Skocz do zawartości
Nerwica.com

CapBon

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia CapBon

  1. Cześć. Wiem.. Miałem jakiś paniczny strach przed wszystkim i nawet nie wiedziałem, że komukolwiek zależy żeby było u mnie lepiej. Dopiero jak dziewczyna rok temu do mnie przyjechała to zacząłem robić powoli o wszystko ( niestety wspomagając się fenibutem i wszędzie z nią za rękę ) dbać. Odnowiłem dowód - myślałem, że mnie to przerośnie ale bez fenibutu chyba bym uciekł z tamtąd. Zacząłem diagnozować zdrowie - wyszedł mi mocno podwyższony hormon DHEA-s nadnerczy i lipa z hormonami płciowymi ale nie dziwi mnie to specjalnie, zero praktycznie snu itd., miałem diagnozę pod nowotwór czy guz ale wyszedł negatywnie. Wychodzę coś powoli do ludzi ale wczoraj spróbowałem sam wieczorem pobiegać to poszedłem tylko na parking i wróciłem biegiem bo zaraz jakieś schizy.. Rozmawiam powoli przez telefon z ludźmi. Nie wyobrażam sobie teraz mieć obowiązek pracy. Psychiatra na pewno mógłby mi wystawić L4 na czas leczenia i psychoterapii ale czy to przejdzie to nie mam pojęcia :/. Ta cała sprawa to ogromny kop w dupę i na pewno może to wyjść na plus jeśli w ogóle jest możliwość, że będę w stanie jeszcze wrócić do "żywych". Trwa to już tak długo, że nawet nie pamiętam jak to jest po prostu funkcjonować, eh.
  2. Tak, mam adwokata i ze strony prawnej to zdaję sobie sprawę, że muszę z nim porozmawiać. Tylko niestety leczyć psychiatrycznie zacząłem się dopiero w październiku, a nie widać dużej poprawy. Mam dulsevie, pregabaline ( tutaj może czuję lekką poprawę, odczuwam trochę mniejszy niepokój ), doraźnie sedam i kventiax w razie jak bym dalej nie mógł spać. Z Waszej perspektywy jest możliwość uzyskania tytułu niezdolności do pracy z tymi objawami/chorobami? Zwłaszcza, że nie mam udokumentowanej historii choroby ze względu na to, że wszystko zaniedbałem i w tamtym stanie nawet nie odnowiłem dowodu i nie utrzymywałem z nikim kontaktu : /. Lub czy są jakieś mocne leki, które choć na ten rok czasu mogłyby mnie jakoś "zamaskować" wśród ludzi, żebym dawał sobie radę z pracą czy przebywaniem wśród ludzi? Terapię zaczynam dopiero od 15 czerwca. W Ameryce mają np. Adderall, a w Polsce? Nie mam pojęcia. Z tego co widzę to po prostu zmieniają zestaw przeciwdepresyjny.
  3. Dobry wieczór. Zaistniała w moim życiu bardzo przykra sytuacja. Mam 28 lat, od 7 lat nie wychodzę za bardzo z domu, wychodziłem jedynie w nocy na pola żeby pospacerować albo porozmawiać przez telefon. W wieku szkolnym miałem indywidualne nauczanie przez fobie szkolną i mam też kategorię D w wojsku. Od jakoś 2018 roku zmagam się z w zasadzie nie wiem czym bo ciężko nazwać to jedynie depresją czy anhedonią. Na codzień jestem mocno otępiony, ciężko mi się chodzi ( jestem powolny i mam słabą kontrolę nad mięśniami, jak się schylam to często trzęsą mi się nogi np. ) , ciężko też mi się chwilami mówi ( problematyczne jest wysławianie się , przychodzi mi to z trudnością ) , nic nie sprawia mi przyjemności i nie jestem w stanie za bardzo obejrzeć nawet filmu w spokoju ( coś mnie zawsze jak by szczypie, nie ma tego luzu ) czy w coś zagrać - równie dobrze mógłbym patrzeć się na ścianę. Co jest nietypowe to objawy ustają często jak przychodzi noc, jak robię się zmęczony, senny - nie zawsze. W nocy też budzę się po parę-parenaście razy więc smartwatch pokazuje mi po 2-3 godziny snu.. Jestem kompletnie nie produktywny i w zasadzie jedynie wegetuję. I teraz.. Niestety w 2019 roku zacząłem brać fenibut ( 2-3 razy w tygodniu, starałem się kontrolować dawki ) bo była to jedyna rzecz, która dawała mi jakąkolwiek ulgę ale niestety właśnie na fenibucie zmieszanym z alkoholem ( wiem, że jest to całkowicie nieodpowiedzialne ale gdyby nie ulga, którą dał mi fenibut - mogłem wrócić do "siebie dawnego" to nie wiem czy psychicznie dałbym sobie z tym radę ) zrobiłem kilka rzeczy przez internet które zakończyły się sprawą w sądzie.. Sprawa jest poważna i najpewniej dostanę karę mieszaną [ krótkoterminowa kara pozbawienia wolności ( dozór elektroniczny ) + nieodpłatna praca na cele społeczne ] . Dodatkowo, często sąd nakłada na oskarżonego obowiązek wykonywania płatnej pracy. Ja nigdy nie pracowałem i w tej chwili potrzebowałbym na pewno czasu na zdiagnozowanie co mi tak naprawdę jest, ponieważ nie wiem jak fizycznie mógłbym sprostać jakiejkolwiek pracy ale osobiście bardzo chciałbym być w stanie po prostu żyć jak ludzie... Teraz gdy wychodzę na zewnątrz potrzebuję wziąć fenibut ale nie mam z nikim kontaktu oprócz z dziewczyną, która ze mną mieszka. Czy w takiej sytuacji są jakieś mocne leki, które umozliwiałyby mi wywiązywanie się z obowiązków lub czy jest możliwość ubiegania się o niezdolność do pracy? Mam już umówioną wizytę u psychoterapeuty, to samo u psychiatry. Dzięki z góry za wszelke odpowiedzi : p
×