... ale zapodać możesz w ostateczności tabletki ziołowe Labofarm! Podobno same ziółka, ale poniewierają... jak na ziółka całkiem dobrze Oj tam czasami mógłbyś jakieś słowo powiedzieć Ciekawi mnie co by się stało gdybym milczał ale to chyba tylko niepotrzebne dywagacje. Myślałaś że wyrzuciłbym kogoś takiego przez okno bez względu na okoliczności? Prędzej sam bym wyskoczył. Byle nie z parteru 15 piętro to optimum wg moich niedawnych rozmów z innymi osobami. Nie mam zamiaru nawet odrobiny psuć ci dnia, czy nastroju... ale w końcu wiesz A mnie to bardzo cieszy w końcu wychodzisz do " ludzi" Jeśli stukanie niezauważalnych postów we wronkach uważasz za wyjście do ludzi, to taki średnio-słaby sukces. Ale mimo wszystko to twoja zasługa i po części też moja bo samopoczucie się poprawiło. Czuję się tutaj jak śmieć, który wiatr unosi pośród ważnych ludzi. W sumie nie dziwię się że tak się tu poniewieram, bo sam nie wykazuję zainteresowania nikim innym może boję się interakcji nawet nie mając bezpośredniego kontaktu. Boję się braku odpowiedzi? Bycia zignorowanym? Fajnie, że mnie wspierasz, choć wygląda to trochę jak prowadzenie dziecka do przedszkola za rączkę
-
Z natury wątpię w jakąkolwiek skuteczność żeń-szeni i im podobnych, chociaż i na schorowane "czyste" (nie zażywające w młodości amfy, hery ) babunie głupia szyszka chmielu czy waleriana mogą pomóc. Kiedyś za młodziaka nie byłem pewien czy fenibut to produkt roślinny, czy syntetyczny (zero researchu, po prostu zamawianie). W życiu tak się nie zdziwiłem, kiedy doszedłem do granicznej dawki (1-2 g, a w szczytach szaleństwa 5 g+). Cały dzień rozmontowany, zero lęków, mięśnie rozluźnione, motywacja nie wiadomo skąd i euforia podobna do alkoholowej, a sen nawet po wzięciu porannej dawki trwał ok. 10 godzin bez wybudzeń. Później doczytałem, że był to związek pochodnej GABA stworzony przez wtedy jeszcze ZSRR dla astronautów, aby lepiej znosili warunki w przestrzeni kosmicznej Błędy młodości. Tak wiem, wyrzucił byś mnie przez okno po pierwszych 5 minutach Wiesz, że nie. Chyba że zasuwałabyś jak katarynka bez możliwości uciszenia to okno faktycznie byłoby pomocne Na parterze. Z kupą materaców na dole i dużymi misiami żeby zniwelować ewentualny atak paniki Pisaliśmy niedawno na priv i wiesz o czym myślę Szkoda że tylko ty zwracasz na mnie uwagę, ale chyba tak już musi być. Ranga to miła niespodzianka... Tyle słyszałem że to forum już praktycznie umarło, a tu nagle zmiany.. pozytywne. Punkty reputacji te pozytywne jak i negatywne nie są już raczej potrzebne, chociaż moim zdaniem mogłyby ożywić aktywność na forum jeszcze bardziej. Dzięki, że doceniasz moją obecność tutaj. Staram się jak mogę.
-
Ale jakże szybkie muszą być to zwroty, myślę że klawisze fruwają w powietrzu mimo względnego spokoju a ty je łapiesz w locie, żeby móc pisać dalej! Teoretycznie pewnie tak. W praktyce... wyglądałoby to nieciekawie. Znasz mnie. To, że uaktywniam się na forum nie oznacza, że pewne problemy znikają. Nie chcę wam psuć atomosfery.. miłego pobytu na wronkach.
-
Leczenie ciężkich bezsenności (lekoopornych). Specjaliści?
