Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 800
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Wróciłem do 60 mg duloksetyny, na razie pierwszy dzień w dodatku z jakąś uciążliwą wirusówką (a'la angina). Biorę jakieś witaminy C, wapno, naproksen i thicodin, jak na razie jest lepiej. Dam znać za 1-2 tyg. czy jest jakaś poprawa po poprzednim citalopramie. Duloksetynę wspominam najlepiej z poprzednich prób leczenia, kiedy szukałem nie wiadomo czego, a z perspektywy czasu okazała się całkiem spoko antydepresantem.
  2. Czyli z tą hiperprolaktynemią to nie taka błaha sprawa, może powodować wiele innych problemów, niż ginekomastię i zdarza się to statystycznie często. Zastanawiam się czy nie poprosić o taki lek prywatnie, lekarza, który jasno powiedział, że nigdy nie wziąłby takiego leku, jak olanzapina, kiedy dla mnie to lajtowy neuroleptyk. Żebym tylko znów nie skończył z torbą pełną benzo, zolpidemu i barbituranów, bo ten akurat lekarz idzie mi bardzo na rękę, wszelkie GABA-ergiki, zero opioidów i mogę wyjść z receptą na 400 zł.
  3. Zapomniana, zgęstniała zaprawa na budowie.
  4. Czy to jest normalne? Mnie np. brzydzą niektóre robale, albo boję sią pająków, czy głębokiej wody, ale ludziom daleko w tej hierarchii. Mnie np. śmieszą dzieciaki co stoją i beczą no bo dlaczego i po co? Do starszych osób z kolei mam szacunek, kiedy wiem, że przeżyli 3x tyle co ja i muszą teraz egzystować w jakimś konkretnym stanie nie z własnej woli.
  5. Fobic

    czego aktualnie słuchasz?

    Może to dla niektórych i nie muzyka, ale daje mi power, jakiego potrzebuję
  6. Kolejny zwykły poranek Są pewne uroki mieszkania na przedmieściu
  7. Był etap w moim życiu, kiedy musiałem zacząć leczenie z powodu depresji i ciągłych myśli samobójczych. Tego nie żałuję, ale żałuję, że dałem się wkręcić w codzienne usypianie neuroleptykami, którę biorę do dzisiaj w niemałych dawkach. Jestem niemal pewien, że mają negatywny wpływ na moją osobowość i ich odstawienie dodałoby mi trochę napędu
  8. Pamiętam czasy naszejklasy.pl i Gadu-Gadu. Skype'a tylko kojarzę, bo zawsze preferowałem komunikację pisaną, stresowały mnie wideorozmowy. Czasy telefonów komórkowych z klawiaturą numeryczną, wyjmowaną baterią i jak ktoś był nadziany, to z polifonicznymi dzwonkami, kolorowym wyświetlaczem, albo nawet funkcją odtwarzania mp3.
  9. Chyba mój tata ma coś takiego. Oglądając tv potrafi siedząc na fotelu przysnąć na godzinę, może dwie. Pomijam już łóżko, bo do tego służy i też sypia w ciągu dnia, zawsze przy włączonym tv. Prawie codziennie zdarza się, żę widzę jak coś ogląda (siedzi praktycznie tyłem do wejścia), wołam go, a on nie reaguje, a jak już reaguje to często wzdryga się jakby miał jakieś flashbacki z II WŚ. Co ciekawe w nocy też śpi.
  10. Fobic

    Wkurza mnie:

