-
Postów
2 519 -
Dołączył
Treść opublikowana przez DEPERS
-
No większe, ale cel uświęca środki:) dobrze, że ja po benzo dostaje szału, więc nie muszę nic kołować
-
Skoro śpisz to raczej problemów z niską serotoniną nie masz, a biorąc leki które jeszcze ją podnoszą bardziej się dobijasz. Wenlafaksyna różnie działa, ale jej dobre działanie jako leku snri zaczyna się od 150 mg wzwyż, zależy jak wrażliwy jest układ nerwowy. Może masz problem z dopaminą, a nie serotoniną, bo jak jest problem z serotoniną to przeważnie w depresji jest bezsenność
-
Leczenie ciężkich bezsenności (lekoopornych). Specjaliści?
DEPERS odpowiedział(a) na zabijaka temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
Jak dla mnie neuroleptyki to powinny być na OCD przepisywane. Ja miałem OCD wywołane chemicznie i paroksetyna z sulpirydem zmiotła je z neuronów w tydzień, a po miesiącu odstawiłem i nigdy nie wróciło. Na sen dobrze mi służy mirtazapina, bo nie tylko blokuje h1, ale i obniża kortyzol i to znacząco odczuwam, takie poczucie spokoju. Na mianserynie tego nie było, a na trazodonie chce mi się zabijać, a nie spać -
Do psychiatry nie potrzeba skierowania:) po prostu się zapisujesz
-
Za komuny nie można było nic, a i tak wszyscy wszystko robili. W demokracji można wszystko, ale nic nie można zrobić (w teorii:)). Niedługo będą wszczepiać chipy jak psom i będą wiedzieli gdzie jesteśmy i co robimy. Limity jedzenia, podatek od oddychania i oglądanie jednego kanału gdzie będą gadać jak mamy żyć. Dlatego trzeba ich yebać i omijać system. Nie receptomat, to zawsze znajdzie się lekarz który jest pazerny na chajs i przepisze to co mu się wręcz karze, a jak go sprawdzą to uzasadni, że miał podstawy i heya, karuzela się kręci, a koni mnóstwo:)
-
W depresji z anchedonią nie ma emocji i tożsamości, nie ma nic
-
Mi to wygląda na depresję. Ten bezsens egzystencji doprowadza do tego, że nie ma odczuć i potrzeb. Zanik pragnień i po prostu się jest. Ty jeszcze chodzisz, to jest z Tobą całkiem nieźle, bo ja leżałem 13 miesięcy i z nikim nie rozmawiałem, nie spałem nie jadłem, czekałem na śmierć, aż trafiłem do szpitala z wycięczenia na 18 dni. Jak już wracałem z tego szpitala coś mnie tknęło żeby zajechać do takiej neurolog po drodze i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Opowiedziałem jej o sobie, ok półtorej godziny z nią rozmawiałem i stwierdziła u mnie depresję maskowaną, bo miałem dużo somatów w tym tracenie czucia w rękach i neuralgiczne bóle. Więc chłopaku poczekaj aż leki zaczną działać i sens życia wróci:)
-
No o siebie trzeba zadbać w pierwszej kolejności, wtedy łatwiej pomóc innym. Trochę egoistyczne i bez poświęcenia całkowitego, które w oczach Boga na pewno wiele znaczy, ale samemu też trzeba być silnym żeby tą siłą się podzielić, wtedy można więcej
-
Jeśli orzekający są alkoholikami i palaczami, no to wybacz, ale trzeba to usprawiedliwić chorobą, no przecież:)
-
Ja nie potępiam, ale piszę, że dla mnie alkoholizm jest z wyboru. Od niej zależy czy przytuli ojca marnotrawnego:)
-
Nie porównuj alkoholizmu do depresji, bo alkohol jest z wyboru, a depresja nie. A to, że to choroba to też tylko na piśmie Takim tokiem myślenia to i palenie jest chorobą, a nie uzależnieniem
-
Ja żem szef, więc daję radę:)
-
Mogą, bo DD to odcięcie od świata rzeczywistego i trzeba się dobrze skupić żeby coś przebiło barierę przez nie stworzoną, tak jak Ty to zrobiłeś ze schizofrenią. Bańka DD ma barierę obustronną jak już się coś przez nią przebije to ciężko to wypchnąć, tak też stało się w Twym przypadku. Musisz teraz znaleźć sposób żeby to gówno ze łba wytrzepać. Na pewno powtarzanie racjonalizmów jest skuteczne, bo ja akurat to wykorzystuje i działa:)