Fobic odpowiedział(a) na zabijaka temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
Też coś napiszę. Brałem Bonogren (kwetiapinę tylko tańszą i mocniej "kopiącą" od Ketrelu - jest to możliwe) w ilości 200 mg. Wdrożyłem 30 mg mirtazapiny i 100 mg trazodonu żeby zejść z tamtego ***** leku przeciwpsychotycznego dla ciężko chorych psychicznie ludzi, który jest na porządku dziennym przepisywany na bezsenność Te 30 mg + 100 mg zastąpiło mi natychmiast 100 mg kwetiapiny i spałem dobrze. Później było 50 mg kwety, 25 mg w odstępach 1-2 tyg. aż w końcu zszedłem z tego syfu. Zostałem na antydepach przez jakiś czas. W międzyczasie inny lekarz zastąpił mi trazodon, który jak sam powiedział (jest to staroć i przeżytek) 60 mg mianseryny. Po upływie blisko dwóch miesięcy zdecydowałem się odstawić całkowicie mianserynę (czy mi jej zabrakło, już nie pamiętam) i okazało się, że nie ma ona żadnego wpływu na mój sen. Nie zauważyłem żadnej różnicy z nią czy bez niej. Sen był płytki i przerywany ale taki sam był pod wpływem antydepresantów. To co wy opisujecie, jak "napięte gałki oczne" to dla mnie jakieś ekstrema których nigdy na szczęście nie doświadczyłem. Doświadczałem za to halucynacji z powodu deprywacji snu i raz byłem nawet hospitalizowany bo padłem na twarz przy drzwiach do łazienki. Rozwiązań widzę niewiele i są to antagonizm receptorów histaminowych + inhibicja wydzielania glutaminianu, albo tymczasowo agoniści GABA i szukanie jakiegoś skutecznego leczenia. -
No taki już ma charakter, że jak wleci do pokoju (bardzo rzadko, kupa sierści zostaje), pierwsze co robi to kilka okrążeń za meblami i wychodzi potem taka siwa kula oblepiona masą kurzu z wystającymi jedynie ślepiami, chowająca się po wszystkim w najmniej dostępnym dla nas miejscu i czekająca... nie wiem na co. Ta moja czarnota była odrobaczana, ale na kleszcze nic więc jeśli coś wyczuję następnym razem zacznę działać. Lubi się chować w tujach a tam masa kleszczy czeka na takiego delikwenta. Całe szczęście, że trzyma się z dala od ulicy bo jednak jest nieco lękliwy, w przeciwieństwie do poprzednika u którego brak tego instynktu okazał się dramatyczny w skutkach. Te rzekome 70 słów na sek. sprawia, że jesteś chyba najaktywniejszą osobą w tym temacie i znajdujesz czas na odpowiadanie nawet na takie nic nie znaczące posty jak np. ten 70 słów rozumiem w pisaniu? Ja miałem zaledwie 61 z marginesem błędu 98% chyba więc jest kiepsko, ale coś czuję że do wyćwiczenia bo były to zaledwie 4 próby.
-
To ten którego wtedy widziałam? Tego koksa. Bo to taki który powinien być u mnie wiesz wiedźmy i te sprawy. yyy... nie szukaj miotły. Ja go może najpierw przeczeszę (jak go złapię) i zobaczę co tam faktycznie rośnie pod spodem. Bo ten czerwony wygląda wręcz jak rdza... nie wiem co się z nim dzieje. Mówiłem, żeby nie zostawiać go na deszczu. Poza tym miał wyjęte kilkanaście kleszczy i pomimo, że je bardzo dużo wygląda co raz chudziej. Nie wiem czy to jakiś pasożyt, czy faktycznie na te panienki lata za często i zrobił się z niego czarno-rudy alfons.
-
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
Nie chcę żebyś mnie źle odebrał. Ale to co opisujesz to politoksykomania. Jest to poważny problem i życzę ci żebyś sobie z nim poradził, a po innych tematach widzę, że jest dobrze. Ja sam po baklofenie nigdy nie dotknąłem alkoholu, ponieważ zaspokajał on w pełni mój ewentualny głód, kiedy nawet nie byłem uzależniony od alko, ale podlewanie baklo nawet nie przechodziło mi przez myśl, bo jest to bardzo silna substancja jeśli przekroczy się zalecane dawkowanie. Nie jest to zarazem przyjemne doświadczenie. Zdrowiej chłopie, jeśli antydepy ci służą - rzuć to benzo na 3-6 miesięcy. -
Oj tam od razu nie zaproszę... Po prostu nie stawiaj 70 filiżanek Opowiem krótką historię, bo nie wiem co o tym myśleć. Miałem (teoretycznie mam) czarnego pięknego kota, który wraz ze zmianą pory roku zaczął zmieniać sierść. Dzisiaj gdy go spotykam już nie jest czarny, a sierść zmienia miejscami kolor na czerwony, nawet nie rudy tylko czerwony. Czy to od słońca na którym lubi się smażyć? Czy koty zmieniają kolory? Czy mam się czego bać? Po ostrych gonitwach i walkach z innymi kotami (skąd one się biorą?) nauczył się miałczeć jak z nut, ale jedyne czego się domaga to trochę głaskania i jedzenia po czym gdzieś sobie galopuje, domyślam się że na panienki. Kot nie jest typowo domowy, tylko taki że zna swoje miejsce (jadłodajnię prawdopodobnie), ale jednak lubi domowników bo przebywa na podwórku (polu), czasem i pół dnia rozglądając się za kimś, lub też bezpośrednio towarzyszy przy pracach w polu itd.
-
Mniej więcej tyle stanowi ilością śmiertelną kofeiny do zabicia przeciętnej osoby. Jest ona (kofeina) 3x bardziej toksyczna od formaldehydu, czyli płynu który wpompowuje się do krwioobiegu nieżyjących osób, aby zatrzymać częściowo ich rozkład i utrzymać "świeży" wygląd np. dla okazania ciała rodzinie przed pochówkiem. Ale w tej chwili chyba ciut mnie poniosło ot po prostu garść faktów na dzień dobry. Dla mnie również było strasznie parno, nie miałem wręcz czym oddychać. Dzisiaj w końcu przez okna napływa coś co można nazwać powietrzem (bez wdawania się w szczegóły). Źle to o mnie świadczy, ale nie pamiętam dokładnie jak to wyglądało np. 10 lat temu, jakie były amplitudy w temperaturze powietrza, w różnicach ciśnienia, wiem że było dużo więcej burz i bardzo gwałtownych. Dzisiaj słyszy się o zjawiskach takich jak El Nino, które mogą sprowadzić zarówno ekstremalne susze jak i gwałtowne powodzie praktycznie wszędzie. Chociaż zdaje się słyszeć podobne informacje każdego roku. Całe szczęście mieszkam na wyżynie, więc mogę się co najwyżej usmażyć
-
Drodzy moderatorzy. Pomimo, że swoją kawę wypiłem 4 godziny temu pozwolę się poczęstować jeszcze jedną. Do 70 filiżanek w końcu daleko U mnie nareszcie nie ma słońca, tylko ukochane, szare pochmurne niebo. A do piątku ma stopniowo się ocieplać (+10 stopni) i jednocześnie padać deszcz. Także pogoda... jest dziwna. Trochę boję się upałów 30-40 stopni bo strasznie źle to na mnie działa. Musiałbym chyba być na klonidynie dzień w dzień.
-
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
W temacie treningów, chociaż jestem chyba największym laikiem na świecie redukowanie negatywnych objawów fizycznych różnymi lekami sprawia, że tracisz czas na trening i znacząco zmniejszasz jego rezultaty. Chodziłem raz na fizjoterapię, co prawda w związku ze skręconym stawem skokowym - nic nie dało, ale w innych przypadkach może być lepiej i na pewno zdałbym się tutaj na opinię i doświadczenie @acherontia styx Co do ograniczenia chęci sięgania po alkohol baklofen jest w tym celu stosowany. Były prowadzone badania na szczurach, na ludziach i wyniki są jednoznaczne. Hamuje głód, łagodzi ewentualne objawy odstawienne i przy okazji rozluźnia mięśnie chociaż to działanie jest odczuwalne chyba tylko w przypadkach jakichś patologicznych zaburzeń związanych z napięciem mięśni. To nie działa tak, że weźmiesz np. 25 mg i leżysz rozwalony jak żaba na łóżku. To nie tego rodzaju miorelaksant. Próbuj jednak, bądź z lekarzem zawsze szczery a w końcu trafisz na jakiegoś lekarza z powołania, który ci pomoże. -
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
@zburzony zaiste dziwny. Kładzie spać jakbyś miał się już nie obudzić, ale budzisz się wcześnie rano z objawami głodu narkotycznego (ciśnienie, gastryka itd.) i lecisz po kolejną dawkę. Ja na takim baklofenowym szale miałem albo niepohamowany apetyt, albo całkowity jego brak i oddanie się np. graniu w grę wideo. Jako alternatywa dla niedziałających już benzo, zaiste potrafi zrobić niesamowitą robotę nie mającą w ogóle nic wspólnego z tolerancją na benzodiazepiny. To działanie na fobię społeczną wygląda trochę jakbyś machnął 2 szoty wódki i był w takim stanie, więc pomiędzy działaniem terapeutycznym a "napruciem" jest dosyć cienka linia, ale ten lek działa i sam to sprawdziłem. Dodaje motywacji do działania, nie dopuszcza depresyjnych myśli do głowy, i wręcz zachęca do wyjścia, do jakiegokolwiek działania, do interakcji z ludźmi co jest dla mnie niespotykane. -
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
@zburzony znam każde forum, przerobiłem baklofen na wylot i przynajmniej na mnie pomimo działania mocno prospołecznego, aktywizującego, przeciwdepresyjnego działał bardzo mocno sedatywnie i nie dało się tego ukryć, a to ma niewiele wspólnego z amfetaminą. Nie będę się z tobą licytował na dawki (kto więcej wziął) bo to nie miejsce na tego typu akcje, poza tym jestem prawie pewien że bym wygrał. Wiem jak wyglądają objawy odstawienne, ile trwają i jest to koszmar. Nagła odstawka po krótszych, czy dłuższych ciągach jest mocno niekomfortowa delikatnie mówiąc dla ciała i psychiki. Przypomnę, że wciąż mówimy tutaj o scenariuszu, który nie powinien mieć miejsca wśród normalnych osób. Baklofen jako silny agonista GABA(b) receptorów rozsianych po całym ciele w tym rdzeniu kręgowym działa przede wszystkim jako lek rozluźniający mięśnie (działający przeciwrozkurczowo/przeciwbólowo) i to powinno być motywem przewodnim stosowania tego leku. Jego działanie psychoaktywne jest do tej pory jeszcze nieznane w środowisku medycznym i napiszę jedno - NIE WARTO badać leku w tym kierunku w ogóle. -
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
Przecież baklofen w większych dawkach jest silnie sedatywny, na tyle że można nieświadomie przysypiać z głową w klawiaturze i budzić się co chwila, a już o płynnym chodzeniu czy mówieniu nawet nie wspomnę. Hamuje między innymi wychwyt zwrotny dopaminy, ale do amfetaminy która robi to samo tylko silniej i dodatkowo powoduje jej wyrzut będąc przy tym stymulantem, a nie depresantem baklofenowi jednak daleko. To prawda. Ci, którzy to czytacie - nigdy nie nadużywajcie baklofenu, ani nie traktujcie go jak narkotyk Od benzodiazepin dużo łatwiej jest się uzależnić, niż od alkoholu więc tak trzymaj. Z baklofenem spróbowałbym prywatnie u innego psychiatry, albo uderzał kolejno po lekarzach rodzinnych którzy przepisują go na bóle kręgosłupa, bo nie znają jego innego zastosowania. -
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
Fobic odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
Baklofen ogólnie podnosi libido, nie powoduje również problemów ze wzwodem. W wielu przypadkach jest wręcz przeciwnie, ale jest to zależne od stosowanej dawki.