    A mnie wkurzają ogólnie latające i siadające na ciele owady, jak muchy i im podobne. No nie dają nic porobić na dworze, a jak już takie coś wleci do pokoju gdzie chcesz odpocząć, zaczyna się polowanie. Wleciała mi też lata temu jakaś mała poczwara pomiędzy ekran monitora a jego zewnętrzną warstwę ochronną, doszła na sam środek i sobie zdechła. Widzę ją codziennie, przypomina mi przednią kamerkę w telefonie
  11. Trzymam kciuki, żeby zawsze było tak dobrze Ja dziś u swojego zmieniłem nie działający citalopram na duloksetynę, na którą najlepiej kiedyś reagowałem. Mogę u niego dowolnie żonglować lekami, które już z nim przerobiłem, czyli będzie już blisko 30. Zaproponowałem jakiś neuroleptyk na aktywizację (amisulpryd, sulpiryd) cokolwiek, chociaż na próbę najniższą dawkę, bo nie ma poprawy od lat. Odpowiedział, że unika takich leków jak ognia, bo prolaktyna, bo piersi rosną... czyli, że wszystkim, od razu. Ale pregabalinę, która by mnie poskładała już pisze lekką ręką. Nie cierpię takich lekarzy. Znowu trzeba iść prywatnie żeby cokolwiek zdziałać
  12. @Paulapink Chlorprothixen to silny lek o działaniu sedatywnym z grupy leków przeciwpsychotycznych. Moje początki również były ciężkie, byłem jakby nieobecny, wycofany emocjonalnie z pustką w głowie i mam to w sumie do dzisiaj, bo wciąż korzystam z tych leków w celach nasennych. Nauczyłem się z tym żyć i ciągle walczyć, ale wcale nie musi być tak u ciebie. Trudno stwierdzić co ci dolega na odległość, ale chlorprothixen to typowy zamulacz i na pewno jest po części odpowiedzialny za twój stan. Leki przeciwdepresyjne również powodują stępienie emocjonalne. Wenlafaksyna potrzebuje jednak przynajmniej kilku tygodni, aby zaczęła w pełni działać. Daj sobie trochę czasu
  13. Zrobiłem dziś 20 km rowerem w ok. godzinę w poszukiwaniu kartridża do e-fajka a wcześniej przez kilka godzin taniec na rusztowaniu W pewnym momencie jazdy, kiedy byłem już całkowicie wyczerpany, ale wciąż jechałem, poczułem coś na wzór lekkiej euforii, jak po stymulantach, przyjemne mrowienie w kończynach przez 1-2 min.
  14. Chyba tak już ten świat wygląda. Ja z reguły unikam osób i już nie miewam mood/vibe/flow ale kiedy już zagadam z kimś obcym powiedzmy, że z konieczności to wszystko okazuje się być ok. Niedawno szukałem cichej miejscówki do posiedzenia wśród natury, posłuchania muzyki na słuchawkach i była taka zalesiona altanka, ale ktoś tam już siedział, a ja nie odpuściłem. Zaszedłem zygzakiem jakby badając teren, w końcu podchodzę i pytam czy mogę się dosiąść? "Oczywiście". Facet akurat też słuchał muzyki, poczęstowałem go piwem, bo akurat miałem i był ogromnie zdziwiony, że ktoś obcy poczęstował go piwkiem Trochę pogadaliśmy, trochę wspólnych kawałków się znalazło, mimo różnicy gatunków. Od tamtej pory jesteśmy znajomymi na fb i nawet pisujemy sporadycznie. Do tej pory jestem zdziwiony, że to się stało.
  15. Fajnie macie. Mnie dzisiaj jeszcze nic. Anhedonia trwa w najlepsze
  16. Ja z nudów często np. przeglądam forum, ale nigdy nie dotykam fejsa, ani insta, nic nieustannie nie przewijam szukając rozrywki, czy czegokolwiek przez dłuższy czas. Gdy szukam czegoś konkretnego, używam wyszukiwarki internetowej. Powiedzmy, że rozumiem i to co robisz w końcu zafunduje ci między innymi apatię (obniżenie aktywności fizycznej i psychicznej, utratę zainteresowań) i anhedonię (brak, lub utratę zdolności odczuwania przyjemności i radości). Korzystanie z tych aplikacji jest tak zaprojektowane, aby dostarczało jak najwięcej dopaminy, hormonu przyjemności, motywacji i części układu nagrody, z którym powiązane jest ogólnie uzależnienie od substancji psychoaktywnych.
  17. Mimo że we Wszechświecie o średnicy ponad 90 miliardów lat świetlnych istnieją miliardy galaktyk z licznymi planetami w strefach życia, paradoks Fermiego pyta, dlaczego nie obserwujemy śladów zaawansowanych cywilizacji. Odkrycia ekstremofilnych mikroorganizmów na Ziemi sugerują, że proste formy życia mogą powstawać łatwiej, niż sądziliśmy, lecz ogromne odległości międzygwiezdne i międzygalaktyczne utrudniają kontakt. Jednocześnie poszukiwania radiowych sygnałów, jak w projekcie SETI, oraz badania egzoplanet zwiększają nadzieję, że kiedyś zrozumiemy, czy jesteśmy sami.
  18. Smerfy, mimo że początkowo cieszyły się wolnością, zaczęły popadać w coraz większy niepokój o swoją przyszłość. Ich obawy przed potencjalnymi zagrożeniami sprawiły, że zaczęły zachowywać się irracjonalnie i podejmować nieprzemyślane decyzje. Ostatecznie jednak zdecydowały, że jedynym słusznym wyjściem jest trzymanie się razem i wzajemne wspieranie się w obliczu możliwych niebezpieczeństw. Tego już nie da się zepsuć
  19. Były i będą te małe gnidy. Kiedy swego czasu słyszałem rozmowy ludzi w przychodniach, to prawie każdy czuł się poszkodowany przez same szczepienia, nie wirusa. Dziwnym trafem pierwsze główne ognisko epidemii pojawiło się w Wuhan, gdzie istnieje najściślej strzeżony rodzaj laboratorium, w którym bada się najgroźniejsze patogeny. Choćby to wydaje się podejrzane. Mam jakąś swoją teorię na temat tego co się stało, po co i komu to było na rękę (stało się, bo pandemia nie wiem dlaczego nagle zakończyła się z dniem inwazji Rosji na Ukrainę), ale dowodów już za bardzo nie mam, głównie spostrzeżenia.
  20. Fobic

    Spam i przepychanki słowne

    Skoro mruczysz, to nie najgorzej Nikogo nie uraziłaś, a to wczoraj było po prostu lekko zwariowane i niezrozumiałe. Rozumiem teraz, że to jakaś zaburzona koleżanka dorwała się do klawiatury by wyrazić swoje niezadowolenie Ciekawi mnie tylko czym takim specjalnym ją "wspomagasz", że ma takie huśtawki nastroju. To nie musi być nic legalnego, spokojnie 150 mg? To mogą być przeróżne łakocie.
  21. Grubasów też? Musisz naprawdę mieć jakieś zaburzenia, bo to kwestia czasu, kiedy będziesz brzydził się sam siebie.
×