-
Sulpiryd działa antyautystycznie, a DD ma podobno zbliżony mechanizm do autyzmu. Rodzice na pewno by zauważyli, że masz schizofrenie
-
Bo w głowie siedzi Ci schizofrenia i na niej się koncentrujesz, a reszta mimo, że widzisz i słyszysz nie powoduje żadnych bodźców do zapamiętywania:)
-
Ja mam depresję i nie mam lęków i schizofrenii, a zespół DD już owszem. Jestem mocno roztargniony i jak na czymś się nie skupię to zapominam nawet o zakupach zapisanych na kartce. No, ale skupić się potrafię i jak zapamiętam coś w skupieniu to wypala mi się to fizycznie w głowie, tak jak Tobie objawy schizofrenii, nad którymi jednak potrafisz się mocno skupić i utrwalić. Nie wystarczy szukać żeby znaleźć. Trza wiedzieć czego się szuka:) Bóg zapomniał tego dopowiedzieć:)
-
Może, ale trazodon i paroksetyna robi to wybitnie. Wenla jest w miarę neutralna w kwestii apetytu i smaku. Nie ma apetytu, ale coś tam się zje. Za to po sulpirydzie-słone, po mircie-słodkie, a po anafranilu-wszystko:) mnie ogólnie na wszystkich sraiach bolał zołądek i nie chciało mi się jeść, a i escii jeszcze, ale po nim w brzusiu gotowanie zupy i fontanna z pupy
-
Ooooo, w końcu kobieta pisze jak prawdziwy mężczyzna:) chcesz coś pokonać? Przeanalizuj jak działa:)
-
No na to pytanie Ci nie odpowiem twierdząco bo nie mam pojęcia:) no, ale dwa tygodnie to trochę krótko, na całkowity potencjał, o ile nastąpi trza dłużej poczekać. To, że podniósł się poziom serotoniny to nie znaczy, że będzie wszystko ok, bo to musi jeszcze zgrać się z układem nerwowym, a na to potrzeba czasu. Jak Ci nie szkodzi, to ja bym poczekał i zwiększył, a jak nic nie wnosi to bym lekarza atakował o zmianę, ewentualnie mix. Musisz z leku wyłapać jakie przynosi korzyści, jak zmienisz to korzyści z następnego i tak można dobrać mix i z każdego leku wziąć co potrzebne. Niekiedy jeden lek sam nie da rady, bo coś ruszy, ale będzie niedosyt. Więc separując pozytywy można coś dla siebie fajnego wykombinować i mimo, że np trzy leki, ale w symbolicznych dawkach, niż jeden w końskiej , co cheta organizm bardziej niż mix trzech i wnosi mniej pozytywnych reakcji
-
Ostatnio dwie godziny siedziałem w telefonie i szukałem na OLX czegoś tam i tak mnie to wycięczyło, że już nic mi się nie chciało. Więc u Ciebie może jest problem w ciągłym skupieniu na objawach, analizie, wnioskach, aż w końcu diagnozach:)
-
Mi też dawała kopa, na początku to nawet 37,5 mg mnie telepało, ale z czasem wydaje mi się, że układ nerwowy już tak silnie nie reaguje na chemię. 150 mg to taka średnio aktywująca dawka. Dziwi mnie to, że nic Ci się nie chce, a mimo tego intensywnie myślisz, a może te rozmyślenia Cię wykańczają i się wypalasz przy codzienności:)
-
A na prywatne nie może rodziny skierowania wystawić? No na fundusz musi specjalista, ale prywatnie MRI? A może wenlafaksyna Cię seduje i mózg zayebany gównem
-
No być może. Ja mam PZ i przez aplikację w banku mogę się zalogować, a mobywatel mam oddzielnie w aplikacji, a nie pamiętam jak zakładałem. No, ale na ereceptach nie ma chyba dawkowania. Jest tylko lek i jego dawka, a nie jest napisane jak stosować chyba, ja nie mam dawkowania w aplikacji
-
Na mobywatel się zarejestruj, ja mam tam wszystkie recepty, ale dawkowania nie ma jest tylko ilość i dawka leku, ale ile dziennie go brać to nie jest napisane
-
To szukaj takiej która Ci to wytłumaczy, a jak już zrozumiesz mechanizm działania to będzie Ci łatwiej